Szczęście, tak cię zwą…
Zamiast tłumić uczucia
negatywne,
tak jak zostaliśmy tego nauczeni,
powinniśmy się im przyglądać
i zgodzić się na to, że istnieją.
tak jak zostaliśmy tego nauczeni,
powinniśmy się im przyglądać
i zgodzić się na to, że istnieją.
(Richard Rohr)
Włączam komputer. Klikam
na hasło szczęście i już mam gotowe
recepty: Zmień swoje nastawienie, a będziesz szczęśliwy. Szczęście to wybór. Wszyscy wokół – nieproszeni o radę - mówią mi,
jak powinnam żyć, abym ciągle była
szczęśliwa. Media zalane są pozytywnymi treściami i optymistycznymi
hasełkami, które mają mi zagwarantować
spokój i pogodę ducha. Z łatwością mogę znaleźć wiele porad dotyczących drogi do szczęścia.
Często - niestety - nie jesteśmy świadomi tego,
że szczęście, do którego w ten sposób dążymy, to tylko ułuda, pozorna i
nietrwała. Coraz bardziej zamykamy się
na to, co autentyczne. Jeśli słyszymy o głodzie, wojnach, chorobach czy innych nieszczęściach, wzruszamy się przez chwilę, po czym
szybko uciekamy do jakiegoś "lżejszego" tematu, bo tak
wygodniej. Żyjemy w czasach, w których
liczy się radość i satysfakcja – keep smiling ponad wszystko i wbrew
wszystkiemu. Przyznaje się nam jedynie
prawo do smutku, jeśli zmarła bliska nam osoba lub właśnie usłyszeliśmy od
lekarza, że cierpimy na poważną chorobę. Taki smutek nie wymaga dodatkowych
wyjaśnień, stanowi bowiem zrozumiałą reakcję na zdarzenia. Ale i tu każe się nam pozytywnie myśleć, jakby
dobre było tylko to, co przyjemne.
Zaczynamy ufać przesłodzonym frazesom, oprawionym w ramki i równocześnie
zapominamy, czym jest prawdziwa mądrość. Tworzymy wokół siebie utopię, w której
wszystko musi być idealne, nie ma tam miejsca na błędy, a przeszkody należy
pomijać, zamiast pokonywać. Agnieszka
Graff – polska pisarka i publicystka – twierdzi, że wpajanie samych pozytywnych
emocji jest odrzuceniem części ludzkiej osobowości. Ta
nieustanna afirmacja wyklucza coś, co sobie cenię i w sobie, i w innych - niezgodę na świat, niezgodę na
niesprawiedliwość. (…). Uciekamy przed normalnym życiem, które niesie ze
sobą zarówno radość, jak i smutek.
Jan Twardowski w swojej Odzie
do rozpaczy również podkreśla, że w życiu
człowieka potrzebne są wszystkie uczucia: szczęście i radość, ale też
zaduma i cierpienie. Niech tekst wiersza mówi sam: Biedna rozpaczy/uczciwy potworze /strasznie ci tu dokuczają/ moraliści podstawiają nogę/ asceci kopią/ lekarze
przepisują proszki żebyś sobie poszła/ nazywają cię grzechem/ a przecież bez
ciebie/ byłbym stale uśmiechnięty jak prosię w deszcz/ wpadałbym w cielęcy
zachwyt/ nieludzki/ okropny jak sztuka bez człowieka/ niedorosły przed śmiercią/
sam obok siebie. Ksiądz Twardowski zauważa, że rozpacz traktowana
jest przez ludzi jak uczucie niepotrzebne. Już sam tytuł Oda do rozpaczy jawi się jako paradoks.
Oda jest pieśnią pochwalną, uroczystą, która odnosi się do ważnej dla nas
wartości: wybitnej postaci, niezwykłego czynu.
W utworze natomiast , rozpacz
jest zbędnym ciężarem . Mimo że rozpacz
jest potrzebna, gdyż stanowi część życia, ludzie wciąż od niej uciekają , chcą się jej
pozbyć. Lekarze przepisują środki, żebyś sobie poszła – pisze poeta. Cierpienie i ból są wartościami,
których nie da się wyeliminować z ludzkiego życia. O tym, że warto stawić im
czoła, mówi także fragment wypowiedzi
Agnieszki Graff . W życiu jednostki i w życiu zbiorowości dzieją się rzeczy
bolesne, przerażające, okropne. I może warto się z nimi zmierzyć inaczej niż przez
optymistyczne machnięcie ręką.
Kim byłby człowiek bez
cierpienia czy rozpaczy? Byłby stale uśmiechnięty jak prosię w deszcz - stwierdza Jan Twardowski. I dalej pisze, że
człowiek byłby niedorosły przed śmiercią (…). Byłby więc niepełny, niedojrzały,
nierozumiejący istoty życia. Nie doceniałby
wartości szczęścia, gdyby nie
rozpacz. Smutek jest czymś odróżniającym nas, ludzi, od zwierząt, gdyż dzięki niemu potrafimy
odkryć własną wartość. Podejście zaproponowane przez Twardowskiego jest
pełne nadziei i optymizmu, ale zarazem bardzo trudne, gdyż
wymaga głębokiej refleksji oraz
akceptacji wszelkich przejawów życia.
Podobnie przedstawia problem Adam Mickiewicz w Dziadów cz. II, wyrażając poglądy ludu.
Józio i Rózia - dwoje dzieci - nie mogą
przekroczyć bram niebios, ponieważ za życia obce im były cierpienia,
nieszczęścia i trudy codzienności. Ziemia była dla nich beztroskim rajem. Winą bohaterów jest więc zbytek słodyczy i
nieznajomość prawdy istnienia. Karą za to są ciągle dręcząca ich nuda i
trwoga oraz brak możliwości pójścia do nieba. Jedyne, o co proszą, to dwa
ziarnka gorczycy, które mają stanowić namiastkę goryczy życia.
My także często zachowujemy się jak te dzieci. Chcemy, żeby nasze życie było pozytywne, czyli pozbawione zmartwień i problemów, beztroskie i łatwe. Kroczymy po ziemi tak, jakby nie działała na nas siłą ciążenia. To piękna bajka, ale kiedyś musimy się zmierzyć z rzeczywistością, tylko czy wtedy starczy nam sił? Mody przemijają , na przesadny optymizm również, a prawdziwa mądrość nigdy.
Żadne podręczniki nie pomogą nam w osiągnięciu szczęścia. To ślepa
uliczka, prowadząca donikąd. Prawdziwego szczęścia nie można kupić, wyćwiczyć,
wymyślić, zaplanować, ono przychodzi nieoczekiwanie. Nie powinno być celem samym w sobie i nie trzeba za nim gonić ani wciąż na niego czekać
ze strachem, że je przeoczymy. Doskonale
tę myśl oddają słowa Anthony'ego de Mello: Szczęście jest motylem:
próbuj je złapać, a odleci. Usiądź w spokoju, a ono spocznie na twoim ramieniu.
Tymczasem osaczają nas wokół recepty
na szczęście oraz kuszą łatwymi do spełnienia obietnicami. Zalecają stworzenie idealnego obrazu własnej osoby i całkowite wyparcie wszelkich
negatywnych myśli. Psycholog kliniczny i psychoterapeuta Gunter Scheich w
swojej książce Pozytywne myślenie. Czy
może szkodzić twierdzi, iż ten kult optymizmu zaleca tłumienie negatywnych
emocji, ignorowanie problemów, bagatelizowanie stanu zdrowia i każe traktować
sukces (rozumiany jako życie w absolutnej harmonii, szczęściu i bogactwie) jako
najwyższe dobro. W książce opisane są również losy ludzi, których przesadny
optymizm doprowadził do depresji. Tłumienie własnych uczuć musi się skończyć depresją. Sam autor mówi: wszelkie
emocje pozytywne i negatywne są tak
samo ważne. Próby manipulowania naturalnym stanem uczuć oraz wyłącznie
pozytywne myślenie i odczuwanie powodują, że zaprzecza się istnieniu ważnych
niekiedy niezbędnych do życia cech osobowości. Tak więc dawkujmy z
umiarem pozytywne myślenie. Przywoływana
już przeze mnie Agnieszka Graff pisze: Ja nie chcę z uśmiechem na ustach wygrywać
kolejnych etapów wyścigu, ja się chcę konfrontować z tym, że wokół dzieją się
dobre i złe rzeczy.
Jeśli więc chcemy coś zmienić, powinniśmy
najpierw zrozumieć, co znaczy określenie pozytywnie.
Pozytywne są przeszkody, w których pokonanie musimy włożyć wysiłek, błędy,
które uczą na przyszłość, wydarzenia zmuszające do zmiany na lepsze. Pozytywny
jest śmiech, ale dobre też są łzy. Pozytywne jest myślenie, które pcha
naprzód. Pozytywne jest nasze życie z całym zestawem swoich wad i zalet, dzięki
którym jest ciekawie i autentycznie.
Sandra
Grafika:
http://m.mamadu.pl/7f8a54eda3177f066dde3c4c2848905c,640,0,0,0.jpg
https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQTKNTqZRUnfpe5UI3HxAyqta2WCXM_0DEcxS1hB314gJsdDj6s0Q
http://demotywatory.pl//uploads/201107/1310821411_by_gumii95_600.jpg
Szczęście dla każdego jest czymś innym i raczej nie ma określonej definicji. Myślę, że im mniej posiadamy tym bardziej jesteśmy szczęśliwi z małych i miłych rzeczy, które nas spotykają.
OdpowiedzUsuńZawsze kiedy jestem smutna, przygnębiona, a ktoś może przypadkiem uśmiechnie się do mnie, na myśl przychodzą mi słowa, które ujrzałam kiedyś wymalowane na jednym z bloków w Trójmieście: "Szczęście to jedyna rzecz, ktora się mnoży gdy się nią dzieli" (autorem tych słów jest Albert Schweitzer).
OdpowiedzUsuńNie zniechęcajmy się, gdy nic nie wychodzi... I pamiętajmy, że nawet człowiek ubogi może być bogaty w szczęście.
Piękny post :)
Uśmiech jest jedną z tych magicznych rzeczy, które są w stanie sprawić tak wiele dobrego za tak niewiele.
UsuńOdnośnie wspomnianego Anthony'ego de Melo, czytam właśnie jego książkę "Wezwanie do miłości". Ujawnia w niej ludzkie błędy, dotyczące postrzegania rzeczywistości. Naucza, opierając się na cytatach z Pisma Świętego, że w życiu należy kierować się miłością do wszystkiego i wszystkich, a nader istotne, że musimy nauczyć się patrzeć, nie być ślepymi na otaczające nas problemy oraz wyzuć się z wszelkich lęków, złych przekonań i przyzwyczajeń, dzięki czemu ujrzymy prawdziwe szczęście, a nie to krótkotrwałe. Polecam wszystkim ujrzeć to, co niedostrzegalne!
OdpowiedzUsuńOdnośnie posta, wszystko trafnie przedstawione. Wiadome, że bez cierpienia nie docenia się szczęścia. Niby logiczne, a jednak trudno jest w to wierzyć. Pozdrawiam serdecznie i życzę szczęścia, nawet wśród najciemniejszych zakamarków duszy.
Życie składa się z momentów bardziej i mniej radosnych. Ale to chyba tak ma być, że człowiek przeżywa odmienne emocje. Nie można uciekać od przykrych problemów, ale zamartwianie się na zapas też nie jest rozwiązaniem.
OdpowiedzUsuńPiękny post. Również uważam, że nie ma co się martwić na zapas. Trzeba brać życie jakim jest... jak w piosence Acidland-Myslovitz.
UsuńZgadzam się z Tobą. Ludzie często martwią się niepotrzebnie, czasem warto nie zadreczaj się różnymi problemami. Bardzo interesujący post.
UsuńDobra robota Siostra!
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńPiękny i skłaniający do przemyśleń post! Wszyscy dążymy do szczęścia,ale tak naprawde czym ono jest? Dla jednego szczęście to gra w ulubioną grę a dla innego spędzenie dnia w gronie znajomych. Nie da się przeżyć całego zycie bez cierpienia i nie przejmować się niczym. Nasze życie wlasnie polega na smutku i radości. Starajmy się być szczeslowi,ale nie bójmy i nie wstydzmy się łez. Cudowny post!
OdpowiedzUsuńPodobnie jak nie ma recepty na sukces, recepta na szczęście również nie istnieje. Każdy człowiek odnajduje szczęście gdzie indziej.
OdpowiedzUsuńPost jest świetny, pokazuje życie z innej strony, o której ciężej się rozmawia oraz zmusza do refleksji.
Ciekawy post, skłaniający do refleksji. To prawda, że jesteśmy otoczeni z każdej strony różnymi poradami by stać się szczęśliwsi. Większość z nas wie, że cierpienie i chwile smutku są nieodłącznym elementem naszego życia i każdy przynajmniej raz tego doświadczył. Nie zawsze wszystko będzie się układało po naszej myśli.
OdpowiedzUsuńPost ciekawy, ale myślę, że era na szczęścia trwa obecnie, bo ludzie maja już dość ciągłego smutku i użalania się. Moim zdaniem dobrze, że tak jest w końcu Polska nie będzie rozpamiętywać przeszłości i licznych porażek historycznych.
OdpowiedzUsuńZ tak ciekawym blogiem mam pierwszy raz styczność. Zostałam do niego skierowana i dowiedziałam się kilka informacji o nim. Blog jest bardzo ciekawy można znaleźć na nim przeróżne informacje na różne tematy. Po przeczytaniu ostatniego postu sądzę, że szczęście jest bardzo ważne w życiu człowieka. Powinniśmy dawać z siebie jak najwięcej aby być szczęśliwym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Cię. Prawdopodobnie jesteś gimnazjalistką , która w piątek odwiedziła naszą szkołę. Dziękujemy za miłe słowa, które zawsze są motywacją do dalszej pracy.
UsuńCześć! Nie jestem autorem tego komentarza, ale chciałbym skorzystać z odzewu ze strony blogerów ;) blogerzy mają jednak rację, również odwiedziłem w piątek waszą szkołę. Z ciekawości tutaj zajrzałem. Co prawda waham się co do szkoły, ale może dobrym pomysłem jest założenie jeszcze jednego ,,działu". Byłoby super gdyby można było poczytać o różnych rodzajach muzyki, tzn np. co jakiś czas artykuł o czyimś ulubionym zespole. To chyba też jest warte uwagi i można by było poznać ciekawe zespoły. Dzięki z góry i pozdrawiam 1 LO! :D
UsuńPS Pozdrawia Adrian ;)
UsuńTo może rzeczywiście dobry pomysł. Pomyślimy o tym. Dziękujemy.
UsuńW życiu bywają dobre i złe chwile, lecz nie możemy patrzeć na świat tylko i wyłącznie przez ich pryzmat, tak samo jest ze szczęściem które bywa ulotne.Nie możemy osiągnąć go bez gorszych momentów.
OdpowiedzUsuńJest przepiękny wiersz Marii Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej „Czas - krawiec kulawy”, który oddaje istotę ludzkiego życia. Miłej lektury!
UsuńCzas, jak to Czas krawiec kulawy
z chińskim wąsem suchotnik żwawy
Coraz to inne skrawki przed oczy mi kładzie
spoczywające w ponurej szufladzie.
Czarne, bure, zielone i wesołe w kratkę,
to zgrzebne szare płótno, to znów atlas gładki
Raz - coś błysło jak złotem
zamigotało zielonym klejnotem,
zatęczyło na zgięciu,
zachrzęściło w dotknięciu...
Więc krzyknęłam: "Ach! Z tego, z tego chcę mieć suknię!"
Lecz Czas, jak to Czas, zły krawiec tak pod nosem fuknie
"To sprzedane, do nieba - cała sztuka -
szczęśliwy, kto ten skrawek widział -
niech większego szczęścia nie szuka
- To rzekłszy, schował prędko próbę do szuflady
a mnie pokazał sukno barwy - czekolady - -
Post porusza bardzo ważny temat w życiu człowieka.Cierpienie i smutek jest nieodzowną częścią życia ludzkiego.Cytując Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego "Wszystko, co nas spotyka – zdrowie czy cierpienie, dobro czy zło, chleb czy głód, przyjaźń ludzka czy niechęć, dobrobyt czy niedostatek – wszystko to w ręku Boga może działać ku dobremu."Można wywnioskować że wszystko co spotyka człowieka jest potrzebne nawet cierpienie.Wszystko w naszym życiu ma jakiś cel.Autorce postu gratuluję za podjęcie tak trudnego jak i ważnego tematu jakim jest cierpienie i smutek w życiu człowieka.
OdpowiedzUsuńŻycie ludzkie bez cierpienia jest niepełne.Aby żyć musimy doświadczyć wszystkiego smutku, cierpienia miłości.Nasze życie nie może wyglądać tak jak wmawiają nam media.Pozytywne myślenie , brak jakiegokolwiek cierpienia w życiu jest bzdurą.Człowiek zaczyna powoli wierzyć w takie populistyczne hasła.Uciekanie przed tematami cierpienia,nędzy i smutku chyba zostało wpisane w naturę człowieka ponieważ literatura,sztuka często ukazują wyidealizowane życie i miłość.Brak cierpienia w literaturze daje nam złudny obraz życia.Cytując fragment książki "Tam gdzie spadają Anioły" Doroty Terakowskiej :"Cierpienie należy do życia. Jeśli cierpisz, znaczy, że żyjesz. Pogódź się z tym mała dziewczynko.". Człowiek powinien się z tym pogodzić że cierpienie jest częścią jego życia.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący post i ciekawe spojrzenie na kwestię szczęścia. Jak człowiek byłby w stanie stwierdzić, że jest szczęśliwy, gdyby raz na jakiś czas nie zaznał goryczy życia? Ludzi wiecznie szczęśliwych uważa się często za nienormalnych, ale kto wie, może oni zdążyli się już przekanać jak okrutny i przewrotny jest los.
OdpowiedzUsuńSzczęście jest ważne w życiu człowieka lecz ważniejsze jest cierpienie. Cytując francuskiego filozofa Monteskiusza :"Szczęście jest naszą matką, nieszczęście - wychowawcą." .Szczęście jest piękne lecz to cierpienie uczy nas jak żyć.Bez cierpienia życie ludzkie byłoby niepełne.
OdpowiedzUsuńżycie nie jest takie proste jak się wydaję .Cytując brytyjskiego wojskowego ojca harcerstwa Roberta Baden-Powella:"Życie byłoby miłe, gdyby wszystko było słodkie. I sama sól jest gorzka, ale trochę soli do potrawy nadaje smak. Trudności są solą życia." Człowiek oprócz szczęścia potrzebuje także cierpienia i pewnych trudności które dopełnią jego życie.
OdpowiedzUsuńMoże to głupio zabrzmi, ale czasem lubię być smutna. Zawsze potrwa (dłużej lub krócej) i przejdzie. Zdarza się, że przez dłuższy czas nic mnie nie smuci - wtedy wiem, że to wróci ze zdwojoną siłą, bywa.
OdpowiedzUsuńJest w tym poście sporo prawdy, choć trzeba się ustrzec przed jej dosłownym rozumieniem. Pozytywność i bagatelizowanie problemu jest bardzo ważne, gdy wkoło ludzie podnoszą każdy problem to niebanalnej rangi. Łatwiej i lepiej się żyje, gdy bierze się życie mniej poważnie - umrzesz na 100%, więc żyj na 100%. Ale do tego stadium radości dochodzi się właśnie dopiero po poznaniu określonego rodzaju bólu i smutku. Wtedy wdzięczność za każdy kolejny dzień jest pozytywnością, do której nie przekona żaden slogan ani banner.
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Również jestem zdania ze w życiu należy zasmakować słodyczy jak i goryczy. Zaznanie smutku, nieszczęścia powoduje że człowiek staje się silniejszy, a samo szczęście nie spowoduje że w pełni doświadczy życia takiego jakie naprawdę jest.
OdpowiedzUsuń"Szczęście przez całe życie! Nikt by tego nie mógł znieść, to byłoby piekło na ziemi" - George Bernard Show.
UsuńMarcel Proust natomiast sądził, że: "Szczęście dobrze robi ciału, ale smutek rozwija siłę umysłu".
UsuńKażdy człowiek pragnie szczęścia i każdy na nie zasługuje, lecz nie jest możliwe ciągłe zadowolenie i uśmiech na twarzy. Coś się kończy. Coś się zaczyna. I to budzi w nas różne emocje. Dlatego powinniśmy cieszyć się z tego co mamy, ponieważ bywa to bardzo ulotne. Post bardzo fajny i przyjemny do czytania :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący post który pokazuje,że szczęście jest bardzo ważną wartością której nie da się wycenić.
OdpowiedzUsuńNieważne, jakich myślowych sztuczek użyje człowiek, zawsze będzie nieszczęśliwy. Odnoszę wrażenie, że ludzie lubią cierpieć. Nawet jeśli obudzili się kolejnego dnia, są zdrowi, nie głodują, mają stałą pracę albo jakieś zajęcie i tak będą szukali powodu do smutku. Taka jest już chyba natura człowieka.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą Sandro, jednak uważam, że w mediach panuje raczej smutek. Świetnym przykładem są wiadomości telewizyjne- "pozytywne" reportaże są całkowicie niewidoczne, bo są otoczone informacjami o kradzieżach, korupcji i śmierci. Poza tym też sądze, że każdy człowiek ma prawo być czasem smutny.
OdpowiedzUsuńCałkowicie zgadzam się ze stwierdzeniem iż człowiek potrzebuje smutku i cierpienia aby osiągnąć pełne człowieczeństwo. Smutek zawsze będzie nam towarzyszyć, więc nie powinniśmy go tłumić.
OdpowiedzUsuńTak jak nie byłoby dobra, gdyby nie istniało zło, tak aby osiągnąć szczęście trzeba znać cierpienie. Człowiek, który żyje dla samego szczęścia, nie może być szczęśliwy.
OdpowiedzUsuńCzłowiek chciałby doświadczać w swoim życiu tylko szczęścia ,jednak to cierpienia wzmacnia go i przygotowuje do dorosłego życia. Nie powinniśmy dlatego kierować się najprostszą drogą do przyjemności ,lecz stawiać czoła napotkanym przeciwnościom losu.
OdpowiedzUsuńSmutek jest też potrzebny. Pomimo to, iż chcemy być szczęśliwi to jednak dzięki smutku potrafimy zajrzeć wewnątrz siebie. Wiele przeszkód postawionych nam na drodze uczy nas i sprawia, że stajemy się silniejsi. Posłużę się własnym przykładem. Dotychczas napisałem kilka piosenek, niektóre udane a inne zaś zwykle lądowały w koszu. Te dobre jednak napisałem gdy byłem w zakłopotaniu i przysłowiowym dołku. W pisaniu piosenek najtrudniejsze jest znalezienie odpowiedniego tematu. Jednak gdy ogarnia cię smutek możesz zajrzeć wewnątrz swej duszy. Nie myślisz wtedy co chcesz stworzyć, to ona dyktuje tobie wszystkie słowa. Podsumowując, smutek jest potrzebny by odnaleźć prawdziwego siebie i choć wolimy się śmiać i cieszyć to bez niego nie wiedzielibyśmy do czego dążymy.
OdpowiedzUsuńWszystko co przyjemne i czego możliwość odczucia jest dla nas wyraźnie widoczna, to tylko przelotne radostki (na których ktoś często może zarobić). Nikt nie powie nam, co zagwarantuje nam szczęście. Dla każdego człowieka jest zawsze jedna pewna metoda na osiągnięcie stanu stałego szczęścia, a jest to samorealizacja, najlepiej z udziałem dużego nakładu pracy, psychicznej lub fizycznej. Tylko, gdy człowiek robi to, co czyni go wartościowszym w jego własnych oczach, odrzucając nawet inne, pozornie przyjemne, a nic nie dające czynności, może doświadczyć najpiękniejszego ludzkiego uczucia - spełnienia. Bez niego, jeżeli nie wiemy jak wykorzystać nasze możliwości, nawet tak silne uczucia jak miłość stają się tylko słabe i chwilowe. Człowiek uszczęśliwianie powinien zawsze zaczynać od pracy nad sobą, bo będzie to jedyna "pewna i procentująca inwestycja". Wszystko co poza nim - gwałtownie się zmienia, można szukać tam tylko przelotnych wrażeń.
OdpowiedzUsuńAkceptacja negatywnych uczuć z pewnością nie jest łatwa, jednak myślę że warto spróbować. Życie człowieka nie byłoby przecież pełne bez cierpienia, bo kto doceniłby szczęście nie znając smutku. Ważne jest jednak, aby te negatywne uczucia nie przeważyły nad tymi dającymi szczęście.
OdpowiedzUsuńMyślę, że gdybyśmy nie znali smutku to i szczęście byłoby nam obce. Jedno istnieje dzięki drugiemu i na odwrót. Uczucia te sprawiają, że życie człowieka nabiera barw zarówno tych jasnych jak i ciemnych.
OdpowiedzUsuńLeopold Staff tak definiuje życie:
UsuńKochać i tracić, pragnąć i żałować,
Padać boleśnie i znów się podnosić,
Krzyczeć tęsknocie „precz!” i błagać „prowadź!”
Oto jest życie: nic, a jakże dosyć…
Zbiegać za jednym klejnotem pustynie,
Iść w toń za perłą o cudu urodzie,
Ażeby po nas zostały jedynie
Ślady na piasku i kręgi na wodzie.
Gdyby w życiu było tylko szczęście, nic nie byłoby szczęściem. Coś jest dla nas przyjemne dlatego, że coś innego nie było.
OdpowiedzUsuńZatem nie ma sensu mówić o szczęściu w życiu złożonym tylko ze szczęścia. Nie można uciekać od świata realnego, problemów i co najważniejsze - od samego siebie.
Pozdrawiam.
Szczęście dla każdego jest czymś innym. Myślę, że aby pomóc szczęściu, należy mieć optymistyczne podejście do życia. Niepotrzebne smutki i zmartwienia przytłaczają radość człowieka. Ponadto, warto cieszyć się z małych rzeczy, ponieważ jest to pierwszy krok do osiągnięcia pełni szczęścia.
OdpowiedzUsuńSmutek też jest czasem potrzebny do szczęścia. Pozwala on na dogłębne przemyślenia nad swoim "wewnętrznym ja". Po zastanowieniu się nad czymś, następuje chwila szczęścia, która trwa parę chwil w zależności od rzeczy, które się zdarzyły. Bardzo często na ulicy widzimy osoby, które przez cały czas się uśmiechają, zakrywając swój smutek i unikając różnych pytań ze strony rówieśników i rodziny. Niektórzy nie potrafią się "sztucznie uśmiechać", ponieważ np. jakaś sytuacja ich przerasta i nie mają już siły z nią walczyć, poddają się. Szczęście jest rzeczą ulotną, która przemija zbyt szybko by można się nią cieszyć.
OdpowiedzUsuńKażdy inaczej rozumie szczęście. Uważam, że szczęście nie konieczne jest ulotne. Zależy czy dba się o to co daje nam to "szczęście"
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Smutek jest tak samo ważny jak szczęście. Chociaż wolimy być szczęśliwi to dzieki tym smutnym chwilom nabieramy doświadczenia w naszym życiu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKsiądz Jan Twardowski pisze(a ja się z nim zgadzam):
UsuńBo Pan Bóg jest tak jasny, że nic nie tłumaczy
bo wiedzieć wszystko to nic nie wyjaśniać
stąd cierpienie po prostu nie wiadomo po co
tak od razu bez sensu że całkiem prawdziwe
wszystkie łzy jak prosiaki chodzące po twarzy
bo miłości tak piękne że wciąż niemożliwe
choć listy po staremu i szept w białej kratce
spotkania po kolei wiodące w nieznane
szczęście co się nagle obliże jak cielę
Tak to się wciąż plecie w naszym życiu - chcemy czy nie.
Niejednokrotnie zapominamy co tak naprawdę czyni człowieka szczęśliwym. Cieszę się, że powstał taki post, który nam o tym przypomina. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA może Robert Louis Stevenson w wierszu "To,co najlepsze,jest najbliżej" definiuje szczęście człowieka?
OdpowiedzUsuńoddech w naszych nozdrzach,
światło w naszych oczach,
kwiaty u naszych stóp,
obowiązki w zasięgu ręki,
droga do celu tuż przed nami,
Nie sięgaj po gwiazdy,
Ale wykonuj zwykłą,
codzienną pracę
i bądź pewien
że codzienne obowiązki
i powszedni chleb
to najsłodsze rzeczy w życiu.
Świetny post skłaniający do refleksji. Na świecie powinna być zachowana równowaga. Szczęścia powinno być tyle samo, co smutku. Nie można zawsze udawać, że wszystko jest dobrze i życie jest kolorowe, bo tak na prawdę każdego spotyka wiele nieszczęść, tylko większość ludzi wmawia sobie, że tak nie jest. Każdy człowiek powinien nauczyć się żyć w smutku i w szczęściu.
OdpowiedzUsuńPost "daje do myślenia". Moim zdaniem człowiek powinien doznać szczęścia, ale też i smutku. To daje nam siłę i sprawia, że jesteśmy bardziej otwarci na otoczenie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie należy przejmować się wszystkimi problemami. Szczęście to wartość, której nie da się wycenić. Bardzo interesujący post.
OdpowiedzUsuńPropagowany sztuczny optymizm i radość z życia niezależnie od sytuacji doprowadzą nas donikąd. Świetny post :)
OdpowiedzUsuń"Mam już nudności od słodkości blichtru
Bez goryczy w niczym za krawędzią kiczu"
Przemysław Frencel i Robert Friedrich
Świetny post,który skłania do refleksji nad swoim życiem.Życie człowieka jest zarówno pełne szczęścia jak i cierpienia.W chwilach radości jest piękne lecz w chwilach cierpienia, smutku traci sens.Ważne jest aby żyć pełnią życia w myśl idei "Carpe diem".
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w stu procentach. W życiu trzeba doświadczyć wszystkiego; przyjemności, radości, ale też rozpaczy i smutku. Wówczas możemy powiedzieć, że prawdziwie żyjemy. Każdy z nas dąży do ogsiągnięcia szczęścia, ale nieuniknione są porażki i łzy, które uczą nas wytrwałości. Jednak nie dajmy się zwariować: "po deszczu zawsze wychodzi słońce a koniec cierpień jest radości początkiem".
OdpowiedzUsuńFakt, nie można żyć samym przesadnie pozytywnym myśleniem i tłumieniem w sobie emocji. I smutek i radość są w życiu potrzebne. Jednakże jeżeli w życiu przytrafiają się same przykrości, to warto się uśmiechnąć i spojrzeć na przyszłość z optymizmem (oczywiście-nie przesadnym). Bardzo ciekawy post ;)
OdpowiedzUsuńPiękny, skłaniający do przemyśleń post. Moim zdaniem w życiu trzeba doświadczyć wszystkiego więc w pełni zgadzam się z autorką tekstu. Każdy z nas dąży do osiągnięcia szczęścia jednak musimy liczyć się z tym, że na naszej drodze mogą znajdować się jakieś przeszkody.
OdpowiedzUsuńSzczęście jest to wartość, której wycenić nie można. Bardzo interesujący post.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Szczęście jest bezcenne, nie kupimy jej za żadne pieniądze, więc powinniśmy dbać, aby być cały czas szczęśliwi.
OdpowiedzUsuń