Czytanie nie boli!
Los książek zależy od
pojętności czytelników.
(Terencjusz)
Biblioteka Narodowa podaje, że 63% Polaków
nie przeczytało w ubiegłym roku ani jednej książki. A przecież nic
nie zastąpi prawdziwej książki, dotyku kartek, zapachu druku, magii obcowania z
„żywą” literaturą. To prawda oczywista – wydawałoby się. Najwyraźniej
nie dla wszystkich. To niezwykle smutne, że trzeba wciąż przypominać o
wartości czytania. Jeszcze smutniejsze, że konieczne jest urządzanie
Światowego Dnia Książki, żeby uwrażliwić ludzi – coraz lepiej przecież
wykształconych – na bogactwo literatury. A przecież światli ludzie od dawien
dawna o tym przekonują. Cycero sądził, że czytanie rozwija
rozum młodzieży, odmładza charakter starca, uszlachetnia w chwilach
pomyślności, daje
pomoc i pocieszenie w przeciwnościach. Adolf Dygasiński pytał i odpowiadał:
Jakiż wpływ ma
książka? Wprowadza w człowieku zmiany. Po przeczytaniu książki zaczynam
inaczej kochać, inaczej myśleć. Z kolei
współczesny pisarz i filozof Umberto Eco jest przekonany, że książka to
nieśmiertelna część kultury, która nigdy nie umrze, a nowoczesne nośniki tylko
ją wspomagają.
Zgadzam się w zupełności z poglądem Eco, jednak
często mam wątpliwości, czy rozumieją to dzisiejsi młodzi ludzie, których
codziennie obserwuję. Mam nieodparte wrażenie, że to nowoczesne nośniki wiodą
prym, a książka je czasami (coraz rzadziej!) wspomaga. Trochę szkoda, gdyż od
dawna wiadomo, że czytanie już od najmłodszych lat pozwala dzieciom
szybciej i łatwiej nauczyć się mówić i pisać oraz rozwija ich wyobraźnię.
Dorośli natomiast dzięki książkom trenują swoją pamięć, szybciej się
uczą, budują poczucie własnej wartości, łatwiej się koncentrują i
stale ćwiczą swój umysł. Książki są światłem – jak to pokazuje Książkowa
latarnia Quinta Buchholza. Tymczasem zadajcie sobie pytanie: ilu kolegów w
klasie przeczytało Makbeta Szekspira, Lalkę Prusa, Pana Tadeusza
Mickiewicza, Potop Sienkiewicza, Chłopów Reymonta, Granicę Nałkowskiej,
opowiadania Borowskiego… A to jest niezbędne minimum! Nie śmiem pytać o inne
ważne pozycje literatury polskiej i światowej. Zadajcie sobie też pytanie, ile
osób wstydzi się faktu nieczytania książek.
Dzień Książki jest obchodzony na
całym świecie 23 kwietnia. To doroczne święto ustanowione w 1995 roku przez
UNESCO, mające na celu promocję czytelnictwa, edytorstwa i ochronę własności intelektualnej
prawem autorskim. Pomysł święta zrodził się w Katalonii, gdzie na 23 kwietnia
przypada dzień patrona – świętego Jerzego. Zainicjował je w 1926 roku wydawca -
Vicente Clavel Andrés. Zgodnie z tradycją, panie obdarowywane są wtedy
czerwonymi różami (symbol krwi smoka, którego pokonał waleczny święty), a
panowie od swoich kobiet otrzymują książki. Zwyczaj dawania książek
trwa od początku XX wieku do dziś. 23 kwietnia to symboliczna data
związana ze śmiercią wybitnych pisarzy: Miguel
de Cervantes oraz William Szekspir. Czy znacie ich książki?
Czy wiecie, kiedy tworzyli?
Napiszcie, o swoich fascynacjach
literackich. Opowiedzcie o przeczytanych i ulubionych książkach. Może zachęcicie
niezdecydowanych do czytania? A może pokażecie swoim polonistom, że oprócz
świata szkolnych lektur istnieje też świat innych książek, który jest wam
bliski.
Legens
Grafika:
http://media.radio.lublin.pl/images/news/308000/00000000307651001.jpg
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/bb/e8/d5/bbe8d571c20594e215419e649de69ec5.jpg