Banksy- artysta ulicy
Nie
słuchaliście mnie, dopóki nie zasłoniłem twarzy.
(Banksy)
Czy obrazy znajdujące
się na murach kojarzą się Wam jedynie z destrukcją? Czy są jedynie wandalizmem?
A może graffiti można wykorzystać, aby powiedzieć coś ważnego, dotrzeć do ludzi
chodzących ulicą i niezaglądających do galerii sztuki z przesłaniem? Poznajcie Banksy’ego - anonimowego brytyjskiego artystę sztuki
ulicznej, prowokatora znanego na całym świecie. To autor wyrazistych murali o
wydźwięku antywojennym,antykapitalistycznym i pacyfistycznym, jak podpowiada
Wikipedia. W swoich pracach malarz zwraca uwagę na to, czym nie zaprzątamy
sobie głowy na co dzień, jego prace pojawiają się na ścianach budynków w Londynie
i w innych zaskakujących miejscach na świecie.
Co ciekawe, odkąd Banksy rozpoczął swoją działalność, niezwykle
skutecznie chroni swoją tożsamość. Znamy go jedynie z jego twórczości, która
porusza aktualne problemy współczesnego społeczeństwa. Istnieją różne teorie
dotyczące tego, kim jest, również zakładające, że nie jest to pojedyncza osoba,
a cała grupa artystów. Według niektórych źródeł sami rodzice Banksy’ego nie
wiedzą, czym naprawdę zajmuje się ich syn. Być
może słyszeliście o ostatniej akcji, którą zaaranżował Banksy. Świat zszokowała
wieść, że podczas aukcji, kiedy obraz artysty został sprzedany za milion
funtów, zaczął on wyjeżdżać z ramy, a od dołu był cięty przez niszczarkę. Setki
oczu uczestników aukcji, dziennikarzy, pracowników domu aukcyjnego oglądały akt
niszczenia przez artystę własnego dzieła. Z Instagramu Banksy’ego można dowiedzieć
się, iż niszczarka została wbudowana w ramę obrazu kilka lat wcześniej na
wypadek, gdyby został on licytowany i została ona uruchomiona w momencie
sprzedaży. Banksy opatrzył to zdarzenie słowami Picassa: Popęd niszczenia to także popęd twórczy.
Bunksy
jest autorem bardzo wielu murali. Przedstawię w poście tylko kilka z nich,
jednak zachęcam Was do zainteresowania się innymi pracami tego artysty. Jednym
z najbardziej znanych jest wspominana już Dziewczynka z balonikiem namalowana w 2002 roku. Artysta chciał
zapewne przekazać, że na świecie zawsze będzie dobro i zło. Nadal gdzieś trwają
wojny, nadal, niektórzy ludzie nie mogą
osiągnąć spokoju i szczęścia. Nadzieja jest dla nich czymś dalekim. Przyznacie,
że obraz dziewczynki, której podmuch wiatru porywa balonik w kształcie serca,
wzrusza i daje do myślenia.
Mobile Lovers to mural mówiący prawdę
o współczesnym świecie, opętaniu społeczeństwa przez technologię. Nawet w
intymnej, miłosnej chwili kochankowie nie pozbędą się przedmiotu, który
trzymają wciąż w ręku. Nie przestaną sprawdzać, ile obcych osób obserwuje ich na portalu
społecznościowym, z jakim zainteresowaniem się spotykają. Gdy oglądam te scenę, zastanawiam się, czy potrafimy
patrzeć jeszcze sobie w oczy? Czy potrafimy jeszcze patrzeć na inne rzeczy,
oprócz świecącego niebieskim światłem prostokąta?
Syn emigranta z Syrii. W 2015 roku
ukazał się mural, który przedstawia postać Steve’a Jobsa, jednego z najbogatszych
i najbardziej znanych na świecie informatyków. Jak napisał w notce Banksy - Steve
Jobs był synem emigranta z Syrii, jednak
to nie ograniczyło jego talentu, dzięki któremu założył firmę Apple,
najbardziej dochodową na świecie. Może, jak miał na myśli Banksy, gdyby nie wpuszczono
jego rodziców do Stanów Zjednoczonych, nie miałby szansy na rozwój i nasza
rzeczywistość wyglądałaby inaczej. Pomyśl o tym, zwłaszcza gdy czytasz ten
tekst na iPhonie?
Artysta, oprócz tworzenia
murali, zajmuje się również różnego rodzaju działaniami. Między innymi
umieszcza swoje samodzielnie prace i eksponaty w wielkich, znanych muzeach.
Często wykorzystuje obrazy innych artystów do stworzenia własnego, podejmując
grę z tradycją kulturową, bądź prowokując widzów do refleksji. Czy rozpoznacie w
oryginały? Napiszcie ich tytuły w komentarzach.
Banksy jest
także autorem i jednym z bohaterów filmu pt. Wyjście przez sklep z pamiątkami. Poznajemy w nim historię
sklepikarza, który napotykając artystów street-artu, zostaje ich wideo- kronikarzem.
Latami podróżuje z nimi, filmuje ich prace, tylko po to, by na końcu okazało
się, że nie tworzy wcale dokumentu, a jest on szaleńcem z obsesją rejestrowania
rzeczywistości. Za radą Banksy’ego
sam próbuje zostać artystą. Film to kolejny projekt artysty graffiti, który
rodzi refleksję, jak ludzie XXI wieku są niezwykle podatni na manipulację, są
skłonni uwierzyć we wszystko, co widzą, a może w tym wszystkim są zbyt zajęci
sobą? Obejrzyjcie sami, odkryjcie, co jest prawdą, a co kłamstwem.
Bycie artystą to
nie tylko tworzenie piękna i kontemplacja w ciszy muzeów i galerii. Prawdziwa
sztuka powinna charakteryzować się głębokim przekazem, skłaniać widza do
refleksji, przypominać o sprawach, którymi w szarej codzienności nie
przejmujemy się, wychodzić do ludzi, pozostawić piętno. Takie są prace
Banksy’ego, ślad pozostaje nie tylko na murze, a w świadomości odbiorców
zaskoczonych nagłym pojawieniem się graffiti w przestrzeni miasta.
Dziennikarze tropią
artystę, by odkryć, kim jest? Snują domysły, prowadzą śledztwa. Czy jednak ma
to sens? Tajemnica to część sztuki, jaką tworzy, to ona nakręca zainteresowanie,
obnażając też współczesną pogoń mediów za sensacją - pewnie gdyby nie sekret, doniesienia o
kolejnych pracach nie byłyby tak spektakularne. Moim zdaniem, Banksy powinien
pozostać artystą bez tożsamości, jej
brak to część spektaklu, w którym my, jako odbiorcy również gramy. Banksy z ironią
bawi się sztuką, odbiorcami, krytykami -
popatrzcie na ten mural:
PZC
Grafika.