Choroba duszy
Wystarczy tylko się uśmiechnąć,
by ukryć zranioną duszę,
i nikt nawet nie zauważy, jak bardzo cierpisz.
(Robin Williams)
Żyjemy w czasach, w których depresja stała się
jedną z najpoważniejszych chorób ludzi na całym świecie. Coraz więcej osób
boryka się z tym ogromnym ciężarem, jakim jest depresja. Choroba nie zważa na
płeć czy wiek, sytuację życiową, chorują na nią ludzie, którzy żyją po cichu
obok nas.
Depresja
zjawia się po cichu. Na samym początku walczysz z drobnostkami, ale zwykle je
ignorujesz. Tak samo jak ból głowy. Mówisz sobie, że to chwilowe i że
przeminie. To po prostu kolejny zły dzień. Ale to nie to. Tkwisz w tym stanie.
Przyzwyczajasz się do zakładania maski i żyjesz wśród innych ludzi, bo tak
trzeba. Tak robią inni. Jednak problem nie znika. Walczysz ze sobą, próbując
każdego dnia dawać przedstawienie. To zaczyna kosztować cię coraz więcej.
Dlatego zapadasz się jeszcze głębiej i powoli zaczynasz się cofać, czasami
całkowicie odgradzając się od przyjaciół i rodziny. Nic nie daje ci
satysfakcji. Drobne rzeczy, które kiedyś sprawiały ci radość, stają się
bezwartościowe. Nawet najprostsze zadania stają się bolesne. Dlatego brakuje ci
motywacji. Po co próbować skoro i tak nic nie przynosi ci szczęścia? Wszystko
to sprawia, że czujesz się jeszcze gorzej i wpadasz w błędne koło. Nagle
wszystko zwalnia. Ciężko rozróżnić dni. Tylko szum. Tylko… ciężar, który
wypełnia twój umysł i rozlewa się na ciało. Masz wrażenie ,ze już nigdy nie
będziesz szczęśliwy. Ciągle się wycofujesz i niszczysz wszystkie relacje. Jest
ci wstyd za wszystko co zrobiłeś i czego nie zrobiłeś. Istnieje część ciebie ,
która chce wszystko naprawić. Nagły, pozytywny zryw sprawia, że chcesz wyjść do
ludzi, ale wszystko jest bardzo krótkotrwałe, bo wiesz że i tak nie ma w tym
sensu. Rzeczy, które ekscytują twoich znajomych, pozostają ci obojętne.
Zaczynasz być świadomy wielkiej przepaści między nimi a tobą. Kolejna porażka
nie wchodzi w grę wiec ostatecznie wybierasz samotność w twojej strefie
komfortu, gdzie nikt nie zadaje żadnych pytań. Niska samoocena i brak poczucia
sensu życia stają się nieznośne. W końcu orientujesz się, że nie możesz dłużej
tak żyć. Mogą wydarzyć się dwie rzeczy: albo szukasz pomocy, albo… podejmujesz
próbę samobójczą.
Tak zaczyna się przejmujący film, który nakręciła polska fotografka i
blogerka Katarzyna Napiórkowska. Zamieściła film Living
with depression na YouTube, aby pokazać, jak się czują ludzie chorujący na
depresję. Ale przede wszystkim, aby
przekazać, że depresję, jak każda chorobę, można i trzeba leczyć. Prawidłowo
prowadzona terapia daje duże szanse na wyleczenie! O tym, że temat
jest ważny, świadczy liczba wyświetleń - w ciągu bardzo krótkiego czasu film
obejrzało ponad 200 tysięcy osób.
Depresję powinno się leczyć. Trzeba się
skonsultować z lekarzem. Chociażby z lekarzem rodzinnym. Często nadużywamy słowa depresja w
odniesieniu do pogorszenia nastroju, gdy mamy chandrę, jesteśmy w dołku. Każdy
człowiek ma przecież prawo do przeżywania od czasu do czasu smutku. Wtedy
możemy próbować sobie poradzić sami.
Bądź aktywny. Działania
pozwalają rozpraszać złe myśli, które są przyczyną depresji. Uwalniają też
ukryte pokłady energii, które są potrzebne, by pozbyć się przygnębienia.
Aktywność fizyczna powoduje także uwalnianie się endorfin, które są hormonami
szczęścia. Odpoczywaj.
Techniki
relaksacyjne mogą pomóc ci się wyciszyć i uspokoić. Podczas wypoczynku
wszystko, co wywołuje u ciebie stres, trzymaj za drzwiami. Tylko w ten sposób
można naprawdę wypocząć.Wyrażaj
emocje. Ludzie,
którzy się smucą i ukrywają swój stan psychiczny, są bardzo podatni na depresję.
Wiele osób unika płaczu, gdyż uważają, że jest on oznaką słabości. Jednak płacz
jest bardzo ważny, ponieważ przez niego właśnie najlepiej uwolnić negatywne
emocje. Dodatkowo zaletą płaczu jest fakt, że umożliwia on stopniowe uwalnianie
uczuć. Rozmawiaj
z bliskimi. Osoby
w smutku bardzo potrzebują wsparcia innych. Bliskość osób, na których nam
zależy, może wiele pomóc. Bliscy mogą także przypominać, że warto żyć i czerpać
z życia to, co najlepsze.Uwierz w
siebie. Wiele
osób popada w zły nastrój, bo sami się dołują. Ważne jest, aby być zadowolonym
z siebie i podnosić poczucie własnej wartości. Dobrze jest zrobić coś, co daje
szczęście. Pomoże ci to przekonać samego siebie, że twoje życie jest ważne i
warto się nim delektować. Bycie dobrym dla samego siebie to jeden z
najważniejszych punktów radzenia sobie z chandrą.
Pani prof. dr hab. med. Dominika
Dudek (specjalista
psychiatra) , odnosząc się do łagodniejszych (sezonowych)
stanów depresyjnych, radzi wieść „higieniczny” styl życia, w którym jest miejsce
nie tylko na pracę, ale też na odpoczynek i regularny sen. Taki, który obejmuje
sensowną dietę, bez nadmiaru alkoholu i innych używek, a także, w którym jest
czas na wysiłek fizyczny. Ważne też, by zachować otwartość na innych ludzi, a
także umieć sprawiać sobie przyjemności, próbować od czasu do czasu czegoś
nowego. Jednym słowem: być dobrym dla siebie. (www.deon.pl/inteligentne-zycie/.../art,162,jesienna-chandra-czy-depresja-wywiad.htm)
Pokonanie depresji jest możliwe, jednak wymaga
pracy nad samym sobą. Smutek nie zniknie z dnia na dzień, lecz odpowiednie
podejście pomoże odzyskać spokój i równowagę.
Natalia
Grafika:
https://urodaizdrowie.pl/wp-content/uploads/2010/12/207n8k9.jpg
Kadr
z filmu Living with depression
(screen z You Tube).
http://www.fronda.pl/site_media/media/uploads/.thumbnails/depresja%20Slajder%20sxc%20hu-400x0.jpg