Piękno XXL
Nic nie czyni kobiety piękniejszą,
niż wiara w to, że jest piękna.
(Sophia Loren)
Jesteś gruba! Wyglądasz jak wieloryb! Jesteś
tłusta! Jesteś gorsza! Brzmi znajomo? Takie zwroty najczęściej słyszą
dziewczynki już od najmłodszych lat, gdy
rówieśnicy zauważą, choćby kilka kilogramów więcej niż u innych. Dzieci być
może jeszcze nie rozumieją, że takie
słowa ranią, a młody człowiek ciągle wyśmiewany ma zazwyczaj bardzo słabą
psychikę i przejmuje się tym, myśląc, że jest gorszy. Gdy dorasta, wkracza w wiek
nastoletni i dalej spotyka na swojej drodze osoby, które mówiąc gruba, myślą gorsza. Przez takie traktowanie
utwierdza się młodego człowieka w przekonaniu, że mając nawet kilka kilogramów
więcej, jest gorszy niż inni. Często doprowadza to do załamania nerwowego,
utraty poczucia wartości, a także do tego, że osoba wyśmiewania czuje się
bezradna. Nie widzi w nikim oparcia. Próbuje schudnąć za wszelką cenę tyko po
to, by podobać się innym. Nie akceptuje siebie, co w dalszym życiu może
przejawiać się: nieśmiałością, trudnościami w budowaniu relacji z ludźmi,
problemami w szkole i w pracy.
Chciałabym zmienić to przekonanie i uświadomić,
że osoby grubsze nie są gorsze i nie zasługują na złe traktowanie. W XXI wieku panuje przekonanie, że kobieta musi być szczupła - by nie
powiedzieć chuda - aby być uważana za piękną. Dlaczego? Media, a głównie
reklamy narzucają kanony piękna. W
różnego typu reklamach występują zazwyczaj modelki, które są chude, bo tego
wymaga od nich ich praca. Ludzie, którzy oglądają reklamy, są utwierdzani w
przekonaniu, że kobieta musi tak wyglądać.
Czy kiedykolwiek - zwracam się do osoby, która
naśmiewała się z czyjejś tuszy -
pomyślałeś/aś o tym, jakie są powody, że taki człowiek trochę więcej waży?
Powody mogą być różne. Pewnie najbardziej oczywistą przyczyną, o jakiej teraz
pomyślałeś/aś, jest obżarstwo, ale obżarstwo też ma swoje powody.
Mogą nimi być depresja czy stres. Powodem tuszy może być także choroba. Każdemu
może się zdarzyć, że zachoruje i musi przyjmować tabletki, hormony lub przejść
terapię, która spowoduje, że przytyje.
Powodów może być jeszcze wiele, wiele więcej. Lekarze czy specjaliści do spraw otyłości i nadwagi nazywają to problemem
otyłości. Dla mnie problem zaczyna się wtedy, gdy rzeczywiście przez nadwagę
czy otyłość pojawiają się kłopoty ze zdrowiem. Pani Profesor z naszego liceum,
ucząca języka angielskiego, mówi: Nieważne,
czy szczupłe, czy grube, ważne by
zdrowe było. Ja w zupełności zgadzam się z Panią Profesor. Niemal każdy na
siłę próbuje nam wmówić, że trzeba schudnąć, trzeba się katować, a j zjedzenie pączka czy chipsów jest dużym problemem. Nie namawiam do niezdrowego
odżywiania się, ale wydaję mi się, że każdy ma prawo do decydowania o tym, co zje.
Dziewczyny! Jesteśmy wszystkie piękne - czy
szczupłe, czy grubsze. Każda
z nas jest wyjątkowa na swój sposób. Pamiętajmy, że do szczęścia nie
potrzebujemy idealnego wyglądu! Przecież Bóg stworzył każdego z nas, by czegoś
dokonał w życiu i na pewno nie wiąże się to ze szczupłą sylwetką. Każdy z nas
ma jakiś cel! Trzymajmy się go, bez względu na to, co ktoś o nas myśli. Tylko
my wiemy, co jest dla nas dobre i nikt nie może nam mówić, jak mamy wyglądać! Musimy tylko uwierzyć w to,
że jesteśmy piękne.
Na koniec chciałabym polecić bardzo inspirujący
film, obejrzany przeze mnie kilkakrotnie. Film nosi tytuł Grubazzzki. Jak widzicie, już sam tytuł posiada w sobie
powtórzenie litery z, co może wskazywać na rozmiar ubrań, ale to tylko moja
wolna interpretacja. Główną bohaterką jest Jazmin Biltmore (w jej rolę wcieliła
się Mo’Nique). Jazmin jest
zakompleksioną kobietą, biorącą wiecznie tabletki na odchudzanie. Główna
bohaterka i jej przyjaciółka Stacey pracują w sklepie z odzieżą w dziale z
dużymi rozmiarami. Jazmin, która interesuje się modą i projektuje (jak na razie
tylko dla siebie) ubrania XXL/ XXXL, chce
być zauważona w świecie mody. Nie będę zdradzać fabuły filmu, powiem tylko, że
historia tej dziewczyny przekonuje, że w życiu ważne są charakter, pasja i wiara
w siebie, a nie rozmiar! Serdecznie zachęcam do obejrzenia filmu i przemyślenia, co tak naprawdę powinno liczyć się w naszym
życiu.
Zachęcam także do komentowania. Co myślicie na podjęty przeze mnie temat? Czy macie przykrości spowodowane wyglądem? Jeżeli tak, to w jaki
sposób sobie z nimi radzicie?
Ola
Grafika:
http://feszyn.com/wp-content/uploads/2013/11/simply-be-81670944.jpg
http://aukcjemagazynowe.pl/wp-content/uploads/2015/06/a2.jpg
http://1.fwcdn.pl/po/01/74/290174/7151509.3.jpg
Gratuluję podjęcia tak trudnego tematu. Post bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńSama jestem uważana za osobę raczej szczupłą, ale pamiętam sytuację, w której starsza znajoma mojej mamy powiedziała mi "w końcu przybyło ci troszkę ciałka". Miałam wtedy około 10lat, ale sam fakt, że ktoś mówi mi jednoznacznie "przytyłaś, jesteś grubsza" był (nawet dla małej dziewczynki) trochę bolesny. Wiem, że ta kobieta nie miała na celu obrażenia mnie, ale jej komentarz wydał mi się krzywdzący. Nigdy nie stosowałam żadnych diet, zwyczajnie wyrosłam i wyszczuplałam. Teraz sytyacja ma się odwrotnie, bo zdarza mi się słyszeć "mogłabyś troszkę przytyć, chyba nic nie jesz". Takie uwagi też nie są przyjemne, ale nie mam zamiaru przytyć ani schudnąć. Czuję się dobrze w swoim ciele i każdy z nas tak właśnie powinien się czuć. Jak widać - nigdy nie dogodzimy wszystkim dookoła. Najważniejsze jest NASZE zdrowie i samopoczucie.
Nie trzeba dogadzać wszystkim dookoła, ważne, żeby czuć się dobrze w swoim ciele. To my sami mamy się sobie podobać :) i oczywiście masz rację..zdrowie i samopoczucie- najważniejsze.
UsuńTemat jak najbardziej trafny, zwłaszcza w dzisiejszej dobie internetu i telewizji, która, jak wspominasz, narzuca pewien kanon piękna. Kanon ten jednak okazuje się sztuczny i przesadzony, powodując problemy z akceptacją siebie. Jak się więc chronić przed zgubnym wpływem narzuconych nam wartości? Należy uświadomić sobie, że każdy człowiek jest inny, a dążenie do ujednolicenia wcale nie jest dobre, bo zabija indywidualność i stawia w rzędzie wychudzonych modelek. Jak wyglądałby taki świat? Co by się stało z determinacją, ambicją, człowieczeństwem?
OdpowiedzUsuńJasne, miewam pewne uwagi, co do swojego wyglądu. Jak każdy. Ale nie w tym jest sztuka, by je zauważać i narzekać, ale w tym, by je zaakceptować. Bywa to trudne, ale w życiu dąży się do czegoś więcej- można więc udoskonalać się, pracować, walczyć. Można i przyjąć to, co się ma i docenić. To najłatwiejszy sposób, by być szczęśliwym.
Dostrzeganie swoich wad, już czyni człowieka pewniejszym, lepszym i zbliża do ideału :)
UsuńOczywiście, jednak ideał tak naprawdę nie istnieje, dąży się co prawda do doskonałości, ale nie da się przecież osiągnąć stanu najwyższego i najbardziej satysfakcjonującego. Zresztą każdy ma swoją definicję ideału, dlatego to pojęcie jest niejednoznaczne.
UsuńDlatego używałam słowa "zbliża", gdyż także uważam, że nikt nie jest idealny . Zawsze zachowamy jakieś wady..cóż, człowiek nawet powinien mieć wady, bo to one czynią człowieka wyjątkowym.
UsuńŚwietny post! Każdy powinien go przeczytać, a w szczególności dziewczyny. Często jest tak, że osoba naprawdę szczupła odchudza się, ponieważ uważa, że jest gruba. Skąd takie podejście? Przyczyn jest wiele. Mam koleżankę, która wylądowała w szpitalu jako anorektyczka, ponieważ piła samą wodę i jadła tylko pomidory. To nie jest normalne. Dążymy do bycia idealnym, kiedy ten stan jest nieosiągalny, ponieważ ciągle pojawiają się w naszej głowie jeszcze lepsze wizje tego stanu. Nie bądźmy idealni, idealne jest nudne.
OdpowiedzUsuńDziękuję, starałam się uświadomić chociaż małą grupę społeczeństwa, co dzieję się z osobami, którym wytyka się "błędy" w wyglądzie.
UsuńPodjęłaś się naprawdę trudnego tematu. W dzisiejszych czasach wygląd staje się dla dziewcząt szczególnie w młodym wieku bardzo ważny. Jednak uważam, że wytykanie kogoś palcami, bądź naśmiewanie się z niego jest okrutne. Sami nie wiemy jak potoczy się nasze życie, jak będziemy wyglądać w przyszłości. Zapewne nikt nie chciałby być kiedykolwiek źle traktowany. A to,czy ktoś jest szczupły, czy ma może więcej ciałka mało znaczy. Liczy się przede wszystkim zdrowie i to, czy się w swoim ciele dobrze czujemy.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili chętnie sięgnę po polecony przez Ciebie film.
Oczywiście, ja również zgadzam się, że wygląd jest ważny, ale jednak nie najważniejszy..tak jak piszesz- "liczy się przede wszystkim zdrowie i to, czy się w swoim ciele dobrze czujemy".
UsuńBardzo podoba mi się Twój post! Tematyka jakiej się podjęłaś powinna być według mnie częściej poruszana wśród młodzieży. Tak jak wspomniałaś wokół nas promowana jest przeważnie szczupła sylwetka, cieszę się, że np. niektóre reklamy starają się ,aby grali w nich również ważące więcej kobiety, aby ukazać ich piękno i różnorodność, jest to jednak jeszcze kropla w morzu... Świat byłby nudny gdybyśmy wszystkie były szczupłe, najważniejsze jest czuć się dobrze! Dzięki moim doświadczeniom w tej kwestii nauczyłam się ,że nie można oceniać osób, których nie zdążyliśmy poznać i nie znamy przyczyn ich wyglądu. Jak już wcześniej wspomniałam, uważam ,że najważniejsze jest to aby czuć się dobrze w swojej skórze, być zdrowym (nie tylko otyłość, ale i nadmierne odchudzanie może prowadzić do problemów zdrowotnych!).
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mój post Ci się spodobał. Tak, jak piszesz, że bywają też reklamy w których występują kobiety grubsze, lecz zastanawiam się czy to nie są reklamy- paradoksalnie- dotyczące suplementów diety :), by pokazać kobietę przed i po zażyciu suplementu. Oczywiście zgadzam się z Tobą- "najważniejsze jest to, aby czuć się dobrze w swojej skórze".
UsuńOlu, jestem Ci wdzięczna, że podjęłaś się tego tematu. W stu procentach zgadzam się z każdym słowem, którego użyłaś pisząc ten post. Myślę, że dla osób, o których mowa, jest to trudny temat. Dobrze, że coraz częściej możemy spotkać osoby, które tak jak Ty, starają się zmienić stereotypy dotyczące otyłych osób. Ważne jest to, aby każdy czuł się dobrze w swoim ciele. Oczywiście wygląd też jest na swój sposób ważny ale bez przesady, nie każda z nas musi wyglądać jak modelka. Cieszę się, że pojawił się tutaj ten post i z niecierpliwością czekam na komentarze rówieśników. A film postaram się zobaczyć jak najszybciej. Pozdrawiam!!:)
OdpowiedzUsuńNapisałaś tak miłe słowa, że aż mi ciepło na sercu :). Podjęłam się takiego tematu, bo lubię poruszać dyskusję, które uważam za ważne w rozwoju psychicznym człowieka. Tak więc, ten post powstał z mojej pasji do rozwoju psychologicznego i szczerych chęci pomocy osobom szykanowanym. Chciałam, by czytelnik choć przez chwile "zatrzymał się" i odpowiedział sobie na pytania zadane w poście. Również pozdrawiam :)
UsuńNiestety, ale media bardzo dobrze manipulują ludzką psychiką, przez co rodzą się problemy tego typu. Człowiek wmawia sobie, że potrzebuje czegoś, chociaż jest to bezużyteczne.
OdpowiedzUsuńZgadza się. Twórcy reklam, bardzo dobrze nauczyli się, jak skutecznie manipulować odbiorcami, by przyniosło to im, jak największe korzyści.
UsuńNie można dyskryminować osób otyłych bądź jak inni nazywają puszystych. Nie wszystkie dziewczyny muszą być modelkami. Osoby przy kości są bardziej wrażliwe i emocjonalne. Trzeba uważać co się mówi, aby ich nie urazić. Nie wolno naśmiewać się z ich objętości. To też ludzie co myślą i czują. Nie można oceniać ludzi po wyglądzie i kilogramach.
OdpowiedzUsuńNie można dyskryminować żadnych ludzi, każdy zasługuje na szacunek. Widzę, że Ty również zauważyłeś/ aś zależność między większą ilościa kilogramów u wadze człowieka a jego zachowaniem, emocjami, charakterem. Właśnie taką zależność próbowałam opisać na początku postu.
UsuńKilka kilogramów za dużo, czy za mało... to nie po tym powinniśmy oceniać siebie nawzajem. Post daje do myślenia. Mam nadzieję, że dotrze do jak największej liczby osób. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że twierdzisz, że "post daje do myślenia", bo właśnie o to mi chodziło. Ja również mam nadzieję, że dotrze on do wielu osób :)
UsuńSwietnie że podjęłas sie tak trudnego tematu ,jestem pewna ze po przeczytaniu tego artykułu wiele osob zmieni swoje poglady oraz przede wszystkim zauwazy ze niewazne czy jest sie chudym czy grubym, najwazniejsze jest to jaka sie jest osoba i co soba reprezentujesz :)
OdpowiedzUsuńUważam, że nie jest to trudny temat :), jednak może zdawać się trudnym, bo mało osób dzieli się swoimi przemyśleniami na temat tuszy(oczywiście nie wliczając obelg i ciągłego dogadywania "schudłabyś/schudłbyś"), być może ze względów emocjonalnych- z resztą-sama pisząc ten post trudno było mi zachować spokój emocjonalny. Mam nadzieję, że każdy będzie więcej uwagi poświęcał na charakter osoby, tak jak piszesz "najważniejsze jest to jaka sie jest osoba i co soba reprezentujesz"
UsuńŚwietny temat, każda kobieta powinna siebie akceptować i nie porównywać się do innych.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zgadzam się. Wszyscy powinniśmy żyć zgodnie z samym sobą i nie tylko kobiety powinny się akceptować ale także, sądzę, że spora część mężczyzn ma problem z samoakceptacją, więc..mężczyźni jesteście wszyscy wspaniali !:)
UsuńW dzisiejszych czasach wygląd staje się dla dziewcząt szczególnie w młodym wieku priorytetem.Ludzie zapominają że najcenniejsze w człowieku jest to co znajduje się w środku,a nie na zewnątrz.Mam nadzieję,że patrzenie w ten sposób kiedyś się zmieni i nie będziemy dzielić ludzi na grubych i chudych.
OdpowiedzUsuńPodziały istniały od dawna. Biedni i bogaci, czy nawet klasowe podziały( w szkole), tworzenie się "grupek" w klasie. Czym to jest spowodowane? Uważam, że to- paradoksalnie- człowiek stworzył "lepszych i gorszych"..właśnie taki człowiek, który sam uważał się za lepszego a teraz chcemy obalać to co zostało w nas zakorzenione. Zdaję sobie sprawę z tego, że zmiana myślenia, swojego światopoglądu jest trudna, ale jest potrzeba, by..w sumie, wszystkim żyło się lepiej.
UsuńMyślę,że w dzisiejszych czasach nie tylko ludzie otyli mają problemy z akceptacją.Sama jako szczupła osoba często spotykam się z różnymi komentarzami na temat mojej wagi.Opinię ludzi przyjmuję raczej z lekkim przymrużeniem oka,ponieważ dobrze czuję się w swoim ciele.Nie życzę nikomu by stał się obiektem dyskryminacji z powodu swojego ciała.
OdpowiedzUsuńKiedyś przeczytałam,że osoby,które mają kilka kilogramów więcej są bardziej pozytywnie nastawione do życia.Z doświadczenia mogę tylko potwierdzić tą teorie. :)
Każdy z nas ma swoje kompleksy, chce coś zmienić, ulepszyć ale według mnie to właśnie jest wspaniałe, że ciągle dążymy do swojego ideału przy okazji kształcąc swoją psychikę, osobowość, charakter, zachowanie. Ideał- jest indywidualny dla każdego, osoby szczupłe mogą być ideałem, jak zarówno "puszyste".
UsuńKiedyś z każdej strony słyszałam od rówieśników jesteś gruba, przytyłaś więc wiem doskonale jak się czują takie osoby. Warto jednak pokochać siebie i swoje ciało, poza tym liczy się charakter a nie to czy coś ma kilka kilogramów więcej czy mniej ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację..warto pokochać siebie. Gdy siebie akceptujemy, akceptujemy jednocześnie ludzi wokoło. Porównując osobę, która zaakceptowała jak wygląda lub zmienia coś co jej się nie podoba- jest zadowolona z siebie i życia, ma więcej chęci do uśmiechu, rozmowy z innymi, widzi świat inaczej-do osoby, która nienawidzi się, nie może zaakceptować się- jest wrogo nastawiona do świata..nie trudno dziwić się takim osobom. Jak mają kochać świat skoro nawet siebie nie potrafią pokochać- grunt, to zacząć od akceptacji :) i kierowania życiem według swoich przekonań.
UsuńZgadzam się ze wszystkimi Twoimi przemyśleniami. Zazwyczaj wolę unikać tematu związanego z moją wagą, ale tym razem zmusiłaś mnie do refleksji i podniosłaś na duchu.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że współcześni ludzie mimo wszystko nie przestaną oceniać naszego wyglądu zewnętrznego... Moim zdaniem nie jest to możliwe, zważywszy szczególnie na kreowanie "ideałów" przez media. Wierzę jednak, że dużo zależy także od naszego własnego nastawienia i samoakceptacji. Jeśli dostrzeżemy piękno w nas samych, łatwiej będzie nam ignorować złośliwe komentarze i absurdalną modę.
Dobry pomysł :) ignorować złośliwe komentarze i uwagi. W sumie masz rację skoro ludzi nie zmienią swojego zachowania to nie ma innego wyjścia niż pogodzenie się z takim światem..jednak ja jestem optymistą i wierzę, że coś drgnie w sprawie tolerancji :)
UsuńJa uważam, że kilka kilogramów więcej nie jest problemem dopóki sami czujemy się ze sobą dobrze. Bo jeżeli podoba nam się to co widzimy w lustrze, czujemy się dobrze i nie mamy kłopotów ze zdrowiem, to jaki jest powód który ma nas skłonić do odchudzania się? Presja środowiska? Jak dla mnie to żaden powód. Każdy jest inny, a zarazem wyjątkowy na swój sposób - i to jest w nas piękne. Niech Twój post będzie przypomnieniem o tej oczywistej sprawie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że mój post "będzie przypomnieniem o tej oczywistej sprawie" :) i oczywiście racja dopóki czujemy się sami ze sobą dobrze po co coś zmieniać, jednak problem staję się sytuacja, gdy my czujemy się ze sobą dobrze ale ktoś inny wie od nas lepiej jak się sami ze sobą czujemy, czyli...uważa, że źle i na siłę próbuję nas zmienić..Ale po co ?
UsuńMyślę, że każdy powinien czuć się dobrze we własnej skórze. Jesteśmy różni, chudzi bądź grubi, ale specyficzny charakter i nastawienie do świata każdej osoby, to rzecz na którą powinniśmy zwracać uwagę na samym początku.
OdpowiedzUsuńKażdy ma inny charakter i właśnie to jest wspaniałe, że każdy od każdego może uczyć się czegoś innego, nowego :)
UsuńZgadzam się z opinią autorki. Najważniejsze to czuć się dobrze we własnej skórze i być zdrowym człowiekiem. Każdy ma prawo wybrać sposób życia jaki mu odpowiada i nie należy wzorować się na współczesnych kanonach piękna.
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to chodzi...każdy ma prawo decydować o swoim życiu i nikt nie może nikomu narzucać co ma robić ze swoim ciałem :)
UsuńGratuluję odwagi, jeżeli chodzi o poruszenie takiego tematu na blogu. Mnie już w podstawówce spotkały przykrości na temat moich kilku kilogramów za dużo. Było mi bardzo przykro tym bardziej, że osoby obrażające mnie też nie były idealne i zapewne robiły to aby zatuszować swoje kompleksy. Im byłam starsza to "wyrastałam" z tych kilogramów z racji tego, że bardzo lubię sport, bieganie to w dniu dzisiejszym moja waga jest przeciętna. Nie można przejmować się osobami, które nas tak obgadują. Skoro wybierają taki temat rozmów to muszą nam bardzo zazdrościć ;).
OdpowiedzUsuńDziękuję :) w sumie to jakoś nie czułam tej odwagi w sobie, temat jak każdy inny. Masz rację, nie można przejmować się osobami, które "wiedzą od nas lepiej i więcej od nas samych o swoim ciele :)
UsuńDziękuję za wszystkie komentarze, które pokazują, że wokół nas są jednak ludzie tolerancyjni, nie dążący za czyimiś wymyślonymi kanonami piękna ale żyjący według swoich reguł. Ciekawi mnie jednak, jeszcze jedna kwestia dotycząca mojego postu. Jak zareagowaliście na słowa, które rozpoczynają mój wywód? Jak się poczuliście zaczynając je czytać? Chodzi mi o sam post..Czy może po części to Was zachęciło do przeczytania postu? I..Jak zareagowalibyście, gdybyście usłyszeli takie słowa, kierowane do Was i dlaczego akurat tak.. ? Bardzo zachęcam do odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania w tym komentarzu.
OdpowiedzUsuńOlu mile zaskoczyłaś mnie tym postem.
OdpowiedzUsuńSama jestem osobą grubszą i wiem jak to jest słuchać drwin dotyczących tuszy, podejmować próby schudnięcia i zobaczyć, że nic nie działa.
Ale wiem, że każda z nas jest piękna taka jaka jest, bo liczy się to co mamy w środku.
Gratuluję postawy :) Po co chudnąć dla innych? Podejmujmy decyzje zgodnie z samym sobą :)
UsuńNie wolno przejmować się złymi komentarzami na swój temat, gdyż często są one wypowiadane przez ludzi z podobnymi problemami. Każdy człowiek jest piękny i tego należy się trzymać ;)
OdpowiedzUsuńByć może właśnie te osoby, chcą w ten sposób poczuć się lepiej, choć sądzę, że to zły pomysł na poprawę humoru
UsuńGdy czytałam ten post, powróciły wspomnienia z podstawówki, kiedy to inne dzieci mówiły, że jestem gruba, w przeciwieństwie do nich oczywiście. Było to bardzo przykre, ale dzięki temu, że od 11 lat ćwiczę dla samej siebie, schudłam i dodatkowo sport stał się moją pasją, dlatego rozumiem problem osób wyśmiewanych, poniżanych i odpychanych przez rówieśników. Rozmiar o niczym nie świadczy i niczego w życiu nie przekreśla. Pamiętajmy o tym i akceptujmy innego człowieka za to jaki jest, a nie za to jak wygląda.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko- przez opowiedzianą przez Ciebie historię- widzimy, że szykanowanie Twojej osoby odbiło się na Twojej przyszłości, ale gratuluję postawy :)
UsuńKiedyś większa tusza była kojarzona z dobrobytem, dziś jest to rzeczywiście powód do kpin i szyderstw. A przecież nie jesteśmy w stanie określić jaka jest historia spotykanych ludzi. W gimnazjum miałam koleżankę, która właśnie przez leki przybrała na wadze, ale nie chciała wszystkim naokoło tłumaczyć, że jest chora i że to wszystko to skutki uboczne przyjmowanych leków, więc, oczywiście, często spotykały ją nieprzyjemności. Ta dyskryminacja nie dotyczy jedynie kobiet. Chociaż większość kampanii reklamowych jest poświęcona właśnie im, to mężczyźni również są ofiarami kpin z tego powodu. Warto więc pomyśleć, zanim powiemy coś, czego będziemy później żałować.
OdpowiedzUsuńPytanie..Czy osoby, które wyśmiewają osoby "gorsze" od siebie, później przemyślą swoje zachowanie..jeżeli tak to czy przeproszą ? Wydaję mi się, ze to jest właśnie ten problem. Niektóre osoby,nawet nie próbują wysilić się do przemyśleń na ten temat.
UsuńMoim zdaniem nienawiść w stosunku do kogoś z powodu jego sylwetki to najgłupsza rzecz, jaką można sobie wyobrazić. Na to, jak wyglądamy, składają się setki czynników. W końcu kto wygląda lepiej- szczuplutka dziewczyna z nieumytymi włosami, przygarbiona, w niechlujnym podkoszulku czy dziewczyna przy tuszy, ale schludna, uśmiechnięta i wyprostowana? Ale z drugiej strony, wpadamy ze skrajności w skrajność. Wyzywamy osoby grube, a potem przedstawiamy lalkę Barbie jako pustą panienkę. Według mnie, Barbie jest dziewczyną doskonałą. I nie mówię tutaj o jej wymiarach (osoba o jej sylwetce nie mogłaby istnieć ;) ), a o tym, że jest zawsze uśmiechnięta, zadbana i zadowolona z życia. Jest prawnikiem, kosmetyczką, tancerką, piosenkarką, nauczycielką (sporo wersji tej lalki mamy na rynku ;D ), ma mnóstwo przyjaciół, a co najważniejsze, jest szczęśliwa. Dlatego w pewnym sensie powinniśmy czerpać przykład z tej laluni ;)
OdpowiedzUsuńMożna czerpać wzorce, praktycznie ze wszystkiego co uważamy za godne do naśladowania, nawet z- jak napisałeś/aś na pozór pustej panienki- lalki Barbie. Ważne, byśmy robili to zgodnie z tym co czujemy.
UsuńTo jak człowiek wygląda nie świadczy jakim człowiekiem jest. Post daje dużo do myślenia i osoby, które patrzą na wygląd i tak oceniają innych, powinni go przeczytać.
OdpowiedzUsuńTo było moim celem- "post daje dużo do myślenia".. chciał, by przeczytały go w głównej mierze osoby, które naśmiewają się, bądź naśmiewały z osób grubszych.
UsuńJak dla mnie wygląd zewnętrzny nie ma żadnego znaczenia. Sylwetka nie świadczy o osobowości człowieka i nie może ona stanowić kryterium oceny człowieka - jest to wręcz nieprzyzwoite. Uważam, że większość kobiet przesadza z kompleksami związanymi ze swoim wyglądem. Trzeba mieć w sobie, a nie na sobie.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie..napisane :) "trzeba mieć w sobie, a nie na sobie". Możesz rozwinąć swoją myśl, chciałabym dokładnie dowiedzieć się (chociaż chyba się domyślam) co masz na myśli.
UsuńWiększość osób a w większości kobiety, które przesadnie zwracają uwagę na swój wygląd popadają w różne choroby psychiczne. Czują się gorsze, poniżone i mało pewne siebie.
OdpowiedzUsuńWynika to często nie z własnej akceptacji ale z wpływu jakie wywiera otoczenie.
Wszystkie plotki,rozmowy za plecami i wytykanie palcami sprawia, że osoba z trochę większą masą ciała zamyka się w sobie i traci wiarę. Skutkiem tego jest niechęć do samego siebie, agresja a przede wszystkim chęć zmiany, która często niesie za sobą kolejne problemy.
Bądźmy więc wyrozumiali i starajmy się akceptować innych takimi jakim są. Nie zmieniamy ich na siłę i nie poniżamy, gdyż nigdy nie wiadomo co jest przyczyną większej masy ciała a także to co może spotkać nas w przyszłości.
W zupełności się z Tobą zgadzam. Dobrze to ujęłaś. Nic dodać nic ująć :) Pozdrawiam
UsuńWedług mnie głodząc się i chcąc na siłę być szczupłym krzywdzimy samych siebie. Przez to, że czasem jesteśmy grubsi próbujemy siebie zmienić, stać się tacy jak inni żeby niczym się nie odznaczać. Dajmy sobie z tym spokój. Bądźmy sobą i akceptujmy swój wygląd.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, zastanawia mnie fakt dlaczego ludzie chcą być do siebie podobni. Dlaczego próbują naśladować siebie i zmieniać się za wszelką cenę, nawet cenę zdrowia. Przecież, to właśnie indywidualność jest niezwykła, wspaniała. W głównej mierze to wygląd odróżnia nas od innych i sprawia, że czujemy się wyjątkowi :)
UsuńJuż wiele razy przekonałam się, że wygląd nie ma znaczenia. Osoby, które "dobrze" wyglądają, niekoniecznie są również dobrymi ludźmi. Ci, którzy mają kilka dodatkowych kilogramów za dużo bardzo często są wyśmiewani, zamykają się w sobie i nie potrafią sobie radzić z problemami. Nie powinny się tak czuć, a ludzie, którzy sprawiają, że tak się dzieje często sami mają problem lub problemy.
OdpowiedzUsuńWydaję mi się, że coraz częściej to osoby, które są za szczupłe..by nie powiedzieć chude, potrzebują pomocy. Chyba przeszkadza im to, że to te grubsze osoby są częściej szczęśliwe. Bardzo mnie to cieszy, gdy widzę coraz więcej osób uśmiechniętych mimo nadwagi :) Wydaję mi się, że powoli te osoby zaczynają rozumieć, że są piękne.
UsuńNikt nie powinien oceniać drugiego człowieka po tym czy ma kilka kilogramów więcej czy mniej. Sama jestem osobą przy kości i czuje się z tym bardzo dobrze. Uważam, że życie jest za krótkie na to żeby katować się jakimiś surowymi dietami i odmawiać sobie wszystkich przyjemności.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :) i cieszę się, że żyjesz w zgodzie z samym sobą i przede wszystkim akceptujesz siebie.
UsuńŻeby być pięknym, trzeba czuć się pięknym. Kilka nadprogramowych kilogramów nie decyduje o człowieku. Media powinny uważać, co pokazują, bo dużo osób popada nieraz w kompleksy. Fajnie, że poruszasz ten temat. Nie jest na pewno łatwy, ale należy o tym pisać. Film też obejrzę, bo jeszcze o nim nie słyszałam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJest to bardzo ważny temat, zwłaszcza współcześnie. Wiele osób ma poważne problemy w związku z nieustającymi przytykami na temat swojego ciała. Ten post powinien uświadomić wszystkim, że otyłość czasami wynika z konieczności, aby utrzymać zdrowie, a nawet życie. Poza tym samo wyzywanie kogokolwiek świadczy o braku kultury danej osoby, więc nie należy się tym przejmować.
OdpowiedzUsuńPowinniśmy pamiętać o tym, że otyłość może być spowodowana poważną chorobą. Mówiąc komuś, że jest gruby raczej mu nie pomożemy. Takie słowa nie motywują, a raczej podcinają skrzydła.
OdpowiedzUsuńNigdy nie naśmiewałam się z ludzi grubych, bo to ich sprawa jak wyglądają. Jednak tłumaczenie obżarstwa depresją czy stresem, według mnie nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ na stres lub depresję są leki, psychologowie, a nie jedzenie. Otyłość sama w sobie jest chorobą, a nie dopiero wtedy, gdy zaczynają się poważne problemy zdrowotne. Wnętrzności osób otyłych gorzej pracują, ich metabolizm jest zmniejszony. Ludzie otyli zazwyczaj gorzej się czują, szybciej się męczą, są bardziej podatni na różne choroby, niż ludzie szczupli. Nie ingerujmy w wygląd ludzi otyłych, bo to ich sprawa, ale też nie obrażajmy ludzi chudych. Dlaczego tak wielu ludzi oburza się na temat anoreksji (która prowadzi do śmierci), ale otyłość (która również prowadzi do śmierci) nie jest aż tak bardzo negowana? Moim zdaniem człowiek zdrowy nie jest ani zbyt chudy ani zbyt gruby.
OdpowiedzUsuńNiektórzy po prostu nie widzą innego sposobu na depresje czy stres :) dlatego sięgają po jedzenie. Każdy ma jakieś swoje sposoby na radzenie sobie ze swoimi problemami. "Otyłość sama w sobie jest chorobą, a nie dopiero wtedy, gdy zaczynają się poważne problemy zdrowotne"- napisałam, ze WEDŁUG MNIE jest coś nie tak, gdy zaczynają się właśnie przez nadwagę problemy zdrowotne i tu nie chodzi o to, co twierdzą lekarze czy specjaliści tylko w jaki sposób to obrazują. Przedstawiają otyłość czy nadwagę, jak wielką tragedię zamiast- jeżeli jest rzeczywisty problem- pomóc w racjonalny sposób.
UsuńKażdy z nas jest inny i z tego powodu każdy z nas jest wyjątkowy na swój sposób. Nieważna jest waga czy wygląd. Liczy się charakter. Bardzo interesujący post, który wciąga!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam twój post od początku do końca z zainteresowanie. Gratuluję dojrzałości. Również mam podobne zdanie na ten temat. Myślę że najwazniejsze jest aby czuć się dobrze z samym sobą. Jeśli sami w siebie nie uwierzymy nikt nas do tego nie przekona:)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to, że przeczytałaś z zainteresowaniem, co świadczy także o Twojej dojrzałości i poważnym podejściu do tematu. Pozdrawiam :)
Usuń