11 grudnia 2016

Przeczytane, przemyślane, skomentowane


                    Widzieć więcej


Człowiek został obdarowany mową po to,
aby ukryć swoje myśli
(Charles-Maurice de Talleyrand)


Myślę, że każdemu z nas podczas rozmowy zdarzyło się zastanawiać, co druga osoba naprawdę myśli. Czy mnie lubi? Czy mówi prawdę?– te pytania najczęściej pozostają bez odpowiedzi. Jednak przy uważnej obserwacji mimiki  i gestów rozmówcy możemy na nie odpowiedzieć.

Komunikacja niewerbalna stanowi zdecydowaną część komunikatu. Często nie potrzebujemy słów, aby dać komuś jasny przekaz. Służą nam do tego 43 mięśnie naszej twarzy, dzięki którym pojawiają się na niej tysiące różnych min. Sytuacja jest dosyć prosta i wygodna, gdyż nie musimy nawet nic mówić, by pokazać rozmówcy naszą dezaprobatę czy też zadowolenie. Na przykład kiedy jesteśmy szczęśliwi, na naszej twarzy gości uśmiech. Różni się on jednak od tego, który następuje po usłyszeniu kiepskiego dowcipu. Kiedy szczerze się uśmiechamy,  wokół oczu tworzą się tak zwane kurze łapki. Można łatwo sprawdzić, czy uśmiechy na fotografiach znajomych są prawdziwe. Należy zasłonić dolną połowę twarzy. Jeśli w uśmiech zaangażowana jest jej pozostała część, a szczególnie oczy, możemy mieć pewność, że uśmiech jest szczery.
Nauka o pozawerbalnych sposobach komunikowania się między ludźmi to kinezyka. Zajmuje się ona między innymi interpretowaniem gestów oraz mimiki twarzy. Te dwa czynniki są istotne podczas wystąpień publicznych, na przykład polityków. Odpowiednia gestykulacja rękoma, ton głosu, szybkość wypowiadania słów czy też poważny wyraz twarzy sprawiają, że są odbierani jako osoby rozważne, odpowiedzialne i godne zaufania. Te umiejętności pozwalają im na budowanie własnego  wizerunku w społeczeństwie. Nie zapominajmy, że wielcy politycy byli często także wielkimi mówcami i dzięki temu udało im się wiele osiągnąć. Podczas przemówień gestykulacja rękoma jest kluczowa. Gdy jednak ruchów jest za dużo i są one zbyt dynamiczne, traci się na wiarygodności.  Dlatego też gesty występujących publicznie polityków powinny być wyważone i przemyślane. Opanowanie tej sztuki wzmacnia zaufanie do  mówcy  oraz  lepiej obrazuje wypowiadane przez niego słowa. Na przykład kanclerz Angela Merkel często łączy czubki palców. W ten sposób podkreśla pewność wypowiadanych słów i jest to świadome wpływanie na odbiorców.
Często też spieramy się, czy podczas meczu zawodnik faktycznie został sfaulowany czy tylko symuluje. Podczas odczuwania silnego bólu na twarzy żłobią się głębokie bruzdy - jak na zdjęciu po prawej. Zdjęcie obok pokazuje twarz zawodnika Bayernu Monachium, która jest gładka. Może to wskazywać na symulację bólu.

Jak bez wykrywacza kłamstw zdemaskować rozmówcę? To bardzo proste! Wystarczy być doskonałym obserwatorem. Emocje powstają najpierw w odpowiedzialnym za to obszarze mózgu i od razu pojawiają się na twarzy. Polega to na tym, że przez ułamek sekundy na twarzy kłamcy pojawiają się emocje, jakie w danej chwili przeżywa, a które chce ukryć. Jest to odruch bezwarunkowy, gdyż człowiek z natury nie potrafi kłamać. Kiedy w mediach słyszymy o toczących się procesach w sprawie znanych osób, zastanawiamy się nad tym, czy faktycznie dopuścili się zarzucanych im czynów. Warto przyjrzeć się ich twarzom, kiedy wypowiadają się na temat przedstawionych im zarzutów. Sztuczny uśmiech może zwiastować chęć ukrycia prawdziwych emocji – niepewności  i zdenerwowania. Jeżeli przed odpowiedzią na pytanie na twarzy oskarżonej osoby pojawiają się oznaki wysiłku, oznacza to, że odpowiedź na pytanie nie jest dla niej prosta. Ludzie, którzy kłamią, próbują zredukować stres na przykład poprzez odchrząknięcie, częstsze mruganie lub przygryzanie dolnej wargi. Na twarzy kłamcy często widać  również strach lub smutek. Wykonuje też  asymetryczne ruchy: patrzy w lewo, a gestykuluje w prawo. Z kolei jeśli nasz rozmówca jest małomówny, a my chcemy poznać jego zdanie o nas, powinniśmy skupić się na drobnych gestach, które nieświadomie wykonuje. Witając się z kimś, warto zwrócić uwagę na jego oczy, ponieważ  gdy człowiek widzi coś ładnego, jego źrenice się rozszerzają, a kiedy widzi coś niekoniecznie przyjaznego jego oku - zwężają się. Kiedy zatem ktoś cieszy się na nasz widok, jego źrenice stają się większe. Jest to odruch bezwarunkowy, co oznacza, że nie da się go sfałszować. Inaczej jest z uśmiechem. Jak już wcześniej wspomniałam, kłamcę często zdradzają szczegóły. Jeśli ktoś się do nas uśmiechnął, a zaraz po tym pogardliwie uniósł górną wargę lub lekko przechylił głowę w bok, powinniśmy mieć wątpliwości, czy faktycznie ucieszył go nasz widok.

Komunikacja niewerbalna odgrywa dużą rolę w relacjach międzyludzkich. Zwracając większą uwagę na gesty i miny innych ludzi, możemy lepiej zrozumieć, co mają nam do przekazania. Ważne jest więc, by przywiązywać dużą wagę do sygnałów, jakie wysyłamy. Przez nieumiejętne gestykulowanie lub nadużywanie mimiki twarzy bowiem, nasze intencje mogą zostać odebrane przez środowisko inaczej niż byśmy tego chcieli.

Ola K.