Na zamojskim Olimpie
Część III
Jacy bogowie, takie nabożeństwo.
(Samuel Bogumił Linde)
Olimp – stara, niezwykła
budowla z pięknymi tradycjami, które znane są jego bywalcom. Przekazany jest w
spadku bogom, którym powierzono edukację młodej gawiedzi. Każdy z bogów
otrzymał na Olimpie swoją komnatę, gdzie doznaje szczególnej czci od
przybywających tam licznie poddanych. Szczęśliwe życie pędzą bogowie na
Olimpie. Wszelkie kłótnie i swary trwają zwykle krótko, bo je Zeus swą powagą
rozstrzyga i ucisza. Bogowie łączą się w bliższe i bardziej zażyłe kółka towarzyskie, a na
większe uroczystości i narady zbierają
się w przestrzennej komnacie Zeusa. Olimp ożywia się raz do roku w czasie
maratonu kończącego edukację gawiedzi. Na ten czas zamierają wszelkie spory.
Uczestnicy maratonu idą przyodziani w zwiewne, szare szaty, a ich miny nie
wróżą wiele dobrego.
Matura 1985. Klasa humanistyczna – C. Abiturienci: Małgorzata B., Joanna C., Lucyna D., Robert D., Barbara G., Elżbieta G., Mariola H., Anna K., Agnieszka K., Paweł ł., Piotr L., Barbara Ł., Bożena M., Alicja M., Jadwiga O., Dorota P., Agnieszka R., Marzena S., Monika T., Zbigniew Ż.
Młodzież
przygotowała z okazji studniówki albumy,
w których przedstawiła swoją wizję szkoły oraz nauczycieli. Inspirowała się
mitologią.
Janina P.
– biologia. Demeter
– poważna bogini o oczach pełnych zadumy. Jest patronką całej przyrody. Bóstwo
ze wszech miar dobroczynne, ale wymagające. Kocha wszystko, co Ją otacza.
Szczerze raduje się odradzaniem logicznego myślenia i kwitnieniem poddańczych umysłów.
Grażyna S.
– biologia. Flora jest wspaniałą boginią kwiatów. Potrafi
pobudzić do życia całą niemal przyrodę, wnosząc do swej krainy wiosenną radość
i wesołość. Niezwykle łagodna i dobrotliwa, ze znawstwem i kunsztem kształtuje
młode umysły, wlewając do nich cudowny nektar, sporządzony z egzotycznej cytologii,
morfologii i fizjologii.
Janina G.
– biologia. Artemis
– prawdziwa bogini lasu. Często i chętnie użycza swego błogosławieństwa
roślinom, zwierzętom i ...dzieciom, które poleca się Jej opiece. Niekiedy
wymaga „krwawych ofiar”, jednak mimo to jest boginią dobroduszną, potrafiącą
hojnie obdarować zasługujących na nagrodę. Każdy mężczyzna zerka skrycie i z
obawą na to niezwykłe bóstwo, noszące przydomek Czystej. Nie chce bowiem
dzielić losu nieszczęsnego Akteona, zmienionego w jelenia.
Tadeusz S.
– geografia. Okeanos
– brat Atlasa, wielki i pracowity Tytan. Niegdyś krążył po Ziemi i przemierzał
szlaki turystyczne. Obecnie zaprzestał młodzieńczych szaleństw, poświęcając się
pracy naukowej i ognisku domowemu. Jednakże nie opuścił Go humor i nadal
rozwesela poddanych swym dowcipem.
Ryszard K.
– geografia. Atlas
jest jednym z najpotężniejszych Tytanów o dumnym czole i oczach jak błyskawice.
Atlas wypełnia bardzo poważną misję – podtrzymuje na swych ramionach cały
świat. Odpowiedzialność za firmament niebieski nie pozwala Mu na
dostateczne rozwinięcie jednej ze swych największych pasji, jaką jest
„wędrownictwo”. Ten dobroduszny
„olbrzym” nigdy nie odmawia pomocy. Zawsze gotów jest wyświadczyć komuś przysługę. Wielki przyjaciel
ptaków i...ludzi, odkrywa przed nimi wiele tajemnic ziemi, wskazuje miejsca
występowania ukrytego głęboko w jej skorupie złoża miedzi, srebra i złota.
Janina S.
– matematyka. Styks
– bogini, która z dala od innych bogów ma swoje domostwo w wysokiej pieczarze
skalnej, dookoła otoczonej pod niebo sięgającymi, srebrnymi słupami. Bogini to
chmurna i niezwykle tajemnicza. Z zagadkowym uśmiechem podąża statecznym
krokiem przez komnaty Olimpu. Gniew Jej jest wielki, lecz można Ją ułagodzić, ucząc się na pamięć
twierdzenia Pitagorasa.
Janina B.
– matematyka. Nike
jest boginią zwycięstwa mającą wielkie skrzydła u ramion. Towarzyszy bitwom i
zmaganiom swych poddanych podczas częstych spotkań z nimi. Ceni u nich odwagę i
nieodpartą chęć odnoszenia sukcesów. Wówczas sama leci nad ziemią z wieścią o
szczęśliwie zakończonej wojnie, głosząc triumf swych bohaterów. Łatwo zjednuje
sobie sympatię i poddanych, jest bowiem bardzo wyrozumiała dla ich porażek i
niewiedzy.
Józef F. – matematyka. Sylen jest bożkiem
najmądrzejszym w orszaku Dionizosa. Zna przeszłość i nawet przyszłość potrafi
wyliczyć za pomocą całek, różniczek i rachunku prawdopodobieństwa. Wielką
ozdobą Sylena jest Jego przepyszna broda. Zabawiają się nią nimfy: Algebra i
Geometria. Jak wszyscy w orszaku
Dionizosa, lubi wesołość, chociaż tego nie okazuje. Jest częstym gościem na
Olimpie, jednak małomówność każe Mu dumnie kroczyć między komnatami i nękać swym
wzrokiem nieszczęsnych śmiertelników.
Józef S. – fizyka. Dionizos. Włosy krucze,
połyskujące srebrem spadają Mu na barczyste ramiona. Zawsze jest ubrany w
piękną powłóczystą szatę z elanobawełny.
Jako pierwszy z bogów zstąpił do wspólnoty uczniowskiej. Czarował
drapieżne bestie białą kredą i zamieniał je w skomplikowane równania fizyczne.
Z głębi swej samotni, cichego zaplecza, wyprowadza duchy machin i maszynerii,
którymi zwykł posługiwać się w swych doświadczeniach. Nauki swe niesie
wszystkim poddanym, którzy cisną się tłumnie za Jego rydwanem.
Teofil L.
– chemia. Ares
jest bogiem wojny. Bardzo rzadko daje się namówić do opowiadania o swoich
walecznych czynach i odznaczeniach, które zdobią jego zbroję. Robi to tylko
wyjątkowo na wielkich zebraniach, akademiami olimpijskimi zwanych. Jest bogiem
srogim, wymaga dyscypliny. Wszyscy poddani z lękiem oddają Mu cześć. Nikt z
poddanych nie śmie podnieść wzroku na
kamienne oblicze Aresa przechadzającego się dostojnym krokiem po korytarzach
Olimpu. Otaczany jest przez wszystkich
wielkim szacunkiem.
Janusz K.
– przysposobienie obronne. Eskulap – naczelny dowódca
straży na Olimpie. Znany jest ze swej surowości i powagi. Wielką wagę
przywiązuje do szkolenia sanitarnego dbając, aby jego poddani wiedzieli, jak
odróżnić żywego człowieka od martwego. Sprężystym krokiem przemierza korytarze
Olimpu i biada temu, kto wejdzie w drogę Eskulapowi. Istnieje podejrzenie, że
bóg ów zajmuje się czarnoksięstwem, bowiem w swej komnacie posiada dziwny przedmiot o trudnej do
odgadnięcia funkcji. Co pewien czas wyjmuje go ze skarbca i z uporem wymawia
zaklęcie: „Tu Żegota, tu Żegota – odbiór”.
Anna K. –
wychowanie fizyczne. Atlanta – wyrosła na dziewczynę zdrową, silną i skoczną. Jest
smukła i urodziwa, a Jej pełne gracji ruchy wzbudzają podziw i zazdrość wśród
poddanek. Toteż chętnie stosują się do Jej wskazówek i doskonalą piękno swego
ciała ćwicząc aerobic.
Halina A. –
wychowanie fizyczne. Temida – bogini mądra i doświadczona. Swymi pięknymi oczyma patrzy
na wiele rzeczy zakrytych przed wzrokiem reszty bogów. Jest uważana za boginię
sprawiedliwości, obyczaju i porządku.
Swą obecnością ożywia spotkania towarzyskie w duchu sportu i rekreacji,
dobra i prawości. Na równi z Zeusem czuwa nad tym, aby nie wyrządzono krzywdy biednym i
potrzebującym śmiertelnikom. Temida
uwielbia piłkę nożną; sama bardzo chętnie uprawia różne sporty, zachęcając swym
przykładem innych bogów i poddanych.
Barbara B.
– wychowanie fizyczne. Gracja – bogini pogodnego wdzięku i radosnych uroków.
Dziewczęta zawdzięczają Jej piękne i smukłe sylwetki. Rozmiłowana w sporcie przestaje
chętnie z poddankami, które garną się do Niej w chwili, gdy weźmie w ręce
zaczarowany gwizdek. Stale towarzysząca Jej pogoda ducha zachęca poddanki do
forsownych skoków, rzutów i biegów.
Henryk G.
– wychowanie fizyczne. Herakles. Od dzieciństwa ojciec uczył Go powożenia końmi
i dobrał Mu najlepszych mistrzów, aby Go kształcili w zapasach, strzelaniu z
łuku i rzucaniu oszczepem. Dzieckiem w kolebce już urwał łeb
Hydrze i w kwiecie wieku stał się podporą bogów. Marzy o tym, aby każdy z
poddanych ustanowił jakiś rekord. Poddani składają Mu ofiary i na Jego cześć
urządzają igrzyska spartakiadami zwane.
Poznać Go łatwo po czerwonej zbroi i gwizdku, który dzierży w dłoni.
Władysław
P. – wychowanie fizyczne. Proteusz. Pod Jego srogim okiem chował się do niedawna
męski ród poddanych. Zawsze wesoły i przyjaźnie usposobiony, chętnie dzieli się
ze wszystkimi zasobem swej ogromnej
wiedzy dotyczącej pradziejów
Olimpu, przekazując ciekawostki z życia jego pierwszych władców.
K. K.
Grafika:
http://www.zabytki.zamosc.pl/dat/rejestr/43b.jpg
grafika
własna
http://pu.i.wp.pl/k,NjU0MDYxNDksNDYwOTgxNDU=,f,mediumk6eqlw5648b9143463af190029.jpg
Bardzo dużo nauczycieli i wszystkie postacie są pięknie narysowane i ciekawie opisane. Może, któraś z osób tworzących ten album natknie się na post i będzie mogła powspominać.
OdpowiedzUsuńKolejny ciekawy post, w którym można dowiedzieć się więcej o nauczycielach i to jak uczniowie ich postrzegali.
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać wspomnienia z dawnych szkolnych lat. Bardzo ciekawy post, a rysunki są pięknie narysowane. Byłoby miło gdyby moja klasa za kilkanaście lat spisała takie wspomnienia.
OdpowiedzUsuńOd razu rzuca się w oczy, że to klasa humanistyczna :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciekawy sposób na zaprezentowanie nauczycieli. Między innymi dla takich chwil myślę, że warto być nauczycielem. Po latach zmagań, trudów i małych zwycięstw można odczuć, że wykonało się kawał dobrej roboty w mózgach młodzieży, jak obrazują te zabawne i błyskotliwe opisy.
Bardzo fajna sprawa, mam nadzieję, że nasza klasa również pozostawi po sobie taki ślad.
Genialny pomysł na oryginalne zaprezentowanie klas i nauczycieli !
OdpowiedzUsuńuwielbiam czytać wspomnienia ponieważ ukazują one dawny stosunek uczeń-nauczyciel oraz nauczyciel-uczeń. Spisywanie wspomnień jest chyba najlepszą formą zapamiętywania najlepszych chwil z przeszłości. Świetny post !
Kolejny post o wspomnieniach, którzy czytałam z uśmiechem na twarzy.Rysunki to piękny i nietuzinkowy sposób na okazanie wdzięczności. Niestety, uczniowie często doceniają wysiłek nauczycieli dopiero, kiedy kończą szkołę, a także wiele lat po opuszczeniu szkolnych murów. Starajmy się na co dzień okazywać naszym pedagogom wdzięczność za trud włożony w naszą edukację :)
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie takie zrobić z panem Mariuszem F.
OdpowiedzUsuńTrzecia część wspomnień, a ja wciąż nie mogę się nadziwić kreatywności uczniów. Z humorem, z dystansem do siebie i kulturalnie podziękowali nauczycielom podziękowali za trud, jaki włożyli w ich nauczanie. Wielkie brawa! –
OdpowiedzUsuńPost o wspomnieniach jak zwykle przyjemy i ciekawy. Jeszcze raz gratuje talentu rysowniczego twórcom (lub twórcy) tych rysunków.
OdpowiedzUsuńZdumiewające, jak uczniowie mogą być kreatywni. Uśmiałam się, czytając każdy opis nauczyciela, oparty o mitologię. Takie utrwalenie wspomnień, jest nie tylko wspaniałą pamiątką, ale i dobrą lekturą. Szkoda, że wspomniano tylko o paru nauczycielach. Z chęcią poczytałabym więcej. :)
OdpowiedzUsuńKolejny raz gratuluję tak ogromnego talentu, to już 3 część wspomnień za nami, a ja wciąż nie mogę się napatrzeć, coś wspaniałego, oby więcej takich utalentowanych i kreatywnych uczniów!
OdpowiedzUsuńPonownie ciekawe rysunki i opisy. Stworzenie czegoś takiego na pewno było trudne, ale opłacalne.
OdpowiedzUsuńBardzo udana kolejna część z serii postów "Na zamojskim Olimpie".Treść jest bardzo ciekawa i zostały wprowadzone elementy humorystyczne.Rysunki są wykonane starannie i każdy szczegół został w nich dopracowany.
OdpowiedzUsuńWspomnienia sprzed lat są najlepszym tematem na posty. Można w nich powspominać najlepsze chwile w naszym życiu. Świetny post! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńLubię czytać tego typu posty. Ukazują one stosunek uczniów do nauczycieli, który zmienił się przez te 30 lat. Mam nadzieję, że także moja klasa zrobi coś podobnego i w przyszłości będziemy mogli powspominac osoby, którym tyle zawdzięczamy- nauczycieli.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post o wspomnieniach,sposób zaprezentowania uczniów i nauczycieli jest orginalny i bardzo kreatywny.Można się wiele dowiedzieć o dawnych uczniach i nauczycielach,moim zdaniem spisywanie wspomnień jest chyba najlepszą formą zapamiętywania najlepszych chwil z przeszłości.
OdpowiedzUsuńKolejny ciekawy post opisujący wspomnienia osób, będących uczniami Pierwszego Liceum Ogólnokształcącego w Zamościu. Zastanawia mnie jednak, czy kilkanaście lat temu przyszłoby im do głowy to, że dziś będą o nich czytać inni ludzie i inspirować się ich zachowaniami.
OdpowiedzUsuńCiekawy i oryginalny pomysł działający na wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wspominanie dziejów szkoły z dawnych lat to uważam że jest to świetny pomysł, mam nadzieję że i moje pokolenie wymyśli coś równie dobrego co zaowocuje za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat pięknymi wspomnieniami z czasów liceum.
Jaki świetny pomysł przedstawienia nauczycieli! Bardzo podoba mi się post ;)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem osoby, która stworzyła tak dopracowane rysunki. Włożyła w nie wiele pracy ale naprawdę było warto, bo pamiątka przetrwała kolejne pokolenie uczniów.
OdpowiedzUsuń"Poznać Go łatwo po czerwonej zbroi i gwizdku" Świetne ^^
OdpowiedzUsuńKlasa wykazała się dużą kreatywnością. Uważam, że pomysł ukazania nauczycieli jako postaci z mitologii jest świetny.Rysunki przetrwały i stały się pamiątką.
OdpowiedzUsuńNiesamowite, że uczniowie w tak zabawny sposób potrafią ukazać swój sposób postrzegania nauczycieli. Dodatkowo można przypomnieć sobie postaci z mitologii. Naprawdę interesujący pomysł! Niektóre z określeń są bardzo ciekawe, a rysunki piękne. Podziwiam talent i wyobraźnię wykonawców. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam kreatywność klasy i myślę że to świetna pamiątka. Opisy naprawdę ciekawe a rysunki genialne.
OdpowiedzUsuńBardzo kreatywne i humorystyczne przedstawienie sylwetek nauczycieli.Podziwiam kreatywność i poczucie humoru klasy.
OdpowiedzUsuńNigdy nie wpadłabym na to, żeby porównać nauczyciela do boga z mitologii. Myślę, że przyjemnie jest potem wspominać taką osobę jako Dionizosa albo Prometeusza. ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla klasy za kreatywność! :) Bardzo podoba mi się ten post.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać posty ze wspomnieniami, ponieważ ukazują one relacje między uczniami a nauczycielami.
OdpowiedzUsuńKolejny świetny post! Uczniowie wykazali sie kreatywnością i pomysłowością. :)
OdpowiedzUsuń