Blog nie taki straszny
Nienawidziłam słów i kochałam je.
Mam nadzieję, że nauczyłam się ich używać.
Mam nadzieję, że nauczyłam się ich używać.
(Marcus Zusak)
Wczoraj zakończyła się nasza nauka w I Liceum Ogólnokształcącym w Zamościu. Będąc w klasie o profilu prawniczo –dyplomatycznym z edukacją medialną, mogliśmy dodatkowo rozwijać swoje umiejętności na szkolnym blogu. Warto więc zastanowić się, jaką rolę odegrał on w procesie kształtowania naszych młodych umysłów i postaw.
Pisać czy
nie pisać?
P: Początki pisania były trudne.
Formułowanie myśli i przelewanie ich na białą stronę programu Microsoft
Word ze świadomością, że przeczyta je
niezliczona liczba oczu, wydawało się stresujące. Nigdy nie zapomnę pisania
pierwszego tekstu, poprawiania go wiele razy, ponieważ zdawałam sobie sprawę, że
moje myśli przestaną być prywatną własnością.
O: Pamiętam, że pierwszy tekst, jaki napisałam
na szkolny blog, to recenzja filmu, który niezwykle zapadł mi w pamięć. Następnego dnia po seansie,
wciąż jeszcze przeżywałam jego treść, więc w niedługim czasie przelałam swoje
emocje na papier i pomyślałam, że przy okazji podzielę się swoimi odczuciami z
szerszym gronem odbiorców.
O: Jednak nie zawsze przygotowywanie tekstu
wiąże się wyłącznie z przyjemnością pisania. To nierzadko długi czas poświęcony
na szukanie informacji, badań, źródeł, odniesień, nakreślanie planu wypowiedzi,
poszukiwanie odpowiednich środków. Czasem po prostu myśl się urywa i nie można
do niej wrócić, dlatego tekst potrzebuje własnego czasu, by dojrzeć i nabrać
znaczenia. Z tych i innych powodów pisanie tekstów na szkolny blog może się
wielu kojarzyć z nieprzyjemną, monotonną i długą pracą.
P: Trudna wydawała się także perspektywa
sprostania wymaganiom zatwierdzającej teksty Pani polonistki (przecież to
niezwykle groźna osoba) oraz stałym czytelnikom blogu. Nie zapomnę chwil w
pierwszej klasie, gdy Pani proponując temat do napisania tekstu, szukała
„odpowiedniego pisarza”. Zapadała wtedy
cisza, a nasze oczy zajmowały się liczeniem płytek podłogowych i sprawdzaniem
zawartości piórnika, a wszystko po to, by nie spotkać wzroku Pani polonistki.
P: Oczywiście, z czasem wszystko to okazało się niepotrzebną obawą. Zaczęliśmy pisać teksty o tym, co nas
samych interesuje, nie były one cenzurowane, a komentujący czytelnicy wdawali się z nami w dyskusje. Pisanie tekstów
zaczęło nas rozwijać. Być może,
niektórym z nas pokazało nawet nasz
prawdziwy styl i wskazało, w jakiej formie pisemnej czujemy się
najlepiej. By nie było zbyt kolorowo, a wiarygodnie, musimy przyznać, że nie wszyscy wśród nas są sympatykami szkolnego blogu. Niektórzy z nas traktowali pisanie komentarzy jako sposób podniesienia oceny śródrocznej lub potwierdzenia
odrobienia pracy domowej. Należy bowiem pamiętać, że nie wszyscy jesteśmy urodzonymi pisarzami
i miłośnikami czytania.
Weronika: Czym był dla mnie blog? Na pewno jest kompendium wiedzy. Można na nim przeczytać jakiś post popularnonaukowy,
ale też czyjeś przemyślenia. Ktoś opowiada o własnych przeżyciach, inny
recenzuje film, książkę czy przedstawienie teatralne. Jeszcze
inny chętnie opowiada o swoim
hobby lub o podróżach. Tematów jest mnóstwo.
Każdy z czytelników znajduje dla siebie coś interesującego. Bywa też, że to
co dla jednych jest ciekawe, dla innych
może być nudne. Jeden lubi tematykę historyczną, inny potyczki językowe. Sama również
niektóre posty czytałam
z zainteresowaniem, a niektóre z wielkim trudem.
Natalia: Dlaczego bardzo często
komentowałam posty? Ponieważ zdaję sobie
sprawę, że autorzy postów poświęcają swój czas, widać ich zaangażowanie.
Komentując posty, chcę im pokazać, że ich praca nie idzie na marne, że czemuś
służy i nie pozostaje bez echa. A poza tym komentowanie rozwija mnie samą,
każdy kolejny komentarz piszę z większą śmiałością .
Groźna
Polonistka: dziękuję wszystkim
autorom postów i komentarzy, którzy właśnie kończą swoją edukacyjną przygodę w
liceum. Zawsze uważałam, że blog to przede wszystkim szansa na spotkanie z
drugim człowiekiem – jego pasjami, emocjami, wiedzą czy wątpliwościami. Wspólna
podróż do krainy wiedzy, myśli,
refleksji o świecie i człowieku. Dzięki postom mogłam poznać swoich uczniów od
innej, nie tylko szkolnej strony. Mam nadzieję, że i dla nich była to cenna
lekcja. Życzę Wszystkim Moim Uczniom,
ilekroć przyjdzie im się zmierzyć z pisaniem, ciekawych pomysłów na teksty,
lekkiego pióra i licznego grona odbiorców.
Pożegnanie
z blogiem? Nie
musimy całkowicie się pożegnać
ze szkolnym blogiem I Liceum
Ogólnokształcącego. Wciąż możemy tu
zaglądać, czytać posty i komentować. Są
bowiem bardzo wartościowe, bogate
tematycznie i merytorycznie. Po naszym odejściu przecież pojawią się nowe
artykuły napisane przez naszych młodszych kolegów.
Paulina
i Ola
Grafika:
https://cdn.pixabay.com/photo/2012/05/07/18/57/blog-49006__340.png
https://cdn.pixabay.com/photo/2014/12/08/09/20/blog-560631__340.jpg