W świecie sztuki
Kultura jest tym, co sprawiło,
że człowiek stał się czymś innym
niż tylko przypadkowym wydarzeniem
w przyrodzie.
(André Malraux)
Zwiedzanie muzeum może być fascynującą przygodą,
okazją do poznania wrażliwości artystów różnych epok. Daje także okazję do
poddania się głębszej refleksji, a także do obcowania z dziełami,
o których wielokrotnie słyszymy, ale oglądamy tylko ich reprodukcje. Taką
szansę mieliśmy 8 listopada podczas
wycieczki do Warszawy. Jednym z punktów programu były zajęcia w Muzeum
Narodowym. Tam wzięliśmy udział w lekcjach muzealnych poświęconych sztuce XIX
wieku i oglądaliśmy wystawę czasową Widoczne
Niewidoczne.
Mit
czy dokument? Powstanie styczniowe w sztuce. Podczas tej lekcji
zastanawialiśmy się, w jaki sposób artyści postrzegali i interpretowali
wydarzenia z 1863 roku, czyli powstania styczniowego. Na podstawie wybranych
obrazów Artura Grottgera, Maksymiliana Gierymskiego, Stanisława Witkiewicza i
Jacka Malczewskiego rozważaliśmy również, dlaczego twórcy podejmowali w swoich
dziełach tematykę powstania nawet po wielu latach od jego wybuchu.
Analizowaliśmy m.in. obraz Ranny powstaniec Stanisława Witkiewicza czy też obraz pojawiający się w szkolnych
podręcznikach, Patrol powstańczy
Maksymiliana Gierymskiego (obraz niżej). Dla mnie szczególnie interesująca była
analiza obrazu Artura Grottgera W Saskim
Ogrodzie (obraz wyżej). Pozornie przedstawia scenkę rodzajową rozgrywającą
się w ogrodzie, gdzie znajdują się
cztery ubrane na czarno kobiety, starszy mężczyzna, dziecko, ranny powstaniec i
idący obok niego pies. Jest to jednak głęboka metafora traumy społeczeństwa
polskiego, które pod wpływem odnawiających się co pokolenie zrywów
niepodległościowych jest okaleczone fizycznie i psychicznie. Przyjmuje się, że
na obrazie artysta ukazał trzy pokolenia walczące o wolną Polskę. Starzec
siedzący na ławce jest weteranem insurekcji kościuszkowskiej, starsza kobieta
to wdowa po zmarłym uczestniku powstania listopadowego, ranny mężczyzna to uczestnik
powstania styczniowego. Z kolei młoda kobieta z dzieckiem to rodzina innego
styczniowego powstańca, który zginął lub został wysłany na Sybir, na co
wskazuje żałobny strój kobiety. Kierując się jednak inną interpretacją tego
dzieła, można z niego wyczytać, że wspomniane wcześniej postacie pochodzą z
różnych grup społecznych i składają się na symboliczny obraz społeczeństwa
polskiego czekającego na zwycięstwo. W pierwszej wersji tej sceny po parku
przechadzają się rosyjscy oficerowie symbolizujący zaborców. Z ostatnich badań
może wynikać, że mundur kulawego żołnierza jest mundurem oficera rosyjskiego. Na
obrazie W Ogrodzie Saskim jest przedstawiona scena konfrontacji skrzywdzonych
Polaków i zaborcy, który również poniósł dotkliwe straty. Lalka w czerwonej
sukience, leżąca na drodze rannego, może być personifikacją Polonii, a chart,
który prawie ją przydeptuje, ucieleśnia imperialną Rosję. Dzięki tej lekcji
mieliśmy możliwość spojrzenia na powstanie z nieco innej perspektywy.
Ponadto zobaczyliśmy najsłynniejszy obraz Jana
Matejki Bitwa pod Grunwaldem, który
zachwycił nas swoją symboliką, mogliśmy więc podziwiać wspaniały talent i wytrwałość
artysty.
Sztuka i literatura XIX wieku.
W trakcie naszych zajęć szukaliśmy w Galerii Sztuki XIX Wieku
dzieł zainspirowanych twórczością literacką, zwłaszcza Adama Mickiewicza i
Juliusza Słowackiego, a także mogliśmy
przyjrzeć się bliżej malarstwu Stanisława
Witkacego. Analizie poddaliśmy Śmierć
Ellenai Jacka Malczewskiego, próbując znaleźć odniesienia do poematu
Juliusza Słowackiego pt. Anhelli.
Przyglądając się Portretowi Adama Mickiewicza na Judahu skale Walentego Wańkowicza,
przywoływaliśmy Sonety krymskie, a
oglądając Rozstrzelanie Andrzeja
Wróblewskiego, zastanawialiśmy się nad tekstem Jacka Kaczmarskiego pod tym
samym tytułem.
Widoczne Niewidoczne.
W
tej ekspozycji mogliśmy podziwiać 143 obrazy, które w większości nie są stale
wystawiane w Muzeum Narodowym. Pokazane prace m.in. Zdzisława Beksińskiego,
Romana Opałki, Bronisława W. Linkego, Ewy Kuryluk, Jana Wydry, Tamary
Łempickiej, Jana Cybisa, Kazimierza Mikulskiego czy Marii E. Łunkiewicz –Rogoyskiej,
zostały podzielone na dziesięć sekcji z różnych obszarów: historii, polityki,
nurtów artystycznych, estetyki, socjologii i metafizyki (Jesteśmy..., Deformacja
i geometria, Gry barwne, Realizmy, Postęp
i cywilizacja, Upadek i rozpad, Nowy
człowiek, Materia organiczna, Obecność
rzeczy, Inne stany świadomości). Ta
wystawa przedstawia przemiany
w sztuce XX wieku – deformację
rzeczywistości, abstrakcję, antymimetyzm, dążenie do odkrycia własnej formy
pozwalającej opisać świat. Można było zobaczyć
przedmioty użytkowe, np. fartuch przedstawiony jako dzieło sztuki czy
parasol wkomponowany w obraz, a także obrazy namalowane za pomocą samych figur
geometrycznych. Artyści przedstawili swoje wizje w bardzo barwny, a nawet
zdeformowany sposób. Używali różnych
materiałów, na przykład drewna i płyty
pilśniowej, jak w przypadku obrazu Jana
Ziemskiego zatytułowanego Refleksy VI
(niżej), który jest przykładem kompozycji przestrzennej.
Prócz wyżej wymienionych dzieł znajdowały się
też dzieła będące iluzją optyczną, wśród nich E19 Wojciecha
Fangora (obraz niżej). Gdy przez dłuższą chwilę patrzy się na środek ciemnego
koła, ma się wrażenie, że granatowe pole staje się coraz większe, a jasna
obwódka się zmniejsza lub gdy mruga się, patrząc na środek, wtedy granatowe
koło „pulsuje”.
Zwróciliśmy również uwagę na znakomitego polskiego malarza i
rysownika Stanisława Ignacego Witkiewicza, znanego również jako Witkacy, który
malował fantastyczne, groteskowe kompozycje, a ludzi przedstawiał jako
zdeformowane poczwary. Inspirację czerpał nie z otaczającej go rzeczywistości,
a z własnej wyobraźni. Obraz niżej: Kompozycja
fantastyczna. Wizja z maskami.
Wizyta w muzeum wywarła na nas ogromne wrażenie,
mogliśmy spojrzeć na sztukę z różnych perspektyw, dać się ponieść wyobraźni
podczas interpretowania obrazów, szczególnie tych współczesnych. Każdy mógł
znaleźć dla siebie dzieło, które najbardziej do niego przemawiało. Mamy
nadzieję, że będziemy mieli jeszcze okazję skorzystać z lekcji oferowanych
przez Muzeum Narodowe.
Magda
Grafika:
własne
zdjęcie
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/88/Artur_Grottger%2C_W_Saskim_Ogrodzie.jpg
https://wolnelektury.pl/media/pictures/images/witkiewicz-ranny-powstaniec_ueDdbM1.jpeg
https://obrazyreprodukcje.pl/wp-content/uploads/2016/06/bitwa_pod_Grunwaldem_pro.jpg
http://cyfrowe.mnw.art.pl/Content/5355/mp5499.jpg
http://cyfrowe.mnw.art.pl/Content/4712/mp309.jpg
http://cyfrowe.mnw.art.pl/image/edition/thumbnail:edition/7511
http://starychmebliczar.pl/wp-content/uploads/2013/02/IMG_1592.jpg
https://wally.com.pl/galerie/r/reprodukcja-kompozycja-fantastyczna-wizja-z-maskami-stanislaw-ignacy-witkiewicz-witkacy_24012.jpg
Sztuka jest czymś niezwykłym, ponieważ wyzwala nasze emocje, uczucia bądź wyobrażenia o świecie. Na pozór dzieła artystów mogą być zwykłymi obrazami, które dekorują nasz dom czy po prostu cieszą oko. Jednak tajemnica tkwi głębiej. Analizując obraz, próbując go na swój sposób zinterpretować, możemy odkryć jego prawdziwe piękno. Czasem zobaczymy, że artysta pojmuje świat podobnie jak my, kiedy indziej to spojrzenie na innych ludzi czy własne życie będzie całkowicie odmienne.
OdpowiedzUsuń"Kultura jest tym, co sprawiło, że człowiek stał się czymś innym niż tylko przypadkowym wydarzeniem w przyrodzie." Interpretując to zdanie można doszukać się bardzo wielkiego sensu kultury w naszym życiu. To ona kształtuje ludzi. Otaczająca nas sztuka przy głębszym kontemplowaniu pobudza nas do refleksji i daje dużo możliwości do rozwijania swojej wyobraźni. Z pewnością kontakt z szeroko pojętą sztuką jest człowiekowi bardzo potrzebny.
OdpowiedzUsuńMuzeum sztuki to miejsce, które naprawdę mnie fascynuje. Będąc tam przenoszę się w zupełnie inny świat, świat mojej wyobraźni. Mogę podziwiać piękno otaczającej nas przyrody, przedstawionej przez artystów nawet na niewielkim kawałku płótna. Sztuka wyzwala moje emocje, jak również mnie inspiruje. Szkoda, że coraz mniej osób odwiedza to niezwykłe miejsce...
OdpowiedzUsuńWspaniały tekst dokładnie opisujący sztukę jak i emocje jakie towarzyszą przy interpretacji dzieł, mam nadzieję, że również będę miała okazję wybrać się do Muzeum Narodowego, któro dzięki Twojemu opisowi stało się dla mnie pierwszym na liście miejscem do odwiedzenia.
OdpowiedzUsuńObrazy są naprawdę intrygujące i piękne, oglądając je można zgubić rachubę czasu. Temat Powstania Warszawskiego na pewno nie jest mniej interesujący. Ten tekst zachęcił mnie do odwiedzenia najbliższego muzeum sztuki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wizyta w muzeum może być naprawdę wspaniałym przeżyciem. To niesamowite uczucie, kiedy oglądamy te dzieła, które dobrze znamy już z reprodukcji np.w podręcznikach.
OdpowiedzUsuńWizyta w muzeum sztuki jest naprawdę fascynującym przeżyciem. Pozwala poszerzyć nasze horyzonty oraz zobaczyć dzieła wybitnych malarzy. Tekst świetnie oddał emocje, które towarzyszyły mi przy zwiedzaniu. Piękne zdjęcie Pałacu Kultury i Nauki :)
OdpowiedzUsuńPięknie to ujęłaś. Wychwycone zostały najważniejsze elementy wystawy i wrażenia ogólne. Dobrze wprowadziłaś w tematykę. Dodatkowo, patrząc na obrazy wcześniej już oglądane, wracają na nowo emocje, które towarzyszyły podczas ich omawiania. Przywołanie wyżej wymienionych dzieł jedynie namawia mnie do tego, aby znów zawitać w Muzeum Narodowym. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWizyta w muzeum jest zawsze rozwijającym wydarzeniem, które pomaga lepiej poznać i zrozumieć sztukę. Widok obrazów na własne oczy zawsze wzbudza we mnie wiele niesamowitych emocji.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kiedy obrazy mają ukrytą tajemnicę, ważne przesłanie jak dzieło "W Saskim Ogrodzie" Grottgera. Sztuka daje możliwość wyrażenia emocji, własnej opinii na dany temat. Moim ulubionym obrazem Aleksandra Gierymskiego jest "Żydówka z pomarańczami", zachwyca mnie zgranie barw : intensywnego koloru pomarańczy z szaro-niebieskim tłem. Zanikające dachy warszawskich domów i spojrzenie starej kobiety, które oddaje jej smutek, zmęczenie oraz trud życia nadają dziełu wyjątkowy charakter, który skłania do refleksji.
OdpowiedzUsuńMuzeum to miejsce, któro zaciekawia ludzi, ale niektórych również nudzi. Mnie osobiście muzeum nudzi, lecz po przeczytaniu twojego artykułu zainteresował mnie wygląd tych obrazów, które są naprawdę piękne.
OdpowiedzUsuńNie sądziłem, że w Muzeum Narodowym można zobaczyć obrazy abstrakcyjne lub iluzje optyczne. Osobiście preferuję muzea związane z sprzętem wojskowym ,ale ten dobrze napisany artykuł sprawił, że mam chęć odwiedzić to muzeum.
OdpowiedzUsuńMuzeum niektórym kojarzy się z ciszą i kapciami. A przecież, może to truizm, wizyta w muzeum wzbogaca. Bezpośredniego kontaktu z dziełami sztuki nie zastąpi najlepsze zdjęcie, czy najbardziej trafny opis.
OdpowiedzUsuń