Stolica
chrząszcza i języka polskiego
Dwunastu braci, wierząc
w sny, zbadało mur od marzeń strony,
A poza murem płakał
głos, dziewczęcy głos zaprzepaszczony.
I pokochali głosu dźwięk
i chętny domysł o Dziewczynie,
I zgadywali kształty ust
po tym, jak śpiew od żalu ginie...
(Bolesław Leśmian)
(Bolesław Leśmian)
Dlaczego post otwiera fragment ballady
Bolesława Leśmiana? Ponieważ poeta był patronem II Festiwalu „Stolica Języka
Polskiego” w Szczebrzeszynie. Dziewczynę czytali zaproszeni
goście, między innymi Krystyna Czubówna, Joanna Szczepkowska, Łukasz
Orbitowski i Zbigniew Wodecki.
Jesteśmy na malowniczym Roztoczu w
Szczebrzeszynie, maleńkim miasteczku, które stało się letnim centrum
literacko - kulturalnym kraju. Ostatni dzień lipca i pierwszy tydzień sierpnia,
piękna pogoda, obok festiwalowego namiotu i nieopodal szkoły ufundowanej
przez Ordynację Zamojską jeszcze w XIX wieku, płynie Wieprz.
Już po raz drugi zorganizowano tu festiwal, na
którym i autor, i czytelnik moczą nogi w tej samej rzece, jak
napisał miesięcznik literacki Akcent. Festiwal skierowany do ludzi,
którzy cenią sobie kulturę. Przybyły tłumy - mieszkańcy Szczebrzeszyna i
okolic, ale także z całej Polski. Każdego dnia na festiwalu
pojawiali się pisarze i poeci, którzy spotykali się z czytelnikami, mówili o
swojej twórczości i odpowiadali na liczne pytania. Była muzyka, był teatr,
były wystawy prac regionalnych malarzy i rzeźbiarzy.
Zacznę od literatury pięknej, która królowała na
festiwalu. Jej miłośnicy mogli się spotkać z wybitnymi twórcami.
Przyjechał do nas Wiesław Myśliwski – dwukrotny laureat Literackiej
Nagrody „Nike” i został tłumnie przyjęty przez czytelników. Była Olga
Tokarczuk, również dwukrotna laureatka Literackiej Nagrody
„Nike”, autorka miedzy innymi Ksiąg Jakubowych. Moim zdaniem, było
to jedno z najciekawszych spotkań autorskich. Okazało się też, że pisarka
jest bardzo sympatyczną osobą i chętnie rozmawiała z ludźmi nawet po spotkaniu.
Odbyło się spotkanie autorskie ze Szczepanem
Twardochem – młodym pisarzem nominowanym do Literackiej Nagrody „Nike” za
powieści Morfina oraz Drach (obie znalazły się w finale). Z
czytelnikami spotkał się również Łukasz Orbitowski - autor powieści Inna
dusza, za którą otrzymał Paszport „Polityki” i był nominowany do
Literackiej Nagrody „Nike”. Na festiwal zaproszono też Zygmunta
Miłoszewskiego – laureata Paszportu „Polityki”, autora trylogii o prokuratorze
Szackim (Uwikłanie, Ziarno prawdy, Gniew). Liczni czytelnicy przybyli także na spotkania autorskie z Mariuszem
Szczygłem - repotażystą i pisarzem oraz Adamem Wajrakiem - działaczem na rzecz ochrony przyrody i dziennikarzem.
Swoich miłośników miał Michał Rusinek, tłumacz,
pisarz i wieloletni sekretarz Wisławy Szymborskiej. Wymieniłam
tylko najwybitniejszych twórców spośród tych, którzy przybyli do
Szczebrzeszyna. Oczywiście, były autografy i książki do kupienia w księgarni
festiwalowej. Odbyła się również debata o tym, że powieści są coraz
dłuższe, z udziałem Justyny Sobolewskiej, Michała Nogasia i Agaty
Pieniążek. Słowem, każdy – nawet najbardziej wybredny czytelnik - mógł znaleźć
coś dla siebie.
Miłośnicy dobrej literatury mogli
posłuchać poezji i fragmentów prozy w najlepszym wykonaniu. 1 sierpnia
urywki Pamiętnika z powstania warszawskiego Mirona Białoszewskiego
interpretowała wybitna aktorka Maja Komorowska. Fragmenty utworów Swietłany Aleksiejewicz, białoruskiej pisarki i laureatki Nagrody Nobla w 2015 roku, czytała Krystyna Czubówna, osoba o
świetnej dykcji i aksamitnym głosie. Ona też wyróżniała się swoją
interpretacją poezji Bolesława Leśmiana spośród innych wykonawców podczas koncertu
Adama Struga poświęconego poecie.
W czasie festiwalu wystawiono dwie sztuki w
reżyserii Stefana Szmidta i z udziałem znanych aktorów: Drzewo Wiesława
Myśliwskiego oraz Lekcję polskiego Anny Bojarskiej. Popularnością
cieszył się koncert Zbigniewa Wodeckiego, który w rezultacie wywołał duże
poruszenie - jedni byli zachwyceni, a inni go krytykowali. Za to wydarzeniem
literacko – artystycznym okazał się koncert Katarzyny Groniec, na którym
artystka zaprezentowała poezję Agnieszki Osieckiej.
Kolonia Artystów zgromadziła prace około
30 artystów, tworzących w Szczebrzeszynie i pochodzących z naszego
miasta. Stary budynek Zespołu Szkół Nr 2
zamienił się w galerię, a wystawę można było podziwiać jeszcze długo po
zakończeniu festiwalu. Malarze z Roztocza i okolic dumnie prezentowali swoje
największe dzieła. Było co podziwiać. Pojawił się również nasz miejscowy
artysta – Zygmunt Jarmuł. To właśnie on stworzył słynnego szczebrzeszyńskiego
chrząszcza. Jego plastyczna wizja trzciny ozdabiała nie tylko wejście
do festiwalowej galerii sztuki, ale również stanowiła tło za
sceną.
W budynku Zespołu Szkół im. dr Zygmunta
Klukowskiego codziennie odbywały się warsztaty nie tylko dla dzieci, ale
również dla młodzieży. Uczyliśmy się poprawnej wymowy, kreatywnego
myślenia i rozwijaliśmy talenty muzyczne. W Miejskim Domu Kultury wyświetlano
filmy dokumentalne Adama Kulika z archiwum TVP Lublin. Relacje z wydarzeń można
było usłyszeć w Radiu Lublin oraz Radiu Trójka. Pani Maria Fornal
–przewodniczka – odbywała z chętnymi spacery po Szczebrzeszynie, ukazując go
jako miasto kultur.
Na tegorocznym festiwalu pracowałam jako
wolontariuszka, a było nas około dwadzieścioro. Przez ponad tydzień
pomagaliśmy w przygotowaniach, realizacji oraz zakończeniu festiwalu. Robiliśmy
niemal wszystko, żeby impreza przebiegała sprawnie. Pomagaliśmy zarówno widzom,
jak i zaproszonym twórcom. Podczas przerw między spotkaniami autorskimi
zmywaliśmy naczynia w kawiarence i wycieraliśmy stoliki, aby goście mogli jak
najmilej spędzić czas. Wieczorem każdy z nas był zmęczony ,
ale nie na tyle, żeby rano ponownie nie zabrać się do pracy. Najważniejsze
jednak, że mieliśmy okazję poznać sławne osoby i przekonać się, jakie są
prywatnie. Tak więc zauważyłam, że wśród nich były gwiazdy i
gwiazdeczki. Gwiazdy, od których emanowała pozytywna energia,
przepełnione naturalnym pięknem duszy. Gwiazdeczki natomiast były
„sztuczne” i zmieniały się na niekorzyść zaraz po zejściu ze sceny.
Dlaczego Szczebrzeszyn stał się kulturalną
stolicą? Otóż, nazwa miasta jest wpisana w świadomość niemalże każdego
Polaka dzięki wierszowi Chrząszcz Jana Brzechwy. Poza tym
pomysłodawcy i twórcy festiwalu - Piotr Duda i Tomasz Pańczyk - pochodzą
właśnie stąd. Szczebrzeszyn i okolice to ich mała ojczyzna. Na oficjalnej
stronie festiwalu podają, że chcieli połączyć tradycję,
rozmaite zasoby kulturalne, przyrodnicze, historyczne oraz nowe możliwości
wynikające ze współczesnych trendów promowania kultury. Czy im się to
udało? Moim zdaniem, tak. Wy natomiast możecie to ocenić w przyszłym roku. To
festiwal dla mądrych, kulturalnych ludzi, czyli dla Was.
Patrycja
Grafika:
http://static.prsa.pl/images/fe538d2b-e891-4f02-bd0e-9ab1bbbbc652.jpg
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSKaP86iPGHVX5qA5Tx7KafO_CZBt1U6SwcyP7B0oL_wH3KGsutEr1uwHq-aXKewc1SaJveif_558ikY0jn8HUE7U_6SfpkNNdwsVNCwieU22nL1IrH5ZJCbHNptTsUgEJ9VKeWYBhr_sr/s1600/fffffffffff.png
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiI1rZ7lSWr1X8gWNkAa6X4Hc8rKCUXqtPxYOl3z7F_VKJovrJHcSwbJ6QCQHrbrcxiyBuGxlqI6fympG4JIUVc4FSbLzf97p0Dvwf0U9_9y4Vv6FvM4NyqMAAV0BCOewjhJ_JJH7zkJCsK/s1600/szcz1.png
http://www.szczebrzeszyn.info/aktualnosci/wp-content/uploads/2016/08/festiwal_7_2016_12.jpg
https://i.ytimg.com/vi/SvSSUXuExfk/mqdefault.jpg
http://www.szczebrzeszyn.pl/wp-content/uploads/2016/08/DSC_0603.jpg
Przyznaję, że po raz pierwszy słyszę o tym festiwalu, a szkoda bo wydaje się być bardzo ciekawa inicjatywą. Na pewno bycie wolontariuszem na takim festiwalu nie jest łatwą pracą, ale za to wspaniałym doświadczeniem. Świetny post Patrycja :)
OdpowiedzUsuńOlu, postaraj się choć raz wybrać na festiwal w przyszłym roku, bo naprawdę warto.
UsuńPrzede wszystkim jest niesamowita atmosfera. Na kilka dni to senne miasteczko nagle ożywa. Przybywają tłumy ludzi - nie jakichkolwiek, ale inteligentnych, oczytanych, świetnie znających twórczość zaproszonych na festiwal pisarzy i artystów. Na spotkaniach są bardzo mądre i ciekawe dyskusje - miałam wrażenie, że sami twórcy, którzy przybyli z wielkiego świata, byli w szoku. Najwyraźniej zrozumieli, że na prowincji są również wykształceni i wrażliwi ludzie.
Można było podejść do pisarzy , wziąć autografy, zrobić sobie z nimi zdjęcia i zamienić kilka słów. Co krok widzisz kogoś znanego (z telewizji) i wydaje ci się to całkiem naturalne.
Na kilka dni do Szczebrzeszyna przenosi się znaczna część inteligencji z Zamościa, Biłgoraja, Krasnegostawu, Zwierzyńca oraz z wielu okolicznych miejscowości. Oczywiście, są też szczebrzeszynianie.
Masz kontakt z kulturą i literaturą najwyższej próby! Naprawdę wszyscy twórcy dali z siebie wszystko, nie traktując prowincji protekcjonalnie. I tylko jeden z aktorów (którego nazwiska miłosiernie nie wymienię) był zupełnie nieprzygotowany do interpretacji Leśmiana. Najwyraźniej teksty widział pierwszy raz, bo przy wierszu ukazującym tragiczny los ludzi głupio rechotał i puszczał oko do widowni. Najwyraźniej zmylił go tytuł "Romans".
Za to brak mi słów uznania dla Krystyny Czubówny, Katarzyny Groniec, Mai Komorowskiej.
Festiwal w Szczebrzeszynie to genialny pomysł! Organizatorzy muszą jednak pomyśleć o jakimś amfiteatrze, bo widzowie już się nie mieszczą w namiocie festiwalowym. Czekam na kolejną edycję!
A ja chcę dodać, że uczniowie naszej szkoły byli na szczebrzeszyńskim festiwalu zarówno wolontariuszami, jak i widzami. To bardzo budujące.
UsuńŚwietny post. Nie wiedziałam, że w Szczebrzeszynie odbywa się takie ciekawe wydarzenie kulturalne. Myślę, że warto wziąć w nim udział, sama chętnie uczestniczyłabym w tym przedsięwzięciu. Warto poświęcić trochę czasu na poszerzenie swojej wiedzy o kulturze. To, że można spotkać i poznać różnych artystów też jest istotnym powodem, aby tam przybyć. Dzięki takim wydarzeniom kulturalnym możemy się rozwijać, a nawet zaprzyjaźnić się z kulturą, sztuką i książkami, bo to przyjaźń bezinteresowna. Potwierdzają to słowa Ignacego Krasickiego: "Książka – nierozdzielny towarzysz, przyjaciel bez interesu, domownik bez naprzykrzania." Mam nadzieję, że będzie powstawać coraz więcej takich wydarzeń i coraz więcej osób będzie brało w nich udział.
OdpowiedzUsuń"Dzięki takim wydarzeniom kulturalnym możemy się rozwijać, a nawet zaprzyjaźnić się z kulturą, sztuką i książkami, bo to przyjaźń bezinteresowna" - piszesz Alekso, a ja się z Tobą zgadzam. Mam nadzieję, że lubisz czytać, bo chciałabym Ci polecić książki pisarzy, którzy byli gośćmi festiwalu.
Usuń"Wojna nie ma w sobie nic z kobiety" Swietłany Aleksiejewicz - wspaniała, choć trochę gorzka książka. Podobnie jest z "Inną duszą" Łukasza Orbitowskiego. Trylogii Zygmunta Miłoszewskiego nie trzeba Ci zachwalać, pewnie ją znasz. Bardzo lubię twórczość Wiesława Myśliwskiego, ale Ty musiałabyś spróbować, czy odpowiada Ci ten pisarz.
A jeśli chodzi o festiwal, to warto przeprowadzić się do Szczebrzeszyna na tydzień (może jakaś Twoja koleżanka tam mieszka?) i zrobić sobie literacko-artystyczne wczasy. Pozdrawiam Cię.
Festiwal w Szczebrzeszynie jest wizytówką naszego regionu. Przybyło wielu znanych i cenionych artystów. Festiwal jest świetną okazją do zachęcenia ludzi do czytania książek. Mam nadzieje,że festrwal z roku na rok będzie przyciągał coraz większą rzesze ludzi.
OdpowiedzUsuńPatrycja-dobra robota :)
"Festiwal jest świetną okazją do zachęcenia ludzi do czytania książek" - piszesz optymistycznie. I ja chciałabym w to wierzyć, ale mam wątpliwości. Boję się, że niewiele się zmieni, bo wielu ludzi po prostu nie chce czytać i nie rozumie dobrodziejstwa książek.
UsuńWarto jednak urządzać takie imprezy literacko-kulturalne dla pasjonatów. A może przy okazji i inni się czegoś nowego dowiedzą i spodoba im się to, co usłyszą i zobaczą.
Zawsze warto próbować. Może właśnie przez takie festiwale i spotkania z autorami młodzi ludzie docenią magię książki i zamienią ekran komputerów na drukowaną książkę. Takie spotkania często zmieniają spojrzenie na niektóre sprawy. Zachęcanie do czytania książek staje się, niestety,obowiązkiem XXI wieku.
UsuńSłyszałam o tym wydarzeniu (jestem z Tomaszowa Lubelskiego), było o nim głośno, nie powiem. Szczebrzeszyn zawsze uważałam za małą, niewiele znaczącą miejscowośc. Dopiero wtedy sobie uświadomiłam, że to naprawdę jest mała stolica kultury i języka polskiego! Miałam przyjemnośc byc na koncercie Adama Struga, na samą "imprezę" niestety ostatecznie się nie wybrałam. Mimo to, mam o niej dobre zdanie, popartą wyłącznie pozytywnymi opiniami tych, którym się udało tam byc.
OdpowiedzUsuńZ relacji widać, że festiwal został przygotowany na najwyższym poziomie. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Podoba mi się ta idea i jestem zainteresowana podobnymi wydarzeniami ;)
OdpowiedzUsuńPatrycja bardzo ciekawy temat poruszyłaś w swoim poście! Uważam, że coraz mniej osób bierze udział w podobnych spotkaniach organizowanych w naszym bliskim otoczeniu. A to duży błąd. Myślę że takie imprezy wiele wnoszą do naszego życia: poszerzamy swoją wiedzę, rozwijamy zainteresowania, mamy okazję poznać sławne i znane osoby oraz miło spędzić wolny czas. To także dobra okazja na podzielenie się swoimi spostrzeżeniami i pomysłami z innymi osobami, które mają podobne hobby. Ta forma aktywności społecznej jest według mnie dobrym pomysłem. Tym bardziej, że każdy z nas może w niej wziąć udział.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że blisko mojego miejsca zamieszkania odbyło się tak wspaniałe wydarzenie, a patrząc na to, ile ludzi tam poznałaś, zaczynam żałować, że nie mogłam tam być.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post.Uważam,że festiwal w Szczebrzeszynie wzbogaca kulturę,promuje to małe miasteczko.Powyższy post zachęcił mnie do wzięcia udziału w tym wydarzeniu w przyszłym roku.
OdpowiedzUsuńCiekawy post, po raz pierwszy słyszę o tym festiwalu, choć mieszkam niezbyt daleko. Może wybiorę się na niego w następnym roku.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym wydarzeniu kulturalnym; wydaje się być godne odwiedzenia Szczebrzeszyna w przyszłym roku
OdpowiedzUsuńA szkoda!
UsuńWarto wspomnieć, że także w Zamościu odbyła się jedna impreza związana z Festiwalem. 4 sierpnia w zamojskim parku wystąpił Adam Strug - śpiewak, instrumentalista, kompozytor muzyki filmowej i teatralnej. Artysta śpiewał utwory Bolesława Leśmiana i własne kompozycje. Warto śledzić życie kulturalne naszego miasta i okolic. Oferta jest naprawdę bogata.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tym festiwalu i bardzo żałuję, że nie mogłam w nim uczestniczyć. W przyszłym roku z pewnością wybiorę się na to wydarzenie. Bardzo dobrze, że nasz region się rozwija i jest tak wiele wydarzeń kulturalnych.
OdpowiedzUsuńWiele razy zwiedzałam Szczebrzeszyn. Szczerze mówiąc nigdy nie nudziło mi się odwiedzanie `kolegów` chrząszczy. Ten festiwal był wspaniałym wydarzeniem, na którym na pewno nie zabrakło przyjemnej atmosfery. Dzięki właśnie takim festiwalom możemy rozwijać własną wiedzę o kulturze i to jest chyba największa wartość takich wydarzeń.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o festiwalu w Szczebrzeszynie, miałam zamiar się na niego wybrać, niestety nie dałam rady. A bardzo żałuję, bo moi znajomi byli i festiwal bardzo im się podobał. Mam nadzieję, w przyszłym roku pojadę na to przedsięwzięcie. A Tobie autorko zazdroszczę bycia wolontariuszką. To na pewno miłe wspomnienia. :)
OdpowiedzUsuńPost bardzo interesujący ze względu na to,iż nigdy wcześniej nie słyszałam o takowym wydarzeniu.Bardzo cieszy mnie to,że nasze Roztocze ma tak duży wpływ na polską kulturę.Jeżeli tylko czas na to pozwoli,na pewno nakłonię swoją rodzinę do udziału w następnym festiwalu. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że naprawdę zachęciłaś mnie do zainteresowania się życiem kulturalnym Szczebrzeszyna. Nie wiedziałem o odbywającym się tam co roku festiwalu, a Twój post bardzo szczegółowo opisuje to wydarzenie. Możliwe, że wiele osób, które chętnie uczęszczają na spotkania z ulubionymi autorami, warsztaty i koncerty również nie zdawało sobie sprawy z istnienia festiwalu 'Stolica Języka Polskiego'. Moim zdaniem post może także zachęcić inne osoby do rozpoczęcia własnej przygody z kulturą. Wydaje mi się, że nie ma przyjemniejszego sposobu na obcowanie ze sztuką niż słuchanie muzyki i poezji w otoczeniu przyrody :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tym festiwalu, i przykro mi z tego powodu, ponieważ jest to fajna forma spędzania czasu wolnego oraz okazja na poznanie ciekawych ludzi.
OdpowiedzUsuńJa również należę do grona osób, które mało wiedzą na temat tego festiwalu. Coś "obiło mi się o uszy" ale nie miałam okazji, by bliżej zapoznać się z jego wyglądem. Dobrze,że postanowiłaś napisać o tym wydarzeniu. Myślę, że dzięki temu, festiwal zdobędzie jeszcze większe grono zainteresowanych.
OdpowiedzUsuńMiałam okazję być na tym festiwalu i przyznaję, że atmosfera jest naprawdę niezwykła. To nie jest typowy festiwal z huczną muzyką, przepychem i hałasem. To wydarzenie, na którym można zajrzeć w duszę drugiego człowieka- w duszę artysty z cząstką nieśmiertelności, która czyni go powiernikiem bożych myśli. Wspaniałe przeżycie, warte kontynuowania w następnych latach.
OdpowiedzUsuńMieszkamy tak blisko, a nie wiemy co się wokół nas dzieje. Takim miejscem jest miejscowość Szczebrzeszyn. Już na początku przy drodze wita nas pomnik chrząszcza. Ta malownicza miejscowość jest perełką kultury sztuki i odwiedzin ciekawych ludzi, mających coś do powiedzenia. To właśnie tam odbywa się kilkudniowy festiwal kulturalny. Można poznać ciekawych ludzi takich jak: słynny artysta, muzyk Zbigniew Wodecki,czy usłyszeć prozę w wykonaniu Krystyny Czubówny. Warto poświęcić te kilka dni, aby zdobyć wiedzę dziedziny kultury. Fajnie jest, że małe miejscowości coś znaczą na mapie Polski.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że nie słyszałem o tym festiwalu. Nie miałem okazji o nim posłuchać lub przeczytać, więc cieszę się, że pojawił się o nim post. Na pewno wybiorę się tam w przyszłym roku!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym festiwalu, może dlatego, że nie było mnie wtedy w Polsce. Szkoda. W przyszłym roku może uda mi się wziąć w nim udział.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to o tym festiwalu słyszę pierwszy raz. Wielka szkoda, ponieważ chętnie bym się na nim pojawiła. Bardzo lubię czytać, a spotkania z autorami muszą być niesamowite.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że pierwszy raz słyszę o takim festiwalu i warsztatach. Miałaś dobry pomysł, żeby napisać o tym wydarzeniu, na pewno dzięki temu więcej osób za rok przyjedzie na festiwal i będzie mogło podziwiać piękną miejscowość-Szczebrzeszyn.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, uważam że organizowanie takich festiwali w miasteczkach przesiąkniętych nudą i sennością, daję szanse mieszkańcom do spotkania się z kulturą, literaturą, muzyką oraz artystami z pierwszych stron gazet. Czytanie poezji i fragmentów książek przez profesjonalistów, zachęca młodych ludzi do sięgnięcia po lekturę. Do zobaczenia w stolicy chrząszcza i języka polskiego.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo mile zaskoczona, że w naszych roztoczańskich okolicach mają miejsce takie przedsięwzięcia. Przyznaje,ze pierwsze słyszę, że takie wydarzenie odbywało się w Szczebrzeszynie, co daje mi do myślenia,ze należny się zainteresować wydarzeniami kulturalnymi, które coraz liczniej są organizowane na naszych terenach. Bardzo się cieszę że wydarzenie to przyciągnęło tak wiele ludzi a przede wszystkim młodzieży, to ważne aby rozwijać w narodzie zainteresowanie literaturą, to bardzo pouczająca i rozwijająca inicjatywa.
OdpowiedzUsuńJest mi niezmiernie miło, że na naszym szkolnym blogu czytam post o festiwalu, który odbywał się w mojej miejscowości. Ja także miałam przyjemność pracować jako wolontariuszka, więc codziennie aktywnie uczestniczyłam w tym wydarzeniu. Spotkania ze sławnymi pisarzami przyciągnęły tłumy nie tylko okolicznych mieszkańców, ale także wielu turystów. Ponadto organizowane były interesujące warsztaty, w których bardzo chętnie udział brali nawet najmłodsi. Dużym zainteresowaniem cieszyły się również regionalne potrawy przygotowane przez koło gospodyń. Dodam jeszcze, że festiwal Stolica Języka Polskiego cieszy się coraz większym zainteresowaniem mediów. Najbardziej zachwyciły mnie koncerty Katarzyny Groniec oraz Zbigniewa Wodeckiego. Bardzo chętnie będę uczestniczyć w tym wydarzeniu za rok.
OdpowiedzUsuńMieszkam blisko Szczebrzeszyna i dużo dobrego słyszałem o tym festiwalu. Nawet udało mi się na dzień tam przyjechać i zobaczyć, jak to wygląda.Festiwal w Szczebrzeszynie jest wizytówką naszego regionu. Przybyło na niego wielu znanych i cenionych artystów. Dobrze jest zobaczyć, że powstał post na ten temat.
OdpowiedzUsuń