Na grzyby…
Na grzyby - w aromatów pełen las
Na grzyby (…)
Na grzyby (…)
Na grzyby (…)
(Kabaret Starszych Panów)
(Kabaret Starszych Panów)
Jak przez pokolenia zmieniało się podejście do
grzybobrania? Okazją do tej refleksji niech będzie wyjątkowy w tym roku
urodzaj grzybów. Najpierw grzybobranie było szlacheckim obyczajem, potem okazją
do relaksu, a obecnie hipsterskim lansem.
Profesor Roch Sulima - antropolog kultury - uważa
natomiast (w wywiadzie dla tygodnika Przegląd), że
grzybobranie to święto,
(…) kontakt z czymś odmiennym, nierzeczywistym. Sądzi, że jest niewyrażalnym tabu
i należy uszanować
jego sekretną aurę. Dlatego grzybobranie na ogół rozpoczynamy o
świcie, na styku nocy i dnia i jeżeli robimy to dla przyjemności,
to ono przypomina
błądzenie w zaświatach. Na co dzień pochłonięci pędem życia, zatrzymujemy
się na trochę, stajemy
się łowcami, poszukiwaczami przygody. Grzyby sami chcemy znaleźć (nie
kupić!). Grzyb ma
być nasz. Przypadek losu, kiedy znajdujemy grzyba, taki dar natury, jest
potwierdzeniem
tajemnicy życia. I właśnie taką tajemniczością jest owiane grzybobranie w
filmie Andrzeja Wajdy Pan Tadeusz. To
obraz niemal nierealny, jakby nie z tego świata (poniższy kadr).
W Panu Tadeuszu
Adama Mickiewicza czytamy między innymi: Grzybów było w bród:
chłopcy biorą krasnolice,//Tyle w pieśniach litewskich sławione
lisice,// Co są godłem panieństwa//Panienki za wysmukłym
gonią borowikiem,// Którego pieśń nazywa grzybów półkownikiem.//
Wszyscy dybią na rydza; ten wzrostem skromniejszy// I mniej sławny w
piosenkach, za to najsmaczniejszy,(…)
Czym było grzybobranie w okresie opisywanym przez wieszcza? Było obyczajem podniesionym do rangi rytuału. Przed wyruszeniem do lasu wszyscy wyciszali się po rozmowach w trakcie śniadania i oczekiwali na znak do wyruszenia. Byli ubrani w specjalnie przeznaczoną do grzybobrania odzież: Wzięli postawy tudzież ubiory odmienne:// Służące do przechadzki opończe płócienne,// Którymi osłaniają po wierzchu kontusze,(...) Zbieranie grzybów było też grą towarzyską, sposobem spędzania wolnego czasu oraz częścią mitu złotego wieku Polski. Było oznaką przywiązania do tradycji, szacunku dla ziemi i jej płodów oraz dążenia do życia zgodnego z rytmem natury. Zarówno gaj, jak i grzybiarze są opisani poetyckimi metaforami: wysłany murawą, po jej kobiercach, pod namiotem obwisłych gałęzi majowych snuło się mnóstwo kształtów, istne duchy błądzące w księżycu. Owe przenośnie czynią ze zwyczajnego zagajnika miejsce magiczne, baśniowe i nieco nierealne, a z ludzi - zjawy. A zatem Andrzej Wajda znakomicie uchwycił klimat grzybobrania wykreowany przez poetę.
Czym było grzybobranie w okresie opisywanym przez wieszcza? Było obyczajem podniesionym do rangi rytuału. Przed wyruszeniem do lasu wszyscy wyciszali się po rozmowach w trakcie śniadania i oczekiwali na znak do wyruszenia. Byli ubrani w specjalnie przeznaczoną do grzybobrania odzież: Wzięli postawy tudzież ubiory odmienne:// Służące do przechadzki opończe płócienne,// Którymi osłaniają po wierzchu kontusze,(...) Zbieranie grzybów było też grą towarzyską, sposobem spędzania wolnego czasu oraz częścią mitu złotego wieku Polski. Było oznaką przywiązania do tradycji, szacunku dla ziemi i jej płodów oraz dążenia do życia zgodnego z rytmem natury. Zarówno gaj, jak i grzybiarze są opisani poetyckimi metaforami: wysłany murawą, po jej kobiercach, pod namiotem obwisłych gałęzi majowych snuło się mnóstwo kształtów, istne duchy błądzące w księżycu. Owe przenośnie czynią ze zwyczajnego zagajnika miejsce magiczne, baśniowe i nieco nierealne, a z ludzi - zjawy. A zatem Andrzej Wajda znakomicie uchwycił klimat grzybobrania wykreowany przez poetę.
Cytowany już profesor Roch Sulima dodaje
też, że w
grzybobraniu jest coś z jesiennego karnawału. Tak właśnie było ono
traktowane w okresie PRL-u, kiedy to organizowano zakładowe grzybobrania,
powiązane z piciem trunków. To był rodzaj odpoczynku i zabawy. W okresie
transformacji ustrojowej zwyczaj zbierania grzybów został zaniedbany i
zepchnięty na prowincję. To było zajęcie januszów ( mężczyzn w średnim wieku, z
wąsami, ubranych w białe podkoszulki, czarne skórzane kurtki oraz białe
skarpetki i sandały, mających reklamówki z dyskontu). A czy pamiętacie
liczne stragany z grzybami przy lasach?
Obecnie wyjazdy na grzybobranie należą do
dobrego tonu. Dlaczego? Dlatego, że powstała moda na życie w duchu
hygge ( dobre samopoczucie, przytulność, komfort psychiczny i fizyczny, radość
z obecności innych, dzielenie się z nimi dobrym jedzeniem przy winie i
świecach, tworzenie miejsc, w których człowiek czuje się swobodnie, odpoczywa i
tworzy własne rytuały codzienności). Do takiego życia dążą pracownicy
korporacji, freelancerzy i im podobni. Dla nich zbieranie grzybów to detoks,
sposób znalezienia czasu dla rodziny lub nawet trening sportowy. To wreszcie
okazja do spokojnej rozmowy ze znajomymi i rodziną albo do wyciszenia się czy
medytacji. Okazuje się też, że grzybobranie to coraz częstszy element
programu wyjazdów z detoksem, jogą lub zen.
Wśród nowoczesnych
grzybiarzy zrodziły się pewne nowe rytuały:
fotografowanie zebranych przez siebie grzybów, przygotowanie prowiantu na
wyprawę do lasu, a także wtajemniczanie młodszych we wszelkie arkana grzybobrania. No i obowiązkowo - chwalenia się swoimi sukcesami na Facebooku,
Twitterze czy Instagramie. A potem liczenie lajków!
Z modą jednak tak już
bywa, że jest przemijająca. To, co jest
oryginalne, szybko staje się mainstreamowe, bo trendsetterom pozazdroszczą
followersi. (A. Konieczyńska) My jednak – na przekór wszelkim tendencjom –
korzystajmy ze świeżego powietrza i cieszmy się zapachem lasu pełnego grzybów.
Tak po prostu! Bez dorabiania ideologii do tego pięknego zajęcia.
Silva
Grafika:
https://i.ytimg.com/vi/7OcQBcNowQ8/hqdefault.jpg
https://userscontent2.emaze.com/images/12ca91a4-afa5-4a7a-bed6-2035bc5d7978/b7c0b7bedd04da1ad14a2d393285bfc8.jpg
http://grzyby.pg.gda.pl/galeria/ms/Moj_Borowik_gigant.jpg
Tekst na czasie! Jak śpiewali Starsi Panowie: na grzyby - w aromatów pełen las. Kto by pomyślał, że zbieranie grzybów ma tak bogatą symbolikę.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artukuł. Zgadzam się z autorem, żeby nie tworzyć ideologi dotyczących grzybobrania. Moim zdaniem spacerowanie po lasach ,nie tylko w poszukiwaniu grzybów, to bardzo ciekawe zajęcie. Sama często wybieram tę formę rekreacji.
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie. Nie porzucaj tak pięknej formy rekreacji. A jeśli przy tym przyniesiesz do domu grzyby, maliny, czarne jagody lub orzechy, to dodatkowy zysk.
UsuńBardzo ciekawy post. Chyba muszę się wybrać na grzyby, żeby zrozumieć zachwyt wszystkich ludzi wokół.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że spodobał Ci się post. A na grzyby się wybierz, bo w życiu trzeba wszystkiego spróbować. Zwłaszcza, gdy to nie jest nic złego.
UsuńBardzo lubię zbierać grzyby można się wtedy zrelaksować przestać myśleć o codziennych sprawach z którymi borykamy się przez cały czas.
OdpowiedzUsuńKiedyś chodziłam na grzyby. Nie grzyby były dla mnie najważniejsze, a las, ten zapach (w szczególności zaraz po deszczu). Lubiłam te "spacery". Chyba w najbliższy weekend raz jeszcze wybiorę się do lasu.
OdpowiedzUsuńNa Zamojszczyźnie (Krasnobród, Adamów, Józefów, Zwierzyniec, Krynice) sądzi się, że:
OdpowiedzUsuń* Grzyby należy zbierać jak najwcześniej rano, bo rosną w nocy
* Opieńki występują w lasach mieszanych
* Borowiki lubią piaszczyste podłoże
* W otoczeniu brzóz występują koźlarze
* W młodych drzewostanach/sośninkach jest dużo maślaków
Bardzo ciekawy artykuł.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam.
UsuńBorys Pasternak „ Na grzyby” - fragmenty
OdpowiedzUsuńNa grzyby kosze plecione.(…)
W cienie lasu wchodzimy.
Brodząc po kostki w rosie,
Rozproszeni błądzimy.
A słońce pod krzakami
Na bielaki i mleczaje,(…)
Błyska lasu skrajem.
Grzyb ukryty za pniem,
A na pniu siedzi ptak. (…)
Wypchane kobiałki,
Kosze napełnione,
Niektóre borowiki (…)
Czy tak wygląda Wasze grzybobranie, jak przedstawił poeta?
Kto by pomyślał. że zwykłe grzybobranie można ująć w tak poetycki sposób. Post bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńMożna opisać w tak poetycki sposób, jeśli się jest Mickiewiczem, Wajdą, Pasternakiem albo antropologiem kultury. Dziękuję za ciepłe słowa, Redaktorko. Pozdrawiam.
UsuńNigdy nie przepadałam za zbieraniem grzybów. Jednakże uwielbiam spacery po lesie. Jest to dla mnie najlepszy sposób na chwilę odpoczynku.
OdpowiedzUsuńZbieranie grzybów jest dobrą opcją relaksu. Można się wyciszyć, przewietrzyć, pospacerować. Piękny jest także zapach lasu i grzybów, dlatego jest to sama przyjemność! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post! Nigdy nie byłam na grzybach, ale widocznie pora to zmienić.
OdpowiedzUsuńPora, pora! Nie dość, że nazbierasz grzybów na Wigilię, to jeszcze pooddychasz świeżym powietrzem.
UsuńTo ja trochę "z innej beczki" niż pozostali komentujący-zanim zaczniemy zbierać grzyby radzę się upewnić czy nie robimy tego na terytorium jakiegoś obszaru chronionego np.parku narodowego, gdyż w takim wypadku możemy słono zapłacić za otrzymany mandat.
OdpowiedzUsuńGrzybobranie kojarzy mi się z dzieciństwem. Co roku spędzając czas u dziadków chodziliśmy na grzyby do lasu. Fajnie jest móc wrócić do tych lat chociaż pamięcią. 😇
OdpowiedzUsuńNie byłam nigdy na grzybobraniu, lecz post ten mnie bardzo zachęcił, w związku z czym mam już plany na najbliższy weekend :) Ładnie napisany post, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie. Pozdrawiam również.
UsuńNie sądziłam, że ze zbieraniem grzybów wiążą się tak różnorodne tradycje jak np. ubieranie się w specjalny strój. Osobiście mieszkam nieopodal lasu, więc czasem widzę, jakim zainteresowaniem cieszą się te tereny. Naprawdę wiele osób w tym roku przyjeżdża na grzyby. :)
OdpowiedzUsuń"Osobiście mieszkam nieopodal lasu" - z uporem powtarzam, że wyraz "osobiście" jest natrętem używanym niepoprawnie. Powtarzam i moje słowa trafiają w próżnię. Niestety!
UsuńNie powtarzaj i nie utrwalaj tego błędu! Polecam słowniki poprawnej polszczyzny i słowniki języka polskiego.
Grzybobranie jest świetnym odpoczynkiem dla przeciążonego umysłu. Pobudza nasze pierwotne instynkty do szukania zdobyczy, które aktualnie uruchamiane są tylko w czasie wyprzedaży sklepowych. Przez to możemy zapomnieć o całym zgiełku dnia codziennego i zająć się czymś ciekawym, niecodziennym, czymś co w dobry sposób nas odpręży. Takie obcowanie z naturą wpływa na nasze poczucie bardzo pozytywnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam chodzić na grzyby! Polecam grzybobranie każdemu, kto chce się wyciszyć i odpocząć. Zazwyczaj do lasu chodzę z tatą, nawet jeśli nic nie znajdziemy to nie jest to stracony czas. A jeżeli chodzi o rytuały nowoczesnych grzybiarzy to wczoraj chwaliłam się się swoimi zdobyczami na Snapie. 😀
OdpowiedzUsuńPost bardzo ciekawy a na grzyby wybieram się co roku z moimi rodzicami, wspaniała chwila refleksji oraz okazja na spędzenie czasu z najbliższymi, polecam każdemu!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podobał Ci się mój post. Fajnie, że aktywnie spędzasz czas.
UsuńCo roku jestem na grzybobraniu, ale nigdy nie myślałem o nim w tak poetycki sposób ☺️
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł ☺️
Dziękuję Ci Turysto. Pozdrawiam i życzę dużo grzybów.
UsuńBardzo przyjemnie czyta się ten post. Ja należę do tych osób, które uwielbiają jeść grzyby, ale nie lubią ich zbierać. Jest jednak szansa, że po przeczytaniu tego artykułu skuszę się na spacer po lesie. 😊
OdpowiedzUsuńSkuś się koniecznie! Z rodzicami albo z przyjaciółmi. Zobaczysz, że to naprawdę wielka frajda. Dziękuję za ciepłe słowa.
UsuńZawsze chodzę z moim tatą na grzyby, gdy przyjdzie na to pora, ale nigdy nie słyszałam o specjalnych strojach do grzybobrania😳. Po przeczytaniu tego artykułu mam ochote już wybrać się do lasu!! Dlatego gdy tylko skończy się ten tydzień, to w weekend obowiązkowo ruszam na poszukiwania🍄. Post godny przeczytania, zwłaszcza dla grzybiarzy.
OdpowiedzUsuńMyślę, że oprócz grzybiarzy mogą przeczytać ten post też miłośnicy literatury, filmu i antropologii kultury. Pozdrawiam.
UsuńOczywiście, że tak😃 naprawde serdecznie polecam przeczytać każdemu!!
UsuńGrzybobranie zawsze kojarzyło mi się z dzieciństwem, a szczególnie z tym, jak uciekłam przed pająkami i pytałam mamę, czy tego grzybka można zjeść. Dla małego dziecka, jakim byłam, faktycznie las był magiczny, a moment zbierania grzybów dawał chwile oderwania się od codzienności. Szkoda, że już od paru lat nie chodzimy całą rodziną.
OdpowiedzUsuńZawsze grzybobranie dobrze mi się kojarzyło, jak zostało to tutaj opisane, jest to takie, nawiązując do Pana Tadeusza "zamknięcie drzwi od świata". Właśnie bardzo słusznie zostały przytoczone fragmenty naszej narodowej epopei, w których widać z jaką podniosłością traktowane było grzybobranie. Ja miło wspominam to, jak razem z tatą wyjeżdżaliśmy rano i łaziliśmy po lesie szukając grzybów. Jest to naprawdę przyjemne, chociaż niestety zostało to unowocześnione. Jednak grunt w tym, że wciąż jest to popularne, mimo wszystko, i nadal są ludzie których nie interesują lajki, tylko przyjemność jaką można z tego czerpać. Oczywiście jak najbardziej polecam.
OdpowiedzUsuńBardzo dawno byłem na grzybach. W trakcje zbierania można się zrelaksować nie myśleć o szkole i codziennych sprawach. Jest to czas w którym można pobyć z rodziną.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię chodzić na grzyby. Podczas grzybobrania mamy kontakt z przyrodą, możemy pooddychać świeżym powietrzem, zrelaksować się i zapomnieć na chwilę o codziennych obowiązkach.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zbierać grzyby. Sprawia mi to wielką satysfakcję, kiedy udaje mi się coś znaleźć i kiedy spaceruję po lesie i robię zdjęcia. Moja rodzina uwielbia takie wyjazdy, więc w tym roku miałam już okazję uczestniczyć w rodzinnym grzybobraniu.
OdpowiedzUsuńZawsze, jak ktoś mówił mi, że idzie do lasu, patrzyłem na niego jak osobę, która nie ma co robić ze swoim życiem. Po przeczytaniu tego artykułu będę jednak patrzył na to zajecie inaczej. Nie wiedziałem, że to taka ciekawa forma relaksu, która niesie za sobą tyle tradycji.
OdpowiedzUsuńNigdy, nie przepadałem, za jeżdżeniem na grzyby, bo wydaje mi się to bardzo nudne i nawet jak znajdę ogromnego borowika nie daje mi to takiej satysfakcji, jak moim rodzicom, czy dziadkom.
OdpowiedzUsuńNo,cóż! Są różne upodobania i każdego coś innego cieszy. To chyba dobrze, że ludzie się różnią od siebie.
UsuńLubię chodzić na grzyby. Możemy odetchnąć świeżym powietrzem i zaznać kontaktu z naturą.
OdpowiedzUsuń