Siła przesądów
Łatwiej rozbić atom niż przesąd.
(Albert Einstein)
Na początku przytoczę
kilka pojęć, które będą potrzebne w zrozumieniu poniższego tekstu.
Przesądy - irracjonalne, sprzeczne z prawami natury i ogólnie
przyjętą logiką przekonania o istnieniu związku przyczynowo - skutkowego
pomiędzy podejmowanym zachowaniem a jego efektem w przyszłości, utrzymujące się
mimo iż związek taki w rzeczywistości nie istnieje. Przesądy negatywne - przekonania, że dane zachowanie
przyniesie negatywny skutek w przyszłości (np. stłuczenie lustra - siedem lat
nieszczęścia). Przesądy pozytywne - przekonania, że podejmowane
zachowanie przyniesie w przyszłości pozytywny efekt: szczęście, sukces,
powodzenie (np. znalezienie
czterolistnej koniczyny zagwarantuje szczęście). Przesądy pasywne - przekonania, że nasze życie i los są kontrolowane przez niemożliwe do zmiany siły zewnętrzne.
Zalicza się do nich wiarę w astrologię,
numerologię, magię i wróżby. Przesądy proaktywne - przekonania o możliwości wpływu na zewnętrzne czynniki oddziałujące na nasze
życie i los np. wiara w moc amuletów i praktyk feng shui.
Niby wiemy, że przesądy
są irracjonalne i sprzeczne z naturą. A jednak trzymamy kciuki za kolegę, by zdał
dobrze egzamin, choć nie ma to żadnego wpływu na wyniki testu. Stosując takie
magiczne rytuały, mamy spokojniejsze sumienie, zyskujemy poczucie kontroli i zmniejszamy
niepokój. Dlatego też wiara w przesądy rośnie zazwyczaj w stresujących sytuacjach. Podczas wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku
zaobserwowano, że ludzie na obszarach ostrzeliwanych przez rakiety scud stawali
się znacznie bardziej przesądni -
czytamy w książce Zakupologia napisanej przez geniusza
marketingu Martina Lindstroma. Opowiada on też, jak pewien izraelski żołnierz wchodził do bunkru prawą nogą,
wierząc, że uchroni go to od ataków rakietowych. Wniosek: tam, gdzie nie mamy
wpływu na napięte sytuacje, sięgamy po przesądy, by ukoić
lęk.
Najbardziej przesądnym
krajem na świecie są Chiny. W chińskich urzędach, biurowcach, szpitalach czy
hotelach nie znajdziemy czwartego piętra, ponieważ czwórka w języku mandaryńskim brzmi
si - podobnie jak shi, czyli
śmierć. Dlatego też uważana jest za pechową liczbę, tak samo jak w Europie - trzynastka. Przesądy wykorzystuje
się w praktyce marketingowej, ponieważ podobno mają wpływ na to, co kupujemy i
jak się zachowujemy. W chińskiej kulturze ósemka jest uważana za symbol
szczęścia, pomyślności i bogactwa. Dlatego
olimpiada w Pekinie rozpoczęła
się 8 sierpnia 2008 roku o godzinie 20.08. Andrzej Falkowski i Tadeusza Tyszka
w książce Psychologia zachowań konsumenckich sądzą, że Chińczycy w
czasie zakupów biorą pod uwagę ósemkę oraz kolor czerwony, bo prawdopodobnie
przynoszą im szczęście, a także dają satysfakcję. Chińczyk kupując czerwone
radio oczekuje, że okaże się lepsze niż radio niebieskie. Ale jeśli czerwone
radio się zepsuje, czuje większe rozczarowanie. Przeprowadzono eksperyment, w którym tajwańscy studenci mieli wyobrazić sobie, że
kupili jeden z trzech przedmiotów: kuchenkę do gotowania ryżu w "szczęśliwym"
kolorze czerwonym lub neutralnym zielonym, zestaw 8 lub 10 piłek do tenisa oraz
aparat fotograficzny w cenie 6444,44 (pech) lub 6555,55. Wynik eksperymentu: obie
kuchenki przypaliły ryż podczas pierwszego użycia, piłki do tenisa nie nadawały
się do użycia po kilku meczach, a aparat
fotograficzny również źle działał. Mimo że produkty były tak samo zawodne, na emocje działały przesądy: studenci byli
bardziej rozczarowani produktami, które zostały uznane za szczęśliwe. Inny
przykład - na drogach jest niebezpiecznie. Lepiej więc nie ryzykować i kupić sobie "szczęśliwą" tablicę
rejestracyjną. Tablica z numerem "168" w chińskim znaczeniu oznacza
"pewną drogę do dobrobytu":
jedynka kojarzona jest z
pewnością, szóstka z drogą, a
ósemka - z dobrobytem. Grupa chińskich badaczy
podzieliła przesądy na pasywne i
proaktywne. Przeprowadziła eksperyment,
w którym wzięło udział ponad dwustu ochotników ze środkowo-zachodnich Chin.
Wypełnili kwestionariusz dotyczący wiary w przesądy. Okazało się, że wiara w
proaktywne przesądy wiąże się z poszukiwaniem nowości, a
wiara w przesądy pasywne z kupowaniem tego samego produktu i unikanie nowości. Autorzy
eksperymentu dowiedli, że osoby wierzące w
przesądy pasywne są mało otwarte na
zmiany, nie są skłonne polegać na opinii innych, gdy dokonują zakupu.
Nie tylko Chińczycy są przesądni – dotyczy to
ludzi na całym świecie. Samo myślenie o przesądach
sprawia, że stają się bardziej ostrożni w dokonywanych wyborach. Dowodzi
tego kolejne badanie. Część studentów amerykańskiego uniwersytetu poproszono,
aby wymienili wszystkie skojarzenia z pechową datą – piątkiem
trzynastego. Pozostali badani myśleli o neutralnej dacie – o wtorku
dziewiętnastego. Studenci mieli wybrać, czy wolą dostać mniejszą, ale
gwarantowaną sumę 18 dolarów, czy zdecydować się na dwudziestoprocentową
szansę, że dostaną 240 dolarów. Jaki był wynik? Aż połowa badanych,
którzy myśleli o pechowym dniu, wybrała bezpieczną wersję. Unikanie ryzyka
pod wpływem przesądów powoduje, że w piątek trzynastego przedsiębiorstwa
USA tracą około 800-900 milionów dolarów z powodu zwiększonej absencji Amerykanów
w pracy. A Polacy? W piątek trzynastego chodzą do pracy i do szkoły, ale i tak
są przekonani, że ten dzień przyniesie im pecha. Może Amerykanie powinni w
każdym zakładzie powiesić (koniecznie w sobotę!) po lewej stronie drzwi
wejściowych obraz Żyda z pieniążkiem, wtedy mieliby zyski, a
nie straty –jak wierzą Polacy.
Pomimo iż mamy XXI wiek - świat jest nadal
przesądny. Pewnie dlatego czasem myślimy, co by było, gdyby mistrzostwa w
Pekinie zaczęły się innego dnia... Ale i tak się tego nigdy nie dowiemy.
Agnieszka
Grafika:
https://s.tvp.pl/images2/7/a/3/uid_7a3e37cb9a5fe4897a86ecda43af5cfa1423833259940_width_633_play_0_pos_0_gs_0_height_355.jpg
http://prawy.pl/wp-content/uploads/2015/01/prawy.pl_images_zydek_z_pieniadzem.jpg