18 kwietnia 2018

Kącik motywacji



               Życie bez glutenu
 
 
Pokonane trudności są zdobytymi szansami.
(Winston Churchill)


 
Hej, jestem Karolina! Mam celiakię - czyli nietolerancję glutenu. Do napisania niniejszego postu zainspirowały  mnie liczne pytania (np. a co będzie, jak zjesz bułkę?), wątpliwości i problemy, które zwykle mają moi przyjaciele i znajomi, gdy dowiadują się, że jestem na leczniczej diecie. 
 
Najpierw kilka słów na temat, czym jest gluten i dlaczego szkodzi. Gluten to rodzaj białka (gluteniny i gliadyny), który występuje w ziarnach zbóż: pszenicy, żyta, jęczmienia. Niektóre osoby nie mogą go jeść, gdyż wywołuje w ich organizmie szereg negatywnych reakcji. Odstawienia glutenu wymagają przede wszystkim: celiakia, choroba Duringa, alergia na gluten.... i ja właśnie mam celiakię. Celiakia to choroba autoimmunologiczna, która powoduje uszkodzenie jelita cienkiego, co prowadzi do ogólnoustrojowego stanu zapalnego, złego wchłaniania składników odżywczych i wielu innych istotnych problemów zdrowotnych. Najciężej uszkodzonym odcinkiem jelita cienkiego są kosmki - małe wypustki wewnątrz jelita, których dobry stan jest niezbędny dla naszego zdrowia. Wydzielają one enzymy trawienne i pomagają gromadzić i wchłaniać składniki odżywcze. 
Kiedy miałam roczek i zaczęłam normalnie jeść, gluten zadziałał toksycznie na moje kosmki w jelicie, w efekcie czego wchłanianie pokarmu i składników odżywczych było znikome, co doprowadziło do wyniszczenia mojego organizmu. Jestem szczęściarą, jeśli tak to można nazwać, ponieważ celiakię wykryto u mnie bardzo wcześnie i nie zdążyła narobić dużo więcej spustoszeń. Chociaż wiem z opowiadań rodziców i czytania dokumentacji szpitalnych, że i tak gluten nieźle narozrabiał  w tym moim rocznym organizmie. Trafiłam do szpitala z bardzo złymi wynikami. Spędziłam w nim wiele tygodni, zanim wykryto u mnie celiakię. Mama opowiadała mi, że płakała razem ze mną, kiedy pobierano mi krew na kolejne i kolejne badania. Na szczęście w końcu  diagnoza była trafna i po wprowadzeniu diety bezglutenowej wszystko wróciło do normy.W moim przypadku, jak i każdego, kto ma celiakię, dieta bezglutenowa jest jedynym lekarstwem i sposobem na dobre samopoczucie. Nie ma pigułki, którą mogłabym wziąć,  w grę nie wchodzi tez żadna operacja, żeby wyleczyć się z tej choroby. Będę na diecie bezglutenowej do końca życia. Niektórzy uważają to za przygnębiające, ale ja tak nie sądzę. Nauczyłam się z tym żyć. Wiem, że, aby być zdrowym, muszę dobrze i zdrowo jeść. Czytanie etykiet, szukanie bezglutenowych produktów i jedzenia bezglutenowego posiłku w restauracjach  już mnie tak nie przeraża jak kiedyś. Tak samo moja rodzina i znajomi wiedzą, co mogę zjeść. Zawsze mają coś bezglutenowego dla mnie. Jestem im za to bardzo wdzięczna. Napisałam też o tym dlatego, ponieważ może ktoś jest celiakiem i chce pogadać, zaprzyjaźnić się albo może jest i ktoś, kto dopiero zaczyna życie bezglutenowe i mogłabym mu  pomóc lub doradzić.
Warto wiedzieć, że licencjonowany znak Przekreślonego Kłosa jest zarówno międzynarodowym, jak i polskim symbolem bezpiecznej żywności bezglutenowej. Jego obecność na opakowaniu oznacza, że produkt jest przebadany pod kątem zawartości glutenu, a zakład produkcyjny przeszedł audyt zgodny ze standardem AOECS. Dzięki temu w sklepie można wybrać bezpieczny produkt.  W Internecie jest wiele stron,  na których są publikowane przepisy potraw bez glutenu. Ciekawych odsyłam też na stronę Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej: www.celiakia.pl

O celiakii i diecie  mogłabym pisać  sporo, a także opisywać swoje bezglutenowe życie, ale w sumie nie różni się ono od życia innych nastolatków, bo to, że mam ograniczoną dietę, nie oznacza, że mam ograniczone życie.

Karolina

Grafika:

https://l450v.alamy.com/450v/py1fhc/bread-cartoon-mascot-with-gluten-free-signboard-py1fhc.jpg

https://us.123rf.com/450wm/doomko/doomko1505/doomko150500014/40610230-cartoon-pszenicy-z-szyld-na-bia%C5%82ym-tle.jpg?ver=6

http://www.przekreslonyklos.pl

32 komentarze:

  1. Bardzo interesujący post, w którym dzielisz się osobistymi przeżyciami. Piszesz zajmująco, potrafisz przykuć uwagę czytelnika (tak przynajmniej było w moim przypadku). Zaskarbiłaś moją sympatię zwłaszcza ostatnim zdaniem:” to, że mam ograniczoną dietę, nie oznacza, że mam ograniczone życie”. Tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  2. W mojej rodzinie też jest kilka osób, które muszą być na diecie bezglutenowej. Na początku było im ciężko, ale z czasem, tak jak w Twoim przypadku, okazało się to bezproblemowe. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Autorka tekstu zasługuje na podziw tych wszystkich, w tym mnie, którzy nie wiedzą co to znaczy zmagać się z chorobą. Post jest napisany rzetelnie i w umiejętny sposób ukazana historia autorki. Życie bez glutenu to też Życie i to pisane przez duże "Ż", ponieważ jest bardziej doceniane, zwłaszcza przez rodziców Autorki. Serdecznie pozdrawiam i życzę wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoja historia jest naprawdę interesują i przejmująca. Celiaka... nigdy o tym nie słyszałam, ale ty wszystko rzetelnie wyjaśniłaś. Mam w rodzinie osobę, która ma nietolerancję glutenu. Opowiadała mi, że z początku też było bardzo trudno zrezygnować z jedzenia, które zawiera gluten, ale teraz jest to dla niego codzienność.

    OdpowiedzUsuń
  5. W pewnym sensie rozumiem co czujesz, bo z kolei mój organizm źle reaguje na laktozę. Oczywiście Twoja sytuacja jest zdecydowanie mniej ciekawa, co nie zmienia faktu, że w obydwu przypadkach trzeba żyć z tym, że wiele produktów należy ograniczyć lub całkiem z nich zrezygnować. Jednak wydaje mi się, że najważniejsze jest to, jak się do tego podchodzi, ponieważ jeżeli zaakceptuje się ten styl życia, może ono być znacznie łatwiejsze. W końcu choroba nawet w takich sprawach nie czyni nas gorszymi ludźmi. Życzę wszystkiego dobrego i pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super post! Muszę przyznać, że jeden z moich ulubionych (oczywiście nie ze względu na temat, ale sposób w jaki wypowiedziałaś swoje zdanie). O celiaki trochę wiem. Z tą chorobą zmagają się również osoby mi bliskie i wiem jak ciężko jest czasem chociażby w restauracji dostać "bezpieczny" posiłek. Życzę Ci jak najmniej takich sytuacji. Trzymaj tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ciocię ,która również prowadzi dietę bezglutenową jest to mały problem podczas uroczystości świątecznych ale dajemy radę przygotować takie potrawy . Dieta bezglutenowa nie jest niesmaczną dietą , wręcz przeciwnie jest pyszna !

    OdpowiedzUsuń
  8. Współczuję bardzo, wiem jak ciężko jest zrezygnować z niektorych posiłków. Fajnie , ze wyjasniłaś dokładnie co to celiakia bo szczerze mowiąc to nie wiedziałam, że jest az tak szkodliwa. Życzę wytrwałości :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawie napisane i podziwiam, że trzymasz się diety, bo czasem może nadejść ochota na coś, czego w gruncie rzeczy nie powinno się jeść. Oby tak dalej! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawy post! Nie słyszałam wcześniej o celiaki, a ty wyjaśniłaś tę chorobę w dobry sposób. Pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
  11. (e) natalia.060419 kwietnia 2018 11:56

    Super post. Tak naprawdę nie wiedziałam nic szczególnego na temat tej choroby. Przedstawiłaś to w bardzo interesujący sposób. Bezglutenowa dieta też może okazać się przyjemna. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy post! Niedawno przeglądając informacje na temat diety bezglutenowej natknęłam się na celiakię. Choroba wydała mi się szczególnie okrutna, ponieważ gluten zawarty jest w duzej ilości składników. Jednak twoja historia pokazała, że dieta bezglutenowa to nic strasznego. Niemniej jednak podziwiam i życzę wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze podziwiałam ludzi, którzy mieli nietolerancję glutenu. Czytanie etykiet, sprawdzanie składu i uważanie na każdą rzecz którą się je musi być uciążliwe, zwłaszcza, że większość słodyczy zawiera gluten. Gratuluje pomysłu na post i jego świetnej treści!!

    OdpowiedzUsuń
  14. W bardzo interesujący sposób przedstawiłaś szczegóły choroby. Niesamowite jak bardzo zainpirowałaś mnie do sprawdzenia samej siebie! W najbliższym czasie spróbuję diety bezglutenowej.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy wcześniej nie słyszałam o takiej chorobie, przedstawiłaś ją w świetny sposób. Podziwiam Cię za wytrwałość, sprawdzanie ulotki za każdym razem może być męczące.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zawsze interesowało mnie to jak niektórzy ludzie nie tolerują glutenu, bardzo ich za to podziwiam. Na każdym kroku muszą uważać, czytać etykiety produktów które chcą zjeść, a części produktów nie mogą jeść wogóle.

    OdpowiedzUsuń
  17. Do tej pory nie wiedziałem zbyt dużo na temat tej choroby. Teraz już wiele informacji pozyskałem na ten temat. Naprawdę podziwiam te osoby które chorują na tą chorobę. Bardzo dobry pomysł na blog. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawy post! Nigdy wcześniej nie słyszałam o Celiaki, ale dzięki Tobie dowiedziałam się bardzo istotnych informacji na temat tej choroby.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dobrze, że nauczyłaś się żyć z chorobą i nie przeszkadza Ci ona w normalnym funkcjonowaniu. Nie słyszałam nigdy o celiakii, ale już wiem sporo na jej temat, bo świetnie ją opisałaś.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dieta bezglutenowa wymaga dużej samokontroli,ale jak piszesz w poście, w niczym Cię to nie ogranicza. Świetnie napisany post.

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetnie napisany post. To dobrze, że ktoś porusza temat choroby i uświadamia społeczeństwo. Myslę, że sporo osób nie zdaje sobie sprawy z istnienia takiej choroby.

    OdpowiedzUsuń
  22. Karolino, świetny post. Gratuluję odwagi, bo na pewno nie każdy młody człowiek byłby w stanie napisać o swojej chorobie. Nie wiedziałam o znaku przekreślonego kłosa, chociaż czasami na opakowaniach zauważam napis o braku zawartości glutenu w produkcie. Dziękuję, że przybliżyłaś mnie do tematu, bo niejednokrotnie zastanawiałam się jak wygląda dieta bezglutenowa.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten post okazał się być ogromnie ciekawy, gdyż nigdy wcześniej nie słyszałam o opisywanej przez Ciebie chorobie. Wśród moich bliskich są osoby, które także są na specjalnych dietach z powodu swoich chorób. Dzięki temu dokładnie wiem jak czasami trudnych wyrzeczeń to wymaga, ale absolutnie nie należy myśleć, że ma się przez to ograniczone życie. Podziwiam twoją szczerość i podejście, jakie sobie wypracowałaś co do swojej choroby. Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny post! Cieszy mnie, że został poruszony taki temat. Jestem zwolenniczką produktów bezglutenowych, dlatego Twój post mnie zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
  25. (π)mała-cicha28 kwietnia 2018 02:45

    Moja mama również musiała przejść na dietę bezglutenową. Na szczęście nie było to dla niej udręką, ponieważ nigdy nie miała specjalnych wymagań, co do jedzenia. Od początku starałam się ją wspierać, pomagałam przy poszukiwaniach przepisów na potrawy bez glutenu oraz gotowałam razem z nią. Czułam się, jakbym też przeszła na dietę, ponieważ byłam bardzo zaangażowana w tę sytuację. Przekonałam się, że jedzenie bezglutenowe nie dość, że jest zdrowsze, to może być równie smaczne, co "normalne". Obecnie nie eliminuje glutenu z mojej diety, ale staram się jeść go mniej.

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetnie ujęty problem celiakli. Cieszę się, że nie jest to dla ciebie problem. Ostatnio powstaje coraz więcej produktów belzglutenowych więc będzie Ci łatwiej znaleźć produkty spożywcze.

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo osobisty, ale zarazem ciekawy post. W ostatnim czasie dużo słyszy się o nietolerancji glutenu, niektórzy śmieją się, że to wymysł współczesnych celebrytów. Jednak tak nie jest. Twój przypadek świetnie to obrazuje,bowiem celiaklia to nie nowy trend, lecz choroba. Uważam, że jesteś niesamowicie wytrwała będąc na diecie bezglutenowej. Jednak zdrowie jest najważniejsze i stosując taką dietę dbasz o nie. Bezglutenowa dieta nie zabiera Ci uśmiechu z twarzy, co łatwo dostrzec przebywając w Twoim towarzystwie. ��

    OdpowiedzUsuń
  28. Podziwiam Cię za odwagę. Podzieliłaś się z nami czymś bardzo ważnym. Ja wcześniej słysząc dieta bezglutenowa pomyślałabym o osobie która po prostu szuka rozwiązania na zdrowsze odżywianie się. Bardzo ciekawy post. Życzę Ci powodzenia i dużo zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nigdy nie miałem do czynienia z osobami, które nie tolerują glutenu. Nie zdawałem sobie sprawy jak może być to dla nich uciążliwe, ile czasu należy poświęcić, aby przygotować posiłki bezglutenowe.

    OdpowiedzUsuń
  30. Na pewno nie jest łatwo przebywać z innymi, którzy jedzą to co chcą i nie przejmują się tym, co wkładają do ust. Jednak Ty nauczyłaś się z tym żyć, jesteś bardzo wytrwała i cieszę się, że napisałaś o tym post. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Karolino, bardzo ciekawy post! Cieszę się, że choroba została u Ciebie wykryta w bardzo młodym wieku i że w pełni ją akceptujesz. Życzę duzo zdrowia i wytrwałości! :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Post bardzo mnie zaciekawił. U mnie w rodzinie ta choroba tez występuje, ale tak jak napisałaś nie jest ona ograniczeniem. Cieszę się, że pomimo trudności jesteś tak pozytywną osobą i dzielisz się z ludźmi swoją wiedzą :)

    OdpowiedzUsuń