Muzyka całym moim życiem
Śpiewam (…) całą sobą,
nie tylko gardłem, nie tylko przeponą,
ale każdym mięśniem ciała,
każdym fragmentem
umysłu.
(Edyta Górniak)
Powyższe słowa wypowiedziane przez wyjątkową wokalistkę również dotyczą mnie. Nie mówię o możliwościach, a sposobie śpiewania, który odzwierciedla moją duszę. Czas, jaki poświęcam mojej pasji, to najpiękniejsze chwile. Śpiew to coś więcej niż tylko technika, emisja czy skala. Śpiew to mowa duszy przy wtórze muzyki, przekaz uczuć, emocji i wrażliwości. Nie można wyjść na scenę i nie być pewnym siebie. Publiczność oczekuje czegoś więcej niż odśpiewania. Wokaliści przede wszystkim mają wzruszać, sprawiać, że ludzie tracą oddech przy każdym dźwięku z ich strun. Zachwycać osobowością, a nie wyglądem. Mam natomiast wrażenie, że obecnie nie tworzy się pięknej i prawdziwej muzyki. W poście pragnę przedstawić siebie – Kingę W.– jako wokalistkę, flecistkę, pianistkę i człowieka. Opowiem o mojej pasji i o tym, co tak naprawdę czuję, kiedy stoję na scenie i śpiewam.
Moja przygoda z muzyką zaczęła się w wieku
przedszkolnym, kiedy zaczęłam uczęszczać na zajęcia „Słowików”. Była to schola. Nie dość, że
byłam najmłodsza, to jeszcze w dodatku stanowiłam najsłabsze ogniwo tego
zespołu. Czas płynął z roku na rok, stawałam się coraz starsza i kiedy nadszedł
czas Komunii Świętej, zostałam poproszona wraz
z koleżanką, aby zaśpiewać psalm. Ależ to była radość! Czułyśmy,
jakbyśmy osiągnęły coś nieosiągalnego! Rok później zamarzyła mi się gra na
instrumencie. Ofiarą padł saksofon.
Z powodu mojego ohydnego lenistwa przez około dwa
miesiące zaliczałam egzamin teoretyczny – zapis nutowy!Och, jak ja
strasznie nie lubiłam się tego uczyć! Tak bardzo się cieszę, że w końcu udało
mi się pojąć te cuda. Po ciężkich zmaganiach z moim lenistwem dostałam mój
wymarzony instrument – saksofon! Po dwóch miesiącach kapelmistrz wziął mnie na
pierwszy koncert, bodajże rezurekcję. Rok później instrument zaczął mi się nudzić i
przerzuciłam się na klarnet, na którym również zbyt długo nie pograłam, bo
tylko tydzień i znowu
wróciłam do saksofonu. Upłynęło kilka miesięcy,
kiedy zakochałam się we flecie poprzecznym! Od razu wiedziałam, że to jest instrument, który chciałabym
poznać i się z nim zaprzyjaźnić. Powiedziałam o tym mojemu dziadkowi, który po
kilku dniach poszedł do kapelmistrza orkiestry, aby się za mną wstawić. Kapelmistrz , znający moje
niezdecydowanie, odesłał mnie do szkoły muzycznej. Na egzaminie wstępnym zaśpiewałam
piosenkę
i wyklaskałam rytmy, które kazano mi powtórzyć. Egzamin zdałam i zostałam
przyjęta. W szkole muzycznej granie na instrumencie nie sprawiało mi żadnych
trudności. Już po czterech miesiącach
nauki, na makroregionalnym konkursie w Tomaszowie Lubelskim, udało mi się
wywalczyć wyróżnienie. Rok później wzięłam udział w konkursie wokalnym, gdzie również
zdobyłam wyróżnienie. Po konkursie dostałam propozycję śpiewania w zespole Pana
Tomasza Ziąbkowskiego w Zamojskim Domu Kultury, gdzie uczęszczam do
dziś. W szóstej klasie szkoły podstawowej
zajęłam pierwsze miejsce na powiatowym konkursie
kolęd różnych narodów. Od chwili zdobycia tego wysokiego miejsca zaczęłam
poświęcać coraz więcej czasu nowej pasji – śpiewaniu. Jak zapewne się
domyślacie, instrument poszedł w kąt, ale nie rzuciłam (jeszcze) szkoły
muzycznej. W gimnazjum nauczyciele pokochali mnie za śpiew. Do tej pory nie mogę
pojąć, co takiego jest w moim głosie. Nie jestem zbyt pewna siebie i nie
potrafię siebie ocenić pozytywnie, choć wiara w swoje możliwości to już połowa
sukcesu. W drugiej gimnazjum, dokładnie w październiku, zrezygnowałam ze szkoły
muzycznej. Ale jak to? Czy mogę żyć bez
grania? Tak więc w marcu złożyłam podanie o ponowne przyjęcie mnie do szkoły
muzycznej i wróciłam do niej. Cały rok
minął bez jakichkolwiek problemów. Zapał do gry nie zanikał, a pasja –
śpiewanie – stawała się dla mnie najważniejsza.
Gdy wkroczyłam w mury nowej szkoły – liceum – popełniłam ponownie ten sam błąd. Otóż, kolejny raz porzuciłam szkołę muzyczną, tym razem na dobre. Myślę, że liceum to bardzo ważny etap w życiu każdego z nas, a dla mnie wręcz bardzo szczęśliwy. W listopadzie 2013 roku wzięłam udział w konkursie piosenki religijnej, gdzie zaśpiewałam dwa utwory: Nie lękajcie się i Alleluja po polsku. Udało mi się zdobyć tytuł „Laureata laureatów”, czyli Nagrodę Dyrektora Młodzieżowego Domu Kultury. Wygrałam wtedy mikrofon i szklaną statuetkę. Kolejnym doświadczeniem, które mogę dopisać do moich „solistycznych” przeżyć, jest wyjazd na pielgrzymkę maturzystów. Następnie wzięłam udział w festiwalu talentów zamojskiej młodzieży. Zaśpiewałam dwie piosenki: I will always love you i Titanium. Dzięki tym utworom zdobyłam pierwsze miejsce i wygrałam aparat sponsorowany przez prezydenta Zamościa. Drugie miejsce przyniósł mi konkurs poezji śpiewanej im. Marka Grechuty, gdzie śpiewałam Wolność Marka Grechuty i List Edyty Górniak. Myślę, że to był dla mnie udany rok. Chcę rozwijać się w kierunku wokalnym i moim marzeniem jest kiedyś śpiewać na wielkich scenach. Może jest to duże marzenie, ale jakie by nie było, trzeba wierzyć, że się spełni.
Gdy wkroczyłam w mury nowej szkoły – liceum – popełniłam ponownie ten sam błąd. Otóż, kolejny raz porzuciłam szkołę muzyczną, tym razem na dobre. Myślę, że liceum to bardzo ważny etap w życiu każdego z nas, a dla mnie wręcz bardzo szczęśliwy. W listopadzie 2013 roku wzięłam udział w konkursie piosenki religijnej, gdzie zaśpiewałam dwa utwory: Nie lękajcie się i Alleluja po polsku. Udało mi się zdobyć tytuł „Laureata laureatów”, czyli Nagrodę Dyrektora Młodzieżowego Domu Kultury. Wygrałam wtedy mikrofon i szklaną statuetkę. Kolejnym doświadczeniem, które mogę dopisać do moich „solistycznych” przeżyć, jest wyjazd na pielgrzymkę maturzystów. Następnie wzięłam udział w festiwalu talentów zamojskiej młodzieży. Zaśpiewałam dwie piosenki: I will always love you i Titanium. Dzięki tym utworom zdobyłam pierwsze miejsce i wygrałam aparat sponsorowany przez prezydenta Zamościa. Drugie miejsce przyniósł mi konkurs poezji śpiewanej im. Marka Grechuty, gdzie śpiewałam Wolność Marka Grechuty i List Edyty Górniak. Myślę, że to był dla mnie udany rok. Chcę rozwijać się w kierunku wokalnym i moim marzeniem jest kiedyś śpiewać na wielkich scenach. Może jest to duże marzenie, ale jakie by nie było, trzeba wierzyć, że się spełni.
Trzymajcie za mnie kciuki, żebym nie straciła
chęci i nie zgłupiała jak niektórzy!
Kinga
Grafika:
http://www.tapeciarnia.pl/tapety/normalne/86166_kobieta_mikrofon_spiew.jpg
https://b.allegroimg.com/s400/01a231/24b656a84960ab8e6eb880d8896b
Rozumiem Twoje niezdecydowanie. Ja też mam zawsze problem z podejmowaniem decyzji, nawet dotyczących błahych spraw. Życzę Ci wytrwałości, sukcesu muzycznego na skalę międzynarodową i przede wszystkim poczucia spełnienia. :)
OdpowiedzUsuńKinga, świetny post :) Życzę Ci dalszych sukcesów i dużo wytrwałości. Twój głos to magia, wszyscy trzymamy za Ciebie kciuki! <3
OdpowiedzUsuńPodziwiam ludzi z taką pasją! Śpiew, instrumenty....Ja kiedyś chciałam nauczyć się grać na gitarze, ale niestety skończyło się na pomysłach, bo zabrakło mi cierpliwości. Ty mimo ciągłych zmian planów, zawsze trzymałaś się muzyki, więc w tym tkwi Twoja miłość. Nie ''skakałaś z kwiatka na kwiatek'' :) Powodzenia Kingo! :)
OdpowiedzUsuńAch, ta gitara! Moje marzenia o graniu na tym instrumencie też skończyły się na pomysłach. Może nie wszystko jest jeszcze stracone, znam dorosłą osobę, która nauczyła się grać sama na gitarze i naprawdę robi to świetnie. ;)
UsuńPodziwiam osoby ,które mają talent do śpiewania bądź grania na instrumencie. Ja niestety zostałam całkowicie pozbawiona zdolności wokalnych ,ale uwielbiam słuchać muzyki. W tym roku miałam okazję uczestniczyć w koncercie orkiestry w której gra moja przyjaciółka. Było to bardzo pozytywne doświadczenie, nie sądziłam ,że muzyka klasyczna aż tak mnie wciągnie. Życzę Ci dalszych sukcesów oraz zapału do spełniania marzeń związanych z twoją pasją. ;)
OdpowiedzUsuńKiniu, świetny post, pokazujący cała Ciebie ! :D sama gram w orkiestrze i wiem, że nie zawsze jest lekko, nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli. Bywają koncerty lepsze i gorsze, ale jednak z każdego mogę wyciągnąć jakieś wnioski. Najważniejsze jest to, żeby nie zatracić wiary w samego siebie, w swoje możliwości. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów ! :*
OdpowiedzUsuńJestem pełen podziwu dla Ciebie i dla Twoich pasji. Gdy słyszę, gdy ktoś gra na jakimkolwiek instrumencie, to przypominają mi się marzenia z dziecięcych lat, kiedy to chciałem nauczyć się grać na gitarze, ale właśnie przez rozterki, wahania nie potrafiłem podjąć decyzji... Teraz tego żałuję. Chciałbym teraz spełnić to marzenie, ale niestety brakuje mi czasu... Powodzenia Kingo :)
OdpowiedzUsuńGratuluję tylu sukcesów i zazdroszczę talentu. Myślę, że każdy w nas ma w sobie talent dzięki któremu będzie mógł wyrażać siebie i swoje emocje a przy tym inspirować innych. Podziwiam ludzi z pasją, bo ja jeszcze nie odkryłam tego co chcę robić w życiu. Masz rację co do tego że śpiewanie powinno wyrażać uczucia. Uwielbiam słuchać muzyki, jednak jeśli przez utwór nie słychać emocji wykonawcy, słuchanie nie daje prawdziwej przyjemności. Mam nadzieję że przyszłość przyniesie Ci jeszcze więcej sukcesów i że spełnisz swoje marzenia o śpiewaniu na wielkich scenach. Nie ma rzeczy niemożliwych. Trzymam kciuki i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMuzyka to coś pięknego. Od zawsze towarzyszyła w moim życiu. Gdy byłam młodsza bardzo dużo śpiewałam, a nawet zajmowałam wysokie miejsca w różnych konkursach, niestety nagle się to urwało i nadal żałuję swojej decyzji. Grałam również na klarnecie w orkiestrze i stwierdzam, że był to wspaniały czas, mogłam robić to co bardzo lubię, czyli przebywać z przyjaciółmi i być blisko muzyki. Mimo wielu nieudanych prób, występów to gra na instrumencie sprawiała mi ogromną radość. Muzyka jest to piękny twór i mam nadzieję, że zawsze będzie w moim życiu, tego samego życzę autorce postu.:)
OdpowiedzUsuńJak ja wam zazdroszczę! Zawsze chciałam umieć śpiewać, ale lepiej żebym tego nie robiła jeśli nie chcecie ogłuchnąć ;p Próbowałam się też nauczyć grać na gitarze i flecie, ale to też nie moja bajka. Kocham muzykę i trochę mi smutno, że tworzenie jej nie bardzo mi wychodzi, ale zawsze zostaje słuchanie ^^ Mam za to inne talenty i z tego się cieszę. Najważniejsze, by sprawiały nam radość.
UsuńJestem pod wielkim wrażeniem Twoich sukcesów. Gratuluję i życzę Ci powodzenia w dalszej karierze. Bardzo Cię podziwiam. Chciałabym kiedyś posłuchać jak śpiewasz. :)
OdpowiedzUsuńInteresujący post Kingo! :) Niezdecydowanie jest rzeczą ludzką. Każdy z nas jest niezdecydowany. Różnimy się jedynie poziomem niezdecydowania ^^ Jak mawiał Johann Wolfgang Goethe: "Niezdecydowanie jest największą chorobą." Nie musimy się niczym przejmować, gdyż każdy na to choruje. Życzę Ci Kingo jeszcze większych sukcesów, wytrwałości i wiary w swoje możliwości. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzęsto myślę o nauce gry na jakimś instrumencie. Uważam, że jest to ciekawy, rozwojowy sposób na spędzanie wolnego czasu. Podziwiam wszystkie osoby, które potrafią pięknie grać na przeróżnych instrumentach, ponieważ można zauważyć wtedy ich wielki talent oraz ciężką pracę. Życzę Ci, abyś nigdy nie rozstała się z muzyką, którą zapewne kochasz. ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że chciałaś poświęcić się śpiewaniu, ale czy nie żałujesz, że zrezygnowałaś ze szkoły muzycznej? Życzę Ci wielkiej kariery.
OdpowiedzUsuńMuzyka jest wspaniałą dziedziną. Wielkie słowa uznania, że realizujesz się w tym fachu. Niezdecydowanie jest rzeczą normalną. Każdy z nas ma gorsze chwile. Nie należy się jednak z nimi zrażać i robić swoje. Należy walczyć o sukcesy i cieszyć się tym co robisz.
OdpowiedzUsuńMasz wspaniałe talenty i warto je rozwijać. Gratuluję Ci sukcesów i życzę Ci abyś osiągnęła jeszcze więcej.
OdpowiedzUsuńŚwietny post.
Bardzo żałuję, że nie posiadam żadnych dodatkowych umiejętności, bo chciałabym umieć narysować wszystko, co chcę.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podzieliłaś się z nami swoimi przeżyciami, bo może da to komuś inspirację lub Tobie pozwoli na zrozumienie pewnych rzeczy. Nie rozumiem tylko, dlaczego wciąż tkwi w Tobie nieśmiałość- przecież genialnie śpiewasz i otrzymujesz za to nagrody. Może po prostu jeszcze nie jesteś świadoma swojego talentu, ale wierz w siebie. Trzymam kciuki :)
Piękną masz pasję Kinga. Każdy otrzymał jakiś talent, niektórzy nawet kilka. Najważniejsze jest to, aby nieustannie rozwijać się, a nie spocząć na laurach i chwalić się dokonaniami z przeszłości. "Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska."-Józef Piłsudski
OdpowiedzUsuńMając takie talenty nie możesz ich zmarnować. Powinnaś je w dalszym ciągu rozwijać a już niedługo usłyszymy o Tobie w telewizji, czego Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, cieszę się, że masz taki talent, bo ja mimo, że kocham muzykę to talentu nie mam. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńNa festiwalu talentów zamojskiej młodzieży wykonałaś I will always love you i Titanium, niezwykle wymagające utwory. Jestem ciekawa jak brzmiały w Twoim wykonaniu, skoro zdobyłaś pierwsze miejsce. Życzę Ci wielu sukcesów i mam nadzieję, że będę miała kiedyś okazję wysłuchać tego jak śpiewasz.
OdpowiedzUsuńKingo, z tego co widzę miałaś wiele "zawirowań" i niepewności w swoim życiu. Rzucałaś szkołę muzyczną, potem do niej wracałaś... Jednak podoba mi się twoja postawa. Robisz to, co czujesz i wciąż sprawdzasz, gdzie jest twoje miejsce. Trzymam kciuki za twoją karierę wokalną.
OdpowiedzUsuńWidziałem Cię na scenie. Moja rada! Wróć do szkoły i popracuj nad emisją głosu. Na razie więcej w tym gwiazdorzenia niż mistrzostwa.
OdpowiedzUsuńDziękuję, za Twoją opinię, jest dla mnie bardzo cenna i zastanawiam się właśnie nad uczęszczaniem na nauki śpiewu, ale zastanawia mnie jedno ... Dlaczego twierdzisz, że gwiazdorzę? Nie wpycham się nigdzie na siłę, ani nie rozgłaszam światu o jakiejś swojej pseudo świetności ... Staram się to trzymać dla siebie, a jedyną okazją "chwalenia się" jest tylko występ na scenie :) Napisałam ten post tylko i wyłącznie na prośbę Pani Dyrektor, nie z mojej chęci. Tak się składa, że bardzo długo z tym zwlekałam, ponieważ głupio się czułam względem nie tylko moich przyjaciół, ale również innych nieznanych mi osób, które na pewno są bardzo utalentowne, ale niezauważalne :( ... Ja doceniam Twoją krytykę i dziękuję Ci za nią, bo ona jest również bardzo potrzebna w kształtowaniu osobości czy mobilizacji do dalszej pracy nad sobą, ale proszę, nie oceniaj mnie jeśli mnie dobrze nie znasz :) Pozdrawiam!
UsuńKinga z racji iż miałem przyjemność słuchać Cię wiele razy znam piękną barwę twojego głosu. W sobotę oglądałem finał Voice of Poland. Wygrała Aleksandra Nizio, dziewczyna z Biłgoraja. Bardzo polecam Tobie odważnie się na wzięcie udziału w tego typu programie. Na pewno miałabyś duże szanse.
OdpowiedzUsuńUważam, że nie powinnaś zaprzestać swojego działania w tym kierunku! Właśnie poprzez muzykę możesz poruszyć każdy istniejący problem, wyrzucić go z siebie. Tworząc coś pięknego, nie robisz tego tylko dla siebie, możesz podzielic się swoimi emocjami również z innymi. Pasja i profesja to rzeczy wręcz nie do zatarcia, dzięki nim łatwiej poradzisz sobie z różnorodnymi problemami!
OdpowiedzUsuńZazdroszcze Ci i gratuluje sukcesów. Osobiście nie mam talentu do muzyki, ale moja siostra i tata grają i śpiewają, więc nie potrafię sobie wyobrazić dnia bez muzyki, bo tak się do tego przyzwyczaiłam. Muzyka jest dla mnie jak uczucia, które możemy usłyszeć. "Muzyka to najlepsza towarzyszka dla tego, kto cierpi. Jest ochocza i radosna jak dziecko, ognista i powabna jak młoda dziewczyna, dobra i mądra jak stary człowiek, który spędził owocnie życie." Selma Lagerlöf
OdpowiedzUsuńBardzo podziwiam wszystkie osoby, które rozwijają swoje talenty. Wyobrażam sobie jak wiele poświęcenia potrzeba, jeżeli dąży się do osiągania sukcesów w jakiejkolwiek dziedzinie. Trzymam kciuki za spełnienie Twoich marzeń dotyczących kariery muzycznej. Wierzę, że dzięki swojej ciężkiej pracy uda Ci się osiągnąć upragniony sukces.
OdpowiedzUsuń"Nie można wyjść na scenę i nie być pewnym siebie. Publiczność oczekuje czegoś więcej niż odśpiewania."
OdpowiedzUsuńW pełni się z Tobą zgadzam! To czy wokalista podczas śpiewania wkłada w to 100% siebie, przekłada się na jakość jego występu. Sama nie śpiewam, więc nie mogę stwierdzić jak jest, ale wydaje mi się że żeby dobrze śpiewać, nie wystarczy chodzić do szkoły muzycznej i dużo ćwiczyć. Trzeba przede wszystkim kochać to co się robi i wtedy to jest prawdziwe, odbiorca to po prostu wyczuwa i występ staje się niesamowity. Takie jest moje zdanie :)
Powodzenia i wytrwałości!
Droga Kingo. Jestem pełen podziwu, że tak wytrwale dążysz do swoich marzeń. Mam nadzieję, że pojawi się ktoś, kto pomoże Ci tak jak dziadek i osiągniesz swój cel. Kiedyś również chciałem grać na jakimś instrumencie, jednak jak większość chłopców wolałem biegać za piłką. Teraz trochę ciężko mi będzie to nadrobić. Życzę Ci wszystkiego dobrego i więcej wiary w siebie. ;)
OdpowiedzUsuńMuzyczna historia Kini w pigułce. ..- świetny post. Talentu można Ci tylko pozazdrościć. Najważniejsze żebyś nigdy nie przestała robić tego co kochasz. Życzę powodzenia w realizowaniu swoich pasji, 3mam kciuki. ;)
OdpowiedzUsuńJedna rzecz nas łączy, też z koleżanką śpiewałam psalm na Pierwszej Komunii ;) Zawsze chciałam się nauczyć gry na gitarze, jednak moja mama, uważa że to tylko chwilowe zauroczenie (pewnie ma rację). Jeżeli posiadasz taki talent, powinnaś dalej go rozwijać i mam nadzieję, że spełnisz swoje muzyczne marzenia! W Polsce jest teraz tak niewielu prawdziwych artystów.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię słuchać muzyki. Nie mam ulubionego konkretnego gatunku, więc są to piosenki różnego rodzaju. Zawszę chciałem nauczyć się grać na jakimś instrumencie, próbowałem trochę na keybordzie, lecz wszystko to pochłania ogromną ilość czasu, więc zmusiło mnie to do zrezygnowania. Mam wielu znajomych, którzy chodzą do szkół muzycznych, ognisk itp. i widzę, że nie jest im łatwo pogodzić nauki gry na instrumencie/o muzyce z nauką w liceum. W większości odbija się to na niższych stopniach...
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nie powinnaś zaprzestać gry na instrumencie. Jeśli ktoś ma talent muzyczny(nie tylko wokalny) tak jak Ty, to powinien go rozwijać i pielęgnować. Gratuluję sukcesów i życzę kolejnych. Nie poddawaj się w rozwijaniu swoich pasji.
OdpowiedzUsuńKurcze! Ale Was dużo! :D Nie spodziewałam się takiego ogrooomu pozytywnych emocji! Dziękuję Wam za każde słowo otuchy oraz za każde słowo krytyki! Wszystkie komentarze czytałam bardzo uważnie, aby niczego nie pominąć i było tam tyle wspaniałych i ciepłych słów ... Po Waszych wypowiedziach dostałam wielkiego "kopa" i chęci do cięższej pracy nad sobą! Również chcę dodać coś od siebie - dla WAS! <3
OdpowiedzUsuńPodkreślam: NIGDY nie rezygnujcie ze swoich marzeń, NIGDY nie wątpcie w swoje możliwości i NIGDY nie przejmujcie się krytyką! Pamiętajce, że wszystko jest "po coś i na coś" :) Ta krytyka nie jest po to, aby uczynić człowieka zerem, ale po to, by móc go zmotywować do jeszcze większej i efektywniejszej pracy! Ja wiem, że to jest bardzo trudne sprostać różnym przeciwnościom, ale uwierzcie mi, że TO SIĘ OPŁACA! Zawsze należy dawać z siebie 120%! Im więcej z siebie damy tym więcej uzyskamy! Umiejętności są ważne, owszem, ale co po tych umiejętnościach, idealnym poznaniu danej dziedziny i opanowaniu wszystkiego "na perfekt" jeśli nie skupiamy się na drugim człowieku? Przecież wszystko to co robimy ma podłoże społeczne! :) Muzyka czyni ludzi szczęśliwymi, podobnie jak sport, taniec, sztuki walki i wiele, wiele innych dziedzin ... Każdy coś wnosi do tego świata! Każdy jest taką iskierką, która nadaje życiu sens każdemu z nas! :) Jeśli robimy coś dla siebie staje się to z czasem monotonne, ale jestem pewna, że jeśli każdemu z Was uda się kogoś uszczęśliwić swoją pracą czy poprzez siłę swojego talentu ma wielką satysfakcję i aż chce mu się żyć i czuje się spełniony i jednocześnie potrzebny! Polonistką to ja nie jestem (haha:D), ale staram się bardzo mocno Wam podziękować! <3 Przez to się tak plączę i plączę, ale mam nadzieję, że chociaż w połowie udało mi się przekazać to co właśnie teraz czuję i cokolwiek zrozumieliście z tej mojej wypowiedzi :D ! DZIĘKUJĘ JESZCZE RAZ! Pozdrawiam wszystkich!
Masz piękne hobby Kingo! Ja również śpiewałam psalm podczas Komunii Świętej, pamiętam do dziś ten wielki stres- w końcu to pierwszy występ przed taką publicznością! W kolejnych latach brałam udział w różnych konkursach wokalnych, ale moja przygoda ze śpiewaniem skończyła się w liceum.
OdpowiedzUsuńKażdy człowiek ma jakiś talent i pasję. Autorka odkryła, że jest uzdolniona muzycznie. Zazwyczaj nasze pasje i zainteresowania łączą się z predyspozycjami i talentami.
OdpowiedzUsuńPodziwiam ludzi, którzy potrafią swoją pasję do muzyki traktować też jako sposób na życie - rozwijają się np. uczęszczając na zajęcia wokalne lub do szkoły muzycznej. Muzyka rodzi w nas pewną wrażliwość i w mojej opinii jest najlepszym sposobem na odprężenie się po ciężkim dniu. Trzymam kciuki Kingo i życzę Ci dalszych sukcesów :)
OdpowiedzUsuńSposób w jaki napisany jest post wydał mi się trochę chaotyczny i czasami miałam problemy ze skupieniem się i zrozumieniem tekstu. Jednak może to tylko moje odczucie, odbiegające od prawdy więc oceniać nie zamierzam. Natomiast bardzo podziwiam ludzi, którzy w pełni oddają się swojej pasji. Uważam, że jest to bardzo cenna cecha charakteru i trzeba wspierać takie osoby w realizacji ich marzeń. To pięknie, że czytając komentarze do tego postu można zauważyć jak wiele ludzi odnosi się życzliwie do takich osób i szczerze życzy powodzenia. Ja również mam nadzieję.. a raczej wierze w to że uda Ci się Kingo osiągnąć wszystkie marzenia związane z twoją pasją (i nie tylko), ponieważ ludziom którzy szczerze oddają się temu co robią los zawsze sprzyja.
OdpowiedzUsuńTwoja droga muzyczna jest bardzo ciekawa i intrugujaca , ja sam mam również zawiła historie zwiazana z obcowaniem z muzyka :) btw. Saksofon najlepszy instrument <3
OdpowiedzUsuńCo do słów rozpoczynających ten post..
OdpowiedzUsuńAktualna muzyka nie jest godna słuchania ,ani śpiewania. Prawdziwe piosenki powstawały w latach 1960 - 1998 . Piosenek z tamtych lat chce się słuchać i często jest tak ,że jakiś utwór gra nam przez cały czas w głowie np. Michael Jackson ze swoimi piosenkami(prawie wszystkie jego dzieła są świetne ) Elton John z piosenką I'm Still Standing ,Roy Orbison z Pretty Woman , AcDc z Highway to hell czy back in black , Guns N' Roses November rain , Knocking on the heavens doors .. Mógłbym wymieniać w nieskończoność , bo tytułów jest od litery A - Alphaville po literkę W - Wham
Muzyka to jedna z najpiękniejszych rzeczy na świecie. A jeszcze talent do niej.. marzenie. Tak bardzo chciałabym potrafić śpiewać, ale niestety. Rozwijaj się piękny głos to wspaniały dar! Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńPrzed chwilką poczułam się, jakbym czytała autobiografię jakiejś wybitności. Gdyby mnie poproszono o napisanie wpisu o śpiewie, zacząłby i skończyłby się na "Lubię śpiewać". Dobrze jest, gdy człowiek kształci się w tym, w czym znajduje pasję, wykorzystuje swoje talenty, rozwija je.
OdpowiedzUsuńNie raz miałam przyjemność zobaczyć i usłyszeć jak śpiewa, zawsze gdy jej słuchałam nie wiedziałam co się dzieje wokół mnie, dość często przechodziły mnie ciarki po plecach. Widać, że kocha to co robi a wychodzi Jej to naprawdę rewelacyjnie.Kinga, nie rezygnuj z talentu jaki posiadasz, nie zmarnuj go, rozwijaj się w tym kierunku. Jak nie wyjdzie z biol-chemem (czego Ci oczywiście nie życzę) będziesz mieć coć w zanadrzu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wiele razy słyszałam jak śpiewasz (jeszcze w gimnazjum) i muszę przyznać że jest to piękne, ale zgadzam się również z opinią gdzieś wyżej- trochę w tym gwiazdorzenia. Mam nadzieję, że dalej będziesz rozwijać soje pasje, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńKiedy byłam mała również śpiewałam. Przyszło gimnazjum i jakby wszystko się rozleciało, myślę, że nawet przez lenistwo, a może dlatego, że byłam zanadto wstydliwa.. Słuchając jak śpiewam nie tylko podziwiam Twój niezwykle piękny głos, ale też popadam w zadumę. Myślę co by było gdybym jednak nie porzuciła śpiewania. Pamiętam, że sprawiało mi to poniekąd radość i nie mogę pojąć dlaczego wyrzekłam się tego. Widzę ile serca wkładasz by oddać sens piosenki, by oddać to co sama czujesz.. Myślę, że to dobry sposób wyrażania siebie. Zastanawiam się również, czy rozwinęłabym swój głos tak jak Ty, czy osiągnęłabym aż tyle? Chyba już nigdy się nie przekonam, mogłam walczyć o siebie, tymczasem zaprzepaściłam swoją być może jedyną szansę, zmarnowałam siebie, zmarnowałam swój talent...
OdpowiedzUsuńBardzo mnie się podoba jak śpiewasz Kingo! Moim zdaniem zajdziesz daleko! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! To jedynie poprawna forma.
UsuńChyba, że powiesz: Mnie się bardzo podoba.
Trzymam za Ciebie kciuki :)
OdpowiedzUsuńTo cudowne, że masz taką pasję. I wydaje mi się że każdy rozumie Twojego leniuszka. To tak jak w szkole podstawowej. Jak byliśmy mali nie chcieliśmy się uczyć dodawania. Poznaliśmy gorsze rzeczy(np.pierwiastki) i chcemy wrócić do podstaw. Więc powodzenia, nich zapisy nutowe Ci sprzyjają. Pozdrawiam :)
Miałam przyjemność dwa razu usłyszeć Kingę - dziewczyna jest niesamowita i widać, że muzyka jest jej żywiołem! Podziwiam za ten ogrom emocji, który przekazuje podczas śpiewania!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, Kingo, niezliczonych sukcesów i nieustającego zapału do rozwijania tej pięknej pasji. Jesteś wielka!