Jan Karski
Sam nie znaczyłem nic. Najważniejsza była moja misja.
(Jan Karski w wywiadzie
udzielonym Claude'owi Lanzmannowi w 1978 roku)
Spektakl. 30 listopada 2017 roku
w Zamojskim Domu Kultury odbyło się
przedstawienie poświęcone Janowi Karskiemu
pod tytułem Blizny pamięci w reżyserii Jerzego Zelnika. Jako jeden z
nielicznych uczniów naszej szkoły byłem na tym spektaklu, by poznać historię
jednego z bohaterów II wojny światowej. W rolę Karskiego wcielili się Jerzy
Zelnik i Sebastian Ryś. Spektakl zrobił na mnie piorunujące wrażenie, zobaczyłem
bowiem, przez jakie męki przeszedł w tamtym okresie patriota, bohater, którego
jedynym celem, była chęć służenia narodowi.
Niezwykłe
życie. Jan
Kozielewski, (bo tak naprawdę nazywał się Karski) urodził się w 1914 roku w
Łodzi. Wychował się w katolickiej rodzinie jako najmłodszy z ośmiorga
rodzeństwa. Ukończył prawo i dyplomację na Uniwersytecie Lwowskim oraz Wołyńską
Szkołę Podchorążych Rezerwy. Tuż przed wybuchem II wojny światowej rozpoczął
karierę dyplomatyczną w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Po 1939 roku znalazł
się w sowieckiej niewoli, z której zdołał się wydostać i uniknąć śmierci. Po
dotarciu do Warszawy Karski zaangażował się w działalność ruchu oporu i został
kurierem Polskiego Państwa Podziemnego. Dzięki umiejętności władania kilkoma
językami jednocześnie i wspanialej pamięci wyruszył z misją do Polskiego Rządu
na Uchodźstwie we Francji i Wielkiej Brytanii, przewożąc tajne instrukcje i
rozkazy. Przyczynił się do budowy struktur Polskiego Państwa Podziemnego i
funkcjonowania tej największej w okupowanej Europie organizacji
polityczno-wojskowej. Nieszczęśliwie dostał się w niewolę Gestapo, w której
próbował popełnić samobójstwo. Został uratowany przez żołnierzy AK. Widział na
własne oczy warszawskie getto, w przebraniu ukraińskiego żołnierza był w obozie
przejściowym w Izbicy, z którego Żydów transportowano do obozów zagłady w
Sobiborze, na Majdanku i w Bełżcu. Pół wieku po wojnie opowiadał Maciejowi
Kozłowskiemu, autorowi biografii: Spędziłem
w obozie około godziny. Wyszedłem chory. Miałem napady torsji. Wymiotowałem
krwią. Widziałem tam przerażające rzeczy. Nie wierzycie? Sam bym nie uwierzył,
gdybym tego nie zobaczył. Karski usiłował przekazać informacje o
tym, co widział w Polsce zachodnim sojusznikom, rządom Wielkiej Brytanii i USA.
Jego próby zakończyły się jednak niepowodzeniem, gdyż Zachód nie rozumiał
sytuacji, jaka miała miejsce na polskich ziemiach. Po wojnie Karski został w
USA, gdyż nie mógł wrócić do komunistycznej Polski. Wykładał stosunki
międzynarodowe na uniwersytecie w Waszyngtonie. Ożenił się z polską Żydówką
Polą Nireńską, która straciła część swojej rodziny podczas Holocaustu i która
niestety w 1992 roku popełniła samobójstwo. Jan Karski zmarł 13 lipca 2000 roku
w Waszyngtonie.
Misja. Jan Karski był emisariuszem Polskiego Państwa Podziemnego, człowiekiem,
który na podstawie obserwacji i rozmów z przedstawicielami społeczności
żydowskiej przekazał Rządowi RP na Uchodźstwie pierwszy wiarygodny raport
na temat zagłady Żydów i skali tej tragedii. Karski dotarł do najwyższych
przedstawicieli władz alianckich, z prezydentem USA Franklinem D. Rooseveltem na czele, i próbował skłonić ich do przeciwdziałania
akcji niemieckiej. Karski prowadził również działalność na rzecz uświadomienia
zagranicznej opinii publicznej prawdy o okupowanej Polsce i działalności
Polskiego Państwa Podziemnego. Karski z goryczą mówił o swoim zadaniu: Wkrótce zdałem sobie sprawę, że świat nie
rozumie dwóch najważniejszych zasad polskiego oporu. […] Po pierwsze, nie mógł
i nie potrafił docenić poświęcenia i bohaterstwa, jakie niosła powszechna
odmowa kolaboracji z okupantem. […] Po drugie nie mógł sobie wyobrazić życia i
pracy w Podziemiu. [..] A to, że w Podziemiu funkcjonuje normalne państwo z
parlamentem, rządem, sądownictwem i armią, było czymś z pogranicza fantazji. W
żadnym z innych okupowanych państw Podziemie nie osiągnęło takich rozmiarów jak
nad Wisłą. […]. Podczas wizyty w
Waszyngtonie Karski spotkał się Prezydentem USA, jak również z sędzią Sądu
Najwyższego Feliksem Frankfurterem, bliskim przyjacielem Prezydenta Roosevelta.
Jego celem było przekazanie prawdy o tym , co dzieje się z Żydami w okupowanej
przez Niemców Europie. Jednak jego apele o ratunek dla narodu
żydowskiego nie przyniosły rezultatów – większość rozmówców nie dowierzała jego
doniesieniom lub je ignorowała. Karski tak
zapamiętał tę rozmowę: Panie
Karski - miał powiedzieć Frankfurter - Człowiek taki jak ja, który rozmawia z
człowiekiem takim jak pan, musi być całkowicie szczery. Muszę więc powiedzieć,
że nie jestem w stanie uwierzyć w to, co właśnie usłyszałem – w te wszystkie
rzeczy, o których mi pan właśnie opowiedział.
Pamięć. O swoich doświadczeniach Jan Karski napisał książkę Story of a
Secret State wydaną w 1944 roku w Stanach Zjednoczonych. Powstała też
biografia Jana Karskiego napisana przez Macieja Kozłowskiego pod tytułem Emisariusz. Historia Jana Karskiego. Zdaniem
Kozłowskiego: Trudno
byłoby znaleźć drugiego człowieka, który odczuwał tak głęboko, boleśnie i
gorzko porzucenie Polski przez aliantów w czasie drugiej wojny światowej. Jan
Karski był typem człowieka, który tragicznie musiał odczuć fakt, że jego
ogromne starania czynione w imieniu europejskich Żydów i jego własnej
ojczyzny,(...), zakończyły się totalnym fiaskiem. Karski uważany jest za
bohatera zarówno w Polsce, jak i w Izraelu. Jego heroizm nie polega jednak na
zwyciężaniu, lecz na nadzwyczajnej prawości i odwadze.
W 1995 roku Jan Karski otrzymał z rąk Prezydenta
Lecha Wałęsy Order Orła Białego, a 29 maja 2012 roku Prezydent Barack Obama
odznaczył go pośmiertnie Prezydenckim Medalem Wolności, najwyższym amerykańskim
odznaczeniem cywilnym. Żeby dowiedzieć się więcej na temat tego niezwykłego
człowieka, można też obejrzeć film Karski i władcy ludzkości w reżyserii Sławomira Grünberga lub zajrzeć na stronę internetową Fundacji
Edukacyjnej im. Jana Karskiego: http://www.jankarski.net/pl, ewentualnie
na stronę http://www.jankarski.org/program/news/,
która została założona w związku z
uznaniem roku 2014 Rokiem Karskiego. Uważam, że warto!
Życie Jana Karskiego robi ogromne wrażenie, a ja podziwiam
go za ogromny upór, zaangażowanie w
walkę o ludzi, których spotkał tragiczny los. Przedstawienie, które odbyło się
w ZDK , przypomniało mi o tym, jak ludzie potrafili godnie się zachowywać w okresie wojny i jak się poświęcać dla
innych. To postawa godna najwyższego uznania.
Sebastian
M.
Grafika:
http://www.jankarski.org/uploads/RTEmagicC_A_Jan_Karski__od_carol_harrison.jpg.jpg
http://zdk.zamosc.pl/wp-content/uploads/2017/11/blizny_pamieci2017_www-300x192.jpg
http://cdn.jankarski.net/pictures/2013/07/db7f9963e9.jpg
http://www.jankarski.net/pl/o-janie-karskim/historia-jana-karskiego.html