Czy jesteś fonoholikiem?
Pytanie: co robi człowiek bez
telefonu komórkowego?
Odpowiedź: nie żyje.
Żart sprzed kilku lat stał się
szybko spełnioną przepowiednią.
(Agnieszka Belcer, Anna Wojnarowska)
Rozlega
się dzwonek na przerwę, wszyscy wybiegają na korytarz z telefonami w ręku i
scrollują, klikają, przeglądają, coś piszą… Podobnie się dzieje na przystanku
autobusowym, w autobusie, na chodniku… Niemal
wszędzie. Koledzy nie rozmawiają ze
sobą, ponieważ tkwią z nosem w telefonie – każdy w swoim. Uśmiechają się nie do
siebie, lecz do ekranów swoich komórek, czasem się złoszczą lub przejawiają inne
emocje. Jest to więc interakcja między
człowiekiem a gadżetem. Dźwięk telefonu można usłyszeć podczas seansu w kinie,
w czasie mszy, na cmentarzu, na lekcji, na spotkaniu towarzyskim i służbowym,
podczas rodzinnego obiadu. Słowem, w każdej sytuacji, nawet najbardziej nieodpowiedniej.
Wobec tego ktoś bez telefonu – offline – jest jak z innego świata, a na dodatek
samotny.
Jak to jest naprawdę? Telefon
służy nam częściej do przekazania ważnych wiadomości, czy dla zwykłej
przyjemności? Czy nawiązujemy z nim relację
emocjonalną, a więc towarzyszy nam w toalecie, w łazience podczas kąpieli i
kuchni w trakcie gotowania, a stresujemy się, kiedy go nie ma? Jeżeli tak, najpewniej są to już objawy uzależnienia się od komórki. Fonoholizm jest nowym uzależnieniem, tzw. czynnościowym,
które obejmuje bardzo duży procent posiadaczy telefonów. Badania wśród
młodzieży dowiodły, że 36% nie może obyć się bez telefonu nawet jeden dzień.
28% odczuwa niepokój, gdy zapomni wziąć telefon, a 27% wróciłoby po niego do
domu. Aż 68% młodzieży
używa telefonu w celach rozrywkowych i
do podtrzymania kontaktów towarzyskich. Młodzież również zauważa to zjawisko i
nawet utworzyła neologizm na określenie chorobliwego uzależnienia od telefonu
komórkowego– to smartwica.
Psycholog
społeczny Andrzej Tucholski stworzył portret
fonoholika: bardzo często i w sposób kompulsywny sprawdza telefon;
wciąż kontroluje, czy nie dostał nowej
wiadomości, nawet jeśli chwilę wcześniej zablokował ekran; staje się nerwowy i niespokojny, kiedy
wyładowuje się mu bateria lub nie ma przy
sobie telefonu. Piotr Grzelak (student V roku psychologii Uniwersytetu Humanistyczno-społecznego we Wrocławiu), na podstawie prac dotyczących fonoholizmu, wyróżnia kilka podstawowych
objawów uzależnienia: *Używanie telefonu w celach nieracjonalnych i kosztem kontaktu z bliskim
(np. podczas obiadu rodzinnego).* Zabieranie telefonu we wszystkie miejsca, do
których się idzie (problem z rozstaniem).* Używanie telefonu w celu rozrywkowym
podczas rozmowy z drugim człowiekiem.* Odczuwanie negatywnych emocji, kiedy nie
ma się przy sobie telefonu. *Wykorzystywanie telefonu jako podstawowego
narzędzia codziennej komunikacji. * Identyfikowanie
się ze swoim telefonem, np.: „Jestem modny, bo mam dobry telefon”. Stale używając komórki,
niektórzy zaspakajają własne potrzeby psychiczne. W kompulsywnym
sprawdzaniu telefonu może przejawiać się potrzeba akceptacji – potwierdzenia,
że wstawiony do sieci materiał podoba się innym. Wielu osobom łatwiej nawiązać
kontakt wirtualnie niż bezpośrednio -
twarzą w twarz- i do tego używają
telefonu. To można jakoś zrozumieć, ale i użytkownicy komórek powinni
zrozumieć, że nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z drugim człowiekiem. Taki
kontakt rozwija bowiem umiejętności
interpersonalne –wyrażanie emocji oraz
prowadzenie prawdziwej rozmowy. Jeśli
spotkanie z człowiekiem zastępuje się elektronicznym narzędziem, to upośledza
się te umiejętności.
Ciągłe korzystanie z
telefonu wpływa ujemnie na sposób spędzania wolnego czasu. Gadżet staje się
narzędziem wykorzystywanym do wypoczynku, a nawet antidotum na nudę. Nuda
pojawia się natomiast, ponieważ spora część ludzi nie czyta książek i nie ma
żadnych potrzeb kulturalnych. Jak się
odłączyć od sieci? Poświęcić się jakiemuś hobby, być aktywnym towarzysko,
uaktywnić się fizycznie, a wtedy nie będzie potrzebny specjalista od
uzależnień. Do tego jednak trzeba mieć motywację i siłę
ducha.
Offline
Grafika:
http://www.sindrome-adicciones.es/wp-content/uploads/2016/09/telef.jpg
http://www.uzaleznieniabehawioralne.pl/files/www/siecioholizm/zdaniem-ekspertow-siecioholizm/moj-przyjaciel-telefon-fonoholizm-plaga-przeklenstwo-czy-znak-xxi-wieku/telefon-fonoholizm.jpg
To prawda, coraz więcej osób nie potrafi rozstać się z telefonem. Widziałam kiedyś bardzo przemawiający obrazek. Był na nim Internet, który zjadał człowieka. Warto się zastanowić nad tym jakie wartości są dla nas najważniejsze.
OdpowiedzUsuńFonoholizm staje się chorobą cywilizacyjną. Myślę że wielu z nas to zauważa, jednak to nie wystarczy. Musimy starać się to wyeliminować, choć jest to trudne, a u niektórych osób niemal niemożliwe. Telefon może ułatwia codzienne funkcjonowanie, ale nie możemy pozwolić na to żebyśmy opierali na nim wszystko.
OdpowiedzUsuńUzależnienie od telefonu to poważny problem w dzisiejszych czasach. Ludzie powinni więcej ze sobą rozmawiać na żywo,zamiast ciągle spoglądać w ekrany telefonów czy komputerów. Jednak jak ich to tego przekonać?
OdpowiedzUsuńŻyjemy w czasach, kiedy każdy ma dostęp do sieci, przez co krótko mówiąc - marnuje życie. Nie obędzie się bez uprzedzenia znajomych gdzie jesteśmy, z kim i co robimy. Przeraża mnie fakt, że nie da się tego cofnąć, a ludzie poprzez emotikonki zapominają o uczuciach w prawdziwym życiu... czasami chciałabym żeby świat odciął się na tydzień od telefonów, otworzył oczy i rozejrzał się, co traci patrząc w te ekraniki...
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach całe życie zawarte jest w telefonach .Niektórzy są tak wciągnięci w komórkę ,że zamykają się w sobie . Dla nich przetrwanie kilka godzin bez telefonu to istna katorga . Pamiętajmy bez telefonu da się żyć i to nawet lepiej .
OdpowiedzUsuń"Dla nich przetrwanie kilka godzin bez telefonu to istna katorga". Jeśli tak, to trzeba się udać do specjalisty i nie udawać, że nie ma problemu.
UsuńW dzisiejszych czasach wszyscy stanowczo nadużywamy telefonów - zarówno dorośli, jak i dzieci. Czasami chciałabym powrócić do czasów, kiedy nie było telefonów i ludzie ze sobą więcej rozmawiali, chociaż wiem jak trudne by to było, chociażby ze względu na porozumiewanie się na dużą odległość.
OdpowiedzUsuńOczywiście jest to naprawdę spory problem, któremu trzeba przeciwdziałać, choć chyba większość się ze mną zgodzi, że nie jet to łatwe zadanie. Ja jestem przekonany, że mógłbym spokojnie wytrzymać bez telefonu, bo w końcu nie daje mi to niczego niezbędnego do przeżycia. Jeżeli to telefon ma decydować o naszej godności, czy reputacji, lub ma być konieczną dla ludzi rzeczą, to naprawdę w tym świecie coś się ewidentnie rozwaliło i trzeba to jak najszybciej poskładać.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że w naszym wieku każdy używa dużo telefonu. Wynika to z tego, ze cały czas chcemy być w kontakcie z innymi, a u siebie zauważyłam, że używam telefonu, gdy mi się nudzi, a gdy jestem czymś zajęta, to zapominam o nim. Bardzo spodobał mi się neologizm "smartwica", brzmi zabawnie i interesująco.
OdpowiedzUsuńWiele osób nie wie, że może się mierzyć z takim problemem. Moim zdaniem powinno się o tym więcej mówić i uczyć dzieci, że to, tak jak inne uzależnienia, może być niebezpieczne i szkodliwe.
OdpowiedzUsuńSmartwica jest coraz częstszą przypadłością ludzi XXI wieku. Każdy z nas, nie tylko młodzi ludzie, korzysta (można określić) nałogowo ze swoich telefonów komórkowych, choć to właśnie nastolatkowie korzystają z nich najwięcej. Z jednej strony ktoś może na to popatrzeć i stwierdzić, że to oznaka rozwoju technologii- telefony mają coraz więcej ciekawych funkcji, telewizory można powoli porównywać do ekranu kinowego, co jakby nie było jest sporym osiągnięciem w dziedzinie technologii. Warto jednak zwrócić uwagę na drugą stronę medalu. Ludzie rzeczywiście stają się sobie coraz bardziej obcy, a głównym tematem rozmów coraz częściej jest zdjęcie, które nasz wspólny znajomy ostatnio wrzucił do sieci. Najgorszym elementem tego wszystkiego jest fakt, że sami siebie tym nakręcamy. Wyznacznikiem stają się gadżeciarskie telefony, zegarki, komputery a nawet samochody czy roboty kuchenne z coraz większym wachlarzem umiejętności. Nie wiem jak jest u dorosłych ale czasami mam wrażenie, że wśród moich rówieśników takie przesadne zafascynowanie wynika po prostu z nudy. Nie wiemy co mamy ze sobą robić gdy kolega jest niedostępny na portalu społecznościowym, więc brniemy w to dalej szukając jakiejś internetowej alternatywy, bo przecież mogę pooglądać jakieś głupie filmiki tak dla zabicia czasu. Stanowczo trzeba coś z tym zrobić ...
OdpowiedzUsuń"...wśród moich rówieśników takie przesadne zafascynowanie wynika po prostu z nudy" - piszesz Fasolko i ja się z tym zgadzam. Nie mogę natomiast pojąć, jak można się nudzić? Kiedy młodzież ma na to czas? Nie uczy się? Nie czyta? Nie ogląda dobrych filmów? Nie spotyka się ze znajomymi? Nie ma obowiązków domowych?
UsuńA może w dzisiejszych czasach jest coś nie tak z wychowaniem i systemem wartości?
Tekst który ukazuje obecne realia . Niestety uzależnienie od telefonu wśród młodzieży jest ogromna i cały czas rośnie. Widzę po sobie ze ten problem rośnie ponieważ moi znajomi coraz więcej korzystają z telefonów oraz tabletów w sytuacjach kiedy wychodzą z znajomymi .
OdpowiedzUsuńPost, który daje do myślenia. Niestety to prawda, że dzisiejsze pokolenia nie są w stanie funkcjonować bez telefonu. Nie zastanawiamy się nad tym jak bardzo jesteśmy uzależnieni, nałogowo przeglądamy wszystkie social media, a realny świat przechodzi w odstawkę.To przykre, że nowe technologie zapanowały nad człowiekiem.
OdpowiedzUsuńNiestety, post wyraża smutną prawdę o naszym społeczeństwie. Telefon stał się uzależnieniem równym nawet papierosom czy alkoholowi. Oczywiście nie ma niczego złego w postępie technologicznym, wręcz dobrze, że staramy się rozwijać, jednak coraz częściej urządzenia zacierają interakcje międzyludzkie. Doszliśmy do etapu, w którym zamiast rozmawiać przy obiedzie niestety zamykamy się w sobie wpatrzeni w ekran.
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych czasach większość osób nadużywa telefonów. Ludzie powinni więcej ze sobą rozmawiać, a nie porozumiewać się tylko przez sms-y. Chciałabym choć na chwilę cofnąć się kilka lat temu jak nie było tyle telefonów co teraz i mieliśmy przyjaźnie na żywo, w realnym świecie, a nie tylko na Facebooku.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że historia zatoczyła koło. Powróciliśmy do pisma obrazkowego, ale bądźmy szczerzy - telefon jest nam niezbędny, nawet w szkole. We wszystkim powinniśmy jednak zachować umiar i nie zapominać o tym, że za drzwiami jest świat rzeczywisty.
OdpowiedzUsuńTemat każdemu znany jednak czy robimy coś by z tym walczyć ? Bardzo fajnie, że autor poruszył tak powszechny problem jaki mamy w dzisiejszych czasach. Kiedy się spotykamy ze znajomymi zawsze ktoś siedzi cały czas na telefonie nie spuszczając ani na chwilę wzroku z ekranu. Jest to bardzo przykre, ale wszystko można zmienić. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś spotkania z przyjaciółmi będą po to, aby porozmawiać, a nie tylko żeby zrobić fotkę na Instagrama.
OdpowiedzUsuńOgromnie zainteresował mnie Twój post. To prawda, że coraz więcej osób, szczególnie młodzieży, jest uzależnionych od telefonów komórkowych. Myślę, że nikt nie jest w stanie sam przyznać się, że się uzależnił. Uzależnienie to stało się modne w XXI wieku, ale czy dzięki temu poprawił się sposób komunikowania się?
OdpowiedzUsuńCzęsto widzę osoby które zamiast skupić się na lekcji siedzą w telefonie co jest bardzo frustrujące. Wraz z rozwojem technologi rozwinęła się komunikacja jak i uzależnienie ,musimy zacząć rozważnie korzystać z telefonów.
OdpowiedzUsuńOsobiście, to nie lubię używać telefonu komórkowego, gdyż wolę komputer, a także mój aktualny telefon nie najlepiej działa, co mnie irytuje. Nie mogę sobie wyobrazić, jak to jest, że ludzie nie mogą się rozstać ze swoimi telefonami.
OdpowiedzUsuńZnowu pojawiło się modne i niepoprawne w tym kontekście słowo "osobiście": Osobiście nie lubię używać telefonu... To niepoprawna wypowiedź.
UsuńNiemal wszyscy powtarzają to swoje "osobiście", nie zastanawiając się nad znaczeniem. Osobiście to: "we własnej osobie, bez czyjegoś pośrednictwa, np. Do urzędu należy zgłosić się osobiście".
Niepoprawne są konstrukcje typu: osobiście uważam; osobiście jestem przekonany; sam osobiście widziałem itp
Proponuję (nie tylko Tobie, także innym czytelnikom) pobieranie lekcji poprawnej polszczyzny od swojej polonistki lub z poradników językowych, a nie od kolegów czy sąsiadów.
Fonoholizm to poważny problem dzisiejszych czasów, post był bardzo interesujący.
OdpowiedzUsuńPost na topie. Trzeba uświadomic młodziez o skutkach nadmiernego korzystania z telefonów.
OdpowiedzUsuńNadmierne korzystanie z telefonu wpływa na nas negatywnie, uzależnia i zabiera dużo czasu, lecz mimo wszystko żyjemy w takich czasach kiedy jest to normalne. Telefony ułatwiają komunikacją, wyszukiwanie informacji. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie mieć telefonu.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, który po części odnosi się do mnie. Muszę ograniczyć korzystanie z telefonu, aby później nie borykać się z problemem uzależnienia od niego.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że trafiłam w temat i zainteresowałam czytelników. Uzależnienie od telefonu stało się poważnym problemem, z którego nie wszyscy zdają sobie sprawę.
UsuńBardzo ciekawy post. Myślę, że to co się dzieje zwłaszcza z młodzieżą jest straszne. Nie jesteśmy w stanie tak naprawdę funkcjonować bez telefonów komórkowych. Kiedyś służyły one dzwonieniu, a w tych czasach jest to jedna z najrzadziej używanych usług telefonicznych. Stały się one przenośnymi komputerami.
OdpowiedzUsuńŻycie bez telefonu w dzisiejszych czasach wydaje się być niemożliwe. Telefon pozwala na szybką komunikację, jednak równie szybko może uzależnić. Problem poruszony w poście jest bardzo na czasie i dotyczy niemal każdego z nas. Uważam, że każdy powinien być świadomy negatywnych skutków nadmiernego korzystania z „przenośnych komputerów”.
OdpowiedzUsuńArtykuł idealnie trafia w problemy dzisiejszego świata. Nieraz widzę zapatrzoną w telefony młodzież do tego stopnia, że niemal przez nieuwagę wpadną pod samochód. Uważam, że uzależnienie od telefonów jest wielkim problemem, który jest bagatelizowany przez nasze społeczeństwo.
OdpowiedzUsuń