23 stycznia 2019

Kącik motywacji



 Anoreksja – choroba duszy i ciała



Wyciągam z wody dłoń. Jest jak kłoda.
Gdy wkładam ją do wody, staje się jeszcze większa.
Ludzie widzą kłodę i nazywają ją gałązką.
Krzyczą na mnie, bo nie potrafię zobaczyć tego, co widzą oni.
Nikt nie umie mi wyjaśnić,
dlaczego moje oczy działają inaczej niż ich.
(Kristina Karyagin)


Jestem byłą anorektyczką i chciałabym opowiedzieć Wam moją historię. Nie dla sensacji, ale po to, by rozszerzyć wiedzę na temat tej choroby, obalić też fałszywe wyobrażenia o anorektyczkach i przestrzec przed zachowaniami, które mogą tę chorobę wywołać.

Anoreksja (jadłowstręt psychiczny) jest zaburzeniem o podłożu psychicznym charakteryzującym się silnym dążeniem do zredukowania masy ciała .Osoby cierpiące na tę przypadłość bardzo często popadają w skrajność i nie przestają się odchudzać nawet, gdy dochodzi do wyniszczenia organizmu. U podłoża choroby leży kryzys emocjonalny. Obraz własnego ciała jest wtedy drastycznie zaburzony. Choremu cały czas towarzyszy lęk przed przybraniem na wadze. Z drugiej strony, jeżeli potrafi oprzeć się pokusie jedzenia, przeżywa euforię wynikającą z panowania nad ciałem i kontrolowania samego siebie. Przyczyny anoreksji są złożone: mogą to być predyspozycje genetyczne, burze emocji związane z okresem dorastania czy obowiązujący i promowany w mediach model sylwetki kobiecej, kult szczupłości.

Moja historia. Wszystko zaczęło się od niewinnej diety, która po czasie przeobraziła się w głodówkę. W ciągu paru miesięcy zmieniłam drastycznie swoją dzienną dawkę kaloryczną z 2500 kcal na 250 kcal, co doprowadziło do szybkiej utraty wagi. W 3 miesiące zgubiłam 15 kg. Oczywiście, spodobało mi się i brnęłam w to. Bliscy mówili mi, że wyglądam jak kościotrup, ale ja im nie wierzyłam. Ja widziałam siebie grubą. W konsekwencji zaczęłam bardziej się katować ćwiczeniami i dietą. Zamknęłam się w sobie, przestałam się spotykać ze znajomymi, ponieważ bałam się, że będę musiała coś jeść lub po prostu nie zdążę zrobić treningu. Wolałam przebywać sama z dala od ludzi. Miałam obsesję  na punkcie ważenia się. Ważyłam się z 5 razy dziennie. Obawiałam się, że przytyję nawet od picia wody. Pewnego dnia przeglądając Instagram, natrafiłam na konto pewnej osoby, która była chora na anoreksję. Miało ono w swojej nazwie słowo recovery (ang. powrót do zdrowia, rekonwalescencja). Byłam ciekawa, dlaczego. Doczytałam się, że należy ona do specjalnej grupy osób, które próbują walczyć z anoreksją. Zrozumiałam, że ja również mam ten problem i tak jak one, powinnam z nim walczyć. Założyłam na Instagramie własne konto. Wstawiałam tam zdjęcia swoich posiłków, pisałam o swoich przemyśleniach. Dostałam wielkie wsparcie. Komentujący radzili, jak unikać błędów żywieniowych, przekazywali miłe słowa, po prosu byli ze mną. I właśnie dzięki tym osobom powoli wychodziłam z choroby. Oczywiście, rodzina również pomogła mi przetrwać ten trudny okres. Walka z anoreksją trwała u mnie 2 lata, a  po drodze przeżywałam też porażki i czasami wracałam do złych nawyków, ale nie poddawałam  się i walczyłam.  Do dziś pamiętam słowa mojej lekarki,  że jeśli  nadal będę się głodzić, to długo nie pożyję. Jej słowa najbardziej mi dały do myślenia.
Przeżycia anorektyka. Istnieje wiele typów zachowań anorektyka czy anorektyczki. Znam wiele osób, które naprawdę bardzo głęboko popadły w tę chorobę. Kończyły w szpitalach, ośrodkach. Miały podawane jedzenie przez sondę i spędzały całe dnie w łóżku. Inne z kolei nawet nie spały, aby spalać kalorie, nawet jeśli jadły, to robiły przysiady. Jeszcze inne osoby cięły żyletką z nienawiści swoje ciała, ponieważ były zbyt grube. Anorektyk nie czuje się bowiem  dobrze ze swoim ciałem. Na poniższym zdjęciu Rachael Farrokh, aktorka, która przez wiele lat cierpiała na anoreksję, ale w ostatniej chwili zaczęła walczyć o swoje życie i wygrała ten trudny pojedynek.
Pomoc. Jeszcze wiele rzeczy mogłabym opowiedzieć, ale moją intencją jest przede wszystkim doradzenie,  jak powinno się pomagać osobie cierpiącej  na anoreksję. Na pewno trzeba być dla niej wsparciem. Być przy niej, gdy tego potrzebuje i okazywać jej dużo miłości. Dla ciebie to nic takiego, a dla niej to coś wielkiego. Nie można mówić takiej osobie, że przytyła, bo to naprawdę jej nie pomaga. Bardzo się cieszę, że miałam wokół siebie takie osoby i wybrnęłam z tej złej sytuacji. Teraz czuję, że żyję! Akceptuję swoje ciało, ale również zaczęłam bardziej dbać o swoje zdrowie. Prowadzę zdrowy styl życia i uprawiam sport. Chodzę uśmiechnięta i czerpię radość z życia. Czy żałuję, że popadłam w anoreksję? Tak, chyba nikt nie chce być chory! Jednak staram się w tym doświadczeniu odnaleźć też pozytywne aspekty. Zrozumiałam, co naprawdę jest najważniejsze w życiu i wiem, że nie jest to wygląd.

Mam nadzieję, że dzięki temu postowi uświadomię innym, jak bardzo podstępna jest anoreksja. Powrót do zdrowia to trudna do pokonania droga. Może będziecie teraz bardziej wyczuleni i  powstrzymacie się od uwag na temat wyglądu innych. Chętnych odsyłam na moje konto na Instagramie (pau7recovery). A po przeczytaniu postu opiszcie w komentarzach swoje odczucia i refleksje.

Paulina

Grafika:
https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/psychiatria/anoreksja-jadlowstret-psychiczny-objawy-i-leczenie-aa-prNb-yLVi-5A2T.html
https://m.styl.fm/newsy/202350.przerazliwie-chude-dziewczyny-czy-to-jest-anoreksja?pid=3566