17 listopada 2018

Myśli o wychowaniu



             Jak się nie nudzić…


Jak się nie nudzić na scenie tak małéj,
Tak niemistrzowsko zrobionéj,
Gdzie wszystkie wszystkich Ideały grały,
A teatr życiem płacony -
(Cyprian Kamil Norwid)

Nuda to skutek defektu wyobraźni – nic więcej.
(Cathleen Shine)


Nuda, nudzić się, nudzić, nudny, nudnawy, znudzony, nudziarz, nudziara, nudziarstwo. Ileż słów odnoszących się do stanu wywołanego bezczynnością, brakiem wrażeń i monotonią życia. Są również związki frazeologiczne  z użyciem tych wyrazów: Umierać z nudów. Nudzić się jak mops. Nudy na pudy. Zabijać nudę (nudy). Nudne jak flaki z olejem. Czy faktycznie można umrzeć z nudów?  Jedni znawcy mówią, że nie, inni, że tak. Wyżej rysunek: Jesús Devia Mañana.

Pojęcie nudy jest pojemne, dlatego trudno o jednoznaczną definicję. Na pewno to negatywny stan emocjonalny, przy czym niepokojąca jest  nuda przewlekła, a nie nuda tymczasowa (okazjonalna). Określa się ją różnymi terminami: pustka duszy, paraliż duszy, bolesne doświadczenie bylejakości i niepotrzebności, inna forma rozpaczy, zniewolenie umysłu, zniewolenie serca, droga do uzależnień. Brzmi to poważnie, bo i wiąże się z poważnymi problemami: utratą energii życiowej i brakiem zaangażowania w jakąkolwiek aktywność. To poczucie jałowości życia, braku sensu wszelkich działań oraz wynikający z nich niepokój i dyskomfort psychiczny. Wreszcie, to stan napięcia między chęcią  działania a niezdolnością do zaangażowania się w jakąkolwiek aktywność. To rodzaj przesytu prowadzący do tego, że dla osoby znudzonej rzeczywistość nie ma wartości. Znawcy traktują nudę jako odmianę frustracji (stresu), która może prowadzić do agresji, depresji lub uzależnień.

Nuda w  ujęciu sztuki. Nuda kojarzy się negatywnie, jednak nie pod wpływem  badań naukowców, lecz z powodu  zakorzenienia tego pojęcia  w filozofii i sztuce. Samo słowo po raz pierwszy podobno pojawiło się w twórczości pisarza Charlesa Dickensa jako określenie męczącej bezczynności. Podobnego zdania był francuski filozof XVII wieku, Blaise Pascal, który pisał o nudzie:  nie ma dla człowieka nic równie nieznośnego, jak zażywać pełnego spoczynku, bez namiętności, bez spraw, rozrywek, zatrudnienia. Filozofowie najczęściej snuli refleksje o nudzie egzystencjalnej. Ciekawą teorię sformułował  Søren Kierkegaard, duński filozof. Uznał, że nuda jest siłą napędową kultury i historii oraz źródłem wszelkiego zła. W swojej pracy Albo-albo pisze: Bogowie nudzili się, a więc stworzyli człowieka. Adam się nudził w samotności, powstała więc Ewa. Od tego momentu nuda zakradła się do dziejów świata i rosła coraz bardziej dokładnie w miarę tego, jak rosła ilość ludności. Adam nudził się samotnie, a potem Adam i Ewa nudzili się razem, a potem nudzili się: Adam i Ewa, Kain i Abel en famille, a potem wzrosła ilość ludzi na świecie i ludy nudziły się en masse. Dla rozrywki powzięli myśl zbudowania wieży tak wysokiej, że wierzchołek jej sięgał obłoków. (...) A potem byli rozproszeni po całym świecie, zupełnie jak teraz zagraniczni turyści, ale nudzili się w dalszym ciągu. Viktor Frankl, austriacki psychiatra XX wieku, dowodził z kolei, że nuda rodzi się wtedy, gdy ktoś się boi bliskości, zaangażowania i odpowiedzialności za drugiego człowieka. Woli zachowywać się apatycznie niż się z kimś wiązać, a takie zachowanie jest wyrazem kryzysu wartości. Erich Fromm, filozof i psycholog niemiecki XX wieku, uważał natomiast, że w uprzemysłowionych społeczeństwach nuda to naturalny stan ludzi skazanych na izolację (wyobcowanie). Josif Brodski, wybitny pisarz i eseista, w książce Pochwała nudy określił nudę jako: uprzykrzenie, zniechęcenie, znużenie, chandrę, melancholię, marazm, apatię, obojętność, stupor. W takim stanie człowiek jest przegrany, a podejmowanie jakichkolwiek prób działania nie ma sensu. Jeszcze do XIX wieku sądzono, że nuda dotyczy jedynie bogaczy, ludzie pracy natomiast nie znają tego odczucia. Monteskiusz, francuski filozof,  był zdania, że: Tylko wielkich i bogatych prześladuje nuda. Podobnie wypowiadał  się genewski pisarz i filozof,   Jean-Jacques Rousseau:  lud się nie nudzi, ponieważ prowadzi czynne życie. Nuda jest wyłącznie „nieznośną plagą dla bogaczy", a zwykli ludzie, którzy mieliby coś lepszego do roboty, muszą tamtych „zabawiać" kosztownymi „rozrywkami", aby nie zanudzili się oni na śmierć.  Dzisiaj już wiemy, że nie mieli racji Monteskiusz oraz Rousseau, ponieważ nuda może dotyczyć każdego człowieka. Rozważania filozofów odnoszą się do nudy egzystencjalnej, a jej główne przesłanie to: nic nie warto robić. Niżej: obraz Nuda Gastona de La Touche'a.
O nudzie zwyczajnie. Milan Kundera w powieści Tożsamość istotę nudy ujął tak: Istnieją trzy kategorie nudy - nuda bierna: dziewczyna, która tańczy i ziewa; nuda czynna: dorośli amatorzy latawców; i nuda zbuntowana: młodzi, którzy podpalają samochody i rozbijają witryny. Nie ma więc  w tym nic nadzwyczajnego, co zresztą potwierdzają ankiety przeprowadzane wśród młodzieży. Okazuje się, że nudę  wywołują trywialne przyczyny: nieciekawe lekcje, brak zajęć,  zła pogoda, samotność albo towarzystwo nieciekawych ludzi, brak pomysłów na spędzenie czasu, niekiedy zmęczenie i wewnętrzna pustka. Jest ona przejawem bierności człowieka, lenistwa umysłowego i społecznego.

Nuda – jest dobra czy zła?  Liczni badacze   doszli  do wniosku, że nuda jest naturalną emocją (jak na przykład złość) i jej przyczynę  tłumaczyli  racjonalnie. Uznali ją za sygnał, że człowiek ma nieciekawą albo bezsensowną pracę lub musi odpocząć. Sugerują więc, żeby  od czasu do czasu ponudzić się, aby potem wydajniej pracować (uczyć się). Nuda  więc jest wręcz konieczna jako wentyl bezpieczeństwa w okresach zmęczenia lub  wyczerpania. Niektórzy jednak są przekonani o zgubnych skutkach nudy, która zabija i prowadzi do nieszczęść. Tak może być faktycznie, gdy mamy do czynienia z nudą długotrwałą, wprowadzającą życiowy i emocjonalny  chaos i popychającą człowieka do agresji lub autodestrukcji.  

Jak to więc jest z tą nudą? Trzeba się nią martwić czy nie? Poddać się i nudzić się jak mops czy podejmować próby zabicia nudy? Może czytelnicy potrafią rozstrzygnąć ten problem?

Wiks

Grafika:
https://www.dwutygodnik.com/public/media/article/image_center/4887.jpg
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/eb/La_Touche_Lennui_1

23 komentarze:

  1. Tytuł postu ma dwojakie znaczenie, według mnie.

    1/ Jak się nie nudzić - w odniesieniu do słów Norwida i jego rozważań egzystencjalnych. Jak można się nie nudzić na niedoskonałej ziemi, w życiu, które jest teatrem, a wszystko się powtarza. Zresztą, że "wszystko już było" - powiedział rabin Akiba ben Josef prawie 2 tysiące lat temu.

    2/Jak się nie nudzić? O sposobach radzenia sobie z nudą zwyczajną (nie tą egzystencjalną)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zabić nudę?

      Na pewno sprawdzi się sen, który regeneruje ciało i psychikę, wzmaga kreatywność, chroni przed depresją. No i zabija nadmiar wolnego czasu.

      Podobno doskonałym sposobem jest także muzyka, ale umiejętnie dobrana. Eksperymenty prowadzone na uniwersytecie w Belfaście dowiodły, że na apatyczne słonie, przebywające w zoo, działała kojąco muzyka Mozarta. Z kolei psy bardzo źle reagowały na heavy metal. Warto spróbować!

      Może to zabrzmi jak złośliwość, ale - moim zdaniem - najlepszym lekiem na nudę jest dobra książka (pod warunkiem, że choć trochę lubi się to zajęcie). Nie zaszkodzi spróbować, może się spodoba.

      Usuń
    2. Dlaczego proponowanie książki jako leku na nudę miałoby być złośliwością? To wspaniały lek, tylko musi być odpowiednio dobrany.
      Przy okazji polecam esej L. Kołakowskiego "O nudzie". Lepiej się nudzić niż być nudziarzem.

      Usuń
    3. O złośliwości napisałam z przekąsem, gdyż wiem, jak spora część młodzieży reaguje na czytanie książek. To bywa dla niej niewygodny temat.

      Usuń
    4. Wspomniany przez Bibliolo1 Leszek Kołakowski pisał: "Jest więc nuda, jak wszystkie uniwersalne ludzkie zjawiska, pochwały godna, ale i niebezpieczna”.

      Tak właśnie to zagadnienie zostało ujęte w poście.

      Usuń
  2. Nudzenie się to szczególny moment wytchnienia i spędzenia czasu z najbliższą sobie osobą - samym sobą. Więc od czasu do czasu najzwyczajniej w świecie NUDŹMY SIĘ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nudźmy się, byle nie za często i nie za długo. Nie możemy z nudy uczynić sposobu na życie.

      Usuń
  3. Do tej pory postrzegałam nudę jako coś neutralnego. Jednak po przeczytaniu postu, w głowie zostało mi tyle negatywnie kojarzących się określeń. Nie myślałam, że jest ich aż tyle. Chyba od tej pory nuda będzie kojarzyć mi się dużo bardziej negatywnie niż wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę,że nuda jest emocją której powinien doświadczyć każdy z nas. Jest formą odpoczynku, relaksu, resetu myśli, którego każdy z nas potrzebuję. Uważam jednak, że nie należy z nią przesadzać. Warto czasem dać coś od siebie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że mało jest osób, które ani razu nie doświadczyły w swoim życiu nudy. Jeżeli mogę podzielić się swoim spostrzeniem, to dosyć niedawno jako uczeń często się nudziłem, ze względu na rutynowy tryb życia, brak rozrywki, itp. Jednak od niedawna doświadczam nudy dosyć rzadko, zapewne dlatego, że każdy dzień staram się przeżywać w sposób wyjątkowy i jak najwięcej staram się z niego wynieść pod koniec. Być może właśnie to cieszenie się każdym dniem i odkrywanie go na nowo pomoże w zredukowaniu nudy i urozmaiceniu naszego życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. πkmd, Twoja wypowiedź jest wyjątkowo dojrzała. Bardzo trafnie połączyłeś dwa rozumienia nudy - zwyczajną i egzystencjalną. Śledzę wszystkie Twoje komentarze na naszym blogu i cieszę się, że mamy takich mądrych czytelników. Tak trzymaj dalej! Pozdrawiam Cię.

      Usuń
  6. O Viktorze Franklu, austriackim psychiatrze XX wieku i jego książce
    "Człowiek w poszukiwaniu sensu" pisał Kamil w poście (9. 10.2016) zatytułowanym "Jaki naprawdę jest człowiek?"

    To bardzo interesujący artykuł o sposobach reakcji ludzi na pobyt w hitlerowskim obozie koncentracyjnym.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdy czytałam ten tekst, od razu przyszło mi na myśl, ile to razy siedziałam i zwyczajnie nudziłam się, np czekając na spóźnionych znajomych. Nie wiem, jak wy, ale ja zawsze po takim nudzeniu się mam ogromne wyrzuty sumienia... Denerwuję się, bo zdaję sobie sprawę, że mogłam ten czas efektowniej wykorzystać. To chyba najgorsze uczucie, taki wewnętrzny głos, który mówi ci jak wiele czasu straciłaś na nicnierobieniu. Uważam jednak, że taka nuda potrzebna jest tuż przed snem, bo dzięki temu szybciej można zasnąć. Polecam wszystkim czytanie, np. materiału z zajęć z przedmiotów ze szkoły, które zwyczajnie nas nie interesują Po pierwsze- dzięki temu możemy się czegoś nauczyć, po drugie-niewątpliwie bardzo szybko uśniemy. Tak więc chyba jednak ta nuda ma też jakieś zalety. 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz całkowitą rację, że nuda przed snem jest dobra. Po prostu wtedy człowiek nie zaprząta sobie głowy zbędnymi myślami, zwłaszcza o nieprzyjemnych rzeczach. Niekorzystna jest też intensywna praca (z książką, komputerem), ponieważ rośnie adrenalina (ciśnienie) i ze snu nici.

      Z nudą jest tak jak piszesz - z jednej strony dobrze byłoby się trochę ponudzić, z drugiej jednak - ma się wyrzuty sumienia z powodu zmarnowanego czasu. Myślę, że bardzo ważne jest odpowiednie podejście do nicnierobienia, jak to określasz.

      Usuń
  8. Interesujący post,ludzie często się,, nudzą,, choć jest tyle ciekawych książek, filmów, seriali... Moim zdaniem nuda to nic więcej tylko niechęć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Od zawsze znałem tylko prostszą definicję nudy jako stanu w jakim znajduje się człowiek nie mający nic do zrobienia. W takim rozumieniu zagadnienia zdawałoby się, że nuda mnie nie dotyczy. Jednak bogatszy o nową definicję nudy muszę stwierdzić, że jest to niepokojąco częste zjawisko w moim życiu. Przyczyną stanu znudzenia jest według tekstu "lenistwo umysłowe i społeczne", co zdecydowanie napełnia mnie goryczą i zmusza do refleksji nad własnym zachowaniem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, nie sądziłam, że nudę można tak głęboko opisać. Dla mnie to znienawidzony stan i zawsze staram się jakkolwiek zabić nudę. Aczkolwiek zgadzam się, że czasami warto się ponudzić przez chwilę żeby później wykonać efektywniej pracę. Ciekawy post, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłośnik poprawnej polszczyzny3 grudnia 2018 04:15

      Wow (fon. łał) - wykrzyknik używany w mowie potocznej, wyrażający zachwyt, uznanie, zdziwienie. Niestety, to kalka językowa z angielskiego. Myślę, że jest używana ze zwykłego snobizmu. Lepiej więc unikać tego słowa.

      Usuń
  11. Nienawidzę się nudzić. Denerwuje mnie jak mam mnóstwo rzeczy do zrobienia lecz wybieram nudę. Jest moim przeciwnikiem numer 1, na szczęście powoli uczę się jej skutecznie pozbywać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nuda to czas, który możemy poświęcić swojemu hobby. Trzeba z niej korzystać i rozwijać swoje pasje. ^^

    OdpowiedzUsuń
  13. Nuda czasami może być pożyteczna, bo dzięki niej do głowy wpadają ciekawe pomysły. Czas ten można wykorzystać na wiele ciekawych sposobów.

    OdpowiedzUsuń
  14. Według mnie nuda też jest w życiu potrzebna, chociaż z jej ilością nie można przesadzać. Zbyt duża ilość nudnego spędzania czasu, zabija zapał i energię. Z nudy trzeba korzystać mądrze. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem raczej żywiołowym człowiekiem, którego wszedzie pełno i który nie usiedzi zbyt długo w jednym miejscu dlatego nuda nie odwiedza mnie zbyt często. Zazwyczaj kiedy już przychodzi, dzwonię do przyjaciół i razem staramy się na nią coś zadziałać.

    OdpowiedzUsuń