Cenzura w PRL - u
Prawo o cenzurze nie jest prawem,
tylko
środkiem policyjnym.
I
jest to zły środek policyjny,
bo
nie osiąga tego, co zamierzono,
a
osiąga to, czego nie zamierzono.
(Karol Marks)
Czym jest cenzura? To kontrola publicznie przekazywanych informacji, która ma na celu ograniczanie wolności wyrażania poglądów. Jej działanie polega na kontroli i weryfikacji audycji radiowych i telewizyjnych, prasy, widowisk teatralnych, filmów, plakatów, dzieł malarskich przez organy państwowe pod kątem zgodności ich treści z polityką państwa. Cenzura to również nazwa urzędu sprawującego tę kontrolę. Istnieją dwie formy cenzury: prewencyjna i represyjna. Prewencyjną podejmuje się przed publikacją, aby odrzucić część lub całość publikacji. Represyjna działa po rozpowszechnieniu publikacji, a jej konsekwencją jest odpowiedzialność karna autorów albo wydawnictw, albo konfiskata dzieła.
5 lipca 1946 roku mocą
dekretu utworzono Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji
i Widowisk – jedną z
najważniejszych instytucji Polskiej
Rzeczpospolitej Ludowej. Za
pośrednictwem tego urzędu władze Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej kierowały propagandą, nie pozwalając na
rozpowszechnianie niewygodnych dla siebie treści. Zgodnie z nazwą urzędu, jego
pracownicy kontrolowali publikacje prasowe, radiowe, telewizyjne, książki,
filmy, przedstawienia teatralne, piosenki. Tak więc cenzura w Polsce Ludowej
stała się częścią aparatu przemocy i miała charakter totalitarny. Centrala GUKPP i
W mieściła się przy ulicy Mysiej 3 w
Warszawie, nieopodal gmachów Komitetu Centralnego PZPR
oraz Polskiej Agencji Prasowej.
Od 1944 roku kontroli podlegało każde słowo, które miało być
opublikowane. Nikt nie mógł niczego wydać, jeśli nie otrzymał pieczątki z indywidualnym numerem cenzora i z
formułą: „zwolniono do druku”. Także przedstawienia i filmy musiały mieć
pozwolenia cenzury. Czy wiecie, co to
były półkowniki?
Twórca komunizmu –
Lenin uważał, że film jest najważniejszą
ze sztuk. Dlatego był wykorzystywany
jako narzędzie propagandy i manipulacji komunistycznej, ale też podlegał
ścisłej cenzurze. Takim narzędziem była
na przykład Polska Kronika Filmowa, filmowy tygodnik, wyświetlany
w kinach przed każdym seansem. Wydania Polskiej Kroniki Filmowej, emitowane także w telewizji, składały się
z krótkich reportaży pokazujących optymistyczny obraz peerelowskiej
rzeczywistości. Kronika miała propagandowy charakter, choć maskowany pozorami
filmu dokumentalnego. Cenzorzy nie tyko wpływali na kształt Polskiej Kroniki Filmowej, ale też
ingerowali w zamierzenia twórców filmów fabularnych. Tadeusz Chmielewski w 1983 roku
nakręcił Wierną rzekę na podstawie utworu Stefana
Żeromskiego, ale film na kilka lat stał się półkownikiem, ponieważ ukazywał
okrucieństwo carskich żołnierzy w czasie powstania styczniowego i walkę polskich powstańców. Dla cenzorów to była czytelna aluzja do aktualnych stosunków
polsko-sowieckich.
Każdy kontroler miał
„Książkę zapisów” – zawierającą wskazówki i rozporządzenia władz partyjnych.
Był w nim przede wszystkim indeks zakazanych tematów: Jałta, Katyń, Syberia, sowieckie łagry, AK,
Powstanie Warszawskie, stosunki polsko-rosyjskie. Indeks zawierał także
nazwiska twórców, którzy narazili się władzy. Byli tam między innymi twórcy
emigracyjni: Czesław Miłosz, Józef Czapski, Aleksander Wat, Gustaw
Herling-Grudziński, Leopold Tyrmand, Sergiusz Piasecki, Józef Łobodowski,
Marian Hemar. W 1951 roku sporządzono także wykaz książek
podlegających natychmiastowemu wycofaniu
(znalazło się tam 90 nazwisk twórców) - książki zniszczono. Na literacki niebyt
skazano także książki dla dzieci. Oto przykłady: Katechizm polskiego dziecka Władysława Bełzy; W noc
Bożego Narodzenia Ewy Szelburg - Zarembiny; Orlęta. Z walk lwowskich
Artura Schroedera; Legendy Janiny
Porazińskiej.
Cenzura – oczywiście – nie
ominęła też prasy. Prozaik, publicysta, kompozytor i krytyk muzyczny - Stefan Kisielewski –rządy cenzorów
nazwał „dyktaturą ciemniaków”.
Pracował w „Tygodniku Powszechnym” i tam kiedyś cenzura zatrzymała jego
felieton. Wtedy postanowił napisać o czymś obojętnym politycznie – opisał swój
spacer po lesie. Cenzor jednak nie
pozwolił na opublikowanie tego tekstu, ponieważ uznał, że Kisielewski wzywa do walki
partyzanckiej.
Działania cenzorów objęły również
piosenki. Agnieszka Osiecka w piosence Okularnicy napisała: Wymęczeni, wychudzeni,/ z dyplomami już w
kieszeni,/ odpływają pociągami,/ potem żenią się z żonami./ Potem wiążą koniec
z końcem/ za te polskie dwa tysiące. Jakiś urzędnik z GUKPP i W zareagował
natychmiast i nakazał Osieckiej
podwyższenie zarobków okularników - intelektualistów. Cenzura uprzykrzała życie artystom, ale ci radzili
sobie z nią, posługując się językiem ezopowym. Przykładem może być satyryczny tekst Wojciecha Młynarskiego Po co
babcię denerwować ośmieszający oficjalną propagandę. Jaki jest tekst
piosenki? Rodzina stara się nie przekazywać babci przykrych wiadomości lub mówić, że wszystko idzie w dobrym
kierunku. Wuj Ziutek wprawdzie się powiesił, ale babcia się dowie, że „idzie mu
jak po sznurku”. Kuzynka spadła z drabiny, ale babcia usłyszy, że „krzywa
rośnie”. Ojciec dopuścił się jakiś przestępstw i pisała o tym prasa, ale dla
babci drukuje się osobną gazetę. I tak się toczy życie rodzinne, a babcia jest
spokojna. Wykonawcy musieli oddawać do
ocenzurowania wszystkie swoje piosenki, zanim zostały nagrane. Dlatego też
posługiwali się metaforami i symbolami,
licząc na to, że urzędnicy z Mysiej ich nie
zrozumieją. Kora z zespołu Maanam podczas koncertów wkładała
czarne okulary, które miały być aluzją do okularów Wojciecha
Jaruzelskiego. Beata Kozidrak z zespołem Bajm
śpiewała wprawdzie:
Józek nie daruję ci tej nocy,
ale w pierwszej wersji miał być Wojtek (Jaruzelski). Było to oczywiste
nawiązanie do nocy z 13 na 14 grudnia 1981 roku, kiedy to wprowadzono stan
wojenny. Zbigniew Hołdys i Grzegorz
Markowski z zespołem Perfect śpiewali swój przebój Chcemy być sobą, a tłumy na koncertach skandowały: Chcemy bić ZOMO.
Cenzura działała przez cały
okres trwania PRL-u, a rozszerzyła swe wpływy w czasie stanu
wojennego. Objęła nawet listy, telegramy,
paczki oraz rozmowy telefoniczne - słyszało się w słuchawce komunikat: rozmowa kontrolowana. (pokazuje to
Sylwester Chęciński w filmie Rozmowy
kontrolowane). Taki zakres cenzury był formą zastraszania, bo
obejmował już nie tyko twórców, ale i
zwykłych ludzi. Decyzję o zniesieniu
cenzury podjął nowy rząd w 1989 roku, ale faktycznie nastąpiło to w kwietniu
1990 roku. Wtedy też przestał funkcjonować Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk.
Wprawdzie urzędnicy przy Mysiej bywali sprytni, ale to nie oni wymyślili
cenzurę. Już starożytni rozumieli, że jest ona
doskonałym narzędziem sprawowania „rządu dusz”. Czy wiecie,
że około 360 roku przed naszą erą
Platon pisał w Państwie o potrzebie cenzurowania mitów i poezji, aby ustrzec dzieci od demoralizacji?
Czy wiecie, że najbardziej znaną ofiarą cenzury był Sokrates? Tak więc cenzurę wykorzystywali Grecy,
Rzymianie, Chińczycy, potem chrześcijanie i tak to się bez przeszkód toczyło, aż do XX wieku w PRL-u.
Sciensa
Grafika:
http://www.growmart.cz/wp-content/uploads/2013/08/cenzura.jpg
http://blog.clio.rs/wp-content/uploads/2016/06/cenzura-300x223.jpg
http://i.iplsc.com/stempel-dopuszczajacy-do-rozpowszechniania-teksty-zdjacia-ry/00044Q25HEIEIC82-C116-F4.jpg
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/35429/pap_cenzura_300.jpeg
http://biblioteka.teatrnn.pl/dlibra/image/edition/21423