Wszystko, co
żyje, powstaje z jaja.
(Johann Christian Poggendorff)
Jajko jest głównym elementem potraw i dekoracji wielkanocnych. Jajko w święconce, w barszczu, w majonezie, w sałatce… Jako tradycyjny podarunek lub element świątecznych zabaw. Jajko naturalnie wyglądające lub malowane. To jeden z ważniejszych symboli Wielkanocy.
Jajko od najdawniejszych czasów było czczone na całym świecie jako praźródło naturalnego życia oraz symbol wszelkiego początku: świata, każdego istnienia, siły, rozrodczości, miłości, rozkwitu, zdrowia, szczęścia i zmartwychwstania. W starożytnym Egipcie jajko było symbolem boga Ptaha – garncarza toczącego na swym kole ogromne jajo, które pękło podczas pracy i w ten sposób powstał świat. Według mitów filipińskich i indyjskich świat również wyłonił się z ogromnego jaja. W wierzeniach wielu ludów świata, także w mitologii słowiańskiej i polskich mitach ludowych, jajko to symbol życia. Ma moc przekazywania ludziom, zwierzętom, roślinom i ziemi ukrytych w nim sił natury. Jajku przypisywano właściwości magiczne, życiodajne, ochronne i dobroczynne. Uznawano za amulet przeciw czarom i złym mocom. W polskiej tradycji ludowej jajka miały zastosowanie w wiosennych obrzędach kultowych, wegetacyjnych, rolniczych, hodowlanych, miłosnych i zadusznych oraz w tradycyjnym lecznictwie. Wydmuszki z jajek powieszone na gaikach i maikach, miały przyśpieszać nadejście wiosny i wegetację roślin. W Wielką Niedzielę zakopywano jaja w skiby pól i w ogródkach, aby pobudzić ziemię do rodzenia. Skorupy rozrzucane w sadach lub wydmuszki wieszane na gałęziach drzew odstraszały szkodniki i powodowały urodzaj owoców. Na wiosnę toczono jaja po grzbietach i bokach krów oraz koni, aby były odporne na choroby i złe moce, a także były „okrągłe” jak jajko. Skorupki pisanek dodawano do karmy kurom, aby dobrze się niosły. Pasterze przed pierwszym wyprowadzeniem trzody i bydła na pastwisko jedli jajecznicę, a na drogę brali jaja na twardo, aby chronić się przed czarownicami, wilkami, złodziejami i złym urokiem. Wierzono, że jajko zakopane pod węgieł budowanego domu sprowadza na domowników pomyślność. Rzucone w płomień lub przerzucone nad płonącym dachem ugasi pożar. Umycie się w wodzie, w której była kraszanka, zapewnia zdrowie, urodę i powodzenie w miłości. W ludowych zabiegach leczniczych jajko wspomagało zamawianie chorób. Leczono nim zaziębienia, różne bóle, gorączkę, febrę i żółtaczkę. W Żywotach świętych z XIII wieku jest zapis o cudownym odzyskaniu władzy w nogach przez chłopca, który podniósł pisankę z grobu świętej Jadwigi. Do końca XIX wieku, a nawet w początkach XX wieku, na wiosnę zanoszono jajka na cmentarze, toczono je po grobach i wkopywano w mogiły jako ofiarę i pokarm dla zmarłych.To tylko niektóre zwyczaje i wierzenia związane z symboliką jajka.
Jak się uzyskuje różne barwniki? Wywar z
łusek cebuli daje kolor czerwono-żółty, z kory dzikiej jabłoni lub nasion
wrotyczu – kolor żółty. Z buraka – czerwono-różowy. Z piołunu, bylicy, dzikiego
bzu, widłaka, mchu, sasanki lub pędów żyta – różne odcienie zieleni.
Płatki kwiatków bławatka farbują na niebiesko, a malwy na fioletowo. Łupiny
orzecha włoskiego, kora dębowa i olchowa dają kolor czarny. Do
każdego barwnika dodaje się trochę octu, aby utrwalić kolor.
Kraszanki - w języku
staropolskim krasa
to barwa; krasić
– barwić, zdobić. To jaja wielkanocne malowane gładko, bez wzorów, głównie na
kolor czerwony, ale też i na inne. Pisanki – jaja
wielkanocne pokryte wzorami, a wykonywane różnymi technikami: pisane
roztopionym woskiem, zdobione techniką rytowniczą, oklejane miękkim
rdzeniem sitowia lub dzikiego bzu, skrawkami włóczki, kolorowym papierem. Wzory
na pisankach również mają swoją tradycję, ale to już historia na inne
opowiadanie.
Opowiedziałam tylko o niektórych tradycjach, a
jest ich naprawdę wiele. Towarzyszą ludziom od początków ich
istnienia. Jeśli znacie jakieś zwyczaje ze swoich okolic, napiszcie o
nich.
Kerstin
Grafika:
http://i118.photobucket.com/albums/o100/fkala/1-2.jpg
http://www.agnusek.com/pisanki_pliki/drapane-2012-2.jpg
https://folkstar.pl/photos/products/855/recznie-robiona-pisanka-gesie-jajo-wycinanka-lowicka-kogucik-fioletowy-0405.jpg
Interesujący post z ciekawym cytatem, nie wiedziałem, że dawniej jajka miały aż tak wiele zastosowań. W każdym domu zawsze musiały one być w pogotowiu :D. Kiedyś na wsiach istniał (a może istnieje nadal) przesąd mówiący ,że ten kto pierwszy wróci do domu z Mszy Rezurekcyjnej, ten pierwszy skończy żniwa. Życzę miłego Lanego Poniedziałku.
OdpowiedzUsuńJajko - wydawać by się mogło, że tego terminu nikomu nie trzeba wyjaśniać. A tu, proszę ! Wyszedł naprawdę zgrabny i fajnie napisany post ;) Super, że Autorka sięgnęła " do korzeni " i w naprawdę interesująco przedstawiła historię malowania i zdobienia jaj. Jak na chemika przystało, moją uwagę szczególnie przykuły informacje na temat uzyskiwania barwników ;) O kilku faktach nie miałam pojęcia, ( m.in. co to takiego kraszanka ) dlatego cieszę się, że mogłam uzupełnić wiedzę ;)
OdpowiedzUsuńDziś poniedziałek wielkanocny, dlatego pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę mokrego dyngusa :D
Jak dotąd znałam kilka teorii o stworzeniu świata, ale o tym, że wyłonił się z jajka to jeszcze nie słyszałam :D
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkim czytelnikom mokrego Dyngusa, ale w granicach rozsądku :*
Mnie również zaskoczyła teoria, że świat wyłonił się z jajka. Może teraz wydaje się nam to dziwne, ale dawniej niektóre ludy rzeczywiście w to wierzyły.
UsuńZawsze jest coś, co może nas zaskoczyć, nawet powstanie świata z jajka :)
Usuńwesołych świąt!
OdpowiedzUsuńA post jest bardzo ciekawy z interesującymi informacjami.
Ja zawsze robię pisanki wykorzystując kolorowe papiery, koraliki, nitki itp. Nigdy nie robiłam kraszanek, więc chętnie spróbuję w przyszłym roku ! :D Lubię te święta głównie z powodu tworzenia ciekawych ozdób. Pozdrawiam B. :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze gotuję cebulę i później wrzucam do tego wywaru jaja. Później koloruję je farbkami. Ale wydaje mi się, że już z tego wyrosłam.:)
UsuńJa też tak robiłam w dzieciństwie z babcią! Tylko wcześniej rysowałyśmy różne kształty specjalnym pisakiem wypełnionym woskiem,który po "gotowaniu" odpadał i w ten sposób powstawały przepiękne wzory :)
UsuńBardzo ciekawy post. Nigdy nie słyszałam teorii o wyłonieniu się świata z jajka.
OdpowiedzUsuńDowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy na temat jajek.
Życzę udanego Dyngusa! :)
O jej, nigdy nie słyszałem o legendach związanych z Marią Magdaleną i jajkami. To bardzo interesujące!
OdpowiedzUsuńW moim domu tradycyjnie pisanki robię ja i moja mama :) Głownie z wydmuszek, ozdabianie ich to czysta frajda! Mamy przy tym tyle zabawy i mnóstwo pomysłów na każdą pisankę :)
OdpowiedzUsuńZnalazłam tę informację w Internecie. To wypowiedź lekarza.
OdpowiedzUsuń"Szczególnie przed świętami mamy więcej starszych pacjentów. Młodzi ludzie chętnie oddają nam „na przechowanie” starsze osoby: babcie, dziadków. Stary człowiek w domu jest niepotrzebny. To są najczęściej starsze osoby, chorujące na choroby przewlekłe. Rodziny ich przywożą, ale nie ma u nich zagrożenia życia.
Gdy lekarz mówi, że nie ma konieczności przebywania w szpitalu, ich opiekunowie wtedy pytają: „A co będzie, jak babcia umrze? To przecież nasz ukochany tatuś, babcia, dziadek?”. Rodziny przejawiają fałszywą miłość tylko po to, żeby wymusić na nas przyjęcie na oddział starszej osoby. Kłamią, że stan taty, babci czy dziadka pogorszył się. To podrzucanie starszych ludzi do szpitali przed świętami, to dramat."
Na czas świąt starsze osoby są też podrzucane do sanatoriów. Pytam więc: stary to czy nowy zwyczaj? I jak to się ma do katolicyzmu?
Smutne, ale prawdziwe. Często jest też tak, że starsi ludzie zdają sobie sprawę z sytuacji swoich dzieci i dla ich dobra zostają w tych szpitalach bądź sanatoriach. Święta powinny łączyć i zbliżać rodzinę, a nie dzielić.
UsuńŁadnie opisane, jednak wciąż nie rozumiem, czemu jajko jest uznawane jako symbol życia. Ssaki nie są jajorodne (oprócz wyjątków), więc nie wiem, czemu ludzie przypisali ten zaszczyt jajku. Może dziwnie byłoby, gdyby czczono łono kobiety... :)
OdpowiedzUsuńJa już od paru lat nie robię pisanek :) Ciekawy post o takim niewinnym jajeczku
OdpowiedzUsuńJa też nie pamiętam kiedy ostatnio robiłam pisanki. Teraz przerzuciłam się na pieczenie ciast na święta. :)
UsuńShadow trochę czasu w takim razie minęło, więc trzeba to nadrobić. Robienie pisanek jest naprawdę świetną zabawą i to bez względu na wiek. Pamiętam jak w przedszkolu mojej siostry to ojcowie bawili się najlepiej.
UsuńBardzo ciekawy post. Nie wiedziałam, że jest tyle ciekawych informacji na temat zwykłego jajka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Przyznam że słyszałam tylko o barwniku cebuli a tu jeszcze tyle innych barw! Za rok na pewno wyprubuje.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia dla autora tego postu, to bardzo interesujące czego dowiedzieliśmy się o jajku. A te legendy o Marii Magdalenie i jajku bardzo ciekawe, nigdy wcześniej ich nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńJestem mile zaskoczona, ponieważ Twój post dostarczył mi uzupełnienia mojej wiedzy jaką miałam o terminie "pisanka". Nigdy w życiu nie słyszałam o takim pojęciu jak "kraszanka"! Wraz z babcią co roku mamy zwyczaj robienia pisanek :) Myślę, że idzie nam całkiem nieźle :) A wracając do postu ... Myślę, że całkiem ładnie go napisałaś, choć tak jak koleżanka przede mną, wciąż zastanawiam się skąd wziął się zwyczaj, że "jajko" to symbol życia ... Mam nadzieję, że kiedyś się o tym dowiem :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńCiekawy post, ale interesuje mnie jeszcze inna rzecz - skąd wywodzi się obrządek Śmingusa Dyngusa?
OdpowiedzUsuńMnie również interesuje pochodzenie obrządku Śmingusa Dyngusa. :)
OdpowiedzUsuńDrodzy Prządlaku i Glinie - zwyczaj nazywa się śmigus- dyngus. Bez "n' w pierwszym wyrazie. Dziś oznacza obchody Poniedziałku Wielkanocnego, polegające głównie na wzajemnym oblewaniu się wodą. Pierwotnie były to dwa odrębne, bardzo stare obrzędy, którym nadano nazwy pochodzenia niemieckiego. Śmigus (schmechen - bić; Ostern - Wielkanoc), czyli dotykanie się, uderzanie, smaganie rozwiniętymi zielonymi gałęziami lub uplecionymi z nich batami. Drugie znaczenie: zwyczaj polewania się wodą, przede wszystkim dziewcząt i młodych kobiet.
UsuńDyngus (dingen -"wykupywać") , czyli wesoła kwesta świąteczna; często w przebraniach, z rekwizytami: barankiem, kurkiem dyngusowym, połączona z oblewaniem wodą panien na wydaniu i młodych mężatek, śpiewaniem pieśni religijnych oraz zalotnych; z wypraszaniem darów, przede wszystkim jaj wielkanocnych i świątecznego jedzenia.
Z czasem oba obrzędy zostały połączone i używa się dla nich nazwy śmigus-dyngus.
Bardzo ciekawy post. :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jajko kryje w sobie tyle rodzajów symboliki! Jajko jako symbol życia? - interesujące... Bardzo ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post! Nigdy w życiu nie pomyślałabym nawet, że jajko mat tak bogatą historię. I myślę, że została tu rozstrzygnięta odwieczna zagadka 'Co było pierwsze: jajko czy kura?'. :)
OdpowiedzUsuńNiestety, teraz już pisanek nie robi się tak często. Gdy byłam w podstawówce pani zawsze kazała nam przynosić ugotowane jajka, albo wydmuszki, a teraz mój sąsiad w podstawówce wykleja kurczaka wydrukowanego na papierze. Jedynie niektórzy nadal podtrzymują tę tradycję, bo w dzisiejszych czasach aby ozdobić świąteczny stół kupujemy w sklepach piękne, gotowe i plastikowe jajka, które mimo wieloletniej trwałości, nie są już tak efektywne. Szkoda, że wszystko się tak zmieniło
OdpowiedzUsuńZwykłe jajo a tyle ciekawostek i przydatnych informacji, kto by pomyślał. Bardzo ciekawy post.
OdpowiedzUsuńA ja znalazłam jeszcze ciekawostkę na temat zabaw z jajkami:
OdpowiedzUsuń"-Walatka to osadzona w polskiej tradycji zabawa wielkanocna. Dwie osoby stukają się jajkami trzymanymi w dłoni – wygrywa ten, którego jajko nie pękło. Zamiast uderzania jajkami o siebie można je toczyć po stole.
-Wielkanocnym zwyczajem, który wiąże się z pradawnym wierzeniem w słońce tańczące na niebie u progu wiosny, jest wrzucanie tzw. tańczącego jaja do źródła.
-W wielu regionach Europy Zachodniej zachował się zwyczaj, że podczas śniadania wielkanocnego rozbija się skorupki jaj monetami.
-W Meksyku popularne jest rozbijanie o głowę carcarones- wydmuszek wypełnionych konfetti. Zwyczaj ten wywodzi się ze starej meksykańskiej zabawy zwanej Piniatą.
-Świecki rodowód ma argentyńska ludowa zabawa ze śpiewem Zepsute jajko, polegająca na usiłowaniu podrzucenia papierowej kulki (zepsutego jajka) jednemu z uczestników zabawy."
Wygrałam w tym roku w walatkę, nie znałam nazwy tej zabawy. Tylko nie bardzo wiem co takiego wygrałam... Szczęście na cały rok? Czy co?
UsuńJa - dla odmiany - o zajączku wielkanocnym. To zwyczaj pochodzenia niemieckiego. Oznacza obdarzanie dzieci słodyczami i innymi upominkami. Początkowo występował na Pomorzu i na Śląsku, a potem i na innych terenach Polski. Koszyczki z niespodziankami od zajączka chowano w ogrodzie lub w zakamarkach domu, a dzieci szukały ich od rana w Wielką Niedzielę.
UsuńW starożytności zając był symbolem wiosennej witalności i płodności zwierzęcej. W mitologii indogermańskiej był symbolem światła i wiosennej odnowy. W tradycji chrześcijańskiej symbolizował grzeszników, którzy odbyli oczyszczającą pokutę.
Bardzo ciekawy post :) nawet nie wiedziałam,że takie małe jajko niesie w sobie tyle ciekawostek :D
OdpowiedzUsuńCiekawe :3
OdpowiedzUsuńU mnie w domu nie maluje się już pisanek niestety :c brak czasu, obowiązki i te sprawy. Ale post ciekawy :)
Szkoda, że nie malujesz już jajek.:D U mnie ta tradycja się zachowała i co roku robię to z babcią.;) To bardzo relaksuje.^^
UsuńWspaniały post. Dzięki niemu moja wiedza na temat obrzędów Świąt Wielkiejnocy została wzbogacona i pogłębiona.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę, że zwyczaj malowania jajek "pochodzi" od Marii Magdaleny- to bardzo ciekawe! :)
OdpowiedzUsuńZawsze myślałam, że to "Śmingus dyngus". A tu okazuje się, że poprawna wersja jest bez "n". Nie myślałam, że jest tyle ciekawych zabaw związanych z jajkiem.:D
OdpowiedzUsuńInteresujący post.^^
Pozdrawiam.:)
Nawet nie spodziewałem się, że malowanie jajek ma taką ciekawą historię.
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie ozdabialam jajka kredkami świecowymi, teraz najzwyczajniej brakuje mi cierpliwości:-D
OdpowiedzUsuńCiekawy post :) nie wiedzialam ze jajko ma tak ciekawa historie :)
OdpowiedzUsuńJak się ozdabiało jajka własnoręcznie to święta miały swój klimat, teraz juz sie wyrosło z tego :) a szkoda.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać o zwyczajach ludów, początkach tradycji i legendach. Zdziwiona byłam tym, że istnieje różnica między kraszanką a pisanką, ponieważ używałam tego do tej pory jak zamiennik, teraz widzę różnicę.
OdpowiedzUsuń