Kultura jidysz jest nie mniej polska niż
żydowska.
Polska bez Żydów jest nie do pomyślenia.
Polska potrzebuje Żydów i Żydzi potrzebują Polski.
Polska bez Żydów jest nie do pomyślenia.
Polska potrzebuje Żydów i Żydzi potrzebują Polski.
(Lech Wałęsa)
7 listopada 2014 roku naszą szkołę po raz kolejny odwiedziła młodzież z Izraela. Jej przyjazd był związany z projektem "Bliżej siebie. Historia i kultura dwóch narodów", realizowanym również w III LO w Zamościu. Już od godz. 8:30 wraz z Panią Haliną Pilszczek - koordynatorką przedsięwzięcia - przygotowywaliśmy sale na przyjęcie gości z Izraela. Spotkanie rozpoczęło się oficjalnym powitaniem wszystkich zebranych w auli przez Panią Dyrektor Bożenę Krupę. Głos zabrała także opiekunka izraelskiej grupy.
Później odbyły
się warsztaty, których celem było omówienie wspólnej historii oraz stereotypów
we wzajemnym postrzeganiu się naszych narodowości. Dowiedzieliśmy się, że Izraelczycy
wyobrażali sobie Polaków jako blondynów, dlatego byli zdziwieni dużą ilością
osób o ciemnych włosach i karnacji. Rozmawialiśmy także o ich przeżyciach po
wizycie w Majdanku oraz w Getcie Warszawskim. To, co zobaczyli, wywołało u nich
silne emocje. Wcześniej uczyli się o Holocauście w szkole, ale ujrzenie miejsc
martyrologii ich narodu było nowym doświadczeniem, które pokazało im rozmiar
zbrodni. Oprowadziliśmy też naszych gości po budynku szkoły. Dużym zaskoczeniem było dla
nich "stanowisko" dyżurnego. Zachwyt natomiast budził dziedziniec, a
szczególnie oczko wodne. Po spotkaniu w szkole Izraelczycy udali się najpierw
na Rynek Wielki, a następnie do Synagogi. My mieliśmy chwilę odpoczynku przed
kolejnym punktem spotkania - wyjazdem do Bełżca.
Muzeum – Miejsce Pamięci w Bełżcu powstało w 2004 roku na miejscu Niemieckiego Obozu Zagłady funkcjonującego przez kilka miesięcy 1942 roku. Na pamiątkowej tablicy mogliśmy przeczytać: W tym miejscu od lutego do grudnia 1942 roku istniał hitlerowski obóz zagłady, w którym poniosło męczeńską śmierć przeszło 600 tysięcy Żydów z Polski i innych krajów Europy, oraz 1500 Polaków za pomoc okazaną Żydom. Zarówno Izraelczycy, jak i my mieliśmy okazję poznać bliżej historię obozu. Pani przewodnik Ewa Koper opowiedziała nam o losach więźniów oraz doskonale zobrazowała kolejne etapy zbrodniczej działalności obozu w Bełżcu. Przybliżyła nam również postacie Rudolfa Redera i Chaima Hirszmana, którym udało się uciec z tego piekła. Po interesującej lekcji z Panią przewodnik zapoznaliśmy się z wystawą we wnętrzu muzeum. Podczas oglądania niejednemu z nas zakręciła się łza w oku. Mnie (Karla) zabrakło chusteczek, mimo że zwiedzałam muzeum już trzeci raz. Dlaczego znowu płakałam? Pewnie dlatego, że – jak słusznie zauważył Milan Kundera: Nawet własny ból nie jest tak ciężki jak ból z kimś współodczuwany, ból za kogoś, dla kogoś, zwielokrotniony przez wyobraźnię.
Po obejrzeniu wystawy
zaczęliśmy przygotowania do uroczystości. W tym celu przeszliśmy drogą, która prowadzi w kierunku
„szczeliny” przypominającej swoim wyglądem pęknięcie w ziemi. Szliśmy wzdłuż wznoszących się coraz wyżej ścian sprawiających wrażenie
zagłębiania się w teren. W ten sposób została oddana groza jednej z największych
mogił świata.
Zwieńczeniem „szczeliny” jest granitowa ściana, na której został wyrzeźbiony cytat z Księgi Hioba: Ziemio nie kryj mojej krwi, iżby mój krzyk nie ustawał.
Zwieńczeniem „szczeliny” jest granitowa ściana, na której został wyrzeźbiony cytat z Księgi Hioba: Ziemio nie kryj mojej krwi, iżby mój krzyk nie ustawał.
Uroczystość była oddaniem hołdu zmarłym. Kulminacyjnym momentem było odśpiewanie przez nas hymnów obu narodów. Po
złożeniu wieńców przez polską młodzież i naszych opiekunów młodzież z Izraela zakończyła
uroczystość, wykonując pieśni i czytając słowa w języku jidysz i po angielsku,
które wprowadziły nas w zadumę nad tragiczną historią Żydów i
Polaków z nimi związanych.
Po zakończeniu
uroczystości przeszliśmy w dół schodami, na których są wypisane miejscowości, z których deportowano Żydów do obozu w Bełżcu. Każdy z nas mógł odszukać
swoją bądź sąsiednią miejscowość.
Nasze
spotkanie z Izraelczykami dobiegło końca. Trzeba się było pożegnać, a to
nigdy nie jest łatwe. Moje odczucia najlepiej wyrazi Cassandra Clare: Każde spotkanie
doprowadza do rozstania i tak zawsze będzie, dopóki życie jest śmiertelne. W każdym
spotkaniu jest część żalu z rozstania, ale w każdym rozstaniu jest ta sama
ilość radości ze spotkania." Mimo że tak cudowny dzień minął,
mieliśmy świadomość, że zawarte znajomości mają szansę przerodzić się w trwałe
przyjaźnie. W końcu łączy nas nie tylko historia, ale także wspólne
zainteresowania. Jesteśmy pewne, że chęć ponownego spotkania pokona ogromną
odległość między Polską i Izraelem.
Toffi
& Karla
Grafika:
własne
zdjęcia
http://www.centrumdialogu.com/photos/100_3537.JPG
https://www.youtube.com/watch?v=3EN_1NFaE6Y
http://muzea.ngo24.eu/img/powiaty/tomaszowski/tomaszowski_belzec8-big.jpg