Kochajmy Fredrę!
Co czytać? Wszystko.
Bo czytanie to jest odnajdywanie
własnych bogactw
i własnych możliwości
przy pomocy cudzych słów.
(Jarosław Iwaszkiewicz)
Narodowe Czytanie to
zainicjowana w 2012 roku przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego ogólnopolska
akcja publicznego czytania największych polskich dzieł literackich. Czytanie
zostało nazwane „narodowym”, aby podkreślić jego powszechny i egalitarny
charakter. Podstawowym celem przedsięwzięcia jest popularyzacja czytelnictwa,
zwrócenie uwagi na potrzebę dbałości o polszczyznę oraz wzmocnienie poczucia
wspólnej tożsamości. W 2012 roku akcja przebiegała pod znakiem czytania Pana
Tadeusza Adama Mickiewicza.
Tegoroczne Narodowe
Czytanie było poświęcone Aleksandrowi Fredrze. Dzieła autora "Zemsty"
były czytane w sobotę 7 września w ponad 750 miejscach w Polsce. Akcję
rozpoczęła para prezydencka odczytaniem utworu Trzeba by w
warszawskim Ogrodzie Saskim. Bajka Trzeba by opowiada o czterech
podróżnych, którzy w zimową noc zabłądzili w lesie i musieli nocować przy
ognisku. Każdy z nich miał pomysł, co należałoby zrobić, aby przetrwać noc -
przynieść więcej drewna, zasłonić się od śniegu - ale żaden z nich nic nie
zrobił. Podróżni zamarzli więc, bo – jak mówi morał bajki: Gdzie bez czynu
sama rada, biada radźcom, dziełu biada! Morał wciąż aktualny.
Przez cały dzień
aktorzy, muzycy, sportowcy, dziennikarze w Ogrodzie Saskim czytali głośno
dramaty Aleksandra Fredry: Zemstę, Męża i żonę, Damy i huzary, Pana
Jowialskiego oraz Gwałtu, co się dzieje. Wśród czytających byli:
Daniel Olbrychski, Jan Peszek, Andrzej Seweryn, Cezary Żak, Stanisława
Celińska, Agata Buzek, Urszula Dudziak, Robert Korzeniowski.
W utworze Trzy po
trzy Fredro pisał: Razu jednego... kiedy w malignie zasnąłem,/Wpadł
mi palec w kałamarz... i pisać zacząłem. Naprawdę jednak pisał nie przez
przypadek i nie w malignie. Aleksander Fredro to wybitny komediopisarz
romantyzmu. Alina Witkowska mówi więcej: (w romantyzmie) pojawia się
zjawisko genialne (…) w komedii. To (…) najświetniejszy komediopisarz
polski wszystkich czasów. Napisał kilkadziesiąt utworów, które bawią, a
śmiech jest wymierzony w głupotę oraz inne przywary ludzkie. Fredro
osiągnął finezyjny komizm językowy, parodiując style literackie, igrając
konwencjami kultury – od baroku po wczesny romantyzm. O czym pisał? Prawie o
wszystkim. O miłości, o życiu rodzinnym, konflikcie płci, sporach sąsiedzkich,
wszelkim możliwych wadach ludzkich. I wiele z tych tematów nie zestarzało się.
Co mogę powiedzieć?
Kochajmy Fredrę! Czytajmy Fredrę! A oto kilka bardzo znanych cytatów pochodzących z utworów pisarza. Jeśli nie chcesz
mojej zguby, krokodyla daj mi luby. (Zemsta) Niech się dzieje wola nieba, z nią
się zawsze zgadzać trzeba. (Zemsta) Miłe cudze kraje, lecz milsza ojczyzna.
(Cudzoziemszczyzna) A bodaj ci nóżka spuchła! (Dożywocie) Nie ma większej
radości dla głupiego, jak znaleźć głupszego od siebie. (Zapiski starucha).
Cudzy sekret – rzecz święta! (Śluby panieńskie) Znam dobrze mężczyzn, ten ród
krokodyli. (Śluby panieńskie) Wolnoć Tomku, w swoim domku. (Paweł i Gaweł) Z
tej to powiastki morał w tym sposobie, jak ty komu, tak on tobie. (Paweł i
Gaweł).
A swoją drogą – smutno
się robi, że trzeba aż urządzać akcje czytania, żeby popularyzować książki. Coś
w rodzaju: Poczytaj mi mamo! O tempora! O mores!
Humanistka
Grafika:
http://static.prsa.pl/images/4353f875-e8bf-43ed-a97a-1526ba33c291.jpg
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/d/d7/RaczynskiAleksander.PortretAleksandraFredro.jpg