Pasja, siła, futbol
...boję się, że duma męska będzie czyniła liczne przeszkody.
No, bo co to będzie za wstyd dla panów,
jeśli się okaże, że dziewczęta są lepsze
(…) w pucharowych rozgrywkach?
(Bogdan Madej)
Gdy mówisz „piłka nożna”, większość ludzi automatycznie myśli o mężczyznach: Ronaldo, Messi, Lewandowski, wielkie stadiony i milionowe kontrakty. Ale dla mnie – dziewczyny zakochanej w tej grze – piłka nożna to coś znacznie więcej niż tylko sport. To moja pasja, codzienna walka i ogromna część tożsamości.
Moja przygoda z piłką zaczęła się dzięki dwóm osobom: mojemu tacie i bratu. To oni pierwszy raz kopali ze mną piłkę na podwórku. W tamtym czasie w mojej okolicy nie było żadnej drużyny dziewczęcej, więc jeśli chciałam grać, jedyną możliwością był lokalny klub chłopięcy. I tak zaczęłam trenować razem z chłopakami. Co ciekawe, od samego początku nie czułam się jakoś inaczej - byłam po prostu jedną z nich. Na treningach nikt mnie nie oszczędzał, nikt nie traktował mnie „delikatniej”. Liczyły się umiejętności, zaangażowanie i to, co pokazywałam na boisku. Byłam częścią drużyny, jak każdy inny zawodnik. I to dawało mi ogromną satysfakcję.
Po jakimś czasie powstała żeńska drużyna w okolicy i wtedy przeniosłam się do niej z ogromną radością. Gra z dziewczynami dała mi zupełnie nowe doświadczenie – inne emocje, inną dynamikę, jeszcze większą wspólnotę. Ale to, co wyniosłam z tamtego czasu w drużynie chłopaków, nauczyło mnie odwagi, determinacji i pokory.
Zdarza się, że spotykam się z nieco sceptycznymi uwagami – pytaniami, czy piłka nożna to na pewno „sport dla dziewczyn” i czy kontuzje nie bywają zbyt bolesne. Albo z sugestiami, że football to męski sport. Jednak piłka nożna nie zna płci, za to wymaga dyscypliny, współpracy i hartu ducha. A siniaki? Uważam je za oznaki zaangażowania – dowód na to, że daję z siebie sto procent.
Jasne, nie jest łatwo. Pozycja kobiet w futbolu wciąż pozostawia wiele do życzenia. Treningi w gorszych godzinach, brak wsparcia finansowego, słabe nagłośnienie sukcesów żeńskich drużyn. Ale to się zmienia. Coraz więcej dziewczyn zaczyna trenować, powstają kluby kobiece, rośnie zainteresowanie kobiecą piłką na poziomie międzynarodowym. Świetnym przykładem jest fakt, że dużo Polek gra w zagranicznych klubach, a aż trzy grają w kobiecej drużynie FC Barcelony - jednym z najmocniejszych klubów na świecie. I to daje mi ogromną nadzieję. Na szczególną uwagę zasługuje Ewa Pajor, która od lat udowadnia, że należy do światowej czołówki. Strzela mnóstwo bramek, bije rekordy i jest prawdziwą liderką na boisku. Jej kariera pokazuje, że dzięki ciężkiej pracy można osiągnąć naprawdę wiele.
W futbolu nie nagrody ani medale są dla mnie najważniejsze, chociaż są miłym dodatkiem. Najistotniejsze są niepowtarzalne odczucia, kiedy wychodzę na murawę - adrenalina, skupienie i jedność z drużyną. Gdy każdy sprint, każde podanie i każdy gol sprawiają, że czuję, że żyję. To coś, czego nie da się opisać słowami – to trzeba przeżyć. Czasem spotykam młodsze dziewczynki, które podchodzą do mnie po meczu albo treningu i mówią z błyskiem w oczach: „Też chcę tak grać jak Ty!” albo „Chcę być taka jak Ty, gdy dorosnę”. To są momenty, które zostają w sercu na długo. W takich chwilach uświadamiam sobie, że to, co robię, ma znaczenie nie tylko dla mnie, ale też dla innych. Jestem dla nich dowodem na to, że dziewczyna też może być silna, szybka i pewna siebie na boisku.
Granie w piłkę, gdy się jest dziewczyną, to trochę jak walka z niewidzialnym przeciwnikiem – ze stereotypami, z oczekiwaniami społecznymi, z brakiem zrozumienia. Ale to też historia wytrwałości, pasji i siły, która rośnie z każdą minutą na boisku. Bo piłka nożna to nie męski świat. To nasz świat. I jestem dumna, że mogę być jego częścią.
Wiktoria
Grafika:
https://img.freepik.com/premium-zdjecie/kolorowa-ilustracja-przedstawiajaca-pilkarza-kopiacego-pilke_705708-3786.jpg
https://img.freepik.com/premium-zdjecie/pelny-strzal-dopasowana-kobieta-kopiaca-pilke-nozna-pilka-nozna-plaska-grafika-wektorowa-ai-generated_705708-18065.jpg



Dość długo interesuję się piłką nożną i nie raz spotkałam się z przekonaniem, że większość sportów- a w szczególności piłka nożna- nie jest dla dziewczyn. Uważam jednak, że sporty nie mają płci. Każdy może trenować to, co lubi, bo liczy się nie płeć, a pasja, wysiłek i umiejętności
OdpowiedzUsuńOd dziecka interesuję się piłką nożną, przez co bardzo często spotykam się z negatywnymi komentarzami chłopców, którzy sądzą, że ten sport nie jest dla dziewczyn. Cieszę się, że tak ważny temat związany z dyskryminacją i stereotypami jest poruszany na szkolnym blogu.
OdpowiedzUsuńPiękny, szczery i pełen siły tekst. Pokazuje, że futbol to nie kwestia płci, lecz pasji, determinacji i odwagi. Miejsce na boisku jest dla każdego, kto kocha tę grę i wkłada w nią serce.
OdpowiedzUsuń