„Magia” świąt
Najważniejsze
jest,
by gdzieś istniało to, czym się żyło:
i zwyczaje, i święta rodzinne.
I dom pełen wspomnień.
by gdzieś istniało to, czym się żyło:
i zwyczaje, i święta rodzinne.
I dom pełen wspomnień.
(Antoine de Saint-Exupery)
Świąteczne
zakupowe szaleństwo. Połowa
listopada. Zwykłe szare popołudnie, ludzie starają się za wszelką cenę znaleźć
miejsce jak najbliżej wejścia do ogromnego centrum handlowego. Wewnątrz galerii
można dostrzec krzykliwe napisy zachęcające do zakupów. W tle leci "Last
Christmas" z repertuaru zespołu Wham!, niekwestionowany hit świąteczny,
przez jednych kochany, przez innych nienawidzony. Ale to nic, przecież wpada w
ucho.
- Panga
po dziewięć złotych... Wezmę ze dwa kilo i zamrożę, będzie już na święta...
- Dla mamy
perfumy od Calvina Kleina, siostra chciała ten ładny beżowy sweter i książkę...
Gdzieś widziałam taki elegancki zegarek, może ojcu się spodoba?... Och nie,
jeszcze dla tych beznadziejnych kuzynów. Nie wypada nie kupić, przecież co roku
coś przynoszą...
- Co za zbieranina! W sumie co się dziwić, święta idą...
- Co za zbieranina! W sumie co się dziwić, święta idą...
Świąteczne
życzenia. Wigilia
Bożego Narodzenia. Przy pięknie nakrytym stole zebrali się domownicy i goście. Babcia cicho czyta
fragment Ewangelii: ... owinęła Go w pieluszki i położyła w
żłobie, gdyż nie było dla Nich miejsca w gospodzie.
Wszyscy patrzą, jak z niezwykłą delikatnością
odkłada Biblię na półkę i po chwili
zaczyna drżącym głosem: Bóg się rodzi, moc truchleje...
Reszta niemrawo dołącza do śpiewania. Kłopotliwe - myśli wnuczek. Porusza ustami, z których
wydobywają się tylko pomruki. Każde święta to dla niego męczarnia. Dobrze, że
przynajmniej najeść się można.
- A słowo ciałem się stało i mieszkało między
nami.
- Uff,
nareszcie.
Całość wychodzi nijako, mało energicznie. Ale
cóż, odśpiewać coś trzeba. Taka tradycja. Nikt nie komentuje mało udanego
występu, babcia bierze w dłoń opłatek i podchodzi do swojego najstarszego syna.
- ... i żebyś tyle nie pracował i więcej czasu
spędzał z rodziną.
- Dziękuję,
mamo, postaram się - całuje jej pomarszczone policzki.
Syn jest kierownikiem działu statystycznego w
polskiej filii wielkiej zagranicznej korporacji, do domu przyjeżdża średnio
trzy razy w miesiącu.
-
Kochanie, wszystkiego najlepszego! - przytula swoją żonę. Uśmiechają się zdawkowo,
lecz nikt tego nie zauważa. I dobrze, rodzina jeszcze nie wie o planowanym rozwodzie. Po co
psuć taką informacją świąteczną
atmosferę?
Co ja
powiem tej zołzie? - zastanawia się gorączkowo nastolatka, widząc
zbliżającą się kuzynkę. - Zdrowia,
szczęścia i słodyczy, dużo pieniędzy siostra ci życzy! - wypala bezmyślnie pierwszą lepszą formułkę, która
przychodzi jej do głowy. I żebyś w końcu znalazła chłopaka, bo masz
zadatki na starą pannę.
Świąteczna
kolacja, modne święta. Matka przez cały tydzień obmyśla, co przygotować na święta. Nikt oczywiście
nie przyniesie jedzenia, wedle powiedzenia: Przyjechali
na gotowe. I tak co roku zresztą. Stół – zgodnie ze zwyczajem - ugina się od wszelkiego rodzaju
ryb, makowców, gołąbków i barszczu z uszkami. A wśród tych
wspaniałości można dostrzec nowoczesne smartfony niczym "trzynastą
potrawę". Ojciec czeka na wiadomość od szefa, matka
wysyła wszystkim sąsiadkom rymowane wierszyki o reniferach i aniołkach, a ich
córka przegląda profil znanej blogerki modowej na Instagramie, na którym
zamieściła fotografię swojej stylowo udekorowanej choinki. Młoda dziewczyna
śladem swojej idolki zamierza udostępnić zdjęcie wszystkich prezentów
otrzymanych od rodziny. No, może nie wszystkich. Dostała od małego siostrzeńca
niezbyt ładną laurkę (w dodatku umazaną powidłami!), a od ciotki tandetne
wełniane skarpetki. Takie nieudane podarki wyglądałyby wręcz śmiesznie przy
ekskluzywnym naszyjniku i drogiej wodzie toaletowej. Bo przecież trzeba
udokumentować swoje idealne święta i jakoś wypaść przed znajomymi.
Świąteczne
wspomnienia, świąteczne rozmyślania. Choinka przy zgaszonej lampie wygląda wprost
wspaniale. Goście przez krótką chwilę podziwiają niezwykłą grę świateł na
gałęziach drzewka, po czym pogrążają się w cichej rozmowie. Najmłodsi bawią się
swoimi prezentami w drugim pomieszczeniu.
Babcia siedzi w kącie i uśmiecha się.
Wspomina czasy, kiedy w
sklepach ciągle brakowało towaru, największym marzeniem dzieci była torba
wypełniona pomarańczami, kolędy śpiewano wspólnie - głośno i radośnie. Czasy, kiedy nie było tej
sztucznej radosnej atmosfery, a ludzie wybaczali sobie błędy. Teraz niby
wszystko jest tak, jak dawniej - też są prezenty, kolędy, dzielenie się
opłatkiem. Tylko dlaczego wydaje jej się, że wszystko jest jałowe i puste?
- Babciu,
dlacego płaces?
- zagaił wnuczek, patrząc ciekawskim wzrokiem. Nawet nie zauważyła, że łzy
kapią jej na stare, spracowane dłonie. Dziecko kontynuowało: Nie płac, psecies te święta są wesołe! Pats,
jaką mamy choinkę, jakie mamy fajne
zwycaje świątecne!
- Widzę,
kochanie. Po prostu zwyczaje ulegają zmianie, bo ludzie idą z duchem czasu.
Malec wzruszył ramionami.
Obraz
przerysowany czy prawdziwy? Jakie są Wasze przemyślenia na ten temat? Warto się
zastanowić, czy słowa „szczególny czas” straciły swój pierwotny sens,
czy jednak wciąż potrafimy z całego serca czerpać radość ze wspólnego
przeżywania świąt.
Z okazji świąt życzę Wam ciepła i miłości w
rodzinnym gronie.
Magda
No tak... czasy się zmieniają, a wraz z nimi my sami. Ludzie są zabiegani, zapominają o wartości świąt, często chcąc mieć je już za sobą. A cóż znaczą święta w takim razie? W czasach smartfonów, ważniejszych od prawdziwego człowieka? Bo przecież każdy dodaje zdjęcia, ale czy wie po co? Czy to walka na lepsze prezenty, choinkę, a wreszcie rodzinę? Gdzie podziała się owa ciepła, prawdziwa atmosfera sprzed lat? Ucieka jak nasze lata... Na pewno istnieje gdzieś w równoległym wszechświecie ktoś rozsądny, mający świadomość bezsensu obecnego rozumienia świąt. A przecież mógłby być to ktoś z nas, tylko czy wiemy, że to, co robimy jest złe? Stało się to tak naturalne, że nie widzi się jak jest absurdalne. Mimo wszechobecnych narzekań, przygotowań, gonitw i przepychu życzę Wam wszystkim rozsądku, żebyście nie zagubili się w tym wyścigu szczurów i potrafili dostrzec prawdziwy cel każdych świąt.
Czasy się zmieniły, jednak u mnie w rodzinie nadal panuje tradycja. Przeczytany fragment Pisma Świętego, kolędy, 12 dań i żadnych smartfonów. O północy idziemy wszyscy na pasterkę. Jest to szczególny czas dla mojej rodziny.
UsuńNie twierdzę, że tak nie jest, ale część społeczeństwa po prostu o tym zapomina. Dobrze, że jest JESZCZE wiele osób takich jak ty :) I oby zawsze było... Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPost bardzo ciekawy, opisujący to jak święta wyglądają u coraz większej ilości rodzin. Jest to smutne zjawisko i z tego powodu cieszę się, że pochodzę z rodziny, którą ludzie "nowocześni" nazwaliby zapewne "staroświecką" i nienormalną. Z okazji tych świąt, które już za kilka dni, życzę wszystkim szczęścia, zdrowia, spokoju, zwolnienia obrotów przynajmniej na te kilka dni oraz szczęścia rodzinnego:)
OdpowiedzUsuńNiestety informacje na temat świąt, które zostały zawarte w tekście są prawdziwe. Możemy mówić, że przyczyną tego zdarzenia są zmieniające się czasy, przecież żyjemy w dobie internetu, smartfonów, już prawie w każdym domu znajduje się telewizor z telewizją kablową, w której od początku listopada ukazują się reklamy i filmy świąteczne. Jednak problem tkwi nie tylko w tym. To jak spędzimy święta zależy wyłącznie od nas, dlatego zatrzymajmy się na chwilę i zastanówmy, czy pośpiech, jak najlepsze prezenty i dom przystrojony na wzór domów z katalogu ma sens? Dzięki takim osobom jak najstarsza bohaterka postu, spróbujmy odnaleźć się w zawirowaniu świątecznym, bo przecież święta to czas spokoju, refleksji i przede wszystkim pojednania z ludźmi. Życzę Wam wszystkim spokojnych, wesołych i spędzonych w rodzinnym gronie Świąt Bożego Narodzenia.
OdpowiedzUsuńNa szczęście, nie wszędzie święta tak wyglądają. Wiele osób wciąż rozumie co jest w nich najważniejsze, potrafi cieszyć, że z przyjścia Chrystusa i doceniać chwile spędzone w gronie najbliższych.
OdpowiedzUsuńMagdo, mam nadzieję, że Twoje święta będę wyglądały inaczej niż te, które opisałaś :)
Zapewniam Cię, że święta u mnie na szczęście tak nie wyglądają ;).
UsuńBardzo ciekawy post,choć smutny to jednak prawdziwy.Myślę,że w dawnych czasach święta-to czas rodzinnych spotkań,na które nikt nie może się doczekać, dzieci czekają na pierwszą gwiazdkę i drobne upominki,a nie na drogie prezenty,którymi będzie się można pochwalić na Facebooku.
OdpowiedzUsuńMam jednak nadzieję,że w wielu rodzinach nadal praktykuje się stare,dobre,świąteczne zwyczaje.
WESOŁYCH ŚWIĄT :)
Ten post zapewne otworzył oczy niejednemu z nas. W dzisiejszych czasach ciągle się śpieszymy, ciągle jest coś ważnego do zrobienia. Odnoszę wrażenie, że niektóre osoby traktują obchodzenie Bożego Narodzenia jako nieprzyjemny obowiązek - po raz kolejny trzeba spędzić długie godziny w zatłoczonej galerii handlowej na poszukiwaniu prezentów dla bliskich, na dodatek nie ma pewności czy te prezenty przypadną do gustu osobom obdarowywanym, po raz kolejny trzeba wysprzątać dom od stóp do głów, przygotować potrawy, kupić i przystroić bożonarodzeniowe drzewko. Gdzie w tej całej bieganinie znaleźć czas na radość, życzliwość, zadumę? Czy pamiętamy jeszcze, co jest naprawdę istotą tych świąt czy może skupiamy się tylko na ich materialnej części? Jakie znaczenie mają najdroższe prezenty, gustownie przystrojona choinka i najpiękniej udekorowany stół, jeśli zapominamy o drugim człowieku? Starajmy się wykrzesać z siebie odrobinę życzliwości, miłości, empatii. Boże Narodzenie to wyjątkowy czas, nie pozwólmy, by natłok obowiązków i doczesnych spraw przysłonił nam jego piękno. Życzę Wam wszystkim spokojnych, spędzonych w gronie rodzinnym Świąt.
OdpowiedzUsuńNie lubię tej świątecznej gorączki przed Bożym Narodzeniem. Ledwie co w sklepach znikną znicze, a już pojawiają się choinki i ozdoby świąteczne. Ludzie, szczególnie kobiety, starają się, aby stół wigilijny był jak najpiękniej nakryty. Często zapominając, że nie stół ani prezenty są w te święta najważniejsze. Nie zdajemy sobie sprawy, że rodzi się Jezus, że są to Jego urodziny, Jego czas. Powinniśmy w ten magiczny czas pojednać się z rodziną, zażegnać konflikty i spory oraz wspólnie usiąść przy stole. Post jak najbardziej trafiony, pokazuje jak w większości polskich domów ludzie traktują święta i przyjście Zbawiciela. –
OdpowiedzUsuńSmutna rzeczywistość swoją drogą. Nie wolno nam na tym poprzestawać - w końcu to my jesteśmy kreatorami rzeczywistości! Wystarczy wyłączyć Internet na czas świąt, pomóc w domu, schować dumę w kieszeń, dojrzeć w najbliższych to, co najlepsze. Bóg się rodzi nie tylko symbolicznie - powinien się jawić jako wyjątkowe światło i ciepło, które nas połączy. Stajenka może być symbolem każdego z nas - mimo biedy i nędzy naszego grzechu, On chce przyjść i sprawić nas kimś niezwykłym.
OdpowiedzUsuńWesołych świąt wszystkim! :)
Od zawsze Boże Narodzenie jest moim ulubionym świętem.Niestety w dzisiejszych czasach coraz więcej osób obchodzi je bardziej w sposób materialny niż duchowy.Gdy ludzie oglądając telewizję zobaczą reklamy świąteczne,gdzie są ukazane radosne osoby kupujące prezenty,to starają odzwierciedlać te sceny robiąc zakupy.W ten sposób gubi się duchowe obchodzenie świąt.
OdpowiedzUsuńW pełni zgadzam się z autorem tekstu. W dzisiejszych czasach święta to nic innego niż wyścig na najpiękniej przystrojony dom, czy najlepsze prezenty. Przez ten magiczny czas świąt powinniśmy spotykać się z najbliższymi, rozmawiać z nimi i żyć przez chwilę jak rodzina. Uważam, że słowa "szczególny czas" straciły swój pierwotny sens, i jeśli nasze pokolenie nic z tym nie zrobi, to za kilkanaście lat święta będą tylko w internecie.
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkim wesołych, radosnych i prawdziwych świąt Bożego Narodzenia. ;)
ZielonyPS! Chyba zgadzasz się z autorką tekstu, bo Magda to dziewczyna:). Dziękujemy za życzenia.
UsuńSłyszałam, że w wielu rodzinach już się nie obchodzi świąt jak dawniej. U mnie jednak staramy się co roku przeżywać święta jak kiedyś. Modlitwa, kolędy, barszczyk. Cała rodzina praktycznie się zjeżdża. Nawet wujkowie z zagranicy. Nie wyobrażam sobie inaczej świąt. :)
OdpowiedzUsuńŚwięta często zaczynają się już w listopadzie. Wszyscy szukają okazji,aby kupić prezenty czy inne produkty jak najtaniej. Choinka,stół,prezenty muszą być idealne.Nie może być ani jednego błędu. Święta przestają być,w coraz częściej w polskich rodzinnych,radosnym czasem spędzonym z rodziną i radości z narodzenia Jezusa. Święta są teraz nudnym obowiązkiem. Mam nadzieje,że wróci tradycja dbania również o duchowe przeżywanie świat. Czas spędzony z rodzina będzie ważniejszy niż to jaki prezent dostaliśmy pod choinkę.
OdpowiedzUsuńMagdo, Twój tekst jest nico smutny jednak prawdziwy. Ludzie zatracają się w prezentach, w zakupach, w tym żeby wszystko wypadło jak najlepiej. Sfera materialna jest najważniejsza. Co z nadchodzącym Chrystusem, pasterką, modlitwą, wspólnym śpiewaniem kolęd? https://www.youtube.com/watch?v=EJ-CsyJhJoQ Tak mi się filmik skojarzył z tematem poruszonym wyżej.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post! Przedstawiłaś w nim Święta Bożego Narodzenia w inny sposób. Szkoda,że w niektórych domach nie ma tej magicznej atmosfery w czasie wigilijnej kolacji.
OdpowiedzUsuńW pełni zgadzam się z autorką tekstu. Święta coraz bardziej tracą na wartości,a rodzinne spotkania opierają się na "smartfonach". Trochę smutne, bo przecież kiedyś wszyscy zebrani przy wigilijnym stole śpiewali kolędy , rozmawiali..a teraz ? Po pierwszym zjedzonym posiłku,a nawet podczas niego , większość "siedzi w telefonach" ...
OdpowiedzUsuńW 100% zgadzam się z przekonaniem, że "magia świąt" zatraciła się z upływem czasu. Święta nie są tak przeżywane jak dawniej. Dużą rolę w tym odegrały reklamy i chwyty marketingowe, które sprawiły, że w miejsce tradycyjnego przeżywania świąt w gronie rodziny, w czasie wybaczania sobie wszelkich błędów, nieporozumień, łagodzenia konfliktów, stały się pogonią za coraz lepszymi prezentami, droższymi, bogatszym wystrojem domu, co uważam za pozytywne, bo każdy z nas chciałby mieć pięknie przystrojony dom, ale należy pamiętać, że najważniejsza jest rodzina. Rzeczy materialne są potrzebne w codziennym życiu, ale nie są one najważniejsze. Święta Bożego Narodzenia są świętami najbardziej rodzinnymi, na które z utęsknieniem czekamy cały rok, są to święta pełne radości, miłości i pojednania. Jednakże z upływem lat, duży procent ludzi zapomina o tych najważniejszych wartościach. Jest to bardzo smutny fakt, na który mamy mały wpływ. Uważam, że w każdym domu powinny być pielęgnowane te tradycje,aby zachować je od zapomnienia dla następnych pokoleń.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowych, rodzinnych, pełnych miłości świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku.
To jakie będą święta zależy od nas... Mogą być wyjątkowe, jeśli sami o to zadbamy, może ktoś wtedy pójdzie w nasze ślady. Myślę, że tam, gdzie w dalszym ciągu świętuje się przyjście Chrystusa, święta nie zatraciły swojego charakteru bez względu na dekoracje, prezenty, jedzenie itp. Ale jeśli ktoś obchodzi święta choinki czy Mikołaja, to trudno, żeby miały one głębszy sens.
OdpowiedzUsuńGratuluję ciekawego pomysłu na post.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście już wiele tygodni przed świętami widzimy w sklepach ozdoby świąteczne, świętych Mikołajów oraz słyszymy o świątecznych promocjach.Wszystko jest takie piękne, radosne i pełne przepychu. Dla wielu czas przedświąteczny nie wydaje się łatwy. Trzeba przecież wszystko kupić, dokładnie posprzątać, upiec i nagotować smacznych dań. Dla najmłodszych, ale pewnie nie tylko, najważniejszym elementem wieczerzy wigilijnej będą prezenty. Niewiarygodne! Jeszcze nie tak dawno rodziców nie było stać na najdrobniejszy upominek dla dzieci, a Boże Narodzenie również obchodzili pięknie, bo razem. Dziś wielu z nas liczy na szczególny dar, pewnie droższy niż przed rokiem.
Wydaje mi się, że powoli ludzie zapominają czyje to tak na prawdę święto i z jakiej okazji je obchodzą.
Bardzo ciekawy artykuł, Magda! Święta zawsze kojarzyły mi się z chwilami spędzonymi w gronie najbliższych, sądziłam, że jest to czas kiedy można naprawić zepsute relacje, pojednać się z drugą osobą w tym radosnym oczekiwaniu na przyjście Chrystusa. Jednak rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej, ludzie jak zapominali tak i zapominaja o sobie nawet w tych wyjątkowych dniach, najważniejsze stają się prezenty i świąteczne zakupy.. Eh, dlaczego wszystko się tak diametralnie z pokolenia na pokolenie zaczyna zmieniać. Smutne jest to, że rzeczy materialne przybierają w życiu człowieka tak ogromną wartość..
OdpowiedzUsuńKażdy łatwo może dostrzec, że święta współczesne są troszkę inne niż te zapisane w tradycji. Ciągły wyścig, kto będzie miał ładniej wystrojony dom czy większą choinkę psują ten piękny czas. Zastanawiam się, co z tym można zrobić, ale chyba jedyna odpowiedź to nic... Pozostaje Mi tylko życzyć wesołych, miło spędzonych świąt!
OdpowiedzUsuńDzisiejszy post uświadamia nam, że w święta zapominamy o tym co jest najważniejsze. Z pewnością nie możemy zapominać o tym, że w czasie świątecznym powinniśmy cieszyć się z rodzinnej atmosfery nie zaprzątając sobie głowy żadnymi codziennymi problemami.
OdpowiedzUsuńŚwięta to czas, na który wszyscy czekają, chcą się jak najlepiej przygotować na spotkanie rodziny. Niestety często się w tym zatracają i zapominają o tym, co najważniejsze-radości i wzajemnej życzliwości, przebaczaniu. Pokazanie swojej wyższości i zawartości portfela staje się wartością nadrzędną i przejawia się w drogich prezentach. Cieszę się, że moja rodzina nie popada w wir zakupów świątecznych i kontynuuje tradycję.
OdpowiedzUsuńNiestety w niektórych domach tak wyglądają święta. Dla większości osób święta to tylko prezenty jedzenie i niechciane spotkanie, które trzeba przesiedzieć. Pozostaje tylko życzyć wszystkim wesołych świąt i aby składane oraz otrzymywane życzenia nie były oklepanymi formułkami.
OdpowiedzUsuńPost idealnie oddaje moje odczucia na temat świąt Bożego narodzenia. Już dawno przestały być dla mnie czymś szczególnym. Po prostu kolejna wizyta u rodziny, którą trzeba "odbębnić". Momentami dopada mnie nostalgia i brakuje mi tej dziecięcej naiwności, dzięki której święta te rosły do rangi niezwykłego wydarzenia. Autorce postu należą się brawa za ciekawą i zachęcającą do lektury formę przedstawienia zagadnienia zmian w tradycji.
OdpowiedzUsuńŚwięta to czas, który powinniśmy spędzić w gronie rodziny. Nie ma tu miejsca na internet i smartfony. Rodzina w ten czas powinna być dla nas najważniejsza, a wszystkie inne sprawy zejść na drugi plan. Gdy moja rodzina gromadzi się przy wigilijnym stole nigdy nie używa smartfonów itp. Każdy cieszy się spotkaniem, świętami. To dlatego mają one taką magię w sobie. Uwielbiam te święta!
OdpowiedzUsuńSmutne jest to, że zaraz po Wszystkich Świętych rozstawiane są już ozdoby na Boże Narodzenie, wtedy nie czujemy tej magii świąt. Niestety święta nie są aż tak wspaniałe jak opowiadali nasi rodzice lub dziadkowie, wszystko kręci się wokół tego aby pochwalić się wszystkim jakie ktoś dostał prezenty i jak pięknie ustrojona choinka stoi w domu, a zostało zapomniane najważniejsze, dlaczego te święta są aż tak ważne, z pewnością nie dlatego, że każdy dostaje prezent i można się najeść.
OdpowiedzUsuńDodatkowo zachęcam aby posłuchać kolędy "Kiedyś to były święta", bardzo pasuje do tematyki postu i odzwierciedla jego sens.
OdpowiedzUsuńZnalazłam! Śpiewa Gang Marcela.
UsuńKiedyś to były święta
Któż to dzisiaj pamięta
Jak zbierała się cała rodzina
Krewni bliżsi i dalsi
Dzieci, młodzież i starsi
Żeby Bożego powitać Syna
Zawsze dom pełen gości
Zawsze wiele radości
Do wieczerzy stół biało nakryty
I choć czasem wypadło
Więcej gości niż jadła
Każdy przecież od stołu wstał syty
Dziś na stole tak wiele
Prawie małe wesele
Lecz radości i gości brakuje
Zapomnieliśmy chyba, że nie barszczem, nie rybą
Ale sercem się Boga przyjmuje
Święta, święta
Któż to pamięta
Ten nowoczesny świat
Tak wiele zabrał nam
Święta, święta
Śpiew i kolęda
Czy kiedyś zabrzmi znów
Jak za dawnych lat
Kiedyś to były święta
Jak zabrzmiała kolęda
To ją słychać już było z oddali
Nie z kasety lub płyty
Lecz z prawdziwej ochoty
Wszyscy razem kolędy śpiewali
Kiedyś to były święta
Skromne nieco w prezentach
Lecz bogate tak w radość i wiarę
Para zwykłych trzewików, garść babcinych pierników
Tak cieszyły jak drogi podarek
Dziś choinki z plastiku
Dziś prezentów bez liku
O Jezusie już nikt nie pamięta
W tym ogólnym pośpiechu
W tej gonitwie wśród sklepów
Zapomnieliśmy czyje to święta
Jakże prawdziwe są słowa piosenki/kolędy(?)! Niestety!
Moje święta z pozoru wyglądały tak jak te opisane w poście. W tle telewizor, każdy ze smartfonem w ręku. Jednak potrafiliśmy zrobić z nich świąteczny użytek i w telewizorze leciał koncert z kolędami, dzieci spędziły czas z kochaną babcią ucząc ją jak wysyłać sms z emotikonkami, zrobiliśmy sobie kilka pamiątkowych zdjęć. Oczywiście nie spedziliśmy tak całych świąt. Większosć czasu wykorzystaliśmy na wspólne kolędowanie czy rozmowy. Postęp techniki nie jest zły i nie można go odrzucać, należy dostosować go do sytacji i w żadnym wypadku nie nadużywac, a przyniesie nam dużo korzyści :)
OdpowiedzUsuńBo zawsze warto pamiętać...
OdpowiedzUsuńDawniej na kolację wigilijną przychodzili moi dziadkowie. Niestety po śmierci babci wszystko się zmieniło. Dziadek wybiera pracę w każde święta, zamiast spotkanie z rodziną. Więc zostaje tylko nasza czwórka: ja, moi rodzice i siostra. Święta nie wyglądają już tak, jak kiedyś. Czegoś im brakuje...
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach magia świąt traci na wartości po przez chwyty marketingowe przedsiębiorców.Czar magii świąt długo przed świętami znika po przez licznie wystawiane miesiącami wcześniej reklamy, wystawy.Po przez to czas świąt staje się bardziej zwyczajny niż świąteczny.
OdpowiedzUsuńWidać , że w teraźniejszych świętach czegoś brakuje ..tej nutki świąt gdzie prezenty były drobnym podarkiem a nie przedmiotem do chwalenia się przed innymi albo tych świąt gdzie telefon leżał spokojnie w drugim pokoju a brany był tylko żeby złożyć życzenia dalekiej rodzinie czy przyjaciołom .
OdpowiedzUsuńJest to bardzo smutny post, który niestety trafnie obrazuje dzisiejsze czasy. W wielu domach nie ma świątecznej atmosfery - jest ona tłumiona przez wszelkiego rodzaju konflikty w rodzinie. Dla niektórych udane święta to ładny, drogi prezent, dobre jedzenie i "Kevin sam w domu". Cieszę się, że mam zgodną i kochającą rodzinę, dzięki której mogłam spędzić święta w miłej atmosferze, a dobra materialne były tylko dodakiem
OdpowiedzUsuńBoże Narodzenie to cudowne święta! Ta atmosfera sprawia, że czekam na te święta z niecierpliwością przez cały rok. Jest to czas, który spędzamy głównie z rodziną. Już nie mogę doczekać się grudnia 2016! :)
OdpowiedzUsuńInteresujący post. Bardzo realistycznie odzwierciedliłaś jak wygląda przedświąteczny czas. Z czasem niestety Święta Bożego Narodzenia tracą swoją magię, a ludzie przestają czekać na nie z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuń