12 października 2014

Myśli o wychowaniu

 

    Zawód z bagażem stereotypów



Nauczyciele muszą iść do szkoły dobrze odżywieni,
aby  móc sprostać  ciężkiej pracy
sadzenia drzew lub zwykłych krzewów wiedzy
na ziemiach
w większości przypadków będących
raczej jałowym ugorem niż żyznym czarnoziemem.
                                                                                         (Jose Samarago)

Nauczyciel to zawód, którego tradycja sięga starożytności. Pierwsze wzmianki   o tej profesji pochodzą z Chin z 2200 roku przed naszą erą. Cesarz Szun powołał wówczas urzędników państwowych, którym za cel postawiono kształcenie młodzieży. Nauczyciel był postrzegany jako mistrz i autorytet, którego każde słowo było cenną wskazówką.  Ktoś, kto wykonywał ten zawód, cieszył się dużym szacunkiem, a jego wiedza była niepodważalna. W Chinach  nauczycieli nazywa się budowniczymi narodu. Z najwyższym uznaniem o pedagogach wyrażała się też nasza pisarka  Eliza Orzeszkowa: Szacunek oddany klasie nauczycielskiej jest miarą oświaty narodu, bo im więcej naród jest oświecony, tym wyżej ceni tych, którzy mu światło przynoszą.                      

A dziś ? Wielu ludziom nauczyciel wciąż  kojarzy się ze stosem czekoladek   i kwiatów z okazji Dnia Nauczyciela lub na zakończenie roku szkolnego  oraz możliwością wyjazdu na wakacje bez konieczności proszenia szefa  o urlop. Z przyjemnym  i godnym pozazdroszczenia życiem  - można powiedzieć. Takie stereotypowe opinie to jeszcze pół biedy. Zdarzają się bowiem nierzadko  w prasie czy  telewizji głosy bardzo krzywdzące, jak ten  - Agaty Nowakowskiej: nauczyciele pracują  przez te dwie godziny "na niby", "niby kolejne 20 godzin pracują w domu", "fikcja".  

Jak zatem wyglądają  niby-obowiązki nauczyciela? Nauczyciel nie wchodzi do klasy z marszu.  Żeby przeprowadzić lekcję, musi  się do niej przygotować. Przygotowuje więc pomoce dydaktyczne, sprawdziany, kartkówki, testy, a to - wbrew pozorom - zajmuje sporo czasu. Pewnie, że mógłby dać gotowe z Internetu, na które ma chrapkę niejeden uczeń. Nie uczę się, może da ten    z wydawnictwa -  myśli przeciętny uczeń, a tymczasem nauczyciel na drugi dzień kładzie mu przed nosem kartkę z zupełnie nieznanymi pytaniami. Obłęd w oczach tu już nic nie pomoże. Skoro kartki rozdane, to może nauczyciel spokojnie sobie posiedzieć i poczytać gazetę? Nic podobnego! Musi czuwać – jak nadzorca, jeśli nie chce potem czytać przepisanych odpowiedzi ze ściągawek.  Napisane, a często  nabazgrane  - prace trzeba sprawdzić. Rzadko się mówi o nocnym ślęczeniu nad uczniowskimi pracami. A ponieważ nie każdy uczeń jest mistrzem pięknego pisania, więc w czas czytania, niekiedy wręcz idiotycznych odpowiedzi uczniów, należy wliczyć czas na rozszyfrowanie pisma. Oprócz zwyczajnych klasówek są diagnozy i próbne matury, które trzeba nie tylko sprawdzić, ale napisać z nich sprawozdania. I tak – przykładowo – polonista czy historyk musi być niezłym matematykiem, a także radzić sobie dobrze z komputerem.  Wniosek? Najczęściej kończy stosowne kursy.

Czy to już koniec zajęć nauczyciela? Skądże! Nauczyciel zobowiązany jest do przygotowywania akademii i różnych imprez szkolnych, a także eventów promujących szkołę w środowisku. Do czuwania nad pracą samorządu szkolnego, prowadzenia rozlicznych kół zainteresowań. Do organizowania zawodów i obozów sportowych. Powinien być w stałym kontakcie z rodzicami - telefonicznym,   w formie konsultacji i zebrań. Jest członkiem Rady Pedagogicznej, a więc bierze udział w jej posiedzeniach  - obowiązkowo. Planuje i organizuje wycieczki szkolne, wyjścia do kina i teatru. Następnie – jedzie na owe wycieczki, odpowiadając głową za bezpieczeństwo młodzieży.  Musi prowadzić dziennik, coraz częściej internetowy, który uzupełnia najczęściej w domu, żeby nie tracić czasu na lekcji. Przygotowuje młodzież do konkursów i olimpiad, pracując   z nią indywidualnie - rzecz jasna - w czasie dodatkowych zajęć. Nauczyciel żyje pod ciągłą presją  ogromnej odpowiedzialności  za poziom kształcenia. Musi, bo tego wymaga Karta Nauczyciela, doszkalać się i dokonywać ewaluacji. Studiuje podyplomowo, bierze udział w kursach i szkoleniach. Tworzy programy autorskie. Pełni funkcję egzaminatora, co było poprzedzone stosownymi szkoleniami i wiązało się z dodatkowo poświęconym czasem. Oprócz  wymienionych obowiązków,  składających się na niby-pracę nauczyciela, należy jeszcze dorzucić jeden  drobiazg - pracę wychowawczą.  A ta przysparza wiele problemów, nie zawsze bowiem trafiają się mili, pracowici i grzeczni uczniowie.
 
Skoro nauczyciel – zdaniem części społeczeństwa – ma tak wspaniałe życie,  to skąd się wzięło powiedzenie: Obyś cudze dzieci uczył?  Mówi się, że przywędrowało do nas z Chin. Chińczycy  - jako „stary” i mądry naród –rozumieją,   jak trudne jest  kształcenie młodych  ludzi. Zwłaszcza, gdy nie chcą się oni uczyć.  Czy na pewno nasze społeczeństwo zdaje sobie sprawę z tego,  na czym polega  praca nauczyciela? Czy potrafi wyjaśnić,  dlaczego dziś nie szanuje się nauczycieli? To jest naprawdę jeden z najcięższych zawodów - powiedział Donald Tusk. Jeśli tak, to może czas, żeby przywrócić pedagogom  w Polsce  ich dawną rangę oraz należny im szacunek? Jak na razie nie traci na znaczeniu greckie powiedzenie sprzed 25o0 lat, że jeśli o kimś słuch zaginął, to albo umarł, albo gdzieś dzieci uczy. 
Wizja dużej ilości czekoladek (mocno przesadzona!)  i wolnego czasu  w wakacje jest kusząca, ale decydując się na ten zawód, lepiej jest przyjrzeć się mu od podszewki, bo przecież wszystko ma swoje jasne i  ciemne strony. I  nie chodzi  tu tylko o zbyt niskie pensje w stosunku do wysiłku włożonego w kształtowanie młodych ludzi!  

Ola      

Grafika:
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/23183/naucz44.jpeg
http://bi.gazeta.pl/im/d2/9b/b7/z12032978Q,Drogie-prezenty-krepuja-nauczycieli--Czasem-napraw.jpg