Optymistyczna
opowieść filmowa
Mierz
siły na zamiary.
(Adam Mickiewicz)
O czym jest film Carte blanche Jacka Lusińskiego? O historyku z lubelskiego liceum, który zaczyna tracić wzrok, ale postanawia to zataić i dalej pracować oraz doprowadzić klasę do matury.
Kacper (Andrzej Chyra) jest bardzo dobrym
nauczycielem, którego lubią
i szanują uczniowie. On również ich darzy sympatią i ma z nimi doskonały
kontakt. Nie założył dotychczas rodziny i mieszka z matką, co jest powodem do drwin ze strony kolegów-
nauczycieli. Matka ginie w wypadku – to Kacper prowadził samochód, ale jemu nic się nie stało. Życie bohatera jednak od tego momentu zacznie się
zmieniać. Taki właśnie jest prolog do
właściwych wydarzeń.
Stopniowo coraz lepiej poznajemy Kacpra – w różnych sytuacjach: szkolnych i pozaszkolnych. Poznajemy też
dwoje uczniów: cwaniaczka Madejskiego (Tomasz Ziętek) oraz outsiderkę Klarę
(Eliza Rycembel). Reżyser przybliża nam
także przyjaciela - Wiktora (Arkadiusz
Jakubik), z którym Kacper gra w bilard i dyskutuje. Czas wypełnia czytaniem książek
lub obserwacją gwiazd przez teleskop. Ponieważ coraz
gorzej widzi, udaje się do okulisty po okulary. Diagnoza, którą usłyszał, brzmi jak wyrok: retinopatia
barwnikowa, genetyczna choroba przekazywana przez matki – nosicielki. Jest nieuleczalna i prowadzi do ślepoty. Najpierw Kacper jest przerażony i bezradny, a następnie postanawia wieść normalne życie,
nikomu się nie zwierzając ze swoich
problemów. Uczy się na pamięć rozkładu pomieszczeń, odlicza kroki od pokoju nauczycielskiego do sali historycznej,
klucz poznaje po większym haczyku,
do wypełniania dziennika i sprawdzania
listy obecności angażuje Klarę.
Obejmuje wychowawstwo w klasie
maturalnej, a nawet jedzie z nią na wycieczkę. Nie bacząc na własne problemy,
wspiera Klarę w jej w trudnej sytuacji życiowej.
Wiktor – wtajemniczony w problemy – jest przeciwny pracy Kacpra, widząc w niej ogromne ryzyko. Sprzeczają
się, ostatecznie jednak bohater będzie wspierany przez przyjaciela. Wsparcie
otrzyma też od Klary, która zauważyła jego problemy ze wzrokiem. „Carte blanche” Jacka Lusińskiego to
optymistyczna opowieść o zwycięstwie siły woli nad chorobą – czytamy w jednej z recenzji. Tak też widz
odczytuje ten film. Owszem, Kacprowi nie jest łatwo, co wyraża wielokrotnie
powtarzany w filmie motyw jego wspinania
się po schodach. Doprowadził jednak do
matury młodzież, która okazała się dojrzała i wdzięczna za trud, nawet knąbrny
Madejski. Symboliczny zdaje się też motyw drutów trolejbusowych i sunącego
po nich pałąka. Te druty dokądś
prowadzą i wciąż starcza napędu. Wszystko jest do zniesienia, najbardziej krańcowa
sytuacja ma swoją normalność. – pisze Tadeusz Sobolewski. I krytyk dodaje jeszcze: Filmowy Kacper -
wzorowany na Macieju Białku - dostaje swoją "carte blanche". Kiedy
choroba przestanie być tajemnicą, w jego życiu zacznie się nowy etap. Ale film
skupia się na tym, co było
wcześniej, na etapie udawania. Jest w tym napięcie, obawa podobna do tej, jaka
towarzyszy w kryminałach przestępcom, że rzecz się wyda. Ale to udawanie zdrowego ma głębsze,
uniwersalne znaczenie. Chodzi o rodzaj mobilizacji, której doświadczamy
wszyscy, wypróbowując własne możliwości.
Akcja filmu dzieje się w Lublinie – malowniczym,
pełnym pięknych zakamarków i uliczek. Zawdzięczamy to zdjęciom Witolda Płóciennika oraz montażowi
Jarosława Barzana. Chcąc wiarygodnie przedstawić doświadczenia człowieka
tracącego wzrok, twórcy filmu wykorzystali różnego rodzaju filtry, przerabiali
obiektywy, eksperymentowali z ostrością
i kolorem. Są więc kadry, w których ostrość jest zogniskowana na bohaterze,
a otoczenie jest niewyraźne.
Obsada filmu jest bardzo trafnie dobrana. Andrzej Chyra to aktor sprawdzony w wielu innych filmach, więc i
tu spisał się rewelacyjnie (choć jest niepodobny do Macieja Białka). W
wywiadach mówił, że w kreowaniu postaci
kierował się strachem: przed wykluczeniem, napiętnowaniem oraz
inwalidztwem, które upośledza całe dotychczasowe życie. I ten właśnie strach przedstawił
bardzo przekonująco, łącząc tragizm z
humorem. Wykreował człowieka,
który wbrew wszystkiemu, realizuje pasję nauczycielską. Świetni są i inni
aktorzy: Wojciech Pszoniak, Dorota Kolak, Arkadiusz Jakubik.
Na szczególne uznanie zasługuje Eliza Rycembel.
Jej Klara - zaraz po głównym bohaterze – jest
najciekawszą postacią w filmie. Gra niuansami, spojrzeniem, mimiką - intryguje, jest szalenie prawdziwa w tym,
co robi – to fragment jednej
z recenzji. Nie podobała mi się natomiast postać zagrana przez Urszulę
Grabowską, ale pewnie dlatego, że ta aktorka w żadnej roli mi nie
odpowiada.
Reżyserem filmu Carte blanche jest Jacek Lusiński.
Realizuje filmy fabularne, dokumentalne, reklamy i teledyski. Jest także scenarzystą i autorem tekstów piosenek. W 2009 roku
wyreżyserował na podstawie własnego
scenariusza komedię Piksele.
Carte blanche to „a feel good
movie” – czyli film, po którym czujemy się lepiej, potrafimy zauważyć, że życie
ma sens i jest piękne. W ostatnim czasie powstały trzy bardzo dobre
„feel good movies”: Carte
Blanche, Chce
się żyć i Bogowie.
Okazało się, że widzowie chcą oglądać nie tylko adaptacje lektur i
opowieści o wojnie, także filmowe wersje biografii autentycznych ludzi -
doktora Religi czy Macieja Białka. Z wielką przyjemnością
obejrzałam ten film, wzruszyłam się na nim, a potem jeszcze długo myślałam o
zawiłościach ludzkiego życia. I chyba o to chodzi!
Humanistka
Grafika:
http://www.cosnowego.idiks.org/wp-content/uploads/2015/02/Carte-Blanche-22-Bialek-i-Chyra-1024x683.jpg
http://m.wm.pl/2015/01/n/carte-blanche-226007.jpg
http://ars.pl/wp-content/uploads/2015/01/carte3.jpg
http://1.fwcdn.pl/ph/29/37/702937/534525_3.1.jpg