21 kwietnia 2014

Przeczytane, przemyślane, skomentowane



         Jajko, pisanka, kraszanka


                                          Wszystko, co żyje, powstaje z jaja. 
                                                                (Johann Christian Poggendorff)                                                                      

Jajko jest głównym elementem potraw i dekoracji wielkanocnych. Jajko  w święconce, w barszczu, w majonezie, w sałatce… Jako tradycyjny podarunek lub element świątecznych zabaw. Jajko naturalnie wyglądające lub malowane. To jeden z ważniejszych symboli Wielkanocy.    

Jajko od najdawniejszych czasów było czczone na całym świecie jako praźródło naturalnego życia oraz symbol wszelkiego początku: świata, każdego istnienia, siły, rozrodczości, miłości, rozkwitu, zdrowia, szczęścia i zmartwychwstania. W starożytnym Egipcie jajko było symbolem boga Ptaha – garncarza toczącego na swym kole ogromne jajo, które pękło podczas pracy  i w  ten sposób powstał świat. Według mitów filipińskich i indyjskich świat również  wyłonił się z ogromnego jaja. W wierzeniach wielu ludów świata, także w mitologii słowiańskiej i polskich mitach ludowych, jajko to symbol życia. Ma moc przekazywania ludziom, zwierzętom, roślinom i ziemi ukrytych w nim sił natury. Jajku przypisywano właściwości magiczne, życiodajne, ochronne i dobroczynne. Uznawano za amulet przeciw czarom i złym mocom. W polskiej tradycji ludowej jajka miały zastosowanie w wiosennych obrzędach  kultowych, wegetacyjnych, rolniczych, hodowlanych, miłosnych i zadusznych oraz w tradycyjnym lecznictwie. Wydmuszki z jajek powieszone na gaikach i maikach, miały przyśpieszać nadejście wiosny i wegetację roślin.  W  Wielką Niedzielę zakopywano jaja w skiby pól i w ogródkach, aby pobudzić ziemię do rodzenia. Skorupy rozrzucane w sadach lub wydmuszki wieszane na gałęziach drzew odstraszały szkodniki i powodowały urodzaj owoców. Na wiosnę toczono jaja po grzbietach  i bokach krów oraz koni, aby były  odporne na choroby i złe moce, a także były „okrągłe” jak jajko.  Skorupki pisanek dodawano do karmy kurom, aby dobrze się niosły. Pasterze przed pierwszym wyprowadzeniem  trzody i bydła na pastwisko jedli jajecznicę, a na drogę brali jaja na twardo, aby chronić się przed czarownicami, wilkami, złodziejami i złym urokiem. Wierzono, że jajko zakopane  pod węgieł budowanego domu  sprowadza na domowników  pomyślność.  Rzucone w płomień lub przerzucone nad płonącym dachem ugasi pożar. Umycie się w wodzie, w której była kraszanka, zapewnia zdrowie, urodę i powodzenie w miłości. W ludowych zabiegach leczniczych jajko wspomagało zamawianie chorób. Leczono nim zaziębienia, różne bóle, gorączkę, febrę i żółtaczkę.  W Żywotach świętych z XIII wieku jest zapis o cudownym  odzyskaniu władzy w nogach przez chłopca, który podniósł pisankę z grobu świętej Jadwigi. Do końca XIX wieku, a nawet w początkach XX wieku, na wiosnę zanoszono jajka na cmentarze, toczono je po grobach  i wkopywano w mogiły jako ofiarę i pokarm dla zmarłych.To tylko niektóre zwyczaje i wierzenia związane z symboliką jajka.                                                             
Malowanie jaj ma bardzo starą tradycję. Wspominają  o nim Owidiusz  i  Pliniusz. W Polsce  zwyczaj barwienia jaj obecny od początku chrześcijaństwa.  Dlaczego  maluje się jaja, tworząc pisanki i kraszanki?  Według legendy, zwyczaj malowania jajek  zapoczątkowała Maria Magdalena. Pierwsze malowane jaja były czerwone jak przelana  za nas na krzyżu krew. W Kościele prawosławnym czerwień to tradycyjny kolor pisanki, a Rumuni mówią, że gdy zabraknie czerwonego jajka, nastąpi koniec świata. Oto legendy. Maria Magdalena odwiedziła cesarza Tyberiusza, aby opowiedzieć mu  o śmierci  i zmartwychwstaniu Zbawiciela. Cesarz drwił  mówiąc, że ożywienie zmarłego jest tak prawdopodobne jak to, że  jajko w ręku Marii Magdaleny stanie się czerwone. I stało się czerwone! Druga legenda mówi, że Maria Magdalena szła w niedzielę wielkanocną do grobu  Jezusa, niosąc jajka na posiłek dla apostołów. Spotkała zmartwychwstałego Chrystusa, ucieszyła się, a białe skorupki zmieniły się z radości w czerwone. Legenda grecka opowiada, że Maria Magdalena znalazła w swej spiżarni jajka, których skorupki zabarwiły się na czerwony  kolor, a po chwili wylęgły się z nich piękne ptaki i uleciały do nieba. Apostołowie uznali ten cud za znak zmartwychwstania Chrystusa i życia wiecznego.                 
Jak się uzyskuje różne barwniki?  Wywar  z łusek cebuli daje kolor czerwono-żółty, z kory dzikiej jabłoni lub nasion wrotyczu – kolor żółty. Z buraka – czerwono-różowy. Z piołunu, bylicy, dzikiego bzu, widłaka, mchu, sasanki  lub pędów żyta – różne odcienie zieleni. Płatki kwiatków bławatka farbują na niebiesko, a malwy na fioletowo. Łupiny orzecha  włoskiego, kora dębowa  i olchowa dają kolor czarny. Do każdego barwnika dodaje się trochę octu, aby utrwalić kolor.
Kraszanki  - w języku staropolskim krasa to barwa; krasić – barwić, zdobić. To jaja wielkanocne malowane gładko, bez wzorów, głównie na kolor czerwony, ale też i na inne. Pisanki – jaja wielkanocne pokryte wzorami, a wykonywane różnymi technikami: pisane roztopionym woskiem,  zdobione techniką rytowniczą, oklejane miękkim rdzeniem sitowia lub dzikiego bzu, skrawkami włóczki, kolorowym papierem. Wzory na pisankach również mają swoją tradycję,  ale to już historia na inne opowiadanie.  

Opowiedziałam tylko o niektórych tradycjach, a jest ich naprawdę wiele.  Towarzyszą ludziom od początków ich istnienia. Jeśli znacie jakieś zwyczaje  ze swoich okolic, napiszcie o nich.             

Kerstin

Grafika:
http://i118.photobucket.com/albums/o100/fkala/1-2.jpg
http://www.agnusek.com/pisanki_pliki/drapane-2012-2.jpg
https://folkstar.pl/photos/products/855/recznie-robiona-pisanka-gesie-jajo-wycinanka-lowicka-kogucik-fioletowy-0405.jpg

44 komentarze:

  1. Interesujący post z ciekawym cytatem, nie wiedziałem, że dawniej jajka miały aż tak wiele zastosowań. W każdym domu zawsze musiały one być w pogotowiu :D. Kiedyś na wsiach istniał (a może istnieje nadal) przesąd mówiący ,że ten kto pierwszy wróci do domu z Mszy Rezurekcyjnej, ten pierwszy skończy żniwa. Życzę miłego Lanego Poniedziałku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jajko - wydawać by się mogło, że tego terminu nikomu nie trzeba wyjaśniać. A tu, proszę ! Wyszedł naprawdę zgrabny i fajnie napisany post ;) Super, że Autorka sięgnęła " do korzeni " i w naprawdę interesująco przedstawiła historię malowania i zdobienia jaj. Jak na chemika przystało, moją uwagę szczególnie przykuły informacje na temat uzyskiwania barwników ;) O kilku faktach nie miałam pojęcia, ( m.in. co to takiego kraszanka ) dlatego cieszę się, że mogłam uzupełnić wiedzę ;)
    Dziś poniedziałek wielkanocny, dlatego pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę mokrego dyngusa :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dotąd znałam kilka teorii o stworzeniu świata, ale o tym, że wyłonił się z jajka to jeszcze nie słyszałam :D
    Życzę wszystkim czytelnikom mokrego Dyngusa, ale w granicach rozsądku :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również zaskoczyła teoria, że świat wyłonił się z jajka. Może teraz wydaje się nam to dziwne, ale dawniej niektóre ludy rzeczywiście w to wierzyły.

      Usuń
    2. Zawsze jest coś, co może nas zaskoczyć, nawet powstanie świata z jajka :)

      Usuń
  4. wesołych świąt!
    A post jest bardzo ciekawy z interesującymi informacjami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zawsze robię pisanki wykorzystując kolorowe papiery, koraliki, nitki itp. Nigdy nie robiłam kraszanek, więc chętnie spróbuję w przyszłym roku ! :D Lubię te święta głównie z powodu tworzenia ciekawych ozdób. Pozdrawiam B. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze gotuję cebulę i później wrzucam do tego wywaru jaja. Później koloruję je farbkami. Ale wydaje mi się, że już z tego wyrosłam.:)

      Usuń
    2. Ja też tak robiłam w dzieciństwie z babcią! Tylko wcześniej rysowałyśmy różne kształty specjalnym pisakiem wypełnionym woskiem,który po "gotowaniu" odpadał i w ten sposób powstawały przepiękne wzory :)

      Usuń
  6. Bardzo ciekawy post. Nigdy nie słyszałam teorii o wyłonieniu się świata z jajka.
    Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy na temat jajek.
    Życzę udanego Dyngusa! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O jej, nigdy nie słyszałem o legendach związanych z Marią Magdaleną i jajkami. To bardzo interesujące!

    OdpowiedzUsuń
  8. W moim domu tradycyjnie pisanki robię ja i moja mama :) Głownie z wydmuszek, ozdabianie ich to czysta frajda! Mamy przy tym tyle zabawy i mnóstwo pomysłów na każdą pisankę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znalazłam tę informację w Internecie. To wypowiedź lekarza.
    "Szczególnie przed świętami mamy więcej starszych pacjentów. Młodzi ludzie chętnie oddają nam „na przechowanie” starsze osoby: babcie, dziadków. Stary człowiek w domu jest niepotrzebny. To są najczęściej starsze osoby, chorujące na choroby przewlekłe. Rodziny ich przywożą, ale nie ma u nich zagrożenia życia.
    Gdy lekarz mówi, że nie ma konieczności przebywania w szpitalu, ich opiekunowie wtedy pytają: „A co będzie, jak babcia umrze? To przecież nasz ukochany tatuś, babcia, dziadek?”. Rodziny przejawiają fałszywą miłość tylko po to, żeby wymusić na nas przyjęcie na oddział starszej osoby. Kłamią, że stan taty, babci czy dziadka pogorszył się. To podrzucanie starszych ludzi do szpitali przed świętami, to dramat."
    Na czas świąt starsze osoby są też podrzucane do sanatoriów. Pytam więc: stary to czy nowy zwyczaj? I jak to się ma do katolicyzmu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smutne, ale prawdziwe. Często jest też tak, że starsi ludzie zdają sobie sprawę z sytuacji swoich dzieci i dla ich dobra zostają w tych szpitalach bądź sanatoriach. Święta powinny łączyć i zbliżać rodzinę, a nie dzielić.

      Usuń
  10. Ładnie opisane, jednak wciąż nie rozumiem, czemu jajko jest uznawane jako symbol życia. Ssaki nie są jajorodne (oprócz wyjątków), więc nie wiem, czemu ludzie przypisali ten zaszczyt jajku. Może dziwnie byłoby, gdyby czczono łono kobiety... :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja już od paru lat nie robię pisanek :) Ciekawy post o takim niewinnym jajeczku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie pamiętam kiedy ostatnio robiłam pisanki. Teraz przerzuciłam się na pieczenie ciast na święta. :)

      Usuń
    2. Shadow trochę czasu w takim razie minęło, więc trzeba to nadrobić. Robienie pisanek jest naprawdę świetną zabawą i to bez względu na wiek. Pamiętam jak w przedszkolu mojej siostry to ojcowie bawili się najlepiej.

      Usuń
  12. Wodorowęglan amonu21 kwietnia 2014 10:41

    Bardzo ciekawy post. Nie wiedziałam, że jest tyle ciekawych informacji na temat zwykłego jajka ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawy post. Przyznam że słyszałam tylko o barwniku cebuli a tu jeszcze tyle innych barw! Za rok na pewno wyprubuje.

    OdpowiedzUsuń
  14. pozdrowienia dla autora tego postu, to bardzo interesujące czego dowiedzieliśmy się o jajku. A te legendy o Marii Magdalenie i jajku bardzo ciekawe, nigdy wcześniej ich nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem mile zaskoczona, ponieważ Twój post dostarczył mi uzupełnienia mojej wiedzy jaką miałam o terminie "pisanka". Nigdy w życiu nie słyszałam o takim pojęciu jak "kraszanka"! Wraz z babcią co roku mamy zwyczaj robienia pisanek :) Myślę, że idzie nam całkiem nieźle :) A wracając do postu ... Myślę, że całkiem ładnie go napisałaś, choć tak jak koleżanka przede mną, wciąż zastanawiam się skąd wziął się zwyczaj, że "jajko" to symbol życia ... Mam nadzieję, że kiedyś się o tym dowiem :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawy post, ale interesuje mnie jeszcze inna rzecz - skąd wywodzi się obrządek Śmingusa Dyngusa?

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie również interesuje pochodzenie obrządku Śmingusa Dyngusa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drodzy Prządlaku i Glinie - zwyczaj nazywa się śmigus- dyngus. Bez "n' w pierwszym wyrazie. Dziś oznacza obchody Poniedziałku Wielkanocnego, polegające głównie na wzajemnym oblewaniu się wodą. Pierwotnie były to dwa odrębne, bardzo stare obrzędy, którym nadano nazwy pochodzenia niemieckiego. Śmigus (schmechen - bić; Ostern - Wielkanoc), czyli dotykanie się, uderzanie, smaganie rozwiniętymi zielonymi gałęziami lub uplecionymi z nich batami. Drugie znaczenie: zwyczaj polewania się wodą, przede wszystkim dziewcząt i młodych kobiet.
      Dyngus (dingen -"wykupywać") , czyli wesoła kwesta świąteczna; często w przebraniach, z rekwizytami: barankiem, kurkiem dyngusowym, połączona z oblewaniem wodą panien na wydaniu i młodych mężatek, śpiewaniem pieśni religijnych oraz zalotnych; z wypraszaniem darów, przede wszystkim jaj wielkanocnych i świątecznego jedzenia.
      Z czasem oba obrzędy zostały połączone i używa się dla nich nazwy śmigus-dyngus.

      Usuń
  18. Bardzo ciekawy post. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie wiedziałam, że jajko kryje w sobie tyle rodzajów symboliki! Jajko jako symbol życia? - interesujące... Bardzo ciekawy post :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo fajny post! Nigdy w życiu nie pomyślałabym nawet, że jajko mat tak bogatą historię. I myślę, że została tu rozstrzygnięta odwieczna zagadka 'Co było pierwsze: jajko czy kura?'. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Niestety, teraz już pisanek nie robi się tak często. Gdy byłam w podstawówce pani zawsze kazała nam przynosić ugotowane jajka, albo wydmuszki, a teraz mój sąsiad w podstawówce wykleja kurczaka wydrukowanego na papierze. Jedynie niektórzy nadal podtrzymują tę tradycję, bo w dzisiejszych czasach aby ozdobić świąteczny stół kupujemy w sklepach piękne, gotowe i plastikowe jajka, które mimo wieloletniej trwałości, nie są już tak efektywne. Szkoda, że wszystko się tak zmieniło

    OdpowiedzUsuń
  22. Zwykłe jajo a tyle ciekawostek i przydatnych informacji, kto by pomyślał. Bardzo ciekawy post.

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja znalazłam jeszcze ciekawostkę na temat zabaw z jajkami:

    "-Walatka to osadzona w polskiej tradycji zabawa wielkanocna. Dwie osoby stukają się jajkami trzymanymi w dłoni – wygrywa ten, którego jajko nie pękło. Zamiast uderzania jajkami o siebie można je toczyć po stole.
    -Wielkanocnym zwyczajem, który wiąże się z pradawnym wierzeniem w słońce tańczące na niebie u progu wiosny, jest wrzucanie tzw. tańczącego jaja do źródła.
    -W wielu regionach Europy Zachodniej zachował się zwyczaj, że podczas śniadania wielkanocnego rozbija się skorupki jaj monetami.
    -W Meksyku popularne jest rozbijanie o głowę carcarones- wydmuszek wypełnionych konfetti. Zwyczaj ten wywodzi się ze starej meksykańskiej zabawy zwanej Piniatą.
    -Świecki rodowód ma argentyńska ludowa zabawa ze śpiewem Zepsute jajko, polegająca na usiłowaniu podrzucenia papierowej kulki (zepsutego jajka) jednemu z uczestników zabawy."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Królowa Elżbieta22 kwietnia 2014 06:35

      Wygrałam w tym roku w walatkę, nie znałam nazwy tej zabawy. Tylko nie bardzo wiem co takiego wygrałam... Szczęście na cały rok? Czy co?

      Usuń
    2. Ja - dla odmiany - o zajączku wielkanocnym. To zwyczaj pochodzenia niemieckiego. Oznacza obdarzanie dzieci słodyczami i innymi upominkami. Początkowo występował na Pomorzu i na Śląsku, a potem i na innych terenach Polski. Koszyczki z niespodziankami od zajączka chowano w ogrodzie lub w zakamarkach domu, a dzieci szukały ich od rana w Wielką Niedzielę.
      W starożytności zając był symbolem wiosennej witalności i płodności zwierzęcej. W mitologii indogermańskiej był symbolem światła i wiosennej odnowy. W tradycji chrześcijańskiej symbolizował grzeszników, którzy odbyli oczyszczającą pokutę.

      Usuń
  24. ๓คlเภ๏ฬค*22 kwietnia 2014 03:50

    Bardzo ciekawy post :) nawet nie wiedziałam,że takie małe jajko niesie w sobie tyle ciekawostek :D

    OdpowiedzUsuń
  25. * Kamikadze :3 *22 kwietnia 2014 05:25

    Ciekawe :3

    U mnie w domu nie maluje się już pisanek niestety :c brak czasu, obowiązki i te sprawy. Ale post ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie malujesz już jajek.:D U mnie ta tradycja się zachowała i co roku robię to z babcią.;) To bardzo relaksuje.^^

      Usuń
  26. Wspaniały post. Dzięki niemu moja wiedza na temat obrzędów Świąt Wielkiejnocy została wzbogacona i pogłębiona.

    OdpowiedzUsuń
  27. Pierwszy raz słyszę, że zwyczaj malowania jajek "pochodzi" od Marii Magdaleny- to bardzo ciekawe! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zawsze myślałam, że to "Śmingus dyngus". A tu okazuje się, że poprawna wersja jest bez "n". Nie myślałam, że jest tyle ciekawych zabaw związanych z jajkiem.:D
    Interesujący post.^^
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nawet nie spodziewałem się, że malowanie jajek ma taką ciekawą historię.

    OdpowiedzUsuń
  30. W dzieciństwie ozdabialam jajka kredkami świecowymi, teraz najzwyczajniej brakuje mi cierpliwości:-D

    OdpowiedzUsuń
  31. Ciekawy post :) nie wiedzialam ze jajko ma tak ciekawa historie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Jak się ozdabiało jajka własnoręcznie to święta miały swój klimat, teraz juz sie wyrosło z tego :) a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo lubię czytać o zwyczajach ludów, początkach tradycji i legendach. Zdziwiona byłam tym, że istnieje różnica między kraszanką a pisanką, ponieważ używałam tego do tej pory jak zamiennik, teraz widzę różnicę.

    OdpowiedzUsuń