8 września 2013

Literackie fascynacje


   Kochajmy Fredrę!

Co czytać?  Wszystko.
Bo czytanie to jest odnajdywanie własnych bogactw
i własnych możliwości
przy pomocy cudzych słów.
(Jarosław Iwaszkiewicz)

Narodowe Czytanie to zainicjowana w 2012 roku przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego ogólnopolska akcja publicznego czytania największych polskich dzieł literackich. Czytanie zostało nazwane „narodowym”, aby podkreślić jego powszechny i egalitarny charakter. Podstawowym celem przedsięwzięcia jest popularyzacja czytelnictwa, zwrócenie uwagi na potrzebę dbałości o polszczyznę oraz wzmocnienie poczucia wspólnej tożsamości. W 2012 roku akcja przebiegała pod znakiem czytania  Pana Tadeusza Adama Mickiewicza.

Tegoroczne  Narodowe Czytanie było poświęcone Aleksandrowi Fredrze. Dzieła autora "Zemsty" były czytane w sobotę 7 września  w ponad 750 miejscach w Polsce. Akcję rozpoczęła  para prezydencka odczytaniem utworu Trzeba by w warszawskim Ogrodzie Saskim. Bajka Trzeba by opowiada o czterech podróżnych, którzy w zimową noc zabłądzili w lesie i musieli nocować przy ognisku. Każdy z nich miał pomysł, co należałoby zrobić, aby przetrwać noc - przynieść więcej drewna, zasłonić się od śniegu - ale żaden z nich nic nie zrobił. Podróżni zamarzli więc, bo – jak mówi morał bajki: Gdzie bez czynu sama rada, biada radźcom, dziełu biada!  Morał wciąż aktualny.

Przez cały dzień aktorzy, muzycy, sportowcy, dziennikarze w Ogrodzie Saskim czytali głośno dramaty Aleksandra Fredry: Zemstę, Męża i żonę,  Damy i huzary, Pana Jowialskiego oraz Gwałtu, co się dzieje. Wśród czytających byli: Daniel Olbrychski, Jan Peszek, Andrzej Seweryn, Cezary Żak, Stanisława Celińska, Agata Buzek, Urszula Dudziak, Robert Korzeniowski.  
                                       
W utworze Trzy po trzy Fredro pisał: Razu jednego... kiedy w malignie zasnąłem,/Wpadł mi palec w kałamarz... i pisać zacząłem. Naprawdę jednak pisał nie przez przypadek i nie w malignie. Aleksander Fredro to wybitny komediopisarz romantyzmu. Alina Witkowska mówi więcej: (w romantyzmie) pojawia się zjawisko genialne (…) w komedii. To (…) najświetniejszy komediopisarz polski wszystkich czasów. Napisał kilkadziesiąt utworów, które bawią, a śmiech jest wymierzony w głupotę oraz inne przywary ludzkie.  Fredro osiągnął  finezyjny komizm językowy, parodiując style literackie, igrając konwencjami kultury – od baroku po wczesny romantyzm. O czym pisał? Prawie o wszystkim. O miłości, o życiu rodzinnym, konflikcie płci, sporach sąsiedzkich, wszelkim możliwych wadach ludzkich. I wiele z tych tematów nie zestarzało się.

Co mogę powiedzieć? Kochajmy Fredrę! Czytajmy Fredrę!  A oto kilka bardzo znanych cytatów pochodzących z utworów pisarza. Jeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby. (Zemsta) Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba. (Zemsta) Miłe cudze kraje, lecz milsza ojczyzna. (Cudzoziemszczyzna) A bodaj ci nóżka spuchła! (Dożywocie) Nie ma większej radości dla głupiego, jak znaleźć głupszego od siebie. (Zapiski starucha). Cudzy sekret – rzecz święta! (Śluby panieńskie) Znam dobrze mężczyzn, ten ród krokodyli. (Śluby panieńskie) Wolnoć Tomku, w swoim domku. (Paweł i Gaweł) Z tej to powiastki morał w tym sposobie, jak ty komu, tak on tobie. (Paweł i Gaweł).

A swoją drogą – smutno się robi, że trzeba aż urządzać akcje czytania, żeby popularyzować książki. Coś w rodzaju: Poczytaj mi mamo! O tempora! O mores!

Humanistka

Grafika:
http://static.prsa.pl/images/4353f875-e8bf-43ed-a97a-1526ba33c291.jpg
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/d/d7/RaczynskiAleksander.PortretAleksandraFredro.jpg