Nie bój
się smutku!
Jak się nazywa to uczucie w głowie,
uczucie tęsknego żalu,
że rzeczy są takie, jakie najwyraźniej są?
Chyba smutek, panie.
Chyba smutek, panie.
W trudnych sytuacjach stosujemy
różne strategie radzenia sobie z napięciem. Każdy z nas ma takie sposoby – są
one efektem wpływu środowiska, wrodzonych predyspozycji, a także naszych
decyzji. Nasze czasy nie są łaskawe dla smutku.
Modny jest bowiem kult beztroski, zadowolenia i szczęścia.
Nie wypada płakać i okazywać słabości, ponieważ jest to niepożądane ani
społecznie, ani towarzysko. Jednak w
dzisiejszym poście chcemy też bronić prawa do smutku czy niepokoju, chociaż
jeszcze tydzień temu zachęcaliśmy i nadal zachęcamy do optymizmu! Już w latach
90. XX wieku do działań nad
dobrym samopoczuciem ludzi włączyła się psychologia pozytywna, która uczyła, jak nie ulegać złym nastrojom i
widzieć głównie dobre strony życia. Psychiatra i humanista – Antoni Kępiński
pisał:
[…] gesty smutku
i rozpaczy, zgodnie z obowiązującą w naszej kulturze zasadą maskowania uczuć,
stały się „niemodne”, a nawet „źle widziane”, gdyż przekraczają normy
obyczajowe. Nie godził się jednak z negowaniem smutku oraz faworyzowaniem postawy
szczęścia jako szkodliwej, ponieważ
nie przygotowuje do życiowych niebezpieczeństw i ciosów.
Czym jest smutek? Jest stanem psychicznym wynikającym z przykrych
przeżyć oraz doznanych cierpień
moralnych. Wiąże się z żalem, rozczarowaniem, bezradnością, a czasem z żałobą. Smutek może być: bezbrzeżny, głęboki, niewymowny. Potrafi człowieka ogarniać, przytłaczać, trapić. Gdy ktoś dźwiga brzemię smutku, ma smutek w głosie, spojrzeniu, na twarzy. Paul Ekman, amerykański psycholog, smutek zaliczył
do sześciu podstawowych emocji, razem ze szczęściem, złością, strachem,
wstrętem i zaskoczeniem. Taki smutek jest
czymś naturalnym, niewiążącym się z zaburzeniami zdrowia i należy go
odróżnić od smutku depresyjnego.
Współcześni psychiatrzy uważają, że nie powinno się tłumić smutku, czyli naturalnego uczucia, które jest reakcją człowieka
na trudne doświadczenia życiowe. Podkreślają,
że odczuwanie smutku nie jest objawem choroby, lecz drogą do pełni człowieczeństwa. W wyniku badań
naukowych doszli do takich samych wniosków jak filozofowie i pisarze minionych
epok. Wystarczy przypomnieć sobie II
część Dziadów Adama Mickiewicza, w której Aniołek wypowiada mądrość
ludową: Kto nie doznał goryczy ni razu, ten
nie dozna słodyczy w niebie. Znana jest też myśl Gustawa
Flauberta, że trzeba być głupcem i egoistą, aby zawsze odczuwać szczęście. Podobnego
zdania był Eurypides, który twierdził, że smutek nie
rodzi się nigdy w głupocie, lecz w mądrych ludziach. Arystoteles podobnie pytał: Czemu wszyscy mężowie, którzy osiągnęli
biegłość w filozofii, polityce, poezji czy innej sztuce, byli bez wątpienia
melancholikami? Prowadzone
w ostatnich latach badania dowiodły, że smutek ma pozytywny wpływ na
życie człowieka: ułatwia mu analityczne
myślenie oraz rozwiązywanie problemów, umożliwia koncentrację i wspomaga racjonalne myślenie. Negatywne emocje
(w tym smutek) zmuszają do myślenia. Dlaczego? Jeśli człowiek jest szczęśliwy,
niczego nie chce zmieniać, minimalizuje swój wysiłek i rozleniwia się poznawczo. Jeśli jest
smutny, dąży do zmiany sytuacji, wkładając w to więcej wysiłku, również
umysłowego. Wówczas zauważa zagrożenia, analizuje je i przygotowuje
plan radzenia sobie z nimi.
Jak sobie
radzić? Teorie
uczonych brzmią pięknie, jednak na co dzień człowiek pogrążony w smutku
musi sobie jakoś z tym stanem radzić. Niespecjalnie go wtedy
pociesza fakt, że – być może –stanie się mądrzejszy. Jak ma postępować? Psychologowie radzą, aby nie zagłuszać smutku
– złością, używkami, udawaniem radości, uciekaniem w pracę, zajmowaniem się
innymi ludźmi, itd. Zachęcają do tego, żeby pogodzić się z uczuciem smutku, zrozumieć jego przyczynę i nie śpieszyć się z
jego przeżywaniem, pozwolić sobie na
płacz, porozmawiać z kimś zaufanym, poszukać w nim wsparcia. Należy pamiętać,
że smutek może trwać o wiele dłużej niż inne emocje (strach, nuda, złość),
ponieważ jego przyczyną są wydarzenia mające
rzeczywisty wpływ na życie człowieka (śmierć, choroba, wypadek, strata
duchowa). Takie przeżycia poruszają do głębi,
więc i myśli o nich wciąż
powracają, a przygnębienie się
przedłuża. Smutek jest też takim przeżyciem,
które zmusza człowieka do zatrzymania się oraz do refleksji o życiu – o jego
wartości i sensie. Uczy, co jest faktycznie
ważne. Nieprawdą jest, że przeżywanie smutku jest słabością i nie można się jej
poddawać. Dlatego nie trzeba słuchać rad „życzliwych”: Weź się
w garść. Płaczą tylko dzieci. Mężczyźni nie płaczą. Rozchmurz się! Nie
trzeba też smutnym dawać takich rad, ponieważ są nieskuteczne.
Smutek często gości w życiu człowieka, choć nie
jest zapraszany. Często pojawia się nieoczekiwanie i zostaje na dłużej. Kiedy?
Różnie: jako następstwo niewielkich niepowodzeń
albo tragedii. Jak działa? Może oczyścić duszę człowieka, ale może też mieć na
niego zgubny wpływ – przesłonić
wszystko, co piękne i dobre. Aby całkowicie nie zawładnął człowiekiem,
potrzebne jest wsparcie kogoś
życzliwego. Tak jak radzi chińskie przysłowie: Głodnemu daj kawałek chleba, ale smutnemu daj kawałek twego serca.
Dlatego chociaż jesteśmy zamknięci w domach, nie zaniedbujmy kontaktów
międzyludzkich, wsłuchujmy się w głos innych i nie bójmy się powiedzieć innym,
że jest nam smutno.
Entia
Tekst publikujemy w Wielką Sobotę, zatem
składamy wszystkim blogerom, komentatorom i sympatykom naszego szkolnego blogu
najlepsze życzenia świąteczne. Wielkanoc to czas otuchy i nadziei, a także
odradzania się wiary w siłę Chrystusa i drugiego człowieka. Tegoroczne Święta
są wyjątkowo inne, dlatego życzymy dużo zdrowia, cierpliwości, życzliwości
ludzkiej i ufności w lepsze jutro.
Blogerzy
Grafika:
https://cdn.pixabay.com/photo/2015/02/18/22/12/woman-641528__340.jpg
https://cdn.pixabay.com/photo/2014/09/15/21/09/eye-447428__340.jpg
https://cdn.pixabay.com/photo/2013/07/12/19/19/lamp-154538_960_720.png