31 marca 2014

Przeczytane, przemyślane, skomentowane


                    
             Prima Aprilis


                          


W zabawie ujawniamy, jakimi jesteśmy ludźmi.
(Owidiusz)
                                                        
Co ma wspólnego ryba z Prima Aprilis? Pewnie myślicie, że nic, a jednak! Tradycja żartów 1 kwietnia jest bardzo stara. Początki jej historii giną w mroku dziejów. W źródłach z XVI wieku coraz częściej spotykamy się z określeniem Poisson d'Avril, czyli kwietniowa ryba. Jest to jeden z najciekawszych elementów tradycji francuskiej, która objęła nawet kraje zamorskie. Istnieje wiele teorii dotyczących źródła tego zwyczaju.  Jedna z nich odwołuje się do  symbolicznego sensu ryby w kulturze chrześcijańskiej, głównie w okresie postu wielkanocnego. W tym czasie ryby stają się głównymi składnikami pożywienia. 1 kwietnia wielokrotnie przypadał na koniec postu i wręczanie ryb innym uznawano za żart. Część uczonych uważa, że źródłem tej tradycji jest zbieżność daty 1 kwietnia z  Rybami  - znakiem zodiaku. Co więcej, w tym czasie dużo gatunków ryb przystępuje do tarła, co oznacza zakaz połowu. W takim razie ludzie dawali sobie "oszukaną" rybę,  ponieważ prawdziwej nie można było zdobyć. Wtedy rybę wykonywano z papieru.

Z upływem lat obyczaj zmieniał charakter. Pod koniec XIX wieku w tym dniu składano sobie życzenia. Jednym ze sposobów składania życzeń stała się pocztówka. W XX wieku we Francji drukowano ich miliony, dlatego też XX stulecie nazwano złotym wiekiem pocztówek papierokwietniowych. Kartki były przede wszystkim kolorowe, często malowane własnoręcznie, niekiedy pozłacane, z dużą ilością elementów ozdobnych takich jak brokat czy wstążeczki. Widokówki były znakiem miłości i przyjaźni. Możemy porównać ten sposób obdarowywania się do Walentynek. 
 
Tradycję kontynuuje się do dziś, ale na o wiele mniejszą skalę, a kartki nie są tak zachwycające i bardzo trudno je kupić. Mimo że kartki były nadzwyczaj popularne, to dzisiaj oryginalne egzemplarze są rzadkością w muzeach, poza Francją. Nie oznacza to, że ich nie ma. Rzecz jasna są, pochowane w albumach. Wyłącznie do wglądu dla przyjaciół. Posiadacze tych małych arcydzieł nie śpieszą się z ich porzuceniem. Największy zbiór kartek pocztowych o tej tematyce mieści się w muzeum w Dippe we Francji. Kto do Francji się nie wybiera, może obejrzeć kilka w moim poście. 

Obecnie we Francji dzieci wycinają papierowe ryby i przyczepiają je ukradkiem na plecach znajomych i bliskich. Gdy dane osoby odkryją żart, dzieci krzyczą: ”Poisson d`avril!” (Prima aprilis!).  Ludzie  w tym dniu wprowadzają się w błąd. 1 kwietnia - podobnie jak w Polsce – można też usłyszeć błędne informacje w mediach.

Bawmy się więc 1 kwietnia, pamiętając, aby nikomu nie sprawić przykrości i nikogo nie skrzywdzić. Dobry żart  świadczy przecież o nas – twierdził Owidiusz.
 
Iza    

 
Grafika:

https://1001pocztowek.pl/wp-content/uploads/2018/07/78388-thickbox_default-PRIMA-APRILIS-ZYCZENIA-POCZTOWKA-REPRINT-A53731.jpg

https://historiamniejznanaizapomniana.wordpress.com/wp-content/uploads/2015/04/poisson-d_avril.jpg?w=531&h=341