Muzyka jest życiem!
Muzyka to dusza wszechświata,
skrzydła umysłu, lot wyobraźni i wszelkie życie.
(Platon)
Początki muzyki sięgają czasów prehistorycznych, kiedy to pierwsi ludzie wymyślili dźwięki, które w późniejszych latach okazały się niezwykłym odkryciem. Zarówno w czasach prehistorycznych, jak i w kolejnych epokach, muzyka służyła zabawie, czerpaniu przyjemności oraz odkrywaniu nowych aspektów życia.
Myślę, że na początek, trzeba by było zacząć od zdefiniowania muzyki Wikipedia podaje: Muzyka to sztuka organizacji struktur dźwiękowych w czasie. Jedna z dziedzin sztuk pięknych, która wpływa na psychikę człowieka przez dźwięki. Struktury dźwiękowe składają się z zestawów fal akustycznych o celowo dobranych częstotliwościach i amplitudach oraz ciszy pomiędzy nimi. Na pierwszy rzut oka ta definicja nie daje nam zbyt jasnego zrozumienia, bo cóż zwykły człowiek wie na przykład o strukturach dźwiękowych? Odchodząc od typowych definicji, należy powiedzieć, że muzyka jest takim zjawiskiem, które wywołuje u ludzi wiele różnorodnych emocji - od złości, po płacz i euforię. Zawsze jednak ma zbawienny wpływ na ich rozwój.
Uważam, że nie można żyć bez muzyki, gdyż jest znaczną częścią naszego życia. Ktoś teraz pomyśli: Ale dlaczego? Przecież muzyka nie jest moją pasją. Nie szkodzi! Muzyka jest tak rozpowszechniona i obecna w naszym życiu, że niekiedy przestajemy ją zauważać, a i tak z nią obcujemy. Towarzyszy nam wszędzie – w sklepach, kawiarniach, środkach komunikacji i wielu innych miejscach. To dobrze, gdyż bez muzyki życie byłoby smutne i bez wyrazu. Ma również dobry wpływ na nasze samopoczucie, ale to już temat na inny post. Nie bez przyczyny Jeremi Przybora pisał: Piosenka jest dobra na wszystko. Bob Marley z kolei śpiewał: Dobra rzecz w muzyce, to to, że gdy cię trafi, nie czujesz bólu.
Temat postu jest nieprzypadkowy, ponieważ muzyka jest moją pasją. Nie wyobrażam sobie bez niej życia, dlatego podzielam zdanie Fryderyka Nietzschego, który sądził, że: Bez muzyki życie byłoby błędem. Powtórzę jeszcze raz, że muzyka jest dla mnie niezwykle ważna niczym najlepsza przyjaciółka. Podczas komponowania, grania lub słuchania muzyki towarzyszą mi emocje nie do opisania. Są momenty, kiedy muzyka wywołuje we mnie ogromną radość, ale bywają również chwile, w których towarzyszy mi niepohamowany płacz. Muzyka to również moja pasja - lubię śpiewać, grać na instrumentach i pisać własne utwory. Uważam, że muzyka mnie wychowała i zawdzięczam jej to, jakim jestem człowiekiem. Przecież to żadna tajemnica, że muzyka ma niesamowitą moc oddziaływania na ludzką osobowość.
Muzyka może być również sposobem na życie – znamy przecież wielu wybitnych kompozytorów, muzyków, śpiewaków operowych i operetkowych czy piosenkarzy. Realizują swoje pasje, zdobywają sławę, podróżują po świecie, poznają wspaniałych ludzi, no i zarabiają na życie.
Nie mam wątpliwości, że muzyka jest wybitnym dziełem człowieka, które ma niezwykła moc oddziaływania na duszę i serce. Jest dokładnie tak jak powiedział Leonard Bernstein: Muzyka może nazwać to, czego nie da się nazwać, i przekazać niepoznawalne. Dlaczego więc nie czerpać płynących z niej korzyści?
Wilde Soul
Grafika:
Zdjęcia pochodzą z własnego archiwum