Wyszedł z naszej szkoły
Jak rozpoznać ludzi,
których już nie znamy?
Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych?
Jak oddzielić nagle serce od rozumu?
Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu?
Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych?
Jak oddzielić nagle serce od rozumu?
Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu?
(Marek
Grechuta)
Jak opowiedzieć o Marku Grechucie, niezwykłym i
utalentowanym człowieku, o którym już wszystko zostało powiedziane? Również na
naszym blogu – 14 czerwca 2015
roku. Jak stworzyć portret
człowieka wybitnego i kochanego przez słuchaczy? Może poprzez reminiscencje
ludzi, którzy go znali lub szczególnie interesowali się jego twórczością? Pretekstem do rozważań niech będzie odsłonięcie w I Liceum Ogólnokształcącym
im. Jana Zamoyskiego w Zamościu tablicy
poświęconej temu wyjątkowemu absolwentowi z 1963 roku.
Na tablicy widnieje napis: Z TEJ SZKOŁY WYSZEDŁ W ŚWIAT wybitny kompozytor, poeta, pianista i wokalista -
MAREK GRECHUTA.
Po latach, gdy był już uznanym artystą, w
ostatnim studyjnym albumie Niezwykłe
miejsca, Marek Grechuta wyznał, że pochodzi
z miejsca gdzieś na mapy skraju. Przedstawił je w poetycki sposób: Z dala od głównych traktów, (...)/ Na południowo - wschodnich rubieżach polskości/ Stoi senna zjawa jak
widok prosto z raju (…). A Zamość nazwał kameralnym
miasteczkiem w nastroju kantaty.
Jurek Słupecki , kolega Grechuty, wciąż pamięta
jego kamienicę z wielką arkadą, pod którą chronili się od deszczu. Siadywaliśmy
w dużym pokoju Marka, na ścianie wisiały jego rysunki: krzyże i portrety
dziadka. Starszy człowiek z twarzą pooraną bruzdami był jego ulubionym modelem.
Razem też grali w piłkę na Plantach, bywali w parku z paczką
przyjaciół, rozmawiali o muzyce i życiu.
Na wagary nigdy jednak nie udało nam się
go wyciągnąć. Zawsze przygotowany, świetny z łaciny, uwielbiany przez
profesorów. O, pani Frania Górska od matematyki, ta to go lubiła. Ale nie mogę
powiedzieć, jak trzeba było, to dał
ściągnąć. Pamięta również, że Marek
chodził po Starówce, śpiewał ulubioną
piosenkę: Buona sera, signorina, buona sera i opowiadał dowcipy. Nigdy się z
nich nie śmiał.
Pani Julia Rodzik, polonistka Marka Grechuty
wspomina: był człowiekiem skromnym, ale równocześnie utalentowanym. Zawsze brał udział w akademiach szkolnych, recytował
wiersze albo grał na pianinie. (Na zdjęciu wyżej: aktorzy zespołu teatralnego w
strojach do sztuki „Chata za wsią”, w środku reżyser Julia Rodzik, pierwszy z
prawej stoi Marek Grechuta. )
Już w
liceum kochały się w nim prawie wszystkie koleżanki. Marek był chodzącym
wdziękiem, romantyzmem i wrażliwością. (...) Miał ogromne powodzenie. Dwa
skrzydła budynku liceum żeńskiego i dwa męskiego zajmowały czworobok Akademii
Zamojskiej. Wspólna był biblioteka. Podczas dużej przerwy wszyscy wylegali na
zewnątrz, by sobie pogadać. Na Marka dziewczęta chciały chociaż popatrzeć -
wspomina w książce Marty Sztokfisz Chwile, których nie znamy Halina
Marmurowska - Michałowska, miłość Grechuty z młodzieńczych lat.
Piotr Linek, nauczyciel i absolwent
naszego liceum w czasie uroczystości odsłonięcia tablicy poświęconej Markowi
Grechucie powiedział o nim: artysta
kłopotliwy. Dlaczego? Dlatego, że to: piosenkarz,
wykonawca, autor tekstów, artysta estradowy. Słowniki i leksykony umieszczają
jego nazwisko przy hasłach poezji śpiewanej, piosenki poetyckiej,
autorskiej czy literackiej. I śpiewał poezję, interpretował, był autorem
utworów o niezaprzeczalnej wartości literackiej. (…) Kim więc był Marek
Grechuta? Architektem z dyplomem, ale nie w tej dziedzinie zyskał
szacunek powszechny. Artystą - malarzem, ale i w tym przypadku grono
wtajemniczonych i ceniących jego pracę jest raczej wąskie. Choć w obydwu
dziedzinach był aktywny, twórczy a nawet profesjonalny. Traktował
je prywatnie. Piotr Linek nazwał
go też poetą słowa, dźwięku
i obrazu. Powiedział: Marek Grechuta jest
poetą w świecie dźwięków. Jego muzyka nie jest ani tłem, ani ilustracją.
Owszem, podkreśla znaczenie słów, wyostrza je, wyznacza kierunek interpretacji.
To ona, doskonalej niż słowo, z którym stanowi integralną jedność, wyraża emocje,
decydując o ostatecznej percepcji. Znakomitym tego przykładem są
kompozycje do wierszy Mickiewicza, Nowaka, Witkacego, Leśmiana. Nadają poezji
oryginalny kształt, nie zatracając tożsamości literackiego pierwowzoru.
Danuta Grechuta, żona artysty mówi: Dołączył do grona
(...) poetów z duszą na ramieniu. Gdy zaczął śpiewać z zespołem Anawa, (…)
Marek (…) przeczesywał tomiki naszych najwspanialszych poetów i wybierał
perły. Z takich piosenek składały się programy jego pierwszych koncertów.
„Niepewność” Mickiewicza stała się przebojem, co było dość niezwykłe. Koncerty
były więc nasycone poezją najwyższego lotu, a Marek wyczuł, że trzeba je
troszeczkę sprowadzić na ziemię i właśnie wtedy zaczął pisać teksty. Intuicja
podpowiadała mu, jakiej piosenki brak w programie, żeby koncert był pełny,
satysfakcjonujący. Chciał, żeby ludzie nie tylko pogrążali się w zadumie,
ale też mogli się bawić. Tak powstawały teksty piosenek „Nie dokazuj”,
„Będziesz moją panią” czy „Wiosna, ach to ty”. Wprowadzały radosną atmosferę.
Pisano o nim jako złotowłosym chłopaku
nieruchomo stojącym przed mikrofonem. On sam to tłumaczył potrzebą
skupienia i dodawał: Próba
nadinterpretacji poezji poprzez jakieś ruchy byłaby niewłaściwa. Poezja
jest sferą wyobrażeń. Skoro publiczność stara się siedzieć w skupieniu, żeby
wysłuchać piosenki, podobnie powinien zachowywać się wykonawca.
Grzegorz Turnau uważa, że: Grechuta
nigdy w tym, co tworzył, nie ulegał naciskom trendów, mody, image’u. Robił to,
co chciał i tak, jak chciał. To muzyka, która jak niewiele innych, wymyka
się zaszufladkowaniu w konkretną „erę”.
Wojciech Majewski – pianista jazzowy - napisał: Marek Grechuta
nie przyszedł na niczyje miejsce i przez nikogo nie będzie zastąpiony, to jest
taka postać, do której będziemy wracać jak do źródła. Nikt nie próbuje wchodzić
w jego buty, można tylko próbować przemierzać te ścieżki, którymi on chadzał.
Jan Kanty Pawluśkiewicz – kompozytor piosenek,
muzyki teatralnej i filmowej wyznał: Od początku widziałem
w nim osobowość z niesłychanie rozbuchaną wyobraźnią muzyczną i
architektoniczną.
Marka
Grechutę uważam za najgenialniejszego piosenkarza polskiego - przyznawał z kolei
Piotr Skrzynecki. - Podoba mi się jego
secesyjna ornamentyka muzyczna. Nie wątpię, że jest niepowtarzalnym i jedynym
oryginalnym pieśniarzem w Polsce.
Marek Grechuta miał i inny talent: rysował,
malował, tworzył grafiki. Był zafascynowany malarstwem i wyznał: Pisałem piosenki z
inspiracji obrazami Modiglianiego, Picassa, Degasa, Renoira, Wyspiańskiego.
Waldemar Żyszkiewicz - poeta i dramatopisarz,
podkreślając wyobraźnię plastyczną Grechuty, w wierszu Marek G. śni
niespokojnie napisał: Śni swoje ogrody,
pastelowe irysy/ frontony nieziszczalnych pałaców/ pokryte bujnym
winobluszczem.
Artysta odszedł 9 października 2006 roku
i został pochowany w Alei Zasłużonych Cmentarza Rakowickiego w
Krakowie. Jego trumnę nieśli przyjaciele z Piwnicy pod Baranami, między
innymi: Grzegorz Turnau, Jan Kanty Pawluśkiewicz, Zbigniew
Preisner.
Kim więc był Marek Grechuta? Kim bardziej:
piosenkarzem, poetą, pianistą czy może kompozytorem? Odpowiedź jest chyba
oczywista! Był po prostu wielkim i niepowtarzalnym artystą, który urzekał
niemal wszystkich. Jego słowa i muzyka magnetyzowały publiczność, zapraszając
ją do magicznego świata. I tak jest do dziś – twórczość Marka Grechuty
kochają wszystkie pokolenia. A my możemy być dumni, że to właśnie w naszym
liceum jako młody chłopak zdobywał wiedzę oraz odkrywał
swój talent.
Blogerka
Grafika:
http://www.archiwum.zam.pl/albums/userpics/normal_0Grechuta-Marek.jpg
http://przewodnikzamosc.pl/wp-content/uploads/2014/03/grechuta-m%C3%B3wiokkkkk.jpg
http://roztocze.net/wp-content/uploads/2016/06/grechuta-copy-600x373.jpg
https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/fG_ktkpTURBXy85ZGVmYzFlNzkyYjI2YjAzOTE4ZjAzYTU0MTZhOTliNS5qcGeSlQMAzL3NAbzM-ZMFzQMgzQHC
Niewątpliwie Marek Grechuta był wielkim artystą.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego muzyka,jest naprawdę magnetyzująca.
Nie raz słyszę piosenki lecące w radiu,wstyd się przyznać,ale nie wiedziałam,że on jest ich twórcą.
Tak jak jest napisane w ostatnim zdaniu,jestem dumna,że rozwijał się właśnie w naszym liceum.
Marek Grechuta był wielkim człowiekiem. Do dziś jego piosenki śpiewa cała Polska. W Zamościu w latach 2007-2010 odbywał się Zamojski Festiwal Kultury im. Marka Grechuty. Miał on na celu upamiętnienie wielkiego zamościanina. W czasie festiwalu wystąpiły wielkie postacie polskiej estrady np. zespół VOX, Ewa Bem, Hanna Banaszak czy Stanisław Sojka.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta był bardzo utalentowanym i wszechstronnym artystą. Tablica w I Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Zamoyskiego będzie przypominać, że był absolwentem tej szkoły oraz wywodził się z Zamościa. Powinniśmy być dumni z tego powodu i doceniać jego twórczość.
OdpowiedzUsuńKiedy tylko dowiedziałam się, że Grechuta chodził do naszego liceum, byłam w szoku i bardzo dumna jednocześnie. Od kiedy poznałam jego twórczośc, nie doznałam ani przez chwilę uczucia znużenia ciągłym słuchaniem wyjątkowych tekstów czy muzyki. Patrząc na niego w teledyskach, słuchając głosu, samo nasuwa się na myśl - to był ktoś naprawdę wyjątkowy, kto się po prostu nie zdarza, jak zresztą zostało wielokrotnie wspomniane w poście. Chciałabym znac go osobiście.
OdpowiedzUsuńPierwsze ma to do siebie, że (troszkę schlebiając nam wszystkim ;) wypuszcza w świat wyjątkowych ludzi. Niesamowite!
A Grechuta chyba będzie w pewnym sensie żył wiecznie.
Świetny post! Bardzo miło,że wspomina się tak wspaniałe osoby jakim był Marek Grechuta.Znam dużo jego piosenek.:)
OdpowiedzUsuńCała Polska zna utalentowanego rodaka Marka Grechutę. Powinniśmy być dumni, że był absolwentem naszego liceum i chodził tymi korytarzami co my teraz.. niesamowite!
OdpowiedzUsuńDla nas- społeczeństwa I Liceum, jak i mieszkańców Zamościa, to ogromny powód do dumy, że niedaleko nas ukształtował się tak cudowny i wartościowy człowiek, jakim był Marek Grechuta. O jego istnieniu, wiedziałam już niemal od dziecięcych lat, gdyż jego utwory nigdy nie były mi obce.
OdpowiedzUsuńMimo swoich problemów zdrowotnych, osiągnął bardzo wiele, gdyż pamięć o nim nie wygasa,a wręcz przeciwnie! Będąc niedawno w kinie na komedii romantycznej usłyszałam tekst jednej z jego piosenek podczas seansu. Byłam naprawdę pod wrażeniem, że jego utwory ciągle przewijają się w nowoczesnej kulturze filmowej. Zmodyfikowany utwór Grechuty znajduje się pod tym linkiem https://youtu.be/XZUFwMfmPTM
Mamy wielkie szczęście, że chodzimy do liceum, w którym uczył się znakomity muzyk Marek Grechuta. Bardzo lubię poezję śpiewaną, dlatego też często śpiewam jego piosenki. Nie wiedziałam jednak, że rysował on, malował, tworzył grafiki...
OdpowiedzUsuńGratuluje Blogerkom wytrwałości w docieraniu do wspomnień o naszym Absolwencie :)
Bardzo lubię utwory Marka Grechuty. Muszę przyznać, że często mnie uspokajają i relaksują, dlatego zawsze, kiedy usłyszę jego piosenkę w szkolnym radiowęźle, uśmiecham się i jestem zarazem dumna, że tak wielki artysta, jak Marek Grechuta, był absolwentem naszej szkoły.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię niezwykłej urody piosenkę "W dzikie wino zaplątani" do słów Marka Grechuty. Ma niesamowity i niepowtarzalny klimat. Oto jej fragment:
UsuńBo w ogrodzie rośnie pnącze
w dzikim winie świat się plącze
bo w ogrodzie dzikie wino
kto je tutaj siał
powiedz kto mógł zasiać to
dzikie wino (…)
gdzie to wino dzikie pnącze
czemu już nas nie oplącze
mógłbym z tobą w winie ginąć
i w osłonę winną zwinąć (…)
No i przez cytat na wstępie, nie mogę przestać śpiewać pod nosem...
OdpowiedzUsuńPost bardzo płynnie i przyjemnie przywołuje fakty i wspomnienia o Marku Grechucie. Nie jest niepotrzebnie rozwlekły, ale też nie pozostawia niedosytu.
Świetna robota. :)
Szczerze mówiąc, byłem zaskoczony, gdy przeczytałem, że Marek Grechuta był architektem, gdyż spodziewałem się raczej, że ukończył studia humanistyczne. Jest on niewątpliwie, jak to zostało już napisane w poście, wielkim artystą, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że jednym z trzydziestu największych polskich artystów wszech czasów. Jego utwory muzyczne były tak świetne, że pomimo, że były swoistą mieszanką powagi i rozrywki, znane są przez znaczną większość Polaków.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta był wspaniałym artystą. Wiosną 1971, nagrał płytę Korowód, śmiało łącząc muzykę kameralną z ludową, rock progresywny z elementami jazzu. Album ten uważany jest za jedno z najważniejszych dzieł polskiej muzyki popularnej dwudziestego wieku, a z upływem lat także za jedną z najbardziej oryginalnych europejskich płyt początku lat siedemdziesiątych.
OdpowiedzUsuńTwórczość Marka Grechuty ma w sobie coś niepowtarzalnego; nie potrafię tego nazwać. Moim zdaniem nasz Absolwent był geniuszem słowa
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu tego postu doceniam Grechutę jeszcze bardziej. Jego muzyka nigdy nie odejdzie w niepamięć, gdyż jest ponadczasowa. My, jako uczniowie I LO, możemy być dumni, że chodzimy do szkoły, gdzie uczył się Marek Grechuta.
OdpowiedzUsuńTo wspaniały i utalentowany człowiek, nie mogę uwierzyć, że uczył się w naszej szkole!
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta z pewnością był niepowtarzalnym artystą i z dumą można przyznać, że po części ILO przyczyniło się do odkrycia jego talentu. Miejmy nadzieje, że takich absolwentów jak Marek Grechuta będzie więcej.
OdpowiedzUsuńWspaniała osoba! Powinniśmy być dumni, że tak wybitny człowiek chodził do tej samej szkoły co my. Warto go wspominać, a zwłaszcza przed uroczystościami stulecia szkoły.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta był cudownym artystą do dzisiaj żyje w sercach młodych piosenkarzy, tak jak w sercach uczniów 1. Liceum Ogólnokształcącego, którzy są dumni, że tak wspaniały człowiek chodził do tej samej szkoły co my teraz, siedział w tych salach, gdzie odbywają się nasze lekcje. Bądźmy dumni, że z naszej małej Ojczyzny wyrósł tak wspaniały człowiek, jakim był Marek Grechuta.
OdpowiedzUsuńLata temu usłyszałam o tym genialnym artyście i o tym, że pochodził z Zamościa. Niestety, dopiero niedawno do moich uszu doszło, że uczył się w naszym liceum. Jest to ogromny zaszczyt dla naszej szkoły.
OdpowiedzUsuńOd dziecka słuchałam i sama nuciłam "Nie dokazuj" czy "Dni, których nie znamy". W październiku minie 10 lat, odkąd odszedł, a my nadal słyszymy jego piosenki w radio. To dobrze. Nie możemy dopuścić, żeby jego wyjątkowość została zapomniana.
Marek Grechuta był wybitnym artystą, jego piosenki przyciągają wszystkie pokolenia. Z jego utworów najbardziej lubię "Wiosna, ach to ty" i "Dni, których nie znamy".
OdpowiedzUsuńJestem dumny, że chodzę do tak wspaniałej szkoły jakią jest 1LO, do której uczęszczał Marek Grechuta. Był on wielkim muzykiem, którego piosenki wspominają rzesze ludzi. Niewątpliwie będzie on pamiętany przez przyszłe dziesięciolecia, jak nie wieki :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię ten oto fragment piosenki "Świecie nasz"
OdpowiedzUsuńŚwiecie nasz
Daj nam wiele jasnych dni!
Świecie nasz
Daj nam w jasnym dniu oczekiwanie!
Świecie nasz
Daj ugasić ogień zły!
Świecie nasz
Daj nam radość, której tak szukamy!
Świecie nasz
Daj nam płomień, stal i dźwięk!
Świecie nasz
Daj otworzyć wszystkie ciężkie bramy!
Świecie nasz
Daj pokonać każdy lęk!
Świecie nasz
Daj nam radość blasku i odmiany!
Świecie nasz
Daj nam cień wysokich traw!
Świecie nasz
Daj zagubić się wśród drzew poszumu!
Świecie nasz
Daj nam ciszy czarny staw!
Świecie nasz
Daj nam siłę krzyku, śpiewu tłumu!
Świecie nasz
Daj nam wiele jasnych dni!
Świecie nasz
Daj nam w jasnym dniu oczekiwanie!
Świecie nasz
Daj ugasić ogień zły!
Świecie nasz...
najbardziej mnie zaskoczyło, że Marek Grechuta był architektem. Wcześniej słyszałam tylko o jego zasługach muzycznych. Jedna z moich ulubionych piosenek to "Dni, których jeszcze nie znamy". Jestem dumna z tego, że uczęszczał do 1 LO!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię słuchać piosenki Marka Grechuty. Już pierwsze słowa piosenki pt:"Dni których jeszcze nie znamy" przywołują uśmiech na mojej. Dzięki temu wpisowi dowiedziałam się wielu interesujących rzeczy o Marku Grechucie np:że posiadał talent do rysowania.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta to wielki muzyk, cieszę się, że uczęszczam do liceum, w którym uczył się ten wielki artysta.
OdpowiedzUsuńO Marku Grechucie usłyszałam, gdy z moim tatem byłam na wycieczce po mojej miejscowości. Wtedy dowiedziałam się, że jego ojciec pochodził z mojej rodzinnej miejscowości. Marek Grechuta to wybitny artysta. Każdy na pewno usłyszał jedną z jego piosenek, np. "Dni, których nie znamy" i potrafi zaśpiewać chociaż referen. To wspaniałe uczucie, wiedząc o tym, że Marek Grechuta uczęszczał do tej samej szkoły, w której aktualnie się uczę.
OdpowiedzUsuńTo niezwykłe uczucie, że tak sławny z naszych rodaków uczył się w murach naszej szkoły, skłania to do refleksji, gdyż każdy z nas może stać się kimś niezwykłym.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta to ikona Zamościa. I Liceum może być dumne, że przyczyniło się do rozwoju tak wybitnej osoby.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o Marku Grechucie z opowieści mojej babci-absolwentki żeńskiego liceum,że był człowiekiem bardzo otwartym i utalentowanym. Jestem dumna,że chodzę do tej samej szkoły do której chodziła właśnie taka legenda jak Marek Grechuta.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta byl geniuszem zakochanym w pięknych dźwiękach i słowach.Jego piosenki są piękne.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta był "zakochany w pięknych dźwiękach i słowach" - piszesz. A ja chcę zwrócić uwagę na inną jego miłość z licealnych lat - na Halinę.
Usuń"Halina była urodziwą blondynką, zawsze elegancką, stonowaną, budzącą respekt – opowiada w książce Wojciech Wiszniowski. Bawili się razem na studniówce, rozstali się przed jej maturą. Byli zjawiskową parą - mówią ich znajomi z młodzieńczych lat (...)zawsze przytuleni i wpatrzeni w siebie". Z kolei Halina Marmurowska-Michałowska, dziś profesor psychiatrii wspomina: "Miał we mnie partnerkę, przyjaciółkę. Nie zainteresowałaby go płocha panienka. Lubił grać ze mną na cztery ręce, albo on na fortepianie, ja na skrzypcach. Cieszyły nas spacery, brydż, pływanie kajakiem, wycieczki po Roztoczu". Po maturze Halina wybrała Akademię Medyczną w Lublinie, Marek studiował architekturę na Politechnice Krakowskiej. Obojgu dokuczała odległość. Marek chciał, żeby ukochana przeniosła się do Krakowa. Nawet rozmawiał o tym z jej rodzicami, ale nic nie wskórał. Tęsknili, pisali listy, odwiedzali się, kiedy tylko mogli, często w tajemnicy przed jej rodzicami. Marek mówił do Halinki: Kotku, Myszko , w miłosnych listach nazywał ją żoną. Wierzył, że przeżyją wspólnie wiele lat, ale dni tej miłości były policzone. Dla Grechuty rozstanie z pierwszą miłością było straszliwym ciosem, nie mógł się po nim podnieść. Zdaniem znajomych, rozpacz Marka mogła uaktywnić chorobę, na którą artysta cierpiał.
Jako uczniowie szkoły, do której uczęszczał tak wspaniały artysta powinniśmy być dumni. Twórczość Marka Grechuty z pewnością nigdy nie zostanie zapomniana, ponieważ nadal trafia w serca młodych ludzi.
OdpowiedzUsuńJestem pewny, że z naszej szkoły wyjdzie jeszcze niejeden wielki człowiek.
OdpowiedzUsuńPiosenka ,,Dni,których jeszcze nie znamy" jest również nieoficjalnym hymnem kibiców drużyny piłkarskiej Korony Kielce.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Bardzo lubię twórczość Marka Grechuty. Piękne słowa profesora Linka.
OdpowiedzUsuńSzukam
OdpowiedzUsuńDo drzwi pamięci mojej ciągle stukam
Otwieram drżącą dłonią je
Szukając dobrych słów
Z poezji pięknych snów
Bo wiem
Że jesteś zielenią mą
Jesteś błękitem mym
Dobra poezjo
Sługo życia ponad światem złym
Kiedy przypomnę cię
Wierszu, co bronisz mnie
Bym nie zamieniał serca w kamień
Przez noce i dnie
Pamięć ma wzywa cię
Przez zagmatwany los
Dobra poezjo
Sługo życia, wypełnij mój głos
Powyższy tekst to fragment piosenki pt. "Pamięci wierszy". Myślę, że doskonale oddaje on zaangażowanie z jakim tworzył Marek Grechuta. Poezja zdecydowanie wypełniła głos artysty, a przez nią zostały poruszone także nasze serca, a na pewno moje!
To zaszczyt chodzić do szkoły, z której wychodzą tak "wielcy" ludzie.
OdpowiedzUsuńMożemy być dumni, że uczęszczamy do szkoły, którą ukończył tak wybitny człowiek. Postać Marka Grechuty staje się dla nas- młodych ludzi- mniej odległa, kiedy wiemy, że chodził do szkoły lub klasy z naszymi babciami i dziadkami.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta był zdecydowanie wspaniałym artystą, nie wiedziałam o tym że tak wybitny muzyk uczęszczał do I liceum.
OdpowiedzUsuńFakt, iż absolwentem naszej szkoły był ktoś tak wszechstronny i znany, czyni ją jeszcze bardziej wyjątkową. Utwory Marka Grechuty łączą pokolenia i poruszają niejedno serce.
OdpowiedzUsuńPowinniśmy być dumni z tak wspaniałego artysty, który opuścił mury naszego liceum i rozsławił Zamość. Jego utwory są ponadczasowe i sięgają po nie nawet młodzi artyści.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta był wybitnym człowiekiem. To zaszczyt móc chodzić do tej samej szkoły, co on!
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta był wielkim człowiekiem. Potrafił łączyć poezję z muzyką i obrazem. Uważam, że wymaga to wielkiego talentu.
OdpowiedzUsuńLubię czasami posłuchać płyty Marka Grechuty z kolekcji mojego taty. Jego twórczość przypadła mi do gustu ponieważ jest ona jedyna w swoim rodzaju, wyjątkowa. Wiedziałem, że uczęszczał do naszego liceum, ale nie wiedziałem że jego talentem było również malowanie. Bardzo się cieszę, że codziennie tablica poświęcona Markowi Grechucie będzie mi przypominała o tym wspaniałym artyście.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta ukończył szkołę w 1963 r. Można znaleźć jego nazwisko na liście prymusów na stronie naszej szkoły!
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta miał wspaniały talent i niesamowita osobowość. Fajnie jest sobie uświadomić, że uczęszczam do tej samej szkoły co on kiedyś.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogę chodzić do tej samej szkoły, do której uczęszczał Marek Grechuta. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że był nie tylko artystą, ale i architektem.
OdpowiedzUsuńSłyszałam gdzieś, że Marek Grechuta na jednym z pierwszych nagrań stał oparty o fotel. Ten schemat został powtórzony w kilku następnych nagraniach i ludzie zaczęli myśleć, że jest kulawy ;)
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta był bardzo utalentowanym i wszechstronnym artystą, jego piosenki przyciągają wszystkie pokolenia. Powinniśmy być dumni, że tak wielki człowiek uczył się w tej samej szkole co my i mieć nadzieje, że takich absolwentów jak Marek Grechuta będzie więcej.
OdpowiedzUsuńImponujące w jak wielu dziedzinach sztuki doskonale sprawdzał się Marek Grechuta. Bardzo podoba mi sie to, że w swoich utworach próbował przybliżyć słuchaczowi poezję, która dla wielu jest czesto niezrozumiała. Niewątpliwie, Marek Grechuta był wybitnym artystą i ciesze sie, że Zamość może pochwalić sie tak wspaniałą osobą.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta zdecydowanie był wielkim artystą. Szkoda, że pani Danuta Grechuta robi problemy w upamietnianiu tego artysty: http://www.kurierlubelski.pl/artykul/413253,w-zamosciu-nie-bedzie-festiwalu-marka-grechuty,id,t.html
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta z pewnością jest niezastąpionym artystą. Bardzo podobają mi się zacytowane wyżej słowa Wojciecha Majewskiego. Włączając radio bez problemu można usłyszeć jego piosenki zarówno w wersjach oryginalnych jak i nieco przerobionych przez innych artystów.
OdpowiedzUsuńDuże zaskoczenie wywarł na mnie fakt, że tak ceniony artysta- Marek Grechuta, jest absolwentem 1liceum. Jest to zdecydowanie poeta słowa, dzwięku i obrazu, a jego twórczość niesie ze sobą wielkie przesłanie.
OdpowiedzUsuńJestem dumna, że uczęszczam do tego liceum , choćby dlatego, że uczył się w nim tak wybitny artysta - Marek Grechuta. Jego utwory są doskonale znane każdemu Polakowi. Odsłonięcie tablicy pamiątkowej to świetny sposób na to, aby upamiętnić wspaniałego muzyka.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta, to niewątpliwie utalentowany człowiek. Jego utwory zna niemalże każdy, są tak popularne i wpadają w ucho :)
OdpowiedzUsuńBardzo dużym wyróżnieniem jest dla mnie uczęszczać do liceum, w którym uczył się wielki artysta.
Marek Grechuta jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych artystów w całej Polsce. To zaszczyt uczyć się w tej samej szkole co on. Tablica upamiętniająca Marka Grechutę jest bardzo pozytywnie przeze mnie ocenianą inicjatywą. Teraz każdy kto odwiedzi mury naszego liceum będzie wiedział, że to własnie tutaj uczęszczał ten wielki muzyk.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta był wielkim artystą. Do dzisiaj artyści wzorują się na jego twórczości. Możemy być dumni, że chodził do naszej szkoły.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta był wielkim człowiekiem. Jego piosenki są wspaniałe. Zawsze, gdy którąś z nich usłyszę w radiu, na mojej twarzy pojawia się uśmiech.
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Warto dowiedzieć się, jaki był nasz sławny absolwent. To wielki zaszczyt móc chadzać jego szkolnymi ścieżkami. Pozostaje czekać na kolejnych artystów, którzy wyjdą z tego miejsca, gdzie czas stoi w miejscu, a każdy zakamarek skrywa wiele uczniowskich tajemnic.
OdpowiedzUsuńNaprawdę to niezwykłe, że Marek Grechuta tak wybitny, wszechstronny, a jakby swój, znany, z okolicznego podwórka wyrósł. Dobra robota Blogerki. Wiem wszystko, co powinnam o tym człowieku.
Dopiero, gdy we wrześniu przekroczyłam "szkolne mury" dowiedziałam się, że tak wielki artysta jak Marek Grechuta uczęszczał do naszego liceum. Jestem bardzo szczęśliwa i dumna, że mogę tak jak on uczyć się w murach akademii. Odkąd pamiętam, znam kilka jego utworów, a słowami "Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy, ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy" z piosenki "Dni, których jeszcze nie znamy" kieruję się każdego dnia :)
OdpowiedzUsuńDoskonale wykonany post! Dopiero we wrześniu gdy przyszedłem do szkoły pierwszy raz to wtedy dowiedziałem się że Marek Grechuta chodził do tego liceum.Jestem dumny że mogę chodzić do tej samej szkoły co on,Marek Grechuta miał również wspaniały talent i niesamowita osobowość.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta był wspaniałym i bardzo cenionym artystą, obdarzonym wielkim talentem. Możemy być dumni, że taka osoba jak Grechuta jest ikoną naszego miasta.
OdpowiedzUsuńCieszę się i jestem dumny, że mogę uczęszczać do liceum z tak bogatą historią jak nasze. Cieszę się także z tego, że absolwent naszej szkoły był i pozostanie znany całej Polsce.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta był bez wątpienia ponadczasowym artystą i możemy być z niego dumni. Szkoda że ci najlepsi tak szybko odchodzą.
OdpowiedzUsuńWspaniałe uczucie, że tak znany i cudowny człowiek uczył się w tej szkole co ja. Jestem dumna, że chodzę do I LO :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście Marek Grechuta był wielkim i zasłużonym artystą. Pisał piękne piosenki. Jestem dumna z tego, że Grechuta wyszedł z naszej szkoły.
OdpowiedzUsuńPolecam książkę ,,Marek. Marek Grechuta we wspomnieniach żony Danuty". Książka ta to wywiad z panią Danutą przeprowadzony przez Jakuba Barana. Żona Marka Grechuty opowiada o ich poznaniu, wspólnym życiu, ciekawych anegdotach. Warto zacytować praktycznie ostatnie zdania tej książki:
OdpowiedzUsuń,,Jakub Baran: Pani Danuto, na koniec poproszę o domyślną odpowiedź. Czy pan Marek byłby zadowolony z tej książki?
Danuta: Myślę, że nie. Wiele z oddanych informacji zostałoby przez niego wykreślonych. Zdawał sobie sprawę, że jak każdy człowiek ma słabości, z którymi oczywiście próbował walczyć. Także kreacja sceniczna służyła mu niejako do wyrównywania braku doskonałości na innych polach. A już na pewno nie uważałby za stosowne, by komunikować o tym światu. Będąc jednocześnie pewnym autoironii, co pokazywał w zaciszu domowym.
JB: Dlaczego więc- będąc dobrą żoną- postąpiła pani wbrew woli męża?
D: Ponieważ uważam, że słabości których się wstydził, dodawały mu uroku osobistego, bawiąc mnie szalenie i równocześnie obniżając wysokość Markowych koturnów. Dzięki temu stawał się normalnym człowiekiem, a nie- lewitującą gwiazdą.
JB: Marek Grechuta odszedł, ale pozostawił cudowne pieśni. Choć więc mamy w sercu smutek jednocześnie przecież rozpiera nas radość. Albowiem dzięki Panagrechutowym piosenkom będzie rodakom już zawsze łatwiej iść przez życie."
Marek Grechuta był wspaniałym i bardzo cenionym artystą, który został obdarzony wielkim talentem. Możemy być z niego dumni.
OdpowiedzUsuńByłam w ogromnym szoku gdy dowiedziałam się ,że Grechuta chodził do naszego liceum. To jeden z wielu przykładów zdolnych ludzi , których 1 LO wypuściło w świat.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta był wybitnym artystą. Jestem dumny z tego, że w I LO uczyło się wielu sławnych ludzi. Mam nadzieje, że nadal z naszego liceum będzie wychodziło wielu artystów.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta to świetny artysta. Sama wielokrotnie wykonywałam jego utwory i bardzo się cieszę, że uczył się on właśnie w I LO.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta wielki artysta, którego utwory bardzo lubię i kto by pomyślał , że takie sławy wyszły z liceum, w którym teraz się uczę. W pewnym sensie to zaszczyt być uczniem tego liceum.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta to bardzo utalentowany człowiek. To wspaniałe uczucie móc uczyć się w tej samej szkole co on.
OdpowiedzUsuńMarek Grechuta był wspaniałym człowiekiem. Jeden z moich kolegów, podczas obchodów stulecia naszej szkoły powiedział: "Ja jednak lubię tą szkołę, jak patrzę i słucham tych wszystkich ludzi"
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak samo można opisać postać Grechuty. Dzięki niemu ta szkoła otrzymała cząstkę wspaniałej historii.
Marek Grechuta był wybitnym artystą.Jestem dumna z tego,że uczęszczam do tej szkoły, która ukształtowała wielkiego człowieka, jakim był Marek Grechuta.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że Marek Grechuta, jest absolwentem mojej szkoły. Jego twórczość niesie ze sobą wielkie przesłanie. Jeśli dobrze pamiętam, chodził on do klasy z babcią mojej koleżanki :)
OdpowiedzUsuń