Inne oblicze Hitlera
Obie królowe sztuki - architektura i muzyka
nie
mają żydostwu niczego do zawdzięczenia.
(Adolf
Hitler)
Każdy z nas zna Hitlera jako
potężnego dyktatora, który zmienił oblicza historii i spowodował śmierć
milionów niewinnych ludzi. Prawdopodobnie jednak niewielu z Was wie, jak
wyglądało życie wodza III Rzeszy w jego młodzieńczych latach. Postaram więc
choć pokrótce przybliżyć Wam ten temat.
Hitler w młodości nie odnosił
żadnych sukcesów edukacyjnych, nie przystąpił też do matury. Interesował się
natomiast malarstwem. W 1907 i 1908 roku bezskutecznie próbował dostać się na studia
malarskie w Wiedniu. W 1909 roku żył już na skraju nędzy, został
wyrzucony z mieszkania z powodu braku pieniędzy na opłacenie czynszu. Trafił
nawet do ośrodka dla bezdomnych. Próbował bezskutecznie szukać pracy. Był tak
słaby fizycznie i niezdarny, że nie chciano go zatrudnić nawet do odśnieżania.
Pewnego razu opowiadając o sobie jednemu z bezdomnych skłamał, że studiował na
Akademii Sztuk Pięknych. Bezdomny zaproponował mu malowanie kartek pocztowych i
sprzedawanie ich w tawernach. Hitler był jednak bardzo nieśmiały, bał się wejść
do tawerny, ponieważ obawiał się zatrzymania przez policję z powodu
braku pozwolenia na handel. Znalazł więc wspólnika, z którym dzielił się połową
zysków ze sprzedaży swoich „dzieł”. Tworzenie własnych obrazów zajmowało zbyt
dużo czasu, więc młody artysta najczęściej kopiował rysunki z różnych albumów.
Jego prace przedstawiały zazwyczaj wiedeńskie zabytki. Jak poinformowała córka
jednego z kupców zajmujących się sprzedażą dzieł młodego Hitlera, jego obrazy
były najtańszymi przedmiotami, jakie były sprzedawane. Interesowali się nimi
wyłącznie ludzie poszukujący tanich pamiątek. Warto wspomnieć, że po dojściu führera do władzy jego prace stały się tak drogie, że nawet on sam
poczuł się nieswojo. Pod koniec wojny ceny jego rysunków sięgały już nawet 10
tysięcy marek za sztukę. Wówczas Hitler powiedział swojemu przyjacielowi i
fotografowi, że jego akwarele nie powinny kosztować więcej niż 150 czy 200
marek. Nie rysował ich bowiem po to, aby zostać artystą, a jedynie po to, żeby
mieć za co przeżyć. W roku 1938 zakazał on publikacji swoich rysunków i
postanowił wykupić wszystkie swoje prace. Okazało się to jednak dość trudne. W
związku z dużym zainteresowaniem, jego obrazy zaczęto podrabiać. Podróbki były
jeszcze gorszej jakości niż oryginalne prace. Na zdjęciu otwierającym post - jeden
z obrazów Hitlera.
Jeden z przyjaciół młodego Hitlera
– August Kubizek – opisał młodzieńcze lata dyktatora III Rzeszy. Twierdził, że führer od początku traktował Żydów jak największego wroga. Jednak nikt
inny, kto znał młodego Hitlera, nie wspomniał nigdy o jego antysemickich
poglądach w czasach młodości. Gdy Reinhold
Hanisch – bezdomny zajmujący się sprzedażą jego obrazów, dowiedział się
o jego późniejszym ogromnym uprzedzeniu do Żydów, był bardzo zdumiony. Wspólnik
Hitlera od zawsze nienawidził Żydów, a podczas znajomości z nim, znienawidził
ich jeszcze bardziej. Przyszły dyktator zerwał z nim bowiem współpracę i zaczął
sprzedawać swoje prace za pośrednictwem żydowskich kupców. Jak sam twierdził,
tylko z Żydami można robić interesy, bo „tylko oni są gotowi podejmować
ryzyko”. Inny świadek ówczesnego życia przyszłego wodza nazistowskich Niemiec
również twierdzi, że nie był on wtedy antysemitą. Według niego Hitler
stwierdził kiedyś, że Żydzi „są inteligentnymi
ludźmi, którzy zawsze trzymają się razem – w przeciwieństwie do Niemców”.
Dyktator III
Rzeszy zainteresował się antysemityzmem dopiero później. Sam wyznaczył ten
moment na 1924 rok - wtedy spotkał na ulicy ortodoksyjnego Żyda i zadał sobie
pytanie, czy tacy ludzie mogą w ogóle nazywać siebie Niemcami? Później kupił
swoją pierwszą antyżydowską broszurę…
Paweł
Grafika:
http://xo.wykop.pl/cdn/c3397993/link_Oh4IEbUySdsCqYDgykTWoHz6p9XmVLAY,w300h223.jpg