Czy jesteś przesądny?
(Andre Gide)
Pojęcie „przesąd/zabobon” oznacza
przekonanie o istnieniu związku przyczynowo -skutkowego między różnymi
zdarzeniami. Większość ludzi wierzy w tego typu zabiegi magiczne. Mogą one
stanowić sposób zapobiegania nieszczęściu lub wręcz przeciwnie,
zdobycia szczęścia.
Przesądy powstały dość dawno, jeszcze w czasach pogańskich, aczkolwiek na
wiele z nich zwracamy uwagę do dziś. Zabobony dla wielu z nas stały się czymś
zupełnie nieszkodliwym i normalnym, gdyż przyjęły się w naszej
kulturze i tradycji. Obecna cywilizacja często traktuje je jako podporę w
osiągnięciu zamierzonego celu lub jako ostrzeżenie przepowiadające złe
wydarzenie.
Odniosę się do najbardziej popularnych przesądów.
Pechowa trzynastka.
Liczba trzynaście zawiera złe przeczucie już od czasów starożytnej Babilonii.
System liczbowy, którym się tam posługiwano, był oparty na numerze dwanaście
(dwanaście miesięcy w roku, dwanaście godzin dnia i nocy, dwanaście znaków
zodiaku). Dwunastka jest symbolem ładu, harmonii, szczęścia. Dodanie jedynki
oznaczało wprowadzenie zamętu, chaosu.
Trzynastka wzbudza w nas niepokój do dziś. Trzynastego dnia w kalendarzu
staramy się unikać, zwłaszcza w piątek. W piątym dniu tygodnia, zgodnie z wierzeniami
chrześcijańskimi, ukrzyżowano Jezusa, co było największym nieszczęściem dla
chrześcijan. Niestety w
2013 roku, każdy piątek jest piątkiem trzynastego.
Czarny kot.
Już w średniowieczu chrześcijanie uznawali kota za wcielenie zła z diabelskimi
mocami i pomocnika czarownic. Szczególną niechęć wzbudzały czarne koty, które
tępiono i uśmiercano. W dzisiejszych czasach ludzie także mają uprzedzenie do
tych stworzeń. Wiele osób wierzy w przesąd, że gdy czarny kot przebiegnie im
drogę, to spotka ich nieszczęście. Aby uniknąć pecha, należy ominąć niefortunne
miejsce i zmienić zaplanowaną trasę.
Stłuczone lustro.
Kiedyś wierzono, że w lustrze zamieszkuje ludzka dusza, dlatego jego stłuczenie
oznaczało, że została ona w nim uwięziona i nie może wrócić do ciała. Rzekomo
przeglądanie się w jego odłamkach zwiastowało chorobę i śmierć. Obecnie
rozbicie tego przedmiotu wróży siedem lat nieszczęścia. Niektórzy twierdzą, iż
czas trwania fatum zależy od ilości odłamków, na które zostało stłuczone.
Spotkanie kominiarza.
Dawno, dawno temu kominiarza uważano za opiekuna rodziny i zapraszano go na
ślub młodej pary. Miał on być ubrudzony i stać przed kościołem. Współczesne
społeczeństwo żyje w przekonaniu, że dostrzeżenie kominiarza wiąże się ze
spełnianiem życzeń. Kto napotka tego pana, powinien pomyśleć o swym marzeniu i
złapać się za guzik. Spełnienie owego pragnienia w dużej mierze zależy od osób
napotkanych zaraz po kominiarzu. Najlepiej wypatrywać brodacza, gdyż wtedy
życzenie się spełni. Natknięcie się na kobietę w okularach bądź zakonnicę
skutkuje niespełnieniem się marzenia.
Ludzie wierzą w przesądy, ponieważ
wprowadzają one odrobinę magii w zwykłą rzeczywistość. Dzięki temu szare życie
staje się kolorowe, co sprawia, że nie jest nudne i monotonne.
Myślę, że na ludzkie życie nie mają wpływu przesądy,
lecz my sami. Owszem, pewne rzeczy nie zależą od nas. Są nimi czas i miejsce, w
którym żyjemy. Los człowieka podlega w zasadzie jemu samemu i jeśli tylko chce,
może go zmienić… bo chcieć to móc!
Jak myślicie, czy warto w życiu sugerować się
przesądami? Czy wierzycie w jakieś przesądy, o których nie napisałam? Zapraszam
do komentowania.
Natalia
Grafika:
http://topmejt.co.uk/wp-content/uploads/2015/03/6660463_s.jpg
http://www.lupal.pl/wp-content/uploads/2014/11/135687-bf49c7b785c81a229a5f54974dbfdd82.jpg
https://www.pkt.pl/wiz/LUB/4485683/1/background_file/1_LUB_4485683_1_.jpg
Są i inne przesądy.
OdpowiedzUsuńKiedy uszy palą - ktoś nas obgaduje. Gdy wypadnie rzęsa, można się spodziewać najgorszego. Ktoś ma krzaczaste i zrośnięte brwi, jest człowiekiem niegodziwym, sługą diabła.
Biżuteria! Diament leczy choroby psychiczne, ametyst chroni przed działaniem trucizny i środków odurzających.Perła sprowadza łzy, chorobę i śmierć.
Rozsypanie soli wróży nieszczęście, ale obsypanie rybaków solą zapewnia im obfity połów.
Nie wolno robić zdjęcia pannie młodej w stroju ślubnym przed uroczystością, aby nie kusić losu.
Zresztą, zrobić komuś zdjęcie to tyle co ukraść mu duszę.
Obrzucanie młodej pary confetti (ryżem) wywodzi się z dawnego zwyczaju obsypywania kłosami pszenicy - symbolem płodności, aby rodziła potomstwo jak pszenica chleb. Zwyczaj podawania weselnego tortu wywodzi się z tradycji obdarowywania panny młodej wypiekami, które symbolizowały płodny związek.
Po co panna młoda ma welon? To ochrona przed "złym okiem" zarówno diabła, jak i zazdrosnych starych panien, które mogą okazać się wiedźmami. Welon chroni pannę młodą, ale też przyszłego męża, przyjaciół i krewnych. Skąd miesiąc miodowy? Stąd, że w Europie Północnej przez cały miesiąc po ślubie wszyscy goście powinni pić miód, który był uważany za afrodyzjak.
No i co? Powiało średniowieczem? A mam jeszcze w zanadrzu wiele takich opowieści. Pozwolę jednak dojść do głosu innym.
Triskaidekafobia - lęk przed liczbą trzynaście.
OdpowiedzUsuńParaskewidekatriafobia - lęk przed piątkiem trzynastego. Jak widać, przesądy nie tylko dodają życiu kolorów, jakiegoś urozmaicenia, ale też strachu. Mogą powodować zaburzenia funkcjonowania w społeczeństwie. Nie bierzmy więc tych wszystkich horoskopów i przesądów na poważnie.
Dlaczego zasłaniamy usta przy ziewaniu? Nie tylko przez grzeczność.
OdpowiedzUsuńTo pozostałość dawnego przesądu. Podczas ziewania należało zasłonić usta lub uczynić znak krzyża, aby diabeł nie wskoczył przez gardło w ciało i nie osiedlił się w nim. Jego zwykłe miejsce jest za plecami, gdzie przebywa stale, aby nie sypnąć mu solą w oczy.
Skąd się wzięło mówienie "na zdrowie", gdy ktoś kicha? To zwyczaj - przesąd, który przetrwał od czasów średniowiecza. Kichanie było wczesnym objawem dżumy szalejącej w średniowiecznej Europie. Gdy ktoś kichnął, mówiono mu na zdrowie, żeby nie okazało się, że to początek dżumy.
No to miłego ziewania i kichania!
OdpowiedzUsuńLiczba 13 była tak niepopularna, że w stanach Zjednoczonych budowano hotele, domy, które nie miały 13 piętra. Nie było też pokoi numer 13.
Ciekawych informacji się dowiedziałem dzięki temu postowi oraz komentarzom.Do tej pory nie wiedziałem do końca czemu dzień trzynasty zwłaszcza wypadający w piątek jest taki pechowy.Zdziwił mnie nieco fakt,że piąty dzień tygodnia, w którym według wiary chrześcijańskiej ukrzyżowanio Jezusa jest uważany za największe nieszczęście dla chrześcijan.Przecież gdyby nie śmierć Chrystusa nie dokonałoby się nasze zbawienie.Wystarczy już tego mojego monologu bo za bardzo oddaliłem się od tematu. Natalia-świetny post.Czekam na kolejne równie ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńDziwi mnie jak wiele osób wierzy w przesądy… Zastanawiam się, jaki wpływ na nasz los może mieć kolor kociej sierści, czy dzień tygodnia? Na szczęście większość osób podchodzi do tematu przesądów z dystansem. Niestety zdarzają się też tacy, którzy dużą część swoich decyzji i zachowań powierzają zabobonom, horoskopom, czy wróżbom. Przesądy rozpowszechniły się już w takim stopniu, że trzeba uważać, aby nie popaść w paranoję ;)
OdpowiedzUsuńZnalazłam wyjaśnienie, że trzynastka jest pechowa ze względu na los trzynastego gościa na Ostatniej Wieczerzy.
OdpowiedzUsuńCzy wiecie, że kiedy księżniczka Małgorzata , siostra królowej Anglii, przyszła na świat, przesunięto o jeden dzień datę jej urodzenia, by nie wypadła trzynastego.
Piątek jest pechowy, bo to dzień śmierci Chrystusa i na tym fakcie zatrzymuje się myślenie ludzi. O jej zbawczym wymiarze jakoś nikt nie pamięta.
A teraz różne dziwności o zwierzętach. Ćma trupia czaszka - wzór na jej grzbiecie przypominający trupią czaszkę zrodził wierzenie, że to potępiona dusza powraca w znane sobie miejsca. Dotknięcie salamandry powoduje śmierć (dotykałam i żyję!). Kto zje świński mózg, nie będzie mógł więcej kłamać. W fundamentach nowego domu należy zagrzebać koguta, który zapewni ochronę przed złymi mocami.
Uwaga dziewczyny! Pióro łabędzia zaszyte w poduszkę męża jest gwarancją jego wierności. Wiadomo bowiem, że łabędzie łączą się w pary na całe życie.
Czym wyjaśnić powstawanie przesądów? Na pewno jest wiele przyczyn. A jedną z nich jest bezradność człowieka wobec losu, cierpienia,różnych nieszczęść czy śmierci. Człowiek próbuje się jakoś chronić. To było zrozumiałe u człowieka pierwotnego, ale teraz? Widać rozwój nauki i wszechwładny rozum nie wszystko mogą. Jak trwoga, to do Boga - mówi przysłowie. Najwyraźniej jednak i do przesądów. Pozdrawiam.
Oj, nie przez próg, nie przez próg!- wołają niektórzy nasi znajomi, gdy otwierając drzwi chcemy się witać. I często dodają: - Bo to niedobrze!
OdpowiedzUsuńDlaczego samochód młodej pary dekoruje się wstążkami?
A może pamiętacie zdjęcia nagich bobasków na kożuchu tak popularne w czasach waszych dziadków?
Po co nosimy amulety?
Czy powróz wisielca rzeczywiście przynosi szczęście?
Spadająca gwiazda, kabała, horoskopy, proroctwa królowej Saby , Sybilli czy Nostradamusa coś mówią o przyszłości?
Białe plamki na paznokciach tzw, kwitnące paznokcie, a psik!, łańcuszek szczęścia, nie powiem, żeby nie zapeszyć!, chuchanie na pieniądze, koszula włożona na lewą stronę czy to wszystko w jakiś sposób może wpłynąć na nasze życie?Czy coś nam wróży?
Jeśli chcecie wiedzieć dlaczego rzuca się ziemię na trumnę, co wykuka wam kukułka i czy warto odpukać w niemalowane zajrzyjcie do książki: Marii Ziółkowskiej "Oj nie przez próg, nie przez próg!"
Polubiłam Cię Koleżanko Ciekawska. Tyle w Tobie pasji!
UsuńJeśli chcesz jeszcze poczytać o przesądach, to polecam książkę Petera Lorie "Przesądy" Wydawnictwo GiG, Warszawa 1993. Pozdrawiam.
Ku rozweseleniu wszystkich przesądnych.
OdpowiedzUsuńzabobony
Nomen omen
Jaskółczy lot
Czarny kot
Czary mary
W ręku karty
Łeb obdarty
Abra cadabra
Znaleziony grosz
Szczęścia trzos
Eus deus
Lewa noga
Bliska trwoga
Trele morele
Okrutny sen
Jawa i spleen
Baba jaga
Lustro, próg
Drabina , grób
Widzę, że lista przesądòw jest długa. Choć do tej pory wiele z nich było mi obcych! Moja wiedza na ten temat ograniczała się do czarnego kota i pechowej 13! Dzięki poruszeniu tego tematu odkryłam mnòstwo nowych a za razem ciekawych. Dziękuję.;)
OdpowiedzUsuńLeszek Kołakowski zastanawiając się nad rolą przesądów w naszym życiu przytoczył pewną anegdotę : Niels Bohr, jeden z największych fizyków XX wieku, miał podkowę przybitą na drzwiach, a gdy znajomy zapytał go , co to jest, powiedział: "Podobno to przynosi szczęście", "Ale ty, fizyk, nie możesz przecież wierzyć w takie zabobony", obruszył się ów znajomy. "Nie oczywiście, ja w to nie wierzę, wyjaśnił Bohr, ale podobno to przynosi szczęście również tym, co w to nie wierzą"....
OdpowiedzUsuńNie jestem osobą przesądną. Niby tak każdy boi się piątku trzynastego, a ja nie widzę w nim nic strasznego. Żaden przesąd/zabobon u mnie się nie spełnił. Ludzie są takimi istotami, że uwierzą we wszystko co usłyszą. Oczywiście nie z każdą osobą tak jest. Radzę nie przejmować się przesądami. Ja tak zrobiłam i dobrze na tym wyszłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)