Malowana wieś
Jeśli widzieć chcesz
„Malowaną wieś”,
By podziwiać sztukę ludu
Do Zalipia jedź.
(Maria Kozaczkowa)
W wakacje miałam okazję
zwiedzić przepiękną wieś Zalipie. Ta miejscowość zachęca do zwiedzania przede
wszystkim tym, że tutaj - niezależnie od pory roku - można rozkoszować się
niezwykłymi widokami, cieszyć oczy i duszę fantazyjnie skomponowanymi bukietami
kwiatów, które zdobią wszystko, co można pomalować.
Zalipie to wieś położona
na Powiślu Dąbrowskim w województwie małopolskim. Wieś, której osobliwością jest pielęgnowany z
pokolenia na pokolenie zwyczaj malowania domów i wnętrz mieszkalnych w
oryginalne motywy kwiatowe. Ten rodzaj ludowego zdobnictwa ma swój początek w
czasach dymnych chat (inaczej: kurnych chat). Co to znaczy? To znaczy, że domach
nie było komina i dym z paleniska uchodził przez otwór w dachu. Ściany we
wnętrzu takiej dymnej chaty były zakopcone. Aby rozjaśnić jej wnętrze,
gospodynie malowały wapnem na ścianach białe plamy - paćki. Po upowszechnieniu się pieców z kominem
zaczęto takie paćki malować na piecach. Początkowo
malowano proste, jasne wzory, które z czasem rozwinęły się w dwukolorowe, a
potem w coraz wspanialsze kwiaty.
Kobiety przyozdabiały
ściany, powały, okna oraz wszystko, co
znajdowało się w izbie. Początkowo do malowania używały farb w proszku, które
mieszały z mlekiem lub pokostem, a zamiast pędzla używały najczęściej namoczonego
brzozowego, postrzępionego na końcu patyka. Zalipiańskie dziewczęta zaczęły stosować
w malowaniu nie tylko paćki, ale także śmiało komponowane wzory, w których
dominowały kwiaty i zawijasy. Wzory były wymyślane przez nie same, nigdy nie
stosowały szablonów oraz nigdy nie robiły dwu takich samych malunków. Wraz z
rozkwitem tej tradycji kobiety ozdabiały już nie tylko ściany domów, ale także
domowe sprzęty, meble a nawet odzież.
Po II wojnie światowej
sztuka ludowa zaczęła przeżywać swój renesans. Na wsiach były organizowane konkursy malowania chałup oraz
wykonywania papierowych prac malarskich, co spowodowało rozwój takiej
twórczości. Za sprawą utalentowanej zalipiańskiej malarki Felicji Curyłowej, to
właśnie Zalipie stało się centrum ludowego malarstwa. Z jej
inicjatywy rozpoczęto budowę Domu
Malarek w Zalipiu - miejsca, gdzie
twórczynie miały się spotykać i dzielić doświadczeniami. Miejsca, które byłoby dowodem, że ich praca twórcza jest
ważna. Niestety, Felicja Curyłowa nie
doczekała tego, ale Dom Malarek
powstał i jest ośrodkiem artystów z całego Powiśla Dąbrowskiego. Dom Malarek został oddany do użytku w
1977 roku i stał się ośrodkiem pracy
twórczej, służąc rozpowszechnianiu wiedzy o sztuce. Można w nim zobaczyć wiele
niesamowitych widoków. Jest tam prezentowana ekspozycja z pracami zalipiańskich
artystów oraz fotograficzna wystawa z odbywającego się co roku konkursu
malowanych chat. Można tutaj również nabyć pamiątki oraz wyroby twórców
ludowych z Zalipia.
Warto także wspomnieć o
kościele parafialnym pod wezwaniem św. Józefa. Kościół jest jednonawowy i ma
niecodzienny wystrój. Zaprojektowane przez tarnowskiego malarza - Józefa Szuszkiewicza kompozycje kwiatowe wykonały w
1966 roku malarki pod kierunkiem Felicji Curyłowej. Ponowne malowanie kościoła
rozpoczęto w czerwcu 2008 roku z inicjatywy dyrektorki Domu Malarek Wandy Chlastawy. Nowo zaprojektowane i wykonane
kompozycje kwiatowe wypełniły ściany świątyni. Podczas zwiedzania należy
zwrócić szczególną uwagę na kaplicę pod wezwaniem św. Błażeja. Ma charakter zalipiańskiej
twórczości zespołu malarek - z
różnorodnymi kompozycjami motywów
kwiatowych. Ołtarz jest złożony z
trzech obrazów sprzed I wojny światowej udekorowanych kwiatami z bibuły. Obrazy
są wkomponowane w malowidła o charakterze ołtarzowym. Antepedium ołtarzowe (bogato
zdobione zakrycie lub zasłona mensy) zostało urządzone ze skrzyni. Mensa
ołtarzowa (czyli płyta stanowiąca blat
ołtarza) została pokryta obrusem haftowanym w zalipiańskie kwiaty, na której
znajduje się przedsoborowe wyposażenie ołtarza oraz figura św. Błażeja. Są tam wyeksponowane
unikatowe ornaty haftowane w kwiaty.
Jadąc przez tę
niesamowitą miejscowość, można podziwiać pięknie pomalowane domy - nie tylko stare chaty, ale także nowoczesne
domy. Szczególną moją uwagę przykuła stara chatka posiadające niesamowite
zdobienia. Ten dom jest tak piękny, że nie mogłam się napatrzeć i spędziłam
przy nim kilka chwil. (zdjęcie niżej)
Chociaż od mojej wizyty w tym jakże pięknym Zalipiu minęły już ponad
dwa miesiące, to ciągle wracam do tych zdjęć i gdy na nowo widzę piękną sztukę,
ożywiają moje wspomnienia. Myślę, że to było jedno z lepszych miejsc, które
zwiedziłam. Zachęcam, aby każdy, kto znajdzie się w Małopolsce, wybrał się do Zalipia. Naprawdę warto, a widoki mówią same za
siebie!
Natalia
Grafika:
http://dommalarek.pl/wp-content/gallery/dom-malarek/dom_malarek_napis.jpg
https://media-cdn.tripadvisor.com/media/photo-s/0c/92/20/5b/zalipie-malowane-domy.jpg
https://www.aktivni.si/media/cache/upload/Photo/2017/09/12/zalipie-poljska4_fbimage.jpg
http://dommalarek.pl/wp-content/uploads/2014/05/dom_malarek2-1125x510.jpg
http://dommalarek.pl/wp-content/uploads/2014/05/kosciol_kaplica-1000x510.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4046/4690527646_db1134bd4e_m.jp
Z inicjatywy Muzeum Okręgowego w Tarnowie w Zalipiu corocznie, w weekend po Bożym Ciele, jest organizowany konkurs "Malowana Chata", którego głównym celem jest utrzymanie i rozwój tradycji zdobienia domów i budynków gospodarczych, charakterystycznymi motywami kwiatowymi.
OdpowiedzUsuńI jeszcze ciekawostka. W Krakowie (na Starym Mieście w kamienicy Kantorowskiej, przy ulicy Szewskiej 24) do 2014 roku działała kawiarnia „U Zalipanek” . Wnętrze tej kawiarni w całości urządziły artystki ludowe z Zalipia – ściany i stylowe meble ozdobiły kolorowymi kwiatami.
Były plany (plany władz miasta), żeby w tej kawiarni zorganizować galerię sztuki.
Ewa Wachowicz ma także restaurację , którą nazwała „Zalipianki”. To w niej właśnie ostatnio jadł prezydent Andrzej Duda, o czym donosiła prasa.
Zaciekawiło mnie, czy jeszcze gdzieś jest wieś tak piękna jak Zalipie. I znalazłam: Čičmany na Słowacji. Budynki są tam zdobione inną techniką, przeważają białe geometryczne wzory, jednak robią ogromne wrażenie.
UsuńW czasie Letnich Igrzysk Olimpijskich w Londynie 2012 reprezentacja Słowacji jako motyw przewodni swoich strojów i gadżetów wybrała stylizowany ornament z budownictwa w Čičmanach.
Wejdźcie do Internetu i obejrzycie, ponieważ warto.
Ważne jest podtrzymywanie miejsc, które mają swoje tradycje, a także samo kultywowanie tej tradycji. Kultura Zalipia jest wyjątkowo, pomimo tego, że dawniej wiele miejsc w Polsce wyglądało bardzo podobnie, a obecnie wygląd ten możemy coraz rzadziej dostrzec. Mam jednak głęboką nadzieję, że właśnie tutaj tradycja nie zostanie porzucona i wieś ta jeszcze przez długie lata, jeśli nie przez cały czas swego istnienia, będzie słusznie zresztą nazywana "malowaną wsią".
OdpowiedzUsuńNaprawdę piękne i ciekawe miejsce... Choć mieszkać raczej nie chciałabym w takiej chace, pełnej kolorowych ozdób, gdyż nie mogłabym się na niczym innym skupić jak tylko na podziwianiu okazałości malowideł, to jednak z ogromną przyjemnością wzięłabym udział we mszy świętej w takiej kaplicy. Podejrzewam, że przy tak pięknym widoku nasza modlitwa byłaby o wiele bardziej owocna i urozmaicona.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce, przepełnione tradycją i wyjątkowością. Szkoda, że jest mało popularne. Nigdy nie słyszałam o Zalipiu. Troszkę wstyd, że coś tak pięknego umknęło mojej uwadze. Zazdroszczę wycieczki! :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają te chatki są takie żywe kolorystycznie . Z chęcia odwiedzę te miejsce gdy będę miała taką możliwość .
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejce, skrywające tradycje i historie naszego narodu. Myślę, że warto odwiedzić i zobaczyć tak interesujące obiekty.
OdpowiedzUsuńWzory ludowe są piękne i niebanalne,doskonale ukazują ducha polskiej tradycji, a zdjęciom, które dodałaś do posta można się nieustannie przyglądać.
OdpowiedzUsuńKolejna perełka na turystycznej mapie Polski. Szkoda, że to bajkowe miejsce jest tak mało znane.
OdpowiedzUsuńZalipie wydaje się naprawdę pięknym miejscem. Z pewnością warto je odwiedzić w czasie podróży po Małopolsce. Sam chciałbym poznać z bliska tę ciekawą tradycję kwiatowych dekoracji i postaram się tam pojechać.
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce.Na pewno je kiedyś odwiedzę.
OdpowiedzUsuńBardzo malownicze miejsce,z tradycją i historią. Przepiękne malowidła zachęcają do odwiedzenia tej wioski.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne malowidła! Postaram się kiedyś odwiedzić tę wioskę.
OdpowiedzUsuńTo niezwykłe malownicze miejsce. Warte rozgłosu!
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce i malowidła, z pewnością kiedyś się tam wybiorę.
OdpowiedzUsuńTo niezwykłe że ze zwykłej chęci polepszenia sobie warunków życia powstaje taka cudowna sztuka.
OdpowiedzUsuńNigdy bym się nie spodziewał, że ludzka wyobraźnia może stworzyć coś tak pięknego :)
OdpowiedzUsuń