Moja uczta duchowa
Żydzi nie są u siebie w żadnym kraju,
lecz w Księdze, w Torze,
lecz w Księdze, w Torze,
którą nosili ze sobą jak
„przenośną ojczyznę”.
(Heinrich Heine)
Skrzypek na dachu./Brzmi dziwnie, co?/Można jednak powiedzieć, że w naszej małej wiosce, Anatewka,/każdy z nas jest skrzypkiem na dachu./Wydobycie ładnej i prostej melodii,/bez skręcenia sobie przy tym karku,/nie jest rzeczą prostą./Pytasz, dlaczego tu zostajemy,/jeśli jest to tak niebezpieczne./Zostajemy, ponieważ/Anatewka to nasz dom./A jak zachowujemy równowagę?/Powiem tylko tyle.../Tradycja!
Skrzypek na dachu(ang.Fiddler on the Roof) z rolą Chaima Topola to mój ulubiony musical. Historia jest luźno oparta na książce Dzieje Tewji Mleczarza, Szolema Alejchema, pisarza żydowskiego pochodzącego z Ukrainy. To film z 1971 roku, który otrzymał nagrody: Oskara i Złote Globy. Wyreżyserował go Norman Jewison. Akcja rozgrywa się w 1905 roku w Anatewce, małym miasteczku na terenie Rosji carskiej. Żyją tam obok siebie Rosjanie i Żydzi, szanując wzajemnie swoje religie i kulturę. Niestety, polityka państwa okazuje się brutalna, zaczynają się pogromy Żydów, którzy będą musieli opuścić swoje domy. Znajdźcie i posłuchajcie!
Anatewka, Anatewka/pełna trosk,/ śmiesznych słów/Anatewka, /gdzie w Szabas /
dobrze było nam.//Anatewka, Anatewka,/ pełna łez/ pięknych słów/Anatewka. Wszystkich tu/ bez wyjątku znam.//Wkrótce/gdy się będzie/ przez świat obcy szło/ dawnych twarzy się poszuka,/co są z Anatewki.//Jestem człowiek/z Anatewki,/ pełnej łez, pełnej snów/ Anatewki./ Gdziekolwiek będę nie zapomnę jej.
dobrze było nam.//Anatewka, Anatewka,/ pełna łez/ pięknych słów/Anatewka. Wszystkich tu/ bez wyjątku znam.//Wkrótce/gdy się będzie/ przez świat obcy szło/ dawnych twarzy się poszuka,/co są z Anatewki.//Jestem człowiek/z Anatewki,/ pełnej łez, pełnej snów/ Anatewki./ Gdziekolwiek będę nie zapomnę jej.
Główny bohater to Tewje, ubogi mleczarz -
uczciwy człowiek i wyrozumiały ojciec, który jest przywiązany do tradycji
żydowskiej. Za sprawą córek będzie musiał wystawić na próbę swoje
przekonania i zmierzyć się z postępem. Tewje chce wydać za mąż
swoje córki. Te jednak nie zgadzają się z propozycjami swatki i szukają
związków z miłości. Tewje musi wybrać- życie zgodnie z tradycją lub
szczęście córek.A przecież on wie: Bez naszych tradycji, nasze życie byłoby tak
chwiejne, jak… skrzypek na dachu.
Warto posłuchać, jak
pięknie Chaim Topol śpiewa o tradycji.
Tradycja, Tradycja... /Tradycja! /Tradycja, Tradycja... /Tradycja!
OJCOWIE:
Kto dzień po dniu na dom zarabiać musi,
Bo chcą jeść codziennie żona oraz dzieci?
Kto swą modlitwę odmawiać rano zwykł,
Kto przed wszystkimi ma tu głos?
To tata, to tata - Tradycja! / To tata, to tata - Tradycja!
MATKI:
A kto musi dbać o przyzwoity dom/ Spokojny dom, koszerny dom?/ Kto się stale krząta nie żałując rąk,/ By tata mógł studiować Księgę Ksiąg?/ To mama, to mama - Tradycja!/ To mama, to mama - Tradycja!
SYNOWIE:
Od maleńkości uczę się: /Wpierw heder, potem sklep./ Już mi znaleźli żonę, wiem - /
Da Bóg, że ładną.../ To syn, to syn - Tradycja! / To syn, to syn - Tradycja!
CÓRKI:
A kto się uczy wciąż, /Gotować myć i szyć?/ Aż tata znajdzie kogoś /I powie: "Za mąż idź!" /To córka, to córka - Tradycja!/To córka, to córka - Tradycja!
Tradycja, Tradycja... /Tradycja! /Tradycja, Tradycja.../ Tradycja!
Kto dzień po dniu na dom zarabiać musi,
Bo chcą jeść codziennie żona oraz dzieci?
Kto swą modlitwę odmawiać rano zwykł,
Kto przed wszystkimi ma tu głos?
To tata, to tata - Tradycja! / To tata, to tata - Tradycja!
MATKI:
A kto musi dbać o przyzwoity dom/ Spokojny dom, koszerny dom?/ Kto się stale krząta nie żałując rąk,/ By tata mógł studiować Księgę Ksiąg?/ To mama, to mama - Tradycja!/ To mama, to mama - Tradycja!
SYNOWIE:
Od maleńkości uczę się: /Wpierw heder, potem sklep./ Już mi znaleźli żonę, wiem - /
Da Bóg, że ładną.../ To syn, to syn - Tradycja! / To syn, to syn - Tradycja!
CÓRKI:
A kto się uczy wciąż, /Gotować myć i szyć?/ Aż tata znajdzie kogoś /I powie: "Za mąż idź!" /To córka, to córka - Tradycja!/To córka, to córka - Tradycja!
Tradycja, Tradycja... /Tradycja! /Tradycja, Tradycja.../ Tradycja!
Wszystkie piosenki w
musicalu są przepiękne. Wymienię tylko niektóre: Gdybym był bogaty;
To świt, to zmrok;
Czy mnie kochasz; Kwiatku mój; Oj, swatko, swateńko. Aktorstwo w filmie - na
najwyższym poziomie. Dotyczy to – oczywiście - wszystkich postaci. Ja
jednak zakochałam się w kreacji Chaima Topola. Poza nim toleruję tylko Tewjego
w wykonaniu Krzysztofa Gosztyły w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Byłoby miło, gdyby ktoś
za sprawą tego postu polubił Skrzypka na dachu.
Nika
Grafika:
http://s12.postimage.org/si4o60h99/Fiddler_On_The_Roof1971c1.png
https://www.youtube.com/watch?v=gRdfX7ut8gw
Właśnie za sprawą postu polubiłam "Skrzypka na dachu". Miło? :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło, że ktoś zainteresował się postem a na dodatek spodobało mu się.;) Pozdrawiam.
UsuńPiękny film, gorąco polecam.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za musicalami, ale ten oglądałem z otwartą buzią. Wyjątkowy.
OdpowiedzUsuńMoja reakcja była taka sama ;)
UsuńBardzo chcę zobaczyć "Skrzypka na dachu" w teatrze.
OdpowiedzUsuńKto wie może w roku szkolnym uda nam się zorganizować wyjazd do teatru.^^
UsuńOby :).
UsuńMam nadzieję, że zobaczymy na własne oczy "Skrzypka na dachu".^^
UsuńNic nie stoi na przeszkodzie! Wystarczy zmówić bilety w Teatrze Żydowskim w Warszawie i jedziemy.
UsuńO,więc w takim razie czekam z utęsknieniem na wyjazd.;)
UsuńDziękuję opiekunowi blogu za wyrozumiałość i determinacje.^^ Pozdrawiam.
UsuńTaaak!
OdpowiedzUsuńWszystkie z wymienionych przez Ciebie piosenek przesłuchałam i bardzo mi się spodobały. Od dziś będą one także moją ucztą duchową. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKiedyś zaczęłam oglądać "Skrzypka na dachu", choć nie lubię musicali. Nie dokończyłam go jednak, gdyż oglądająca go ze mną osoba już się niecierpliwiła i stwierdziła, że "za dużo śpiewają". Dodam, że oglądałam wersję, w której większość tekstów piosenek była nieprzetłumaczona. Mam nadzieję, że kiedyś wrócę do tego musicalu i obejrzę go do końca. :)
OdpowiedzUsuń