To co najważniejsze
Vincent
van Gogh Gwiaździsta noc w St. Remy
Opowiadanie wyróżnione w V edycji Konkursu Miesiąc Opowiadań
Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy.
(Marek Grechuta)
Opowiadanie wyróżnione w V edycji Konkursu Miesiąc Opowiadań
Istnieje legenda,
która opowiada o dwóch najpotężniejszych wojownikach, jacy kiedykolwiek żyli.
Nikt nie był w stanie ich pokonać, a oni sami dążyli do starcia przez całe
swoje życie. Jednak ich pojedynek oznaczałby apokalipsę.
Otóż, jeden z nich był wojownikiem Słońca, imię
jego to Dzień. Mógł żyć tylko wtedy, gdy słońce było na niebie, potem musiał
zniknąć z powierzchni ziemi, w innym wypadku poniósłby śmierć. Drugi z
nich był wojownikiem Księżyca, któremu nadano imię Noc. Jemu dane było żyć
jedynie w blasku swego pana, gdy gwiazdy wskazywały drogę podróżnikom. Życie
upływało im obu na ciągłych bitwach, jakie toczyli bez przerwy. W trakcie
pokonywania kolejnych zastępów przeciwników upływał im kolejny miesiąc, rok, a
potem lata… Wojownicy słyszeli opowieści o sobie, jednak wiedzieli, że nie mogą
się spotkać. Wciąż bez końca ćwiczyli, doskonalili swe umiejętności, zmagali
się z innymi wojownikami i rozsławiali swoje imię, żyjąc nadzieją, że
może kiedyś w przyszłości, będzie im dane się spotkać i stoczyć największą
walkę w historii świata.
W owych
czasach znany był ze swej roztropności pewien mędrzec. Wojownicy udali się do
niego, każdy wtedy, kiedy było mu dane przez naturę. Obaj usłyszeli z ust
erudyty, że: „Za dwadzieścia lat nastąpi przesilenie, jedyny dzień w
roku, gdy przez dwadzieścia cztery godziny na niebie razem będą górować Słońce
i Księżyc, wasi panowie. Lecz pamiętajcie, że nigdy nie będą obok siebie.
Będziecie musieli się odnaleźć sami w tej czasoprzestrzeni, a wtedy
nastąpi koniec świata, o jakim mówią pisma uczonych”.
Wojownicy od tego momentu nie podejmowali walki z nikim. Ćwiczyli i zbierali
siły na największy pojedynek w historii. Gdy nadszedł ten dzień, obaj wybiegli
na powierzchnię ziemi w poszukiwaniu rywala.
Podróżowali wzdłuż równoleżników i południków przez całą dobę. Bezustannie,
pełni nadziei, pytali, szukali śladu przeciwnika, ile tchu, ile sił… Lecz nie
dane było im się spotkać, bo świat nie miał się jeszcze skończyć. Dostrzegli
siebie na horyzoncie, dopiero w ostatniej minucie tej doby. Po czym obaj
zniknęli w swych światach, mając niedosyt oraz czując fizyczny i psychiczny
ból, spowodowany tym, że nie potrafili doprowadzić do konfrontacji.
- To dlatego wciąż żyjemy mamo? – spytał
chłopiec, spoglądając kobiecie głęboko w brązowe oczy wypełnione miłością.
Uśmiechnęła się do niego, odgarnęła szatynowe
włosy z twarzy i powiedziała:
- Tak synku. Podobno dalej się szukają, bo nie
mogą umrzeć, dopóki nie doprowadzą do końca świata.
- Naprawdę?! Jak myślisz który wygra? Pewnie
Dzień, bo jest dobry!
- Dlaczego mówisz, że on jest dobry?
Chłopiec spojrzał na mamę z niedowierzaniem.
Chwilę pomyślał i rzekł:
- Przecież jest wojownikiem Słońca, a ono jest
dobre. Daje nam ciepło i światło, żebym mógł się bawić na dworze.
Kobieta zaśmiała się cicho, ucałowała malca w
czoło i odeszła. Ten pogrążył się w snach o niemożliwym spotkaniu i
wielkim starciu owych niesamowitych mężów.
Otworzył oczy, nad nim
rozgwieżdżone niebo mrugało dziesiątkami tysięcy gwiazd. Leżał na wilgotnej,
bujnej trawie, na podwórku za domem. Otaczały go kwiaty i drzewa, które kiedyś
razem z nim zasadzili rodzice. Całe otoczenie sprawiało, że miejsce miało
wyjątkowy, niesamowity klimat magii. Wspominał swoje piękne, beztroskie
dzieciństwo i ulubioną bajkę.
Minęło dwanaście lat, a on nadal pamiętał każdy jej szczegół. Na niebie
pojawiła się spadająca gwiazda, przez jego umysł przebiegła myśl: „A może to
Noc w poszukiwaniu kolejnego rywala?” Zastanawiał się, kto teraz mógłby być
przeciwnikiem tak wielkiego wojownika. Przecież nie całe wojska, to mogłoby go
obrazić, nie ma też już tak potężnych jednostek. Może on ma inne poczucie czasu
? Albo teraz walczy w innych wymiarach, wciąż mając nadzieję, że doczeka
kolejnego przesilenia i pojedynku z Dniem.
- To ich spotkanie… Nadaje cel i sens
całemu ich życiu. Czekają na nie i tylko tego pragną. Czy my też mamy w swoim
życiu takie spotkanie ? Może ich jest znacznie więcej niż jedno?
Przez dziewięć miesięcy czekamy, by poznać
ludzi, którzy obdarowali nas życiem - naszych rodziców. Mamy spotkać osoby,
które wszystkiego będą nas uczyć, dadzą nam miłość, jakiej nie da żaden inny
człowiek, po których odziedziczymy umiejętności, cechy charakteru.
Potem gdy minie parę lat, poznajemy rówieśników.
Zdobywamy pierwszych przyjaciół, tych najlepszych podczas wakacyjnych
szaleństw, gdy jesteśmy na koloniach i tych najważniejszych, na których liczyć
możemy potem przez całe życie. Uczymy się od siebie nawzajem. Często pierwsze
głupstwa popełniamy razem. Z nimi zdobywamy doświadczenia, kolekcjonujemy
wspólne, najpiękniejsze z czasów młodości, wspomnienia.
Chyba następna w kolejności jest miłość do
przeciwnej płci. Oczekujemy ze zniecierpliwieniem na spotkanie z tym uczuciem
na drodze naszego życia. Szukamy tej wybranej osoby, wyjątkowej, jedynej dla
nas. Często mylimy się i wcale to nie jest to uczucie,
jesteśmy zawiedzeni, rozczarowani, ale w końcu znajdujemy swoją drugą połowę. Z
tego rodzi się, być może, bo niekoniecznie, kolejna osoba, na którą czekamy. To
nasze kolejne spotkanie, z naszym potomkiem, któremu przekażemy wszystko, czego
nas nauczyli nasi rodzice.
Ostatnim etapem jest chyba nasza najbardziej
bolesna konfrontacja - ze śmiercią. Większość się jej boi, próbuje uciekać, nie
myśleć, a przecież i tak nie ominie nikogo z nas. Nieważne, co robiliśmy, kim
byliśmy i ile dóbr zgromadziliśmy przez całe swoje życie. Byłoby wówczas
dobrze, gdyby był w naszym życiu ktoś, dzięki komu moglibyśmy poznać ważną
osobę, dzięki której ta śmierć wcale nie byłaby taka straszna. – otworzył na
chwilę oczy, jego słuchacz się poruszył, przynajmniej tak podpowiadał mu jeden
ze zmysłów.
Kot jednak leżał na swoim miejscu wpatrzony w
niego nieruchomo. Dlatego położył głowę znów na trawę, zamknął oczy i mówił
dalej:
– Tak, mówię tu o Bogu. Może i mnóstwo
osób w tych czasach neguje jego istnienie, ale myślę, że warto Go spotkać. W
każdej cywilizacji, przez wszystkie czasy był obecny. Niekoniecznie ten jedyny,
prawdziwy, ale zawsze był jakiś, który nadawał sens ludzkiemu istnieniu i
mówił, jak trzeba postępować. Teraz ludzie myślą, że są niezależni. Co ty na to
kiciu? Stali się indywidualistami, uważają, że dadzą sobie radę sami. Czas
oceni.
Z rozmyślań wyrwała go osoba, która właśnie
siadła obok. Powoli się podniósł, spojrzał w lewą stronę i
powiedział:
- Cześć mamuś, długo tu jesteś ? – uśmiechnął
się i położył z powrotem.
- Od samego początku. Ciekawy wykład dajesz
kotu. Ooo, to nawet nie nasz ? Ale chyba mu się podobało, skoro tak długo
chciało mu się z tobą siedzieć – roześmiała się głośno.
- Naprawdę bardzo zabawne mamuś.
Położyła się obok niego i razem w milczeniu wpatrywali
się w rozgwieżdżone, letnie niebo.
Joker
Grafika:
http://obrazy.org/obraz-Vincent+van+Gogh+Gwiezdzista+noc+_main_1783_800.jpg
http://www.tapeciarnia.pl/tapety/normalne/234198_grafika_chlopiec_dziecko_kot_okno.jpg
Bardzo ładne i ciekawe opowiadanie. Przypomnialam sobie jak w podstawówce/gimnazjum pisaliśmy opowiadania, było to dobre ćwiczenie na rozwijanie swojej wyobraźni.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne opowiadanie. Przeczytałam ich wiele w swoim życiu, ale żadne z nich tak obrazowo nie przedstawiło sensu ludzkiego życia. Jedna rzecz przykuła moją uwagę - "gdy spotkają się Noc i Dzień będzie koniec świata", a także porównanie ich spotkania do wielu spotkań w naszym życiu. Myślę, że właśnie każda sekunda tego spotkania jest końcem świata. Człowiek w tamtym momencie umiera i rodzi się na nowo, a jego życie nigdy już nie będzie takie same. Idąc tym tropem, życie człowieka opiera się na ciągłym umieraniu - to dla innych, to dla samego siebie, ale w skutku przede wszystkim dla samego siebie. Każde spotkanie i wydarzenie kształtuje w nas niepowtarzalność i autentyczność.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i piękne opowiadanie. Ciekawe przedstawienie harmonii, natury, przeznaczenia oraz celów i wartości życiowych.
OdpowiedzUsuńLudzie dorastając odkrywają to co jest dla nich ważne. Aczkolwiek stwierdzenie ".. następna w kolejności jest miłość do przeciwnej płci."? Czy tylko? Nie segregujmy miłości.
Choć miłości jest wiele, bo pokochać można miejsce, osobę, a nawet patrzenie w rozgwieżdżone niebo lub kota. Warto przyznawać się do nawet najmniejszej miłostki, bo każda z nich i tak jest wielka i równie ważna.
“ Zamiast narzekać - mów o tym, co kochasz. ”
- Rhonda Byrne
Pozdrawiam, Sloth [&]
Jestem pod wielkim wrażeniem. W tym opowiadaniu są ukazane wszystkie etapy w życiu człowieka i jego nieustanna próba znalezienia przyjaciela, drugiej połówki. Opowiadanie ma swoje metaforyczne znaczenie, ale jest ono czytelne dla każdego. Bo któż z nas nie pragnie mieć przyjaciela do końca życia czy założenia szczęśliwej rodziny? Niektóre sytuacje, słowa wypowiedziane przez rodziców czy dziadków,z dzieciństwa zostają z nami do końca. Żyjemy nimi i w przyszłości chcemy przekazać to kolejnym pokoleniom. Życie to taka gra w której to my gramy główną rolę.
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem! To opowiadanie w pełni zasłużyło na wyróżnienie! Miałam okazję przeczytać wiele książek czy opowiadań, a nawet udało mi się samej coś sklecić, ale nigdy nie zetknęłam się ani nie wpadłam na podobny pomysł... Co więcej chyba jeszcze żaden przeczytany przeze mnie tekst nie trafił do mojego serca i umysłu tak dosadnie jak ten! Szczególnie moją uwagę zwrócił opis etapów naszego życia... W prawdzie każdy jest inny, ma inne cechy, kieruje się innymi wartościami, ale jakby nie patrzeć w większości przypadków ten cykl będzie taki sam...
OdpowiedzUsuńJestem bardzo wdzięczna za możliwość przeczytania tego dzieła, a także z tego miejsca pragnę pogratulować autorowi!
Z niecierpliwością czekam na kolejny post ;)
Polecam Wam przeczytać opowiadanie Agnieszki Piekarskiej "Nowy Porządek". Zajęło 1 miejsce w 4. edycji konkursu literackiego "Nadszaniec Fantastyki". Jest krótkie i wbrew pozorom nie dotyczy odwiecznego konfliktu rasowego krasnoludów, elfów i innych fantastycznych narodów. Zanim je przeczytałam, w mojej głowie kształtowała się podobna koncepcja, lecz po zapoznaniu się z opowiadaniem doszłam do wniosku, że sama nie dałabym rady napisać czegoś choć w połowie tak dobrego, jak ona.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, ładnie napisane, skłaniające do refleksji i przyjemne. Ktoś ma niezły talent literacki:). Ciekaw jestem tylko jakie jest opowiadanie, które było lepsze, skoro to otrzymało zaledwie wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńPS.Pozdrowienia dla tych, którzy z własnej, nieprzymuszonej woli czytają książki;)
Aż oko cieszy taki prawdziwy post opowiadający o nas, nastolatkach. Kazdy z nas czegoś szuka, na coś czeka, myśli o lepszym jutrze. Prawdą jest, że przez bardzo długi okres swojego żcia szukamy tej osoby, która nas uszczęśliwi, a nie zdajemy sobie sprawy, że ona może stać obok nas i nie doceniamy tego co mamy. A wspomniany temat śmierci - myślę, że powinniśmy przestać użalać się nad sobą i wziąć nogi za pas i żyć chwilą, tym co jest teraz, bo to jest najważniejsze. Teraźniejszością budujemy swoją przyszłość.
OdpowiedzUsuńW opowiadaniu zostały zawarte pewne prawdy o człowieku. Ukazano, że człowiek niezależnie od wieku czy etapu życia dąży do jakiś celów, które tak naprawdę są przypisane każdemu z nas. Można zauważyć, że razem z dorastaniem stają się one poważniejsze. Muszę stwierdzić, że spodobało mi się myślenie autora. Nawet jeśli tego nie widzimy lub nie odczuwamy, to Bóg towarzyszy nam przez całe życie i pomaga w realizowaniu postawionych celów. Chciałabym podziękować autorowi, który tym opowiadaniem "otworzył mi oczy" na pewne sprawy.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i poruszające opowiadanie, które obrazuje etapy życia człowieka. Jest metaforą sensu ludzkiego istnienia. Nie zdajemy sobie sprawy jak nasze życie szybko płynie. Rodzina, przyjaciele są dla nas wsparciem.To opowiadanie uświadamia nam, że nasze życie jest ciągłą wędrówką, a jego kresem jest śmierć, która nas przeraża.Nikt z nas nie uniknie śmierci.Sens życia i śmierci najlepiej obrazuje myśl Antoine de Saint-Exupery ''To co nadaje sens życiu, nadaje także sens śmierci''.
OdpowiedzUsuń"To ich spotkanie… Nadaje cel i sens całemu ich życiu."... Każdy w swoim życiu powinien mieć jakiś cel do spełnienia. Trzeba czerpać z życia w pełni i myśleć o przyszłości, bo "ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy". Te słowa Marka Grechuty mogą być dla każdego mottem życiowym. Nie zważajmy na błędy przeszłości, bo nie sztuka zrezygnować po porażce, a podnieść się po niej silniejszy. Opowiadanie świetnie ilustruje etapy ludzkiego życia i jest napisane ciekawie i w przystępny sposób.
OdpowiedzUsuńBardzo rozczulające i interesujące opowiadanie które mówi o losach człowieka od samego początku, aż do końca jego dni. Daje nam wiele do myślenia o swoim życiu, aby przeżyć je jak najpiękniej i spełniać w nim swoje oczekiwania. Poucza nas też o wielu rzeczach np. o zdobywaniu przyjaciół ''na których liczyć możemy potem przez całe życie. '' To piękne i zarazem, naprawdę sensowne.
OdpowiedzUsuńOpowiadanie idealnie obrazuje ludzkie życie od urodzenia do śmierci. Każdy powinnien cieszyć się życiem, ponieważ nigdy nie wiadomo kiedy nastąpi nasz koniec. Bardzo interesujący post. Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńOczywiście zgadzam się ze wszystkimi komentarzami i nie wiem co mogę dodać od siebie.. Pięknie skomponowane, daje do myślenia i naprawdę wciąga! Mieć taki talent to coś niesamowitego :) Pozdrawiam wszystkich początkujących pisarzy. Niech wena wam sprzyja, bo w przyszłości wasze opowiastki mogą stać się dla kogoś wskazówką.
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jest świetne- zaczynając od jego założenia, metafor, sposobu przedstawienia danej treści, kończąc na samym tekście. Pełen profesjonalizm, nie pamiętam takiego "amatorskiego" (chociaż to złe słowo) opowiadania na takim wysokim poziomie. Autorze, masz talent, nad którym warto pracować! :)
OdpowiedzUsuńDziękuje wszystkim za miłe słowo na temat opowiadania :) Dodaje to motywacji i odwagi, by pokazywać więcej tekstów mojego autorstwa :))
OdpowiedzUsuńCudowne opowiadanie, gratuluję wyróżnienia! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe opowiadanie :) lekko się czyta, nie ma zawiłości a mimo wszystko posiadające jakąś głębię, dające do myślenia w przeciwieństwie do powstającej w naszych czasach masy nic nie wnoszących opowiadanek młodzieżowych. Gratuluję wyróżnienia. Teraz pozostało już chyba tylko czekać na wydanie jakiegoś tomiku opowiadań. :)
OdpowiedzUsuńTen post uświadamia mi to, że życie jest ciągłym oczekiwaniem na coś lub kogoś. Nie ważne, czy jesteśmy małymi dziećmi czy nastolatkami i ile w życiu przeszliśmy, ciągle czekamy na coś nowego i pragniemy doświadczać jeszcze więcej.
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć, że przez 10 miesięcy chodziłam do klasy z tak dobrym ''pisarzem', jestem pod mega wielkim wrażeniem. To coś innego i wyróżniającego się na tle pozostałych prac zamieszczonych na blogu. Życzę sukcesów w dalszym pisaniu no i szkoda ze nasza szkoła straciła taką uzdolnioną osobę :)
OdpowiedzUsuńBardzo wciąga i, gdy okazuje się, ze już koniec jest pewien niedosyt. Świetnie piszesz, mam nadzieję, że jeszcze coś twojego się tutaj pojawi. :)
OdpowiedzUsuńWidać, że autor tego opowiadania ma bardzo wspaniałą wyobraźnię.Piekny tekst z przesłaniem, bardzo miło mi się go czytało.
OdpowiedzUsuńCiężko mi wyrazić słowami to jak bardzo podoba mi się to opowiadanie :) Jedno z lepszych ze wszystkich, które czytałam, jeśli nie najlepsze! Po pierwsze, jest napisane w sposób, który zachęca czytelnika do głębszego zapoznania się z historią. Po drugie, nakłania do refleksji. Każdy w życiu posiada wiele pytań dotyczących świata, a to opowiadanie skłania do poszukiwania odpowiedzi. Według mnie opowiadanie zasługuje na jeszcze większy rozgłos i mam nadzieję, że uda Ci się rozwinąć swój talent :)
OdpowiedzUsuńmoglo byc lepsze szczerze mowiac
UsuńZnając autora mogę śmiało powiedzieć, że zawarł w tym opowiadaniu nie tylko ważne przesłanie, refleksje nad tym co w życiu ważne, ale dostarczył cząstkę siebie. Dziękuję za ten post i mam nadzieję, że to nie jest ostatnia praca w Twoim wykonaniu,
OdpowiedzUsuńCudowne opowiadanie napisane przez wspaniałego człowieka, który wie, co jest w życiu ważne, co nadaje sens naszemu istnieniu. Dobra robota, Joker! Wiem, że to nie jedyne Twoje porywające opowiadanie ;).
OdpowiedzUsuńWarto czasami się zatrzymać, poczytać coś mądrego, napisanego z pasją i poświęcić kilka minut na rozmyślania.
Pozdrawiam, Lubieciastka &
Bardzo ciekawy post, z każdą kolejną minutą czytania coraz bardziej wciągał Twój tekst :) W mojej opinii jeden z najlepszych postów zamieszczonych na blogu, mam nadzieję, że kiedyś będę miał znów okazję przeczytać Twoją pracę :)
OdpowiedzUsuńNie czytam za często opowiadań, wolę inne rodzaje literackie, lecz gdy zacząłem to czytać, wciągnęło mnie tak, że z ciekawością czytałem dalej, dzięki uniwersalności tematu i sposobu, w jaki zostało przedstawione w tym opowiadaniu. Przyjemnie się czytało.
OdpowiedzUsuńGenialna metafora życia. Naprawdę!
OdpowiedzUsuńGenialna praca, świetnie napisane.
OdpowiedzUsuńPiękne opowiadanie, które sprawia, że człowiek zastanawia się nad swoim życiem. Myślę, że póki wojownicy ostatecznie nie zmierzyli się ze sobą, powinniśmy wykorzystywać każdą chwilę najlepiej jak potrafimy. Dzięki temu będziemy mogli poczuć się spełnieni i zadowoleni z tego, co udało nam się osiągnąć w chwili, gdy Dzień i Noc stoczą ze sobą swój najważniejszy pojedynek.
OdpowiedzUsuń"Świat jest jeno szkołą szukania;
nie o to chodzi, kto dopadnie, ale
kto przebieży piękniejszą drogę".
(Michel Eyquem de Montaigne)
Świetne opowiadanie, które naprawdę mnie wciągnęło i wiele uświadomiło. Autor z całą pewnością zasłużył na wyróżnienie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo ciekawe opowiadanie. Widać, ze autor poświęcił na nie wiele wysiłku i pracy, co zaowocowało piękną i ciekawą historią. Porusza wiele tematów, nad którymi tak często się zastanawiamy Z chęcią przeczytam kolejne takie opowiadania :)
OdpowiedzUsuńCałe opowiadanie jest po prostu cudowne, bardzo podoba mi się jego przesłanie. Wciągnęło mnie i zamyśliło nad sensem. Walka słońca z księżycem, do której dojdzie na końcu świata została tak pięknie opisana, że trudno byłoby powiedzieć, że opowiadanie nie jest warte wyróżnienia. Ależ jest i to bardzo. Brawo! :)
OdpowiedzUsuńOpowiadanie bardzo ciekawe i z łatwością się je czyta. W tym poście pokazany jest sens życia, ale napisany prostym i zrozumiałym językiem.
OdpowiedzUsuńŚwietny post, który pozwala na chwilę zatrzymać się w życiu pełnym problemów, zmartwień, by zrozumieć co tak naprawdę jest ważne w życiu i co czynić, by je jak najlepiej wykorzystać, póki wojownicy wciąż nie spotkali się na swojej drodze.
OdpowiedzUsuń"Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję?
Odpowiedzi szukaj, czasu jest tak wiele!" Marek Grechuta
Jestem pełen podziwu dla autora. Niesamowicie szeroki zasób słów powoduje, że opowiadanie staje się z minuty na minutę coraz bardziej ciekawe. Wyróżnienie jest w pełni zasłużone.
OdpowiedzUsuńCzytając to uświadamiam sobie o wielu wartościach obecnych w moim nastoletnim życiu: przyjaźń, rodzina, Bóg. Bez tych wszystkich czynników moje życie mogłoby wyglądać o wiele inaczej. Czuję, że autor był w pełni świadomy swoich słów pisząc to opowiadanie, które zarazem uczy i uświadamia młodzież jak bardzo ważna w życiu może być np. przyjaźń.
Jeszcze raz, moje szczere gratulacje.
Historia zainteresowała mnie od pierwszego zdania. Opowiadanie jest ciekawe, a metafora zmusza do ogólnej refleksji. Gratulacje dla autora! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo piękne opowiadanie. Szczególnie spodobał mi się ostatni akapit. W dzisiejszych czasach ogromnego rozwoju techniki człowiek ma niemalże nieograniczone możliwości. To sprawia, że ludzie czują się bogami, kimś zupełnie niezależnym i samowystarczalnym. Prawda jest taka, że każdy z nas przeżywa gorsze chwile i wtedy potrzebujemy wiary, nadziei czy chociażby wsparcia drugiej osoby aby móc podnieść się z upadku i kontynuować swoją walkę.
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst. Z początku zwykłe opowiadanie, przekształca się w refleksję nad życiem. Daje dużo do myślenia. Oby więcej tego typu tekstów. ;)
OdpowiedzUsuńSkłania do refleksji co bardzo mi się podoba. Czekam na więcej opowiadań tego typu.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy, prosto napisany post, który skłania do refleksji i głębszego zastanowienia nad sensem życia. Z przyjemnością się to czytało.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące zobrazowanie procesu przemijania zachodzącego we wszechświecie. Opowiadanie to obrazuje etapy życia ludzkiego( od narodzin po śmierć ) pięknie wkomponowane w wszechświat, którego obraz jest ukryty pod postaciami DNIA i NOCY. Jestem przekonana iż za równo treść tego postu jak i jego tytuł odnoszą się to tego, co faktycznie jest najważniejsze - do życia.
OdpowiedzUsuńPost absolutnie wyjątkowy! Czytałam go z zapartym tchem ;) piękne opowiadanie o życiu, poszukiwaniu, o wizji końca świata, który każdy z nas może traktować i wyobrażać sobie inaczej, o dążeniu do celu. Chciałabym jednak w tym komentarzu podzielić się z czytelnikami wierszem, o którym przypomniał mi właśnie ten post. Utworem, który tak bardzo zapadł mi w pamięci jest ,,Piosenka o końcu świata'' Czesława Miłosza. Porusza on tematykę końca świata, apokalipsy. Jednak jest to spojrzenie z zupełnie innej strony. Koniec świata jest tutaj czymś indywidualnym, nie towarzyszą mu żadne dramatyczne okoliczności. Jest to cos, co następuje w momencie śmierci każdego z nas. Pisząc tutaj o tym wierszu zeszlam trochę z tematyki samego wpisu, ale właśnie dzięki temu postowi przypomniałam sobie o tym wyjątkowym wierszu i chciałabym, żeby jak najwięcej osób go poznało! A co do wypowiedzi to z chęcią czytałabym więcej takich opowiadań, bo wprowadzają człowieka w niezwykły nastrój refleksji, trzymają w napięciu i z niecierpliwością czeka się na puentę wynikającą z opowiadania.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia! ;)
Olu tekst który polecasz w swoim komentarzu jest bardzo poruszający i tak jak wspominasz w powyższej wypowiedzi koniec świata jest pokazany z zupełnie innej perspektywy. Pokazuje on że jest to cos indywidualnego, że każdemu z nas podczas końca świata towarzyszyłyby inne uczucia i emocje.😉
Usuńfajny artykuł opowiadający o dniu i nocy który słania do refleksji i nastawiania się nad sensem życia. Więcej takich artykułów o podobnej tematyce
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe opowiadanie, poruszające temat życia i śmierci, zmuszające do refleksji i ogólnego zastanowieniania się nad sensem życia i jego celem. Czytało się to z dużą przyjemnością.
OdpowiedzUsuńBardzo wciągające opowiadanie, przeczytałem je tracąc przy tym poczucie czasu. Z reguły nie czytam opowiadań o tej tematyce, ale to bardzo Mi się podobało.
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca historia, która skłania nas do refleksji nad naszym życiem.Czekam na więcej takich postów :)
OdpowiedzUsuńGenialne opowiadanie. Myślę, że nie jedna osoba po przeczytaniu zrozumiała sens życia.
OdpowiedzUsuńGenialne opowiadanie. Gratuluję wyróżnienia. Czekam na następny post :)
OdpowiedzUsuńDawno żadne opowiadanie nie wciągnęło mnie tak jak to. Skłania do refleksji i przemyśleń na temat życia człowieka, nie bez przypadku zostało wyróżnione. Gratuluję autorowi pomysłu i wykonania, świetna robota.
OdpowiedzUsuńOpowiadanie od samego początku skłania do refleksji nad swoim życiem. Pisane prosto ale ciekawie, z łatwością się je czyta tracąc przy tym poczucie czasu. Czekam na więcej tego typu postów. Gratulacje dla autora ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobało, bo porusza wyobraźnię czytelnika i sprawia, że ten zastanawia się nad własnym życiem i światem. Czekam z niecierpliwością na następny wpis.
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie! Wciągnęło mnie ono od samego początku, gratuluje twórcy tak świetnego opowiadania.
OdpowiedzUsuńOoo czekałam na takie opowiadanie! Bardzo ciekawe, podoba mi się porównanie walki dnia z nocą do życia rzeczywistego :) ambitna praca :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj napisać o tym książkę, bo to jest naprawdę interesujące i "wciąga" :-D
Jak się zdecydujesz na wydanie książki, jestem pierwsza w kolejce!
Świetna praca, liczę na więcej takich. Trzymaj się :)
Świetne opowiadanie, naprawdę bardzo wciągające i skłaniające do myślenia. Napisane prostym językiem dzięki czemu przyjemnie sie je czyta. Autor z całą pewnością zasłużył na wyróżnienie ;)
OdpowiedzUsuńJoker, twoje opowiadanie jest bardzo interesujące. Nigdy nie lubiłam czytać opowiadań, ale to naprawdę jest bardzo dobre, jest po prostu interesujące, dotyka spraw "ważnych" i przede wszystkim zachęca do refleksji nad własnym życiem. Pierwszy raz twoje opowiadanie czytałam w autobusie jadąc do szkoły, ale tak mnie wciągnęło, że musiałam przeczytać je kolejny i kolejny raz. :)Chciałabym przeczytać więcej utworów w twoim wykonaniu. Szkoda, że tak fajna osoba z tak wielkim talentem opuściła moją klasę. Powodzenia i życzę dalszych sukcesów.
OdpowiedzUsuńJedno z lepszych opowiadań jakie miałem okazje przeczytać.
OdpowiedzUsuńCzytając to opowiadanie czułam pewien niedosyt. Czegoś mi tu brakowało. Lubię jak coś się dzieje, jak do moich oczu napływają łzy. Tu jednak zabrakło mi tej nutki wzruszenia. Mimo tego tekst wciąga i jest dosyć ciekawy.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące opowiadanie. Zaczynając czytać ten artykuł nie przypuszczałem, że mnie tak wciągnie.
OdpowiedzUsuń