Człowiek został obdarowany mową po to,
aby ukryć swoje myśli
(Charles-Maurice
de Talleyrand)
Myślę, że każdemu z nas podczas rozmowy zdarzyło
się zastanawiać, co druga osoba naprawdę myśli. Czy mnie lubi? Czy mówi
prawdę?– te pytania najczęściej pozostają bez odpowiedzi. Jednak przy
uważnej obserwacji mimiki i gestów
rozmówcy możemy na nie odpowiedzieć.
Komunikacja
niewerbalna
stanowi zdecydowaną część komunikatu. Często nie potrzebujemy słów, aby dać
komuś jasny przekaz. Służą nam do tego 43 mięśnie naszej twarzy, dzięki którym
pojawiają się na niej tysiące różnych min. Sytuacja jest dosyć prosta i wygodna,
gdyż nie musimy nawet nic mówić, by pokazać rozmówcy naszą dezaprobatę czy też
zadowolenie. Na przykład kiedy jesteśmy szczęśliwi, na naszej twarzy gości
uśmiech. Różni się on jednak od tego, który następuje po usłyszeniu kiepskiego
dowcipu. Kiedy szczerze się uśmiechamy, wokół oczu tworzą się tak zwane kurze łapki. Można łatwo sprawdzić, czy
uśmiechy na fotografiach znajomych są prawdziwe. Należy zasłonić dolną połowę
twarzy. Jeśli w uśmiech zaangażowana jest jej pozostała część, a szczególnie
oczy, możemy mieć pewność, że uśmiech jest szczery.
Nauka o
pozawerbalnych sposobach komunikowania się między ludźmi to kinezyka. Zajmuje się ona między innymi
interpretowaniem gestów oraz mimiki twarzy. Te dwa czynniki są
istotne podczas wystąpień publicznych, na przykład polityków. Odpowiednia
gestykulacja rękoma, ton głosu, szybkość wypowiadania słów czy też poważny
wyraz twarzy sprawiają, że są odbierani jako osoby rozważne, odpowiedzialne i
godne zaufania. Te umiejętności pozwalają im na budowanie własnego wizerunku w społeczeństwie. Nie zapominajmy,
że wielcy politycy byli często także wielkimi mówcami i dzięki temu udało im
się wiele osiągnąć. Podczas przemówień gestykulacja rękoma jest kluczowa. Gdy
jednak ruchów jest za dużo i są one zbyt dynamiczne, traci się na
wiarygodności. Dlatego też gesty
występujących publicznie polityków powinny być wyważone i przemyślane.
Opanowanie tej sztuki wzmacnia zaufanie do
mówcy oraz lepiej obrazuje wypowiadane przez niego słowa. Na przykład kanclerz
Angela Merkel często łączy czubki palców. W ten sposób podkreśla pewność wypowiadanych
słów i jest to świadome wpływanie na odbiorców.
Często też spieramy się, czy
podczas meczu zawodnik faktycznie został sfaulowany czy tylko symuluje. Podczas
odczuwania silnego bólu na twarzy żłobią się głębokie bruzdy - jak na zdjęciu po prawej. Zdjęcie obok pokazuje twarz zawodnika Bayernu Monachium, która jest gładka. Może to
wskazywać na symulację bólu.
Jak bez wykrywacza kłamstw zdemaskować rozmówcę? To bardzo proste!
Wystarczy być doskonałym obserwatorem. Emocje powstają najpierw w
odpowiedzialnym za to obszarze mózgu i od razu pojawiają się na twarzy. Polega to na
tym, że przez ułamek sekundy na twarzy kłamcy
pojawiają się emocje, jakie w danej chwili przeżywa, a które chce ukryć.
Jest to odruch bezwarunkowy, gdyż człowiek z natury nie potrafi kłamać. Kiedy w mediach słyszymy o toczących się procesach
w sprawie znanych osób, zastanawiamy się nad tym, czy faktycznie dopuścili się
zarzucanych im czynów. Warto przyjrzeć się ich twarzom, kiedy wypowiadają się
na temat przedstawionych im zarzutów. Sztuczny uśmiech może zwiastować chęć
ukrycia prawdziwych emocji – niepewności
i zdenerwowania. Jeżeli przed odpowiedzią na pytanie na twarzy
oskarżonej osoby pojawiają się oznaki wysiłku, oznacza to, że odpowiedź na
pytanie nie jest dla niej prosta. Ludzie, którzy kłamią, próbują zredukować
stres na przykład poprzez odchrząknięcie, częstsze mruganie lub przygryzanie
dolnej wargi. Na twarzy kłamcy często widać
również strach lub smutek. Wykonuje też asymetryczne ruchy: patrzy w lewo, a
gestykuluje w prawo. Z kolei jeśli nasz rozmówca jest małomówny, a my chcemy poznać jego zdanie o nas, powinniśmy skupić
się na drobnych gestach, które nieświadomie wykonuje. Witając się z kimś, warto zwrócić uwagę na jego oczy, ponieważ gdy człowiek widzi coś ładnego, jego źrenice
się rozszerzają, a kiedy widzi coś niekoniecznie przyjaznego jego oku - zwężają
się. Kiedy zatem ktoś cieszy się na nasz widok, jego źrenice stają się większe.
Jest to odruch bezwarunkowy, co oznacza, że nie da się go sfałszować. Inaczej
jest z uśmiechem. Jak już wcześniej wspomniałam, kłamcę często zdradzają
szczegóły. Jeśli ktoś się do nas uśmiechnął, a zaraz po tym pogardliwie uniósł
górną wargę lub lekko przechylił głowę
w bok, powinniśmy mieć wątpliwości, czy faktycznie ucieszył go nasz widok.
Komunikacja
niewerbalna odgrywa dużą rolę w relacjach międzyludzkich. Zwracając większą
uwagę na gesty i miny innych ludzi, możemy lepiej zrozumieć, co mają nam do
przekazania. Ważne jest więc, by przywiązywać dużą wagę do sygnałów, jakie
wysyłamy. Przez nieumiejętne gestykulowanie lub nadużywanie mimiki twarzy
bowiem, nasze intencje mogą zostać odebrane przez środowisko inaczej niż byśmy
tego chcieli.
Ola
K.