22 września 2016

Spotkanie ze sztuką




     Teatr  grecki wciąż trwa



Teatr jest naj­ważniej­szą rzeczą na świecie,
gdyż tam po­kazu­je się ludziom, 
ja­kimi mog­li­by być,
ja­kimi pragnęli­by być, choć nie mają na to od­wa­gi,
i ja­kimi są.
                                                                                        (Tove Jansson)


Dlaczego wybrałem teatr jako temat mojego postu?  Dlatego, że gdy byłem mały, bardzo lubiłem chodzić do teatru i tak już zostało. Traktuję to jakby inny rodzaj odpoczynku. Podziwiam trud i wysiłek  aktorów, by spektakl wyszedł jak najlepiej. Chciałem też zwrócić uwagę młodym ludziom, którzy rezygnują z tzw. sztuki wysokiej na rzecz  telewizji czy kina. Dlaczego z kolei wybrałem teatr grecki?  Dlatego, że to pierwszy  temat, z którego odpowiadałem  na lekcji języka polskiego w klasie pierwszej.

Teatr grecki wywodzi się z tradycyjnych obrzędów religijnych, związanych z obchodami ku czci boga winnej latorośli, wina i urodzaju - Dionizosa.  Wielkie Dionizje obchodzono  w miastach przez 5 dni  i  miały charakter podniosłego misterium. W pierwszy dzień świąt, po złożeniu ofiary z kozła, śpiewano uroczystą pieśń, zwaną dytyrambem. Na ulicach zbierali się ludzie ubrani w wieńce z bluszczu i śpiewający wesołe pieśni. Następnego dnia o świcie ruszała procesja ze świątyni Dionizosa. Niesiono jego drewniany posąg do kaplicy za miastem, skąd  wieczorem odprowadzano go z powrotem przy świetle pochodni. We wsiach obchodzono Małe Dionizje. Odbywały się one jesienią i miały charakter wesołej ludowej zabawy. Podczas małych Dionizji również zabijano kozła oraz podlewano jego krwią korzenie winorośli. Różni grajkowie mieszali się z gospodarzami, gdyż ludzie nosili maski lub wysmarowani byli farbą garncarską. Przy okazji świąt ku czci Dionizosa zaczęto wystawiać sztuki teatralne, które brały udział w konkursach.  Tak więc Wielkie Dionizje przyczyniły się do powstania tragedii, a Małe Dionizje dały początek komedii.

Na początku istnienia teatru występował jedynie chór, który odśpiewywał dytyramb na cześć Dionizosa. Z czasem zaczęli występować aktorzy (jeden, dwóch, trzech) i tak zawiązała się akcja sceniczna. Pierwszego aktora wprowadził Tespis, drugiego Ajschylos, a  trzeciego Sofokles. Aktorami mogli być jedynie  mężczyźni, którzy grali  zarówno role męskie, jak i żeńskie.  Na scenie obowiązywała zasada decorum oraz zasada trzech jedności. Występujący mieli do dyspozycji tylko 4 rodzaje masek: gniewu, śmiechu, płaczu i strachu. Miały one powiększony otwór na usta, co pomogło wytworzyć rezonans i dzięki temu  wszyscy dokładnie słyszeli wypowiadany tekst. Aktorzy byli ubrani w peruki, koturny i długie, błyszczące szaty - chitony, by byli dobrze widoczni na scenie.  Same przedstawienia odbywały się na stokach wzgórz. Teatr grecki przypominał odkryty amfiteatr wykuty w skale.  Na środku, przed widownią, znajdowała się przestrzeń w kształcie koła (orchestra), która była przeznaczona dla chóru. Za tym obszarem znajdowała się scena (proskenion),  gdzie aktorzy odgrywali swoje role. Wszyscy występujący mogli zmienić ubiór i dekoracje w pomieszczeniu zwanym (skene), czyli za kulisami. Po bokach zaś, były wejścia dla chóru - parodos. Na scenie wystawiano komedie oraz tragedie.  
Tragedia powstała  około VI w. p.n.e. Nazwa tragedii pochodzi  z połączenia słowa tragos oznaczającego w języku greckim kozłaode oznaczającego pieśń. Wysoko ceniono sobie czas spędzony na śledzeniu losów bohaterów tragedii, którzy stawali wobec trudnych wyborów  kończących  się klęską. Z tragedią związane było pojęcie katharsis, czyli uczucie wewnętrznego oczyszczenia i wstrząsu, które przeżywał widz obserwując losy bohaterów uwikłanych w konflikty tragiczne.Najwybitniejsi twórcy tragedii to: Ajschylos, Sofokles i Eurypides. Na zdjęciu niżej scena ze sztuki Król Edyp w Teatrze Ateneum w Warszawie - 2004 rok.
Komedia z kolei,  powstała w V wieku p.n.e. Stała się jednym z podstawowych gatunków dramatu starożytnej  Grecji,  opozycyjnym do tragedii. Najznakomitszym twórcą komedii był Arystofanes, którego  Ptaki  i Żaby są do dziś chętnie wystawiane w teatrach. Na poniższym zdjęciu scena ze sztuki Żaby w Teatrze Narodowym w Warszawie - 1963 rok.    
Tradycję starożytnego teatru greckiego kontynuuje również  Ośrodek Praktyk Teatralnych" Gardzienice", który ma charakter autorski. Założony w 1977 roku przez Włodzimierza Staniewskiego, we wsi Gardzienice (gmina Piaski, województwo lubelskie), stał się znany na świecie dzięki spektaklom i rygorystycznym praktykom teatralnym. Aktorzy pod okiem dyrektora wystawiają sztuki antyczne z zachowaniem dawnego ducha teatru. Teatr „Gardzienice” stał się dobrze rozpoznawalny dzięki zachowaniu antycznych tradycji muzycznych, a także wyjątkowym technikom gry aktorskiej(operowanie ciałem i głosem). Metoda aktorska Staniewskiego, znana jako ekologia teatru, wymieniana jest jako jedna z ważniejszych w XX wieku. Co oznacza to pojęcie? Oznacza, że teatr to nie tylko samo przedstawienie, ale również otaczająca zarówno aktorów, jak i widzów natura. Aktor musi zestroić się z przyrodą, samym sobą i otaczającymi go ludźmi (aktorami oraz widzami). Gardzienice mają swoje genius loci (z łaciny: duch opiekuńczy miejsca) -skupiają w sobie siły przyrody. Są thetrum mundi tworzonym przez naturę. Dyrektor Włodzimierz Staniewski sądzi, że projekt „Gardzienic” to nie tylko nowa koncepcja teatru, to również humanistyczna refleksja o człowieku i jego miejscu w świecie. W ostatnich latach gardzienicki teatr skupia uwagę na starożytnej Grecji. Najnowsze spektakle Włodzimierza Staniewskiego to tragedie Eurypidesa (Ifigenia w Taurydzie, Ifigenia w A…,Elektra).
Wybierając się do teatru, idziemy oglądać sztukę. Jadąc do Gardzienic, stajemy się częścią sztuki. Od pierwszych sekund przedstawienia jesteś Ty i aktorzy, Ty i muzyka, Ty i gesty, Ty i słowa, Ty i Twoje wewnętrzne przeżycia. Gardzienice mają moc odrywania od rzeczywistości. Wyrywania ze schematów codzienności. Mają zdolność budowania relacji, osobistej relacji widz – aktor, jakiej w żadnym innym teatrze nie spotkałam. Zresztą od początku główną ideą przedsięwzięcia było sprawić, aby widz współuczestniczył w przedstawieniu i współtworzył je.  – pisze Majka w poście z dnia 17 czerwca 2013 roku.

Wiele słyszałem o Gardzienicach, ale sam jeszcze tam nie byłem. Zamierzam jak najszybciej nadrobić  to zaniedbanie, zwłaszcza, że ten wyjątkowy teatr znajduje się tak blisko od Zamościa – około godziny jazdy. Jeśli po spektaklu nie chce się wracać do domu, można zanocować  w ośrodku, a rano podziwiać piękno całego kompleksu pałacowo - parkowego.  Z opowiadań kolegów wiem jednak, że najpiękniej jest tam w nocy.  Może spotkamy się  kiedyś w tym magicznym miejscu?

Kacper

Grafika:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/2/25/Milet_amfiteatr_RB.jpg/250px-Milet_amfiteatr_RB.jpg
http://historia.org.pl/wp-content/uploads/2014/09/mask1.jpg
http://powszechny.pl/foto/strony/KrAll-Edyp.jpg
http://www.e-teatr.pl/pl/realizacje/zdjecia/2011_06/30098/it_t_7717.jpg
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoK_oFuxWgWlebNC0fwdBH9Rc5AdFoIt8POcXSn5WMqKochCx-9Oj4vLgz1jxmkapXNDjC6fvuE-rNRIrHOk7VhyphenhyphenCXgJH51f_O_rQFL4Ri2cWJvCOnIbHzAirjoP2cfF7WFJ2UdxUrpao3/s1600/gardz2.png