30 listopada 2013

Przeczytane, przemyślane, skomentowane



           Kultura nadmiaru



Żyjemy we Wszechświecie,
 w którym jest coraz więcej informacji, 
a coraz mniej sensu.
(Jean Baudrillard)


Codziennie jesteśmy bombardowani informacjami, które nas zapraszają, namawiają, oferują nagrody, kuszą na wszelkie sposoby. Wszędzie! W telefonie, telewizji, windzie, autobusie, na słupach ogłoszeniowych, na budynkach. Widzimy zdjęcia, hasła, plakaty. Słyszymy muzykę – w busie, w taksówce, w sklepie. Na ulicach płachty ogłoszeń  oraz wielkie ekrany diodowe. Mniejsze w autobusach, żeby człowiek jadąc do pracy czy szkoły, od razu przyswajał oferty. Kultura audiowizualna „wyszła na miasto”.

Część z tych propozycji to zaproszenia do rozrywki. Jeden wielki festyn! Rzeczywiście w ostatnich latach kultura festynowa opanowała cały kraj. Nawet nieduże miejscowości mają swoje zabawy plenerowe, jarmarki, festyny (rodzinne, integracyjne, gminne), festiwale sztuki kulinarnej lub lokalnego rękodzieła. Są uroczyste powitania wiosny lub pożegnania lata. Lepsze lub gorsze zespoły śpiewają, muzyka gra, ludzie się cieszą, tańczą. Czasem telewizja coś sfilmuje. Widowisko trwa! Kompleks zjawisk objętych pojęciem Zabawy- Widowiska utwierdza swą pozycję w cywilizacji, z której wykruszyły się wielkie wartości transcendentne. Wartościom tym już tylko częściowo udaje się podporządkować sobie życie jednostek – pisze Edgar Morin, francuski antropolog.

Produkuje się nadmiar obrazów i dźwięków. Najboleśniej doświadczamy nadmiaru informacji. Przyrostowi informacji nie towarzyszy jednak przyrost sensownych treści. Wszystkiego pełno, ale to wszystko jest tym samym – pozorne zmiany formy, krzyczące nowością, kryją te same banały – mówi Tomasz  Szlendak.

Jak to wygląda w praktyce? Czy to, że mamy kilkadziesiąt kanałów  telewizyjnych, oznacza, że ich program jest kilkadziesiąt razy bardziej zróżnicowany? Nie! Wszędzie te same schematy scenariuszowe i scenograficzne. Wszędzie te same reklamy. Te same filmy. Podobne programy rozrywkowe (często sitcomy). Wystarczy wymienić z naszego podwórka: „Idol”, „X Factor”, „Must Be The Music”, „Bitwa na głosy”, „Mam talent”, „Jak oni śpiewają”, „Gwiazdy tańczą na lodzie”, „Taniec z gwiazdami”. Rodzą się gwiazdy „na oczach” widzów i z ich aktywnym udziałem. Publiczność uczestniczy w widowisku, głosując, wysyłając esemesy, mając też satysfakcję, że decyduje o cudzym losie.To mi przypomina starożytne igrzyska. Tam też gawiedź decydowała o życiu gladiatorów i innych nieszczęśników.Telewizyjne programy typu „talent show” odzwierciedlają gusty masowych odbiorców, a ich idole są bohaterami masowej wyobraźni.
Inny przykład. Przez całą dobę mamy dostęp do informacji z kraju i ze świata. Czy to jednak znaczy, że więcej wiemy? Nie! Tak naprawdę zdarzają się dwa – trzy istotne wydarzenia, a reszta to „obudowa”, sprawna narracja speców telewizyjnych,  radiowych czy internetowych.

Trzeba ogromnej mądrości i zdrowego dystansu, żeby nie zgłupieć od tego nadmiaru. „Kultury nadmiaru” – efektu dominacji mediów elektronicznych. 

Kersten

Grafika:
http://cieszanow.net/wp-content/uploads/2016/03/1-MAM-TALENT-LOGO.jpg
http://abcgorlice.pl/images/2015/wydarzenia/6/fes.jpg

26 komentarzy:

  1. Hej :) Zgadzam się z Tobą jak najbardziej, w dzisiejszych czasach to media nami rządzą. Trzeba być naprawdę mądrym człowiekiem, by nie dać sobą manipulować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny post czekam na następny! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie programy są robione na jedno kopyto, a co najgorsze, są tworzone na co raz niższym poziomie. Prowadzącymi są osoby z przypadku, jurorami ludzie, którzy nierzadko są tylko celebrytami. Teraz chodzi już tylko o kasę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z autorem postu. W sobotę wieczorem chce się obejrzeć ciekawy film, ale się nie da. Dlaczego? Człowiek jest dookoła osaczony programami typu "talent show". Na jednym kanale leci "The voice of Poland", na drugim "Must be the music", na jeszcze innym "Mam talent". A wszystko to stworzone jest tylko dla komercji. Wszystko od góry do dołu ustawione, a niemądry widz myśli, że wysyłając smsy zmieni czyjeś życie. W dzisiejszych czasach nawet święta straciły urok przez reklamy, którymi jesteśmy zasypywani od początku listopada. Sztuczne bombki, sztuczna choinka, sztuczne święta... przykre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że przez komercję tracą na uroku tak wartościowe rzeczy... Przecież przeżylibyśmy święta bez czekoladek w promocyjnej cenie, a nasi bliscy na pewno nie będą mieli nam za złe, że piją barszczyk czerwony firmy X, a nie firmy Y....

      Usuń
    2. A najlepszy barszczyk i tak robi babcia, a nie "firma X" ! :)

      Usuń
    3. Zgadzam się z tobą, Patrycja.:)

      Usuń
  5. culture maniac1 grudnia 2013 05:23

    Tak, dosłownie na każdym kanale jest to samo!!! Niestety bardzo często nawet tego samego dnia i o tej samej porze!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiecie, że wczoraj "Mam talent" wygrała Tatiana Galitsyna.:O Myślałam, że wygra Tekla Klebetnica.;C
    Przy okazji macie rację, że oglądanie tego typu programów jest nie najlepszym sposobem na spędzenie wolnego czasu. Świetny post.^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cuddy opanuj się! Oglądasz to coś już 6 sezon. Ile można? Obejrzałabyś coś wartościowego.;/

      Usuń
    2. Sam kiedyś powiedziałeś "Mniej lektur, więcej telewizji!"

      Usuń
    3. Ciekawi mnie Cuddy, twoje zaciekawienie tym co mówię.

      Usuń
    4. Czasami Cię słucham.:)

      Usuń
    5. No świetnie... Kablówki dostać nie mogę, ale biegun południowy w HD owszem.

      Usuń
  7. Najgorsze jest to, że ludzie tak łatwo dają się wciągać w tę rozrywkę dla mas. Ile czasu marnują!

    OdpowiedzUsuń
  8. I powtórki. Powtórki. Na zmianę: "Titanic", "Szklana pułapka", "Piąty element", "Miłość, szmaragd i krokodyl". Przez całe życie mogę oglądać w kółko te same filmy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Reklam jest tyle, że już nie zwracam na nie uwagi. Ostatnio walnęłam głową w afisz cyrkowy, bo go nie zauważyłam. Reklamy są niebezpieczne!

    OdpowiedzUsuń
  10. Może po prostu warto czasem wyłączyć telewizor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, trzeba wyłączyć telewizor i nie dać się zmanipulować. Ilekroć zdecyduję że powinnam dopełnić obowiązku i zapłacić abonament telewizyjny, to program telewizyjny tak mnie zdenerwuje, że porzucam ten zamiar i przez długi czas nie włączam telewizora.Na znak obywatelskiego nieposłuszeństwa.
      Na szczęście są jeszcze książki i tu sami decydujemy, co chcemy przeczytać.

      Usuń
  11. http://i1.kym-cdn.com/photos/images/newsfeed/000/231/495/b2a.gif

    OdpowiedzUsuń
  12. Nieźle napisane, tyle że (co w sumie zabawne) w większym % dotyczy to ludzi, w wieku już dojrzałym. Oglądanie telewizji samo w sobie powoli u niektórych odchodzi w niepamięć, a niektórzy (w tym ja) całkowicie je odrzucili, zwłaszcza mam na myśli przedział osób 15-25 lat.
    Przecież teraz wszystko można obejrzeć przez internet. Ktoś jeszcze czeka na swój ulubiony film w TVNie, czy ogląda go poprzez internet? Lepiej obejrzeć serial z reklamami czy na jakiejś stronie internetowej? Mamy teraz możliwość selekcji tego co oglądamy, reklamy łatwo można zablokować adblockerem, jeśli nie chcemy oglądać ''komerchy'' to nie oglądamy. Może nadużywam, ale ''skazani'' na reklamy, kiczowate programy są dziadkowie, babcie i ciotki, co tak czy siak by siedzieli tylko przed telewizorem. Proszę się spytać jakiejś grupy chociażby studentów czy ktoś jeszcze ogląda telewizje. Myślę, że najwyżej co piąty.
    Nie jest tak źle, kiedyś to faktycznie był boom na tego typu programy, ale teraz jak się kogoś spyta o ''Na wspólnej'' czy ''Mam talent'', to spora cześć osób spyta ze zdziwieniem, czy to jeszcze nadają :)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne masz rację. Jednak np. moi znajomi lubią w sobotę obejrzeć "Mam talent", pośmiać się z prowadzących i ponarzekać na reklamy.^^

      Usuń
  13. Coraz mniej wolnego czasu...czy na pewno warto spędzać go przed TV?

    OdpowiedzUsuń