Stolica
chrząszcza i języka polskiego
Dwunastu braci, wierząc
w sny, zbadało mur od marzeń strony,
A poza murem płakał
głos, dziewczęcy głos zaprzepaszczony.
I pokochali głosu dźwięk
i chętny domysł o Dziewczynie,
I zgadywali kształty ust
po tym, jak śpiew od żalu ginie...
(Bolesław Leśmian)
(Bolesław Leśmian)
Dlaczego post otwiera fragment ballady
Bolesława Leśmiana? Ponieważ poeta był patronem II Festiwalu „Stolica Języka
Polskiego” w Szczebrzeszynie. Dziewczynę czytali zaproszeni
goście, między innymi Krystyna Czubówna, Joanna Szczepkowska, Łukasz
Orbitowski i Zbigniew Wodecki.
Jesteśmy na malowniczym Roztoczu w
Szczebrzeszynie, maleńkim miasteczku, które stało się letnim centrum
literacko - kulturalnym kraju. Ostatni dzień lipca i pierwszy tydzień sierpnia,
piękna pogoda, obok festiwalowego namiotu i nieopodal szkoły ufundowanej
przez Ordynację Zamojską jeszcze w XIX wieku, płynie Wieprz.
Już po raz drugi zorganizowano tu festiwal, na
którym i autor, i czytelnik moczą nogi w tej samej rzece, jak
napisał miesięcznik literacki Akcent. Festiwal skierowany do ludzi,
którzy cenią sobie kulturę. Przybyły tłumy - mieszkańcy Szczebrzeszyna i
okolic, ale także z całej Polski. Każdego dnia na festiwalu
pojawiali się pisarze i poeci, którzy spotykali się z czytelnikami, mówili o
swojej twórczości i odpowiadali na liczne pytania. Była muzyka, był teatr,
były wystawy prac regionalnych malarzy i rzeźbiarzy.
Zacznę od literatury pięknej, która królowała na
festiwalu. Jej miłośnicy mogli się spotkać z wybitnymi twórcami.
Przyjechał do nas Wiesław Myśliwski – dwukrotny laureat Literackiej
Nagrody „Nike” i został tłumnie przyjęty przez czytelników. Była Olga
Tokarczuk, również dwukrotna laureatka Literackiej Nagrody
„Nike”, autorka miedzy innymi Ksiąg Jakubowych. Moim zdaniem, było
to jedno z najciekawszych spotkań autorskich. Okazało się też, że pisarka
jest bardzo sympatyczną osobą i chętnie rozmawiała z ludźmi nawet po spotkaniu.
Odbyło się spotkanie autorskie ze Szczepanem
Twardochem – młodym pisarzem nominowanym do Literackiej Nagrody „Nike” za
powieści Morfina oraz Drach (obie znalazły się w finale). Z
czytelnikami spotkał się również Łukasz Orbitowski - autor powieści Inna
dusza, za którą otrzymał Paszport „Polityki” i był nominowany do
Literackiej Nagrody „Nike”. Na festiwal zaproszono też Zygmunta
Miłoszewskiego – laureata Paszportu „Polityki”, autora trylogii o prokuratorze
Szackim (Uwikłanie, Ziarno prawdy, Gniew). Liczni czytelnicy przybyli także na spotkania autorskie z Mariuszem
Szczygłem - repotażystą i pisarzem oraz Adamem Wajrakiem - działaczem na rzecz ochrony przyrody i dziennikarzem.
Swoich miłośników miał Michał Rusinek, tłumacz,
pisarz i wieloletni sekretarz Wisławy Szymborskiej. Wymieniłam
tylko najwybitniejszych twórców spośród tych, którzy przybyli do
Szczebrzeszyna. Oczywiście, były autografy i książki do kupienia w księgarni
festiwalowej. Odbyła się również debata o tym, że powieści są coraz
dłuższe, z udziałem Justyny Sobolewskiej, Michała Nogasia i Agaty
Pieniążek. Słowem, każdy – nawet najbardziej wybredny czytelnik - mógł znaleźć
coś dla siebie.
Miłośnicy dobrej literatury mogli
posłuchać poezji i fragmentów prozy w najlepszym wykonaniu. 1 sierpnia
urywki Pamiętnika z powstania warszawskiego Mirona Białoszewskiego
interpretowała wybitna aktorka Maja Komorowska. Fragmenty utworów Swietłany Aleksiejewicz, białoruskiej pisarki i laureatki Nagrody Nobla w 2015 roku, czytała Krystyna Czubówna, osoba o
świetnej dykcji i aksamitnym głosie. Ona też wyróżniała się swoją
interpretacją poezji Bolesława Leśmiana spośród innych wykonawców podczas koncertu
Adama Struga poświęconego poecie.
W czasie festiwalu wystawiono dwie sztuki w
reżyserii Stefana Szmidta i z udziałem znanych aktorów: Drzewo Wiesława
Myśliwskiego oraz Lekcję polskiego Anny Bojarskiej. Popularnością
cieszył się koncert Zbigniewa Wodeckiego, który w rezultacie wywołał duże
poruszenie - jedni byli zachwyceni, a inni go krytykowali. Za to wydarzeniem
literacko – artystycznym okazał się koncert Katarzyny Groniec, na którym
artystka zaprezentowała poezję Agnieszki Osieckiej.
Kolonia Artystów zgromadziła prace około
30 artystów, tworzących w Szczebrzeszynie i pochodzących z naszego
miasta. Stary budynek Zespołu Szkół Nr 2
zamienił się w galerię, a wystawę można było podziwiać jeszcze długo po
zakończeniu festiwalu. Malarze z Roztocza i okolic dumnie prezentowali swoje
największe dzieła. Było co podziwiać. Pojawił się również nasz miejscowy
artysta – Zygmunt Jarmuł. To właśnie on stworzył słynnego szczebrzeszyńskiego
chrząszcza. Jego plastyczna wizja trzciny ozdabiała nie tylko wejście
do festiwalowej galerii sztuki, ale również stanowiła tło za
sceną.
W budynku Zespołu Szkół im. dr Zygmunta
Klukowskiego codziennie odbywały się warsztaty nie tylko dla dzieci, ale
również dla młodzieży. Uczyliśmy się poprawnej wymowy, kreatywnego
myślenia i rozwijaliśmy talenty muzyczne. W Miejskim Domu Kultury wyświetlano
filmy dokumentalne Adama Kulika z archiwum TVP Lublin. Relacje z wydarzeń można
było usłyszeć w Radiu Lublin oraz Radiu Trójka. Pani Maria Fornal
–przewodniczka – odbywała z chętnymi spacery po Szczebrzeszynie, ukazując go
jako miasto kultur.
Na tegorocznym festiwalu pracowałam jako
wolontariuszka, a było nas około dwadzieścioro. Przez ponad tydzień
pomagaliśmy w przygotowaniach, realizacji oraz zakończeniu festiwalu. Robiliśmy
niemal wszystko, żeby impreza przebiegała sprawnie. Pomagaliśmy zarówno widzom,
jak i zaproszonym twórcom. Podczas przerw między spotkaniami autorskimi
zmywaliśmy naczynia w kawiarence i wycieraliśmy stoliki, aby goście mogli jak
najmilej spędzić czas. Wieczorem każdy z nas był zmęczony ,
ale nie na tyle, żeby rano ponownie nie zabrać się do pracy. Najważniejsze
jednak, że mieliśmy okazję poznać sławne osoby i przekonać się, jakie są
prywatnie. Tak więc zauważyłam, że wśród nich były gwiazdy i
gwiazdeczki. Gwiazdy, od których emanowała pozytywna energia,
przepełnione naturalnym pięknem duszy. Gwiazdeczki natomiast były
„sztuczne” i zmieniały się na niekorzyść zaraz po zejściu ze sceny.
Dlaczego Szczebrzeszyn stał się kulturalną
stolicą? Otóż, nazwa miasta jest wpisana w świadomość niemalże każdego
Polaka dzięki wierszowi Chrząszcz Jana Brzechwy. Poza tym
pomysłodawcy i twórcy festiwalu - Piotr Duda i Tomasz Pańczyk - pochodzą
właśnie stąd. Szczebrzeszyn i okolice to ich mała ojczyzna. Na oficjalnej
stronie festiwalu podają, że chcieli połączyć tradycję,
rozmaite zasoby kulturalne, przyrodnicze, historyczne oraz nowe możliwości
wynikające ze współczesnych trendów promowania kultury. Czy im się to
udało? Moim zdaniem, tak. Wy natomiast możecie to ocenić w przyszłym roku. To
festiwal dla mądrych, kulturalnych ludzi, czyli dla Was.
Patrycja
Grafika:
http://static.prsa.pl/images/fe538d2b-e891-4f02-bd0e-9ab1bbbbc652.jpg
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSKaP86iPGHVX5qA5Tx7KafO_CZBt1U6SwcyP7B0oL_wH3KGsutEr1uwHq-aXKewc1SaJveif_558ikY0jn8HUE7U_6SfpkNNdwsVNCwieU22nL1IrH5ZJCbHNptTsUgEJ9VKeWYBhr_sr/s1600/fffffffffff.png
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI1rZ7lSWr1X8gWNkAa6X4Hc8rKCUXqtPxYOl3z7F_VKJovrJHcSwbJ6QCQHrbrcxiyBuGxlqI6fympG4JIUVc4FSbLzf97p0Dvwf0U9_9y4Vv6FvM4NyqMAAV0BCOewjhJ_JJH7zkJCsK/s1600/szcz1.png
http://www.szczebrzeszyn.info/aktualnosci/wp-content/uploads/2016/08/festiwal_7_2016_12.jpg
https://i.ytimg.com/vi/SvSSUXuExfk/mqdefault.jpg
http://www.szczebrzeszyn.pl/wp-content/uploads/2016/08/DSC_0603.jpg