Nie ubieraj butów!
Dzięki internetowi
gwałtownie wzrosła liczba autorów publikujących samodzielnie
swoje wypowiedzi.
Dawniej autor miał do pomocy wydawcę
i gdy jego polszczyzna budziła zastrzeżenia,
czytelnicy nie dowiadywali się o tym.
Dziś jest inaczej - błędy są utrwalane i powielane.
(Mirosław Bańko)
Ludzie wciąż piszą i piszą. Piszą o wszystkim i o wszystkich – wyrażają
opinie, oceniają – chwalą lub krytykują,
często hejtują. Taką możliwość daje im bowiem Internet. Większość z nich uważa,
że doskonale zna język ojczysty. Tymczasem
prawda jest zupełnie inna.
Wystarczy poczytać komentarze do artykułów czy różne wypowiedzi na Facebooku. Pojawia się w nich
mnóstwo różnorodnych błędów, ciągle
powtarzających się i ogromnie irytujących. Zwłaszcza irytujących dla tych,
którzy naprawdę opanowali język polski.
Mnie
bardzo przeszkadza nadużywanie przysłówka ciężko oraz
przymiotnika ciężki. To istna plaga szerząca
się wszędzie - w mediach, w szkołach, na ulicy. Wokół słyszy się: ciężko powiedzieć (stwierdzić), ciężko
zrozumieć (pojąć), ciężka sprawa (sytuacja)… Powinno być: trudno(y), niełatwo(o).
Nawet jest ciężki orzech do zgryzienia – zamiast twardy orzech. Wielu spośród
nas bezmyślnie rozbija i zmienia stałe związki
frazeologiczne oraz nie dba o właściwe znaczenie wyrazów. Skąd się wzięła moda
na ciężko/ciężki? Być może od słowa angielskiego hard,
tłumaczonego tylko jako ciężki,
choć przecież można też to słowo rozumieć jako: intensywny, ostry, brutalny, silny, twardy, przykry. Być może tak było! To jednak – moim
zdaniem – mało przekonujące tłumaczenie,
bo nic nie zwalnia użytkowników języka od myślenia oraz znajomości zarówno słownictwa, jak i choćby
podstawowych zasad gramatyki. To zwykłe
lenistwo i niechlujstwo językowe. Różnicę między słowami ciężko i trudno pokazuje
Władysław Broniewski w Elegii na śmierć
Ludwika Waryńskiego: I tylko tak ciężko
oddychać, i tylko tak trudno umierać.
Nie do zaakceptowania jest również ogólnopolskie szaleństwo na ubieranie
wszystkiego: butów, sukienek, kurtek, płaszczy… Jedna ze znanych pań, ucząc dobrego
stylu, mówi, że przy niektórych okazjach należy ubierać zakryte buty. Językoznawca Mirosław Bańko wyjaśnia, że to
południowopolski regionalizm i dodaje, że
ubieranie butów kojarzy mu się
z ubieraniem choinki. W standardowej polszczyźnie buty (i wszelkie części garderoby) wkłada
się. Nawet nie zakłada, tylko wkłada.
Po prostu! Na Forum
Gazeta.pl znajduję taką wypowiedź: Zawsze uczono mnie, iż buty,
sukienkę i płaszcz się WKŁADA (…) Można też ubrać SIĘ w sukienkę czy płaszcz.
Jak słyszę ubierz buty, to mam ochotę zapytać, w co te buty mam ubrać.
Nie
wiem, dlaczego tak wielu ludziom nie
przeszkadza fakt, że ginie biernik
(kogo? co?) zastępowany nagminnie przez dopełniacz. Wciąż królują
formy dopełniaczowe (kogo? czego?):
czekam na e-maila (pot. mejla),
dostałam esemesa, wysłałam posta, weszłam na bloga (fotobloga), kupiłam laptopa,
zamiast poprawnych biernikowych: czekam na e- mail (pot. mejl), dostałam
esemes, wysłałam post, weszłam na blog (fotoblog), kupiłam laptop. Michał
Rusinek ubolewa nad tym modnym błędem gramatycznym i przytacza inny przykład (z Marszu Niepodległości):
Wolimy kotleta od Mahometa. Pomijam
karygodny wydźwięk tego hasła,
lecz zwracam uwagę na fleksję: powinno być: wolimy
(kogo? co?) kotlet. I wrócę jeszcze
do wkładania butów – już włożyłam but (nie: buta!)
Mój stosunek do form: półtorej roku/miesiąca/tygodnia najlepiej wyraża fragment wypowiedzi internauty
na blogu Obcy język polski: W akcie desperacji zwracam
się do Pana (…) z prośbą, aby zechciał się Pan (…) odnieść do kretyńskiego
odmieniania liczebnika „półtora” z rzeczownikami rodzaju męskiego. Żenujące
jest słyszeć kilka razy dziennie od wszelkiej maści „uczonych głów” wypowiedzi
typu: „chybił o półtorEJ metra” czy „to
było półtorEJ roku temu”! Nawet komputer podkreśla takie wyrazy na czerwono,
ale tylko napisane; wypowiedzi uchodzą ciągle bezkarnie! I faktycznie
zewsząd słyszy się te błędne formy,
gdyż ludziom pewnie się wydaje, że używają eleganckiego języka. Tymczasem jest on niepoprawny. A sprawa jest stosunkowo
prosta. Rzeczowniki: rok, miesiąc,
tydzień są rodzaju męskiego, wymagają zatem liczebników w rodzaju męskim.
Liczebnik półtora ma dwie formy
rodzajowe: męsko – nijaką i żeńską. Zawsze powiemy: półtora roku (miesiąca, tygodnia, jabłka, jajka), ale półtorej
doby (minuty, dekady).
A teraz inny, powszechnie
popełniany błąd. Stan wiedzy uczniów na dzień dzisiejszy jest zadowalający. Ładnie powiedziane?
Otóż, nie! Poprawnie jest: Aktualny stan
wiedzy uczniów jest zadowalający. Należy
mówić i pisać jak najprościej. Nie miesiąc
maj, lecz maj. Nie w dniu dzisiejszym, lecz dzisiaj. Podobnie jest ze zdaniem: Nie
prowadzimy sprzedaży prasy. Powinno
być: Nie sprzedajemy prasy. Mirosław Bańko uważa, że: Pokrętna forma bywa przykrywką dla pustej
treści (…) To przejaw aspirowania do wyższego
stylu, jednak całkowicie nieudany, świadczący o braku kompetencji
stylistycznej i braku swobody w kształtowaniu wypowiedzi. I jeszcze jeden błąd, który ostatnio niemal wszędzie się rozpanoszył: oprzeć
o…. (oparty o…) Wciąż się słyszy
błędne konstrukcje: W swojej pracy oparł
się o źródła historyczne. Trzeba oprzeć się o niezbite dowody. Poprawnie: W swojej pracy oparł się na źródłach
historycznych. Trzeba oprzeć się na niezbitych dowodach. A więc: wziąć coś za podstawę w czymś. Owszem, można się też oprzeć o, ale w znaczeniu: użyć
czegoś jako podpory. Na przykład: Oprzeć
się o ścianę. Musiał oprzeć się o płot,
żeby nie upaść. Wystarczy nieco wiedzy i chwila zastanowienia.
Magdalena Pawłowska z Instytutu Monitorowania Mediów analizę błędów w Internecie rozpoczyna od
zdań ilustrujących ten wstydliwy problem: W dniu dzisiejszym można napewno stwierdzić, że
nadal trwa okres czasu, w którym polscy internauci popełniają błędy językowe.
Radzimy wziąść to sobie spowrotem do serca, dlatego bo zdania podobne do
niniejszych mogą zniechęcić czytelników. Taka jest bynajmniej nasza opinia. Co my tu mamy? Po pierwsze, pospolite
błędy ortograficzne (na pewno, spowrotem), do których dodałabym: nie łatwo,
na prawdę, na codzień z tąd, z tamtąd, z przed. Są i pleonazmy:
w dniu dzisiejszym, nadal trwa, okresu czasu. Jest także słówko wziąść,
którego nie znajdzie się w żadnym słowniku, a jednak z uporem jest używane.
Dodałabym do niego: dekold, umią, wymyśleć, lubieć, lubiał, dobzi (chłopcy), włanczać, w cudzysłowiu,
klijent. Oczywiście, znalazła się
również błędna konstrukcja: dlatego bo
(dodam też: dlatego gdyż, dlatego ponieważ), zamiast dlatego, że. Przecież
moment zastanowienia wystarczy, aby zrozumieć, że: dlatego, bo, gdyż, ponieważ
to synonimy i powstają pleonazmy. No i na koniec ukochane słówko różnych
snobów: bynajmniej! To partykuła, która wzmacnia przeczenie w
wypowiedzi: Nie jest mi bynajmniej łatwo (czyli: wcale, zupełnie, ani trochę). Bywa mylone ze słowem przynajmniej oznaczającym: nie mniej niż, chociaż, bodaj, choć: Wypożycz mi przynajmniej trzy książki. Poza przytoczonym zdaniem,
chcę dorzucić jeszcze jeden błąd. Otóż w I programie polskiego radia słyszę
znanego redaktora: Dzisiaj jest ten dzień, gdzie
w Krakowie nie trzeba zakładać masek przeciwsmogowych. Ale nie tylko
redaktor tak mówi, połowa społeczeństwa uparła się, żeby łączyć czas (dzień)
z miejscem (gdzie). Zdanie powinno
brzmieć: Dzisiaj jest ten dzień, kiedy... albo w
którym.
Na koniec przytaczam zdanie znalezione w Internecie: Proszę uwarzać na czaskające dźwi. Sądzę,
że to jedynie żart językowy, gdyż nawet ja
chciałabym wierzyć, że nie można zrobić
aż tylu błędów. Ale kto wie, jak to naprawdę było z tymi drzwiami? Już
niejedno widziałam w niczym nieskrępowanej twórczości internautów. Zwłaszcza
nieskrępowanej normami gramatycznymi.
Miłośniczka
poprawnej polszczyzny
Grafika:
https://scontent.fwaw5-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/45292617_696337980751066_8721128057433227264_n.png?_nc_cat=111&_nc_ht=scontent.fwaw5-1.fna&oh=310736187aac64022da65072f9332ae9&oe=5C968A0D
https://scontent.fwaw5-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/45205609_696332277418303_7091871993682722816_n.png?_nc_cat=109&_nc_ht=scontent.fwaw5-1.fna&oh=8905638ed28a4f26d663fd125ce01cd5&oe=5C904659
https://scontent.fwaw5-1.fna.fbcdn.net/v/t1.0-9/49515818_729486900769507_758309435687829504_o.jpg?_nc_cat=109&_nc_ht=scontent.fwaw5-1.fna&oh=5e4485b428bd3d918be7c62fc99628ee&oe=5CD527DD