Inne oblicze Lublina
Dopiero tu, w Lublinie,
czuję, że jestem w Polsce.
(Józef Piłsudski)
Kilka dni temu miałyśmy przyjemność wraz z klasą zwiedzać Lublin. Chociaż jest to
miasto położone tak blisko Zamościa, to okazało się, że wcale go nie znamy. A zwiedzanie
zabytków Lublina to fascynująca podróż przez stulecia.
Stare
Miasto
to historycznie najstarsza część Lublina,
obejmująca również tereny po wschodniej stronie alei Unii Lubelskiej (miejsce dawnego Wielkiego Stawu Królewskiego). Zwiedzanie miasta zaczęliśmy od Zamku
Królewskiego, który powstał w XII wieku, potem był wielokrotnie przebudowywany.
W latach 1831–1954 był wykorzystywany
jako więzienie, a od 1957 roku stał się siedzibą Muzeum Lubelskiego. Obok zamku w drugiej połowie XIII lub na początku XIV
wieku, w obrębie górnej części grodu, wybudowano murowaną wieżę
obronno-rezydencjonalną(donżon, stołp). Wieża była
pierwszym murowanym obiektem zamku. Właśnie w zamku została podpisany w 1569
akt unii polsko-litewskiej, zwanej unią lubelską. 19 lipca 1569 na sejmie w
Lublinie książę pruski Albrecht Fryderyk Hohenzollern złożył hołd lenny Zygmuntowi II Augustowi, co
obecny tam wówczas Jan Kochanowski opisał w utworze Proporzec albo hołd pruski. Król
Zygmunt Stary przebudował zamek na wspaniałą królewską rezydencję i zadbał o najlepsze warunki mieszkaniowe. Pani
przewodnik wspomniała nam, że w zamku
już wtedy znajdowały się łazienki, co na tamte czasy było czymś bardzo rzadko
spotykanym.
Następnie przeszliśmy
przez Bramę Grodzką, zwaną także
Bramą Żydowską, ponieważ była przejściem pomiędzy Starym Miastem a dzielnicą żydowską. Spacerując, przyglądaliśmy się budynkom. To zdecydowanie
najbardziej klimatyczna część Lublina, w której
panuje atmosfera sprzed wieków. Widzimy tu więc wąskie, kręte uliczki,
bruk pod stopami, różnorodne kamienice ozdobione malowidłami, stylizowane
szyldy restauracji, hoteli lub sklepików. W jednej z tych kamienic mieszkał
kiedyś Józef Ignacy Kraszewski- pisarz, który może pochwalić się największą
liczbą wydanych książek i wierszy w historii literatury polskiej. Pewnie
większość z Was czytała Starą baśń! Ciekawostką
na jego temat okazało się to, że nie był nigdy wybitnym uczniem w dziedzinie
matematyki. Pani przewodnik wspomniała, że właśnie przez ten przedmiot
Kraszewski nie otrzymał promocji do następnej klasy. No cóż, jako uczennice
klasy humanistycznej doskonale rozumiemy matematyczne kłopoty powieściopisarza.
Zwiedzaliśmy również Archikatedrę
pod wezwaniem świętych Jana Chrzciciela
i Jana Ewangelisty w Lublinie. Po wejściu do wnętrza budynku byłam bardzo
zaskoczona. Widok, jaki zobaczyłam, mam ciągle przed oczami. To bardzo piękne
wnętrze! Projektantem tego kościoła był jeden z braci zakonnych – Jan Maria
Bernardoni, który częściowo wzorował się na rzymskiej siedzibie jezuitów –
świątyni Il Gesu. W XVIII wieku Józef
Meyer udekorował wnętrze świątyni pięknymi malowidłami, przedstawiającymi sceny
z Pisma Świętego. Świątynia jezuitów stała się katedrą w 1805 roku, po
utworzeniu diecezji lubelskiej. W Archikatedrze
znajduje się kopia obrazu Matki Boskiej Jasnogórskiej. Przewodniczka opowiedziała
nam historię, jaka wydarzyła się w związku z obrazem Matki Boskiej. Otóż, 3
lipca 1949 roku po Mszy świętej
zauważono łzy na obliczu Matki Bożej. Gdy wiadomość trafiła do większego grona
ludzi, natychmiast zaczęły przybywać pielgrzymki. Kolejki ustawiały się nawet w
odległości 6 kilometrów od kościoła. W
obawie przed zamieszaniem świątynię zamknięto. Biskup lubelski Piotr Kałwa
zalecał zachować ostrożność i prowadzić badania naukowe, jednak sytuacja
polityczna nie pozwoliła na to i obrazu gruntownie nie przebadano. Na temat
cudu lubelskiego pisano paszkwile, a na specjalnie zwołanym wiecu partyjnym
potępiano ciemnotę i zabobony,
wprowadzono utrudnienia dla pielgrzymów, na przykład nie pozwalano podróżnym
wysiadać z pociągu na stacji Lublin.
Przechodziliśmy także
przez Bramę Krakowską. Jest to
XIV-wieczna brama łącząca Rynek i Stare Miasto ze Śródmieściem, historyczny
symbol grodu. Została zbudowana z wykorzystaniem trzech stylów
architektonicznych: gotyckiego, renesansowego i barokowego. Wnętrze zabytku zaadaptowano na
potrzeby Muzeum Historii Miasta Lublina. Z ostatniej kondygnacji bramy widać
piękną panoramę miasta. Bardzo ciekawym dla nas doświadczeniem było przejście Lubelską Trasą
Podziemną. Jest to trasa turystyczna o długości około trzystu metrów, biegnąca pod zabudową
Starego Miasta. Korytarze i sale są rozłożone na trzech kondygnacjach o
głębokości od 9 do 12 metrów. Historię miasta przybliżyły nam także znajdujące
się tam makiety ukazujące poszczególne fazy rozwoju miasta. Kulminacją
podziemnej trasy jest multimedialna wizualizacja (światło, dźwięk, ruch)
Wielkiego Pożaru Lublina. Dzięki niej widz ma okazję przeżyć jeden dzień w osiemnastowiecznym
Lublinie.
Kolejnym punktem naszej
wycieczki był słynny, położony w centrum miasta Plac Litewski. Powstał w latach 20. XIX wieku w celu urządzania parad
wojskowych, dlatego niegdyś nosił nazwę Placu Musztry. Obecnie to miejsce
rozpoznawane jest szczególnie dzięki
pomnikowi upamiętniającemu marszałka Józefa Piłsudskiego. Kolejnym elementem
placu jest fontanna, znajdująca się pośrodku, gdzie w soboty i niedziele są organizowane
pokazy. Rosnąca na placu topola czarna, jest nazywana baobabem
oraz niemym świadkiem historii, a została posadzona na pamiątkę uchwalenia Unii
Lubelskiej. Nieopodal znajduje się pomnik, który jest upamiętnieniem rocznicy
Konstytucji 3 maja. Obecnie jest to nowocześnie przebudowane miejsce, podobne
do placów w innych miastach.
Myślę, że wycieczka była
dla nas niezwykłym zaskoczeniem. Okazało się bowiem, że Lublin jest pełen
historycznych miejsc, które ukrywają barwną historię miasta. Dowiedzieliśmy się
o rzeczach, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia. Dobrze jest mieć
świadomość, że nie musimy jechać daleko, aby poznać trochę historii Polski i
zobaczyć ciekawe zabytki. A Lublin jest
miastem naprawdę wartym uwagi.
A
co Wy o tym myślicie?
Natalia i Natalka
Grafika:
https://media-cdn.tripadvisor.com/media/photo-s/0f/3c/3d/90/lublin-stare-miasto.jpg
https://img-ovh-cloud.zszywka.pl/0/0207/1851-zamek-lubelski.jpg
http://wf2.xcdn.pl/files/16/07/02/439836_fJWv_IMG_0378_82.jpg
http://static.lovetotravel.pl/galery/th/th1_9647_brama_krakowska_w_lublinie.jpg
http://gdzienaweekend.pl/wp-content/uploads/2016/04/podziemia-w-Lublinie-Lublin-podziemia-Lubelskie-co-zwiedza%C4%87-w-Lublinie-55.jpg
https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/bb/e6/5914a7240b185_p.jpg?1494565472
https://podroze.smcloud.net/t/image/t/123537/image/IMG-8945_330009.jpg
Byłem w Lublinie wiele razy, a prawie nic o nim nie wiem. Ciekawy post.
OdpowiedzUsuńW bardzo dosadny sposób pokazałyście jak małą mam wiedzę na temat stalicy naszego województwa. Muszę się podszkolić, ale post bardzo ciekawy i życzę jak najwięcej tak interesujacych wycieczek.
OdpowiedzUsuńLublin to bardzo piękne miasto. Myslę, że warto poznać choć odrobinę historii tak niezwykłego miejsca. To ciekawe jak wiele niezwykłych zabytków skrywa nasz region.
OdpowiedzUsuńPomimo, że bardzo często wizytowałem w Lublinie i niejednokrotnie zwiedzałem Stare Miasto, to jednak dopiero uświadomiłem sobie, że wielu godnych uwagi miejsc nie zobaczyłem. Zresztą podobnie jak w Zamościu jest wiele miejsc, o których nawet nie mamy pojęcia. Być może niektórzy mają wrażenie, że historia Polski ogranicza się do Warszawy, ewentualnie Krakowa. Ale trzeba pamiętać, że również wiele innych miejsc trwale zapisało się w historii naszej Ojczyzny i jednym z tych miejsc jest właśnie Lublin. Jak dla mnie - post napisany świetnie. :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie jest dowiedzieć się tylu faktów i ciekawostek o miejscach w mieście, które znajduje się tak blisko Zamościa i które tak często odwiedzamy. Czuję się ogromnie zmotywowana do zobaczenia tych miejsc w bliskiej przyszłości. Cieszę się, że wycieczka była udana! :)
OdpowiedzUsuńLublin to naprawdę bardzo ładne miasto. Jest ono tak blisko nas, a niewiele ludzi wie, co w sobie kryje. Bardzo podoba mi się widok Bramy Krakowskiej oraz Placu Litewskiego. Idąc starówką Lublina mam wrażenie, że jestem zupełnie gdzie indziej.
OdpowiedzUsuńMoja rodzina mieszkająca w Lublinie interesuje się historią swojego miasta, więc za każdym razem, gdy ich odwiedzam pokazują mi nowe, niezwykłe zakątki Lublina. Również wszystkim polecam dokładne zwiedzenie Zamościa oraz okolic, gdyż (jak też udowodniły autorki) są to tereny o ciekawej historii.
OdpowiedzUsuńCisowianko! Oto Twoje zdanie: "Moja rodzina mieszkająca w Lublinie interesuje się historią swojego miasta, więc za każdym razem, gdy ich odwiedzam, pokazują mi nowe, niezwykłe zakątki Lublina".
UsuńPrzeanalizuj je dokładnie i nie popełniaj nigdy tego typu błędu gramatycznego. Zbudowałaś zdanie złożone - w pierwszym zdaniu masz: "moja rodzina" (liczba pojedyncza), w drugim i trzecim: "gdy ich ..." oraz "pokazują mi" (liczba mnoga). Czy to jest w porządku? Pomyśl i poszukaj w jakimś poradniku.
To - niestety - nagminnie popełniany przez Polaków błąd. Ty jednak nie musisz tego robić. Życzę wytrwałości w zgłębianiu zawiłości gramatycznych.
Cudze chwalicie, swego nie znacie... Nigdy nie przepadałam za Lublinem, ale rzeczywuscie ten post pokazal mi jak wielu miejsc w nim nie zwiedzilam oraz ilu rzeczy nie wiedzialam o tym mieście. Mysle, ze przekonam sie do Lublina ;)
OdpowiedzUsuńZaskakujące jest to, jak mało wiemy o miejscach, które znajdują się tak blisko okolicy, w której mieszkamy. Zanim przeczytałam ten artykuł, powiedziałabym, że o Lublinie wiem bardzo dużo, lecz po przeczytaniu stwierdzam, że tak naprawdę ta wiedza nie jest zbyt rozbudowana. Nigdy dotąd nie sądziłam, że Brama Krakowska była przejściem między Starym Miastem a dzielnicą żydowską.
OdpowiedzUsuńOstatnio często bywałam w Lublinie, ale nie widziałam niczego aż tak zaskakującego w tym mieście. Widocznie trzeba lepiej się przyjrzeć żeby zobaczyć piękno tego miasta.
OdpowiedzUsuńLublin to naprawdę ładne miasto!
OdpowiedzUsuńOwszem, Stare Miasto i Krakowskie Przedmieście razem z placem Litewskim. Aleje Jerozolimskie i Ogród Saski. No, może jeszcze miasteczko akademickie oaz LSM. Reszta to brzydota.
UsuńLublin jest niedocenianym miastem. Skrywa wiele ciekawych miejsc i ma bogatą historię. Myślę, że spacer po Lublinie w słoneczny dzień jest dobrym pomysłem.
OdpowiedzUsuńProponuję Ci więc spacer trasą "Poematu o mieście Lublinie" Józefa Czechowicza, wybitnego poety okresu międzywojennego, który mieszkał i zginął w Lublinie. Obejmuje on 14 punktów, które zostały opisane w utworze Czechowicza. W 2003 roku Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN” zapoczątkował tradycję corocznego wędrowania po Lublinie trasą "Poematu". Spacer odbywa się podczas lipcowej pełni księżyca.
UsuńLublin został doceniony przez wybitnych poetów – Józefa Czechowicza oraz Julię Hartwig. Poświęcili temu miastu niejeden utwór, opisując jego historię, piękno, a także podkreślając swój związek emocjonalny z tą małą ojczyzną.
UsuńOto fragment „Elegii lubelskiej " Julii Hartwig:
Więc urodziłam się na tym skrawku ziemi
Co mam zrobić żeby poczuć się tutejszą?
(…)
Rozległą łąką nie-łąką między bujnymi lipami
wydeptaną ścieżką na skróty idą do pracy kobiety i mężczyźni
mijają Zamek i miejsce po synagodze
potem cerkiew i targowisko
Lublin
jeszcze nie kresy ale już kresy
haftowane ręczniki na stołach święte obrazki na ścianach
na jednych ikony na innych Jezus o płonącym sercu
pienia nabożne w różnych językach
(…)
W pobliżu grób Czechowicza
pochowanego wśród żołnierzy „poległych na polu chwały”
Zawsze ktoś przynosi tu kwiaty
bo trwa i nie poległa chwała jego wierszy
ich słodycz naruszona profetyczną wizją przyszłości
(…)
A oto dwa maleńkie fragmenty „Poematu o mieście Lublinie” Józefa Czechowicza:
(…)
Lublin nad łąką przysiadł.
Sam był –
i cisza.
Dokoła
pagórów koła,
dymiąca czarnoziemu połać.
(…)
Wędrowcze, nic tylko księżyc i domy, wiatr i kościoły,
gwiazdy i doły ulic. Idziesz, idziesz, jeszcze jedną mijasz
bramę, pniesz się w górę zaułkami podzamcza,
stajesz przed niskim łukiem. Łuk jest w kratach,
a nad nim błyszczą liktorskie rózgi i topory.
Minąłeś kraty, dziedzińce zamkowe,
przeszedłeś u stóp baszty księcia Daniela.
Jesteś w zamkowej kaplicy.
Klęknij. Skarbiec to i serce Lublina,
miasta Jagiellońskiego.
(…)
Ciekawy post.Tak naprawdę mało wiedziałem o tym wspaniałym mieście. Dzięki temu wpisowi dowiedziałem się wielu ciekawych informacji.
OdpowiedzUsuńCzęsto bywam w Lublinie, jednak zwiedzałam tylko Zamek Królewski spośród zabytków opisanych w tym poście. Poprzez przeczytanie tego artykułu zachęciłyście mnie do zwiedzania innych zabytków Lublina.
OdpowiedzUsuńPodczas każdej rodzinnej podróży mój tata odgrywa rolę przewodnika. Jestem mu za to wdzięczna, bo zdobywam dużo informacji na temat danego miejsca, jednak nie wiedziałam o wszystkim, co było tutaj zawarte. Zaskakujący post!
OdpowiedzUsuńLublin to zdecydowanie ciekawe miasto z ciekawą historią. Miałam okazję uczestniczyć w tej wycieczce i najmniej wspominam trasę podziemną. Oprowadzal nas bardzo sympatyczny człowiek, który w sposób rzeczowy, ale jednocześnie ciekawy, przedstawiał nam zmiany miasta Lublin na przestrzeni wieków.
OdpowiedzUsuńDo czasu wycieczki Lublin kojarzył mi się tylko z Zamkiem Królewskim oraz z dworcem znajdującym się niedaleko zamku. Na wycieczce uświadomiłam sobie, że to miasto było przeze mnie niedoceniane i niedostrzeżone do tej pory. Wycieczka pozostanie niezapomnianą przygodą.
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że w Lublinie znajduje się tyle zabytków wartych zobaczenia. Zawsze myślałam, że to zwykłe, nieciekawe miasto. Po przeczytaniu tego tekstu chciałabym się wybrać do Lublina i zobaczyć opisane miejsca na własne oczy.
OdpowiedzUsuńBardzo często odwiedzam Lublin, ale widziałam tylko kilka obiektów z opisanych w poście. Informacje te bardzo mnie zaciekawiły i zachęciły do odwiedzenia. Świetna robota!
OdpowiedzUsuńTrochę wstyd się przyznać, ale chociaż odwiedzam Lublin bardzo często, prawie nic nie wiem o jego historii i zabytkach. Bardzo ciekawy artykuł! :)
OdpowiedzUsuńNiejednokrotnie odwiedziłam Lublin, ale nie spodziewałam się ile ciekawych miejsc mi umknęło. Miasto z pozoru nudne skrywa wiele ciekawych obiektów. Mam nadzieję, że następnym razem nie przejdę obok nich obojętnie. Świetny post!
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie zdawałam sobie sprawy z piękna Lublina i tego jak wiele ciekawych miejsc się tam znajduje. Tak często odwiedzam to miasto, a nigdy tak naprawdę go nie zwiedziłam. Następnym razem postaram się zobaczyć jakąś ciekawą atrakcję.
OdpowiedzUsuńTo była wspaniała wycieczka,sam miałem okazję w niej uczestniczyć.Miasto,które do tej pory wydawało mi się znane,dzięki miłej pani przewodnik uchyliło rąbek swojej nieznanej historii,której do tej pory nie znałem.Zachęcam wszystkich do odwiedzenia tego wspaniałego miasta.
OdpowiedzUsuńMimo tego, że Lublin znajduje się tak blisko Zamościa i że tak często go odwiedzam to nadal nie zwiedziłem wielu wymienionych tu zabytków. Myślę, że czas nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńMiałam przyjemność uczestniczyć w wycieczce, która była pouczająca i ciekawa. Podkreśliła to jak niezwykłym i tajemniczym miastem jest Lublin. Nigdy nie zapomnę wnętrza archikatedry, było niesamowite tak wiele obrazów, detali, rzeźb, ozdób, to wszystko naprawdę zapiera dech w piersiach.
OdpowiedzUsuńZawsze uważałam, że Lublin nie jest ciekawym miastem. Okazuję się jednak, że kryje wiele ciakawych atrakcji. Koniecznie muszę je zobaczyć!
OdpowiedzUsuńStanisław Jachowicz miał rację twierdząc, że "cudze chwalicie, swego nie znacie", o czym mogliśmy się przekonać na wycieczce w Lublinie. Miasto jest na wyciągnięcie ręki, a jest nam zupełnie nieznane.
OdpowiedzUsuńŚwietna wycieczka, byłam wiele razy w Lublinie, ale nie sądziłam, że jest aż tak ciekawy. Jak widać, nie trzeba jechać daleko żeby wycieczka była udana, musimy zacząć doceniać to, co mamy. :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory Lublin był dla mnie zwykłym , niezbyt interesującym miastem ,ale ten post otworzył mi oczy i ukazał mi jakie jest to cenne i interesujące miejsce !
OdpowiedzUsuńLublin to naprawdę piękne miasto. Miałam przyjemność uczestniczenia w tej wycieczce i muszę powiedzieć, ze dowiedziałam się wielu interesujących informacji na temat tego miasta.
OdpowiedzUsuńNawet nie sądziłam, że Lublin ma taką ciekawą historię. Post skusił mnie, żeby zwiedzić to miasto dokładnie, a szczególnie trasę podziemną. Nie mogę się doczekać kiedy tam pojadę :)
OdpowiedzUsuń