Być dumnym?
Ale wiem jedno:
największą klątwą tej
doliny jest duma.
(Maria Merryweather)
Z psychologicznego punktu widzenia duma jest jednym
z czterech stanów emocjonalnych. Są nimi
również wstyd, poczucie winy i pycha. Duma jest definiowana jako uczucie
wywołane korzystną oceną określonych działań. Wzbudza w człowieku radość dzięki
działaniom, myślom czy uczuciom. Patrząc pod tym kątem, duma nie jest niczym
złym. Chwilowe poczucie dumy jest bardzo pozytywne: powinniśmy odczuwać
satysfakcję z wykonanej pracy, z osiągnięć sportowych lub naukowych, z awansu
itp. Jednak nadmierna duma może przerodzić się w pychę, której synonimem jest
zarozumiałość. Jest to postawa próżności i często prowadzi do negatywnych
konsekwencji. Pycha powstaje, kiedy człowiek po osiągnięciu sukcesu koncentruje
się w całości na sobie. Należy jej unikać, gdyż zakłóca ona relacje międzyludzkie. Jest to wywołane
pogardliwym i bezczelnym stosunkiem do innych. Co ciekawe, pycha jest pierwszym
z grzechów głównych. Innym pojęciem związanym z nadmiernym poczuciem wartości
jest narcyzm. Ten stan
określa się najczęściej zakochaniem w
sobie. Psychologia tłumaczy narcyzm jako skoncentrowanie się na swojej
wielkości i wspaniałości. Taka osoba potwierdza swój status i dominację przez
manipulacje. Często jednak za maską zakochania w sobie skrywa się niskie
poczucie własnej wartości. Tacy ludzie są niebywale wrażliwi na krytykę. Łatwo ich zirytować czy urazić, wywołując tzw.
narcystyczny gniew. Narcyz, broniąc obrazu samego siebie, może mieć skłonności
do agresji czy przemocy. Jak widzicie, stan pewności siebie może być zarówno
czymś dobrym, jak i złym. Jeśli jesteśmy dumni z naszych faktycznych zdolności i
osiągnięć, nie musimy się tym przejmować. Problem zaczyna się wtedy, kiedy
wywyższamy się ponad innych. Może się to przerodzić w pychę czy nawet narcyzm.
Nie ma konkretnej granicy oddzielającej te pojęcia. Może warto się zastanowić,
na jakim poziomie jest nasza duma. Zachęcam do rozważań w komentarzach.
Proponuję, by refleksję nad własnym poziomem dumy,
pychy czy narcyzmu rozpocząć od
obejrzenia filmu Tajemnica Rajskiego Wzgórza z 2008 roku w reżyserii Gabora Csupa. Jest to adaptacja
książki Elizabeth Goudge z 1946 roku.
Jest to co prawda film familijny, ale w tej
prostej historii ukryta jest głębsza myśl. Główną bohaterką jest
trzynastoletnia Maria Merryweather (w tej roli Dakota Blue Richards), która po
śmierci ojca wprowadza się do wuja Benjamina (Ioan Gruffudd) mieszkającego w
Księżycowym Dworze. Wkrótce jednak okazuje się, że czekają ją
nieprawdopodobne przygody.
Maria odkrywa, że jest ostatnią
Księżycową Księżniczką, a na jej rodzinie ciąży mroczna klątwa. Dziewczynka ma
czas do najbliższej pełni księżyca, by odczynić czary
i ocalić dolinę, która wkrótce ma zniknąć pod powierzchnią morza. Będzie musiała
przełamać również swoją dumę. Los postawi na jej drodze osoby, które spróbują
jej pomóc. Jednak nie będę wszystkiego zdradzać, żeby nie zepsuć oglądania
filmu tym, którzy go jeszcze nie widzieli. Mimo baśniowego klimatu film porusza
problem, jakim jest duma. To ona sprawia, że rody nie mogą się pogodzić, że
zakochani nie są razem, że prośba o pomoc członka innego rodu jest nie do
przyjęcia.
Adriana
Grafika:
http://i1.wp.com/psicologosenmadrid.eu/wp-content/uploads/2012/03/narcisismo-tratamiento1.jpg?resize=259%2C300
https://www.babskiswiat.com.pl/zdjecia/narcyzm.jpg
https://esensja.pl/obrazki/plakaty/65243_tajemnica-rajskiego-wzgorza-400.jpg