Myć się czy nie myć?
- Z tą wodą to głupota (...)
Mycie może choremu tylko zaszkodzić.
Zdrowemu zresztą też.
Pamiętacie
starego Schradera?
Żona mu się raz kazała umyć
i Schraderowi zmarło się wkrótce po
tym.
- Bo go wściekły pies pokąsał.
- Jakby się nie umył, toby go pies nie pokąsał.
- Bo go wściekły pies pokąsał.
- Jakby się nie umył, toby go pies nie pokąsał.
(Andrzej Sapkowski)
Częste mycie skraca życie. Kto się myje, ten
długo żyje. Znacie te powiedzenia? Są sprzeczne, dlatego pewnie jedni się myją,
drudzy - nie. I codziennie możemy to stwierdzić będąc w szkole, na ulicy, w
autobusie… Historia czystości to również historia stosunku człowieka do
własnego ciała.
Rzymianie siedzieli godzinami w
łaźniach, które były nie tylko miejscem kąpieli i zabiegów pielęgnacyjnych, ale
także spotkań towarzyskich. Wielogodzinne kąpiele w łaźniach były jedną z ich
ulubionych rozrywek. Kulturalny mieszkaniec Imperium Rzymskiego robił wszystko,
by być czysty. Podobnie było w starożytnym Egipcie, gdzie kładziono duży nacisk na higienę – dotyczyło to zwłaszcza
stanu kapłańskiego i elit. Egipcjanie korzystali z kąpieli, masaży oraz różnych
zabiegów pielęgnacyjnych (namaszczanie ciała, makijaż, stosowanie maseczek i
kremów). Rozumieli, że utrzymanie ciała
to najskuteczniejszy sposób walki z chorobami.W starożytnej Grecji również bardzo istotna była higiena. Kąpiele stały się elementem pielęgnacji ciała, ale
też i częścią obrzędów religijnych. Były zarówno publiczne łaźnie, jak i w
prywatnych domach. Trzeba przyznać jednak, że powszechną praktyką higieniczną
było również nacieranie ciała oliwą, którą
zdrapywano następnie razem z brudem.
Kult brudu rozpoczął się wraz z wprowadzeniem chrześcijaństwa. Wyznawcy tej religii skupiali się na duszy,
lekceważąc zupełnie ciało. Biskupi chrześcijańscy, kojarząc kąpiel z pogańskim
hedonizmem i grzechem, zalecali krótkie wizyty w łaźniach i tylko w celach
higienicznych. Byli jednak w średniowieczu też asceci! Mieszkający w eremach nie
myli się nigdy, uznając to za formę pokuty. Kiedy fetor z ich ciał był nie do
zniesienia, oznaczało to czystość duszy. Nie myli się: święty Franciszek,
święta Agnieszka, święta Olimpia… Kronikarze przekazują, że księżna Kinga nigdy
nie zażywała ulgi w kadzi lub w łaźni ani też żadną wodą nie obmywała twarzy,
jak tylko przy okazji komunii albo w wielkiej potrzebie. Muzułmanie z odrazą mówili, że chrześcijanie cuchną. Im to jednak nie przeszkadzało, wszak święty
Bernard mówił: tam, gdzie wszyscy śmierdzą, nie czuć nikogo. Ascetyczne
ukochanie brudu osłabło około XI wieku
i zaczęły powstawać łaźnie w
klasztorach. W Europie Zachodniej
otwierano również publiczne łaźnie. W XV wieku pojawiła się Księga dobrych manier Johna
Russela, która zalecała przede wszystkim mycie rąk jako znak dobrego
wychowania. Kres radosnym kąpielom zadała
ostatecznie dżuma, która
w XIV i XV wieku zabiła jedną
trzecią mieszkańców Europy. Paryscy
uczeni uznali, że gorące kąpiele powodują rozpulchnienie skóry i otwarte pory łatwiej wchłaniają szkodliwe
miazmaty. W związku z tym zaczęto
zamykać łaźnie, a dżuma jeszcze bardziej szalała. I tak się rozpoczął
najbrudniejszy w dziejach Europy okres.
W wiekach
od XVI do połowy XVIII wierzono, że warstwa
brudu zapewnia zdrowie, chroniąc przed morowym powietrzem. Nawet lekarze
uważali, że kąpiel może prowadzić do przeziębień, zapalenia płuc, a w
konsekwencji do śmierci. Jeden z nich pisał o kąpieli: Wypełnia głowę waporami,
jest wrogiem nerwów i wiązadeł, ten kto nigdy nie cierpiał na lumbago, pozna je
po kąpieli. Inny znów zaleca, aby płukać usta i przecierać twarz ściereczką.
Lęk przed wodą był tak duży, że myto tylko te części ciała, które było widać –
twarz i ręce. Do podstawowych wymogów ówczesnej higieny należała sucha toaleta
polegająca na zmianie bielizny.
Arystokracja w owym czasie lepiła się od brudu, tak samo jak chłopi. Henryk
IV i jego syn Ludwik XIII cuchnęli nieznośnie.
Ludwik XIV zmieniał jedynie koszule i płukał usta winem, choć bardzo się pocił.
Brud kwitł w najlepsze w Hiszpanii, a także w Polsce, gdzie powszechne były
kołtuny i wszy nawet wśród szlachty. Myli się natomiast Niemcy. W XVIII wieku zaczęły
być modne: kuracje u wód, kąpiele w morzach, picie wody mineralnej oraz pobyty
w kurortach Anglii, Francji i na Śląsku.
I tak oto uzdrowiska przyczyniły się do
tego, że woda powróciła do łask. Zaczęto używać mydła. Czystość powoli
zaczęła być uważana za wyznacznik dobrego
urodzenia, bieda zaczynała śmierdzieć – pisze Agnieszka Krzemińska. Wiek
oświecenia nie przyniósł jednak radykalnej poprawy, wprowadził natomiast modę
na perfumy oraz torebki zapachowe, które
nieco tuszowały przykre zapachy.
A potem? W
wieku XIX było różnie. Bogaci mieli w domach łazienki, a biedota myła się
rzadko. Brak higieny sprawiał, że dzielnice robotnicze nawiedzały epidemie
duru, tyfusu lub cholery. Podobnie było na wsiach. Wiek XIX miał jednak spory wkład w rozwój
higieny: sieć wodociągową oraz papier toaletowy (wymyślony przez Niemca).
Wielkim czyściochem był Napoleon, a w Anglii pojawił się typ pachnącego
dżentelmena.
W
wieku XX zatriumfowało niedocenione wcześniej
mydło. Z higieną było coraz lepiej, choć
– oczywiście - to bardzo indywidualna sprawa. Długo jeszcze w Europie był
praktykowany zwyczaj jedynie sobotniej
kąpieli, podczas której z tej samej wody korzystała cała rodzina. Wiedza o
bakteriach i lęk przed drobnoustrojami
oraz brudem czasami doprowadza - do
mizofobii. Niektórzy, bojąc się zarażenia, nie podają ręki, myją ręce
dziesiątki razy lub biorą prysznic kilka razy dziennie. Tak oto można popaść w
skrajności: od brudu do obsesji na punkcie mycia.
Myć się czy nie myć? Oczywiście, że myć się, tylko trzeba zachować umiar. Ciało człowieka buntuje się, gdy nie jest
myte, ale też i wtedy, gdy jest myte zanadto. Musi bowiem zachować naturalną
osłonę lipidową, a także powinno mieć na
sobie pewną ilość bakterii.
Smegma
Grafika:
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCjLhUDmRLSLTqIPBj2eRVZrtcAo2kyBhASnXxLEGXaRXXsYYIQYu91IFPio6IS7oqlNczaHzoTf1487WQvvCgfm_WeK-TMk1Pz6lTeTyRbbaGNq605fsPXkhcrBDH1_WISgOWlD4AXZr4/s1600/HBbathcabinet.jpg
http://static1.s-trojmiasto.pl/zdj/c/9/144/620x500/1442320.jpg
http://myhome.pl/blog/wp-content/uploads/2014/11/Prosta-wanna-w-tradycyjnej-%C5%82azience-1000x563.jpg