14 czerwca 2014

Przeczytane, przemyślane, skomentowane



  
           Historia kopania piłki      
 
Mecz można wygrać, przegrać lub zremisować.
(Kazimierz Górski)
 

Andrzej Krawczyk w „Polityce”  pisze: proste zasady, dwie drużyny i gra, która jak nic innego w świecie rozpala emocje, jednoczy wokół drużyn ludzi i narody, kreuje tożsamość, buduje więzi lokalne i państwowe. Szkoła zespołowego działania i przeżycie grupowe, które tworzy i cementuje przyjaźń. Fenomen niemający porównania z niczym innym. O czym mowa? Oczywiście,  o piłce  nożnej.  Futbol to angielski wynalazek, który  zawojował  świat.

Od czego się zaczęło? Trzeba wrócić jeszcze do X wieku. Według angielskich legend, wzorem dla gry był dosyć brutalny brytyjsko - celtycki zwyczaj triumfalnego kopania obciętych głów rzymskich wojowników. Później zaczęto organizować zawody, w których chodziło o to, kto dalej kopnie głowę. Podobno w tej konkurencji Anglicy pokonali Duńczyków w Chester. Tę wersję  jednak należy potraktować z przymrużeniem oka. Piłka nożna najprawdopodobniej powstała z tradycji przeprowadzania turniejów po uboju krów. Piłka, czyli pęcherz zwierzęcia, był  napełniany wodą.  Potem zaczynała się rywalizacja między młodymi mężczyznami o to, kto pierwszy doniesie lub dokopie  tę piłkę do wskazanego drzewa na polu. Był to też rodzaj  mistycznego obrzędu  - prośby zwróconej do bóstw o płodność natury.  Tak jak teraz, zawody budziły prawdziwe, często skrajne   emocje i dochodziło często do bójek. W średniowiecznych memoriałach można znaleźć zażalenia, że  młodzi rolnicy, zamiast ćwiczyć przydatne im w życiu sprawności, na przykład strzelanie z łuku, przeznaczali swój czas na tego typu zabawy. Doszło nawet  do tego, że w drugiej połowie XV wieku wydano w Anglii zakaz grania w „fute-ball”. Na przełomie XVIII  i XIX wieku, kiedy zaczął się rozwijać przemysł,  angielscy    chłopi    w większości przenosili się do miast, odchodząc od swych wiejskich zwyczajów i zabaw.                                                                                                                   
Gra w piłkę nożną stała się wówczas domeną młodzieży szkolnej skupionej  w internatach. Była sposobem rozładowania nadmiernej energii chłopców prowadzącej  do agresji.  W XIX wieku dochodziło bowiem w internatach do tzw. powstań, które stłumiło  wojsko, bo sama policja  sobie nie radziła. Starając się  zająć młodzież czymś wyczerpującym, powracano do starych wiejskich zabaw, które wzbogacono o nowe zasady. Grających w piłkę nożną podzielono na dwie rywalizujące ze sobą drużyny. Wymyślono, że walka o piłkę ma się toczyć na ograniczonym terenie, czyli na boisku. Celem gry było doprowadzenie piłki do miejsca oznaczonego przez dwa kamienie lub paliki.  To był początek dzisiejszej bramki. Każda ze szkół miała swoje zasady gry. Chcecie wiedzieć, skąd się wziął drybling? Podobno szkoła w Charterhouse mieszcząca się w zakonie kartuzów miała za mały ogród, by móc na dużą odległość wykopywać piłkę. Wymyślono więc zasadę , że  nie można kopać piłki, tylko ją prowadzić  przy nodze, omijając przeciwników i drzewa. I oto cała historia dryblingu. Z kolei szkoła w Uppingham  piłkę nożną  wprowadziła  do programu zajęć. Dodała też  kilka nowych zasad. Na przykład taką, że w obu drużynach musi grać taka sama ilość zawodników. W pierwszej połowie XIX wieku szkoła w Rugby wprowadziła możliwość przenoszenia piłki w ręku, a także wyrywanie ją siłą. Należało – oczywiście zachować  zasadę fair play. I tak powstało rugby. Po kilkudziesięciu latach powstały dwie różne gry. Andrzej Krawczyk pisze: w światku szkół angielskich krążyło powiedzenie: w rugby grają dżentelmeni udający chuliganów, a w futbol chuligani udający dżentelmenów.
Z czasem, gdy uczniowie z różnych  szkół średnich udali się na studia, powstał prawdziwy problem. Do historii  przeszedł studencki mecz w Cambridge z 1848 roku. Wybuchła awantura, ponieważ każdy grał według własnych zasad. Umówiono się więc, że pół meczu będzie się grać według zasad jednej szkoły,  a pół wedle reguł przeciwników. Zasady gry w piłkę nożną ustalano stopniowo. W 1869 roku wyznaczono wysokość bramki (8 stóp). W tym roku również wprowadzono pojęcie "strzału wolnego". Rok później  zdecydowano, że mecz będzie trwał  90 minut – dwa razy po 45 minut. W 1878 roku zaś,  rozwiązano problem komunikacji między sędzią   a piłkarzami i postanowiono, że będzie ona przebiegała za pomocą gwizdka. Popularność piłki nożnej wśród uczniów nasunęła pomysł, aby grą zainteresować też robotników. W ten sposób chciano rozładować energię ludzką i zapobiec ewentualnym niepokojom społecznym. Od około  1860 roku zaczęto raz w tygodniu skracać do połowy czas trwania pracy. Tym dniem w fabryce w Sheffield  stała się środa.  Stąd wziął się brytyjski zwyczaj środy jako dnia meczowego. Robotnicy polubili piłkę nożną i zaczęły powstawać ludowe kluby piłkarskie. Po raz pierwszy ludowy klub zdobył mistrzostwo kraju w 1891 roku.  A kiedy zaczęła się I wojna światowa, żołnierzy rekrutowano za pośrednictwem klubów piłkarskich. Jaki efekt? W ciągu kilku tygodni  do wojska zapisano ponad 100 tysięcy mężczyzn. Anglicy za pierwsze międzynarodowe spotkanie piłkarskie uznają mecz Anglia – Szkocja z 1872 roku, w którym zwyciężyli  5:2.  W 1904 roku  w Paryżu powstał Międzynarodowy Związek Piłki Nożnej (FIFA).
Można by jeszcze długo przytaczać różne szczegóły dotyczące historii kopania piłki. Zostawiam to jednak fachowcom. Dodam tylko, że w Europie największe zainteresowanie piłką nożną wykazali: Włosi i Hiszpanie. Dopiero później   Niemcy i Duńczycy. A dziś? Mam wrażenie, że samą piłkę przesłaniają rozgrywki finansowe i nachalna reklama. Jak z wielu rzeczy, z piłki zrobiono biznes. Ale może ja się na tym nie znam? 

Iza  

Grafika:
http://blogi.wroclaw.pl/wp-content/uploads/2016/07/19-Mecz-pi%C5%82ki-no%C5%BCnej-w-Angli-1846-r..jpg
http://spartacus-educational.com/Fpublic1.jpg
https://i.wpimg.pl/730x0/m.jejswiat.pl/1880s-early-football-gam-601a1ed.jpg
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/02/Football_field.png