Polska kronika komuny
Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej,
nie czyni nikogo
szaleńcem.
Istnieje prawda i
istnieje fałsz,
lecz dopóki ktoś upiera
się przy prawdzie,
nawet wbrew całemu światu,
pozostaje normalny
(George Orwell)
Film Andrzeja Wajdy Człowiek
z marmuru z 1976 roku jest próbą rozliczenia z komunizmem i jednocześnie jego kroniką. Twórcą
jest doświadczony reżyser, autor takich
wybitnych filmów, jak: Kanał, Popiół i diament, Lotna, Wesele, Ziemia obiecana. Tym razem
opowiada o specyfice Ludowej Ojczyzny, a robi to mistrzowsko, bowiem dalszy ciąg jego
opowieści Człowiek z żelaza został
nagrodzony Złotą Palmą na Festiwalu w Cannes. Człowiek z marmuru również otrzymał liczne
nagrody: Nagrodę Dziennikarzy dla Andrzeja Wajdy na Festiwalu Polskich Filmów
Fabularnych w Gdańsku (1977). Nagrodę FIPRESCI na Międzynarodowym
Festiwalu Filmowym w Cannes (1978). Nagrodę aktorską "Kryształowa
Gwiazda" dla Jerzego Radziwiłowicza na Międzynarodowym Festiwalu
Filmowym w Brukseli (1979) oraz w Belgradzie (1979). Na festiwalu w
Belgradzie – Nagrodę główną, a w Kartagenie (1980) – Nagrodę specjalną
jury. Człowiek z
marmuru został też zaliczony do najciekawszych filmów XX wieku (9 miejsce).
Przy
powstawaniu filmu pracował zespół wybitnych fachowców. Autorem scenariusza jest
Aleksander Ścibor-Rylski. Zdjęcia są dziełem Edwarda Kłosińskiego. Scenografię
opracował Allan Starski, a muzykę skomponował
Andrzej Korzyński. Scenariusz Aleksandra Ścibora-Rylskiego jest oparty
na jego noweli filmowej z 1963 roku i odznacza się spójnością oraz pomysłowością. Tytułowym "człowiekiem z marmuru" jest - grany
przez Jerzego Radziwiłowicza - Mateusz Birkut, który ze zwykłego człowieka
staje się przodownikiem pracy, a tym
samym bohaterem narodowym. 25 lat później jego losem interesuje się studentka
reżyserii, w którą wciela się debiutująca Krystyna Janda. Życie niesprawiedliwie potraktowanego przez
los Birkuta stanowi temat jej pracy magisterskiej. Człowiek z marmuru to pierwsza część trylogii, a wspomniany już Człowiek z żelaza oraz Wałęsa. Człowiek z nadziei to kolejne
obrazy ukazujące poprzez sylwetki ludzi pracy socjalistyczną rzeczywistość.
Film ma złożoną
strukturę, ponieważ Wajda zastosował w nim technikę „filmu w filmie”. Przeplatają
się więc w filmie dwie płaszczyzny czasowe. Reżyser wykorzystał materiały z autentycznych
kronik filmowych z lat pięćdziesiątych oraz umiejętnie je
„podrabiając”, odtworzył i sparodiował styl socjalistycznej
propagandy. Tak więc głównego bohatera - Mateusza Birkuta obserwujemy w
często odtwarzanej w filmie Polskiej kronice filmowej, która
była narzędziem propagandy, a więc ukazywania społeczeństwu nowej
rzeczywistości w jak najlepszym świetle. Kronika przedstawiała rozwój państwa:
pracę przy odbudowie kraju oraz ludzi zasłużonych dla państwa. Użycie jej w
filmie pozwala wczuć się w nastroje panujące w Polsce w czasach
stalinowskich. Innym środkiem przybliżenia socjalistycznej rzeczywistości jest
ścieżka dźwiękowa, którą stanowią powszechnie śpiewane we wczesnym
komunizmie pieśni propagandowe, sakralizujące pracę. Jedną z nich jest Piosenka
o Nowej Hucie. O tym, że nad Wisłą szeroką murarzy rozgwarzył się
śpiew oraz (…) sto domów wyrosło nad Wisłą i tysiąc dróg do nich na
wprost. Kronika filmowa z
upodobaniem podkreśla również wrogość
państw zachodnich. Widzowie mogą posłuchać lektora wykazującego wyższość
sztuki socrealistycznej, której motorem i treścią jest człowiek, nad zachodnim
postmodernizmem zniekształcającym formę człowieka.
Zderzając krajobraz lat pięćdziesiątych i
siedemdziesiątych, reżyser pokazał zarówno różnice, jak i
podobieństwa między tymi dwoma okresami. Najbardziej widoczną różnicą jest
infrastruktura miejska, która w latach siedemdziesiątych wygląda zupełnie
inaczej niż tuż po wojnie. Niestety jednak jest mnóstwo podobieństw,
ponieważ system się nie zmienił. Głosowanie bez wyboru, na które poszedł
Birkut 25 lat później, wygląda podobnie, a problem z
opublikowaniem materiału o Birkucie świadczy o działającej wciąż
cenzurze.
Film urzekł mnie swoją autentycznością. Panorama
komunistycznego państwa stylizowana na film dokumentalny, porywa widza wyrazistym
klimatem oraz dbałością o szczegóły. Przesłanie, jakie niesie ze sobą fabuła,
pozwala w pełni zrozumieć specyfikę ówczesnego czasu. Na pewno obejrzę
pozostałe dwie części.
Daria S.
Grafika:
https://i1.fdbimg.pl/z95gvk/1500x1053_miyfr0.jpg
http://www.iluzjon.fn.org.pl/public/cache/10334-1-F-155-14-1500x-700x700.jpg
http://www.akademiapolskiegofilmu.pl/cache/images/resize_1000x1000/files/PL/Historia_Polskiego_Filmu/FILMY/Czlowiek_z_marmuru/1-F-155-13-800x800.jpg