Królewska gra
Mówi się, że życie jest zbyt
krótkie, by je poświęcić szachom.
Ale to już wina
życia, a nie szachów.
(William Ewart Napier)
Szachy to jedna z najstarszych gier polegająca
na przechytrzeniu przeciwnika i realizacji własnego planu.
Szachy zawdzięczają swój przydomek ,,królewskiej gry”, ponieważ uwielbiali je: królowa Bona, król Anglii Henryk VIII, a także
caryca Katarzyna. Na pierwszym obrazie (duńskiego
malarza Kristiana Zahrtmanna) jest widoczny
dwór Christiana VII. Z czasem stały się dostępne mniej zamożnej grupie
społeczeństwa. W Polsce Kazimierz Wielki wydał specjalne zarządzenie zabraniające
traktowanie szachów jako gry hazardowej. Pod wpływem mody na szachy panowie zaczęli nosić obcisłe spodnie o wzorze szachownicy. Zdarzało
się, że rozgrywka decydowała o tym, który z kandydatów dostanie rękę panny.
Obecnie szachy zyskują coraz więcej popularności, warto więc dowiedzieć się o
nich czegoś więcej.
Krótka historia. Szachy narodziły się na Wschodzie, prawdopodobnie
w Indiach w VI wieku
naszej ery. Z ich powstaniem wiąże się wiele bajek, na przykład o władcy, który stracił dla nich prawie całe
królestwo. Z czasem - zmodernizowane - trafiły do Europy, jednak dopiero
w epoce odrodzenia doczekały się swojej świetności. W tym czasie powstały
pierwsze zawody szachowe, podręczniki i rozgrywki
mistrzów. Mimo to, dopiero w 1886 roku odbył się pierwszy oficjalny mecz o
tytuł mistrza świata. Partię
rozegrali Wilhelm Steinitz i nieoficjalny mistrz świata Johannes Zukertort
pochodzący z Polski. Niestety, nasz rodak nie zdobył
mistrzowskiego tytułu. W 1924 roku powstała
pierwsza Międzynarodowa Federacja
Szachowa, która funkcjonuje do dziś. Jej zadaniem jest zrzeszenie
narodowych związków szachowych z
całego świata. Obecnym mistrzem świata jest 26 letni Magnus Carlsen.
Troszkę
zasad. Grę zawsze
rozpoczynają białe, co daje im niewielką przewagę w początkowej fazie gry.
Gracze przesuwają swoje bierki na
zmianę. Każda z nich ma określone zasady ruchu, a jej zbicie polega na wejściu
własną figurą/pionem na pole, na którym stoi przeciwnik. Gra najczęściej kończy
się wygraną jednej ze stron przez zmatowanie, czyli zagrożeniem zbicia króla
bez możliwości ucieczki ani ochrony bierki.
Szach to zagrożenie najważniejszej figury przeciwnika. Nie kończy gry,
lecz zmusza zawodnika do ochrony bądź ruchu królem. Zdarza się jednak, że
partia kończy się remisem. Dzieje się tak w przypadku, gdy następuje PAT (jedna ze stron nie może
zrobić poprawnego ruchu żadną z bierek
znajdujących się na szachownicy, a król
nie jest zagrożony) lub powstała tzw. martwa pozycja, czyli żadna ze stron nie
potrafi zmatować przeciwnika. Według mnie, najszybszym sposobem nauki jest gra
z kimś, kto opanował już zasady gry.
Szachy są znane w różnych krajach i gra występuje w różnych odmianach. Podaję niektóre z nich. Żywe szachy. Rozgrywane na
dużej szachownicy za
pomocą osób przebranych za bierki. Najczęściej jest
to duże widowisko znane jeszcze w średniowieczu, szczególnie w Hiszpanii i Francji. Szachy korespondencyjne są również jedną ze starszych odmian. Taka
rozgrywka może trwać latami, bo każdy ruch szachowy jest wysyłany pocztą, co
wydłuża czas gry nawet do kilku lat. W dzisiejszych czasach, taki rodzaj gry
może być znacznie szybszy, kontaktując się pocztą elektroniczną lub telefonicznie. Gra „na ślepo”, czyli
bez patrzenia na szachownicę. Wymaga wielkiego wysiłku pamięciowego i
myślowego. Szachy heksagonalne. Są rozgrywane
na sześciokątnej szachownicy z
sześciokątnymi polami. Zostały ulepszone w 1953 roku przez Władysława
Glińskiego,
dlatego nazywane są polskimi.
Szachy, wbrew pozorom, zawierają wiele elementów wychowawczych. Uczą
odwagi i odpowiedzialności za własne decyzje. Badania wykazują, że umiejętności
nabywane w czasie nauki, jak i gry w szachy, doskonali pamięć, uwagę, rozwija zdolność
koncentracji i logicznego myślenia. Dlatego nauka gry w szachy prowadzona jest
już dla dzieci w wieku przedszkolnym. W szachy grają już
4-latkowie. Na zakończenie przyznam, że bardzo lubię grać w
szachy i myślę, że to jedna z ciekawszych form spędzania wolnego czasu zarówno dla
małych, jak i dużych. Warto się nad nią
zastanowić, szczególnie, że ma bardzo pozytywny wpływ na nasz rozwój. Zachęcam
do poznania tej gry i gwarantuję, że
zasady nie są skomplikowane, a
satysfakcja z wygranej jest ogromna.
Mateusz
Grafika:
http://www.copenhagenet.dk/Images/Chr-7-Hof-1772.jpg
https://historia.org.pl/wp-content/uploads/2020/11/XVI-wieczni-szachisci-500x344.jpg
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyPilVnsRlMP4H1yf8wvp-p35ICNM9PL4xZRDfu5QeJL-c2QivDKYqWyVs2ZHdpdfWhvhNTuF5_4EX5mKzYiEFo1lAVi6SKou5POJCK2Jte9A2m5VmsmKvD826KYwsC49SuZqlnteML2Gg/s1600/cornelisz.jp
Świetny post! Sama bardzo lubię grać w szachy ale nigdy nie interesowałam się historią tej gry. Nie pomyślałabym, że nasi Rodacy mieli tak duży wpływ na rozwój i aktualny wygląd szachów. Jestem pod wrażeniem. Gratuluję świetnego materiału i życzę jak najwięcej wygranych partii. :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że udało Ci się zachęcić mnie do nauki gry w szachy. Nigdy nie podjęłam tego "wyzwania" i nie nauczyłam się w nie grać. Zawsze myślałam ( ale jak się teraz okazuje, niesłusznie), że są po prostu nudne, albo tylko dla tych, którzy są wybitne mądrzy. Teraz jednak mam większy zapał do nauki gry oraz widzę, że przyniesie to większe korzyści niż tylko satysfakcja z wygranej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś rozpoczęłam naukę gry w szachy, lecz zaprzestałam jej po pierwszej lekcji. Uznałam to za zbyt nudne i skomplikowane, jednak jak się dowiedziałam, chyba niesłusznie. Dzięki temu postowi może niedługo wrócę do tego zajęcia? ;)
OdpowiedzUsuńCo prawda nigdy nie potrafiłam grać w szachy i chyba nie dane będzie mi już poznać zasad gry na tyle, by rozegrać z kimś partię bez uczucia ogarniającej mnie beznadziei, ale podziwiam ludzi, którzy się tym pasjonują :).
OdpowiedzUsuńCiekawy post, chociaż bardzo odbiegający od moich zainteresowań. Szachy to raczej gra dla ludzi spokojnych, opanowanych, którzy potrafią skupić się na grze i przewidywać kolejny ruch przeciwnika. Słyszałam, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski uznaje szachy za dyscyplinę sportu. Uważam, że sport powinien łączyć się z wysiłkiem fizycznym, ale stosowanie strategii i wysiłek psychiczny również wyzwalają adrenalinę i ducha zaciętej walki. Więc jeśli ktoś nie jest stworzony do biegania to myślę, że szachy są bardzo dobrą alternatywą. Widać, że się tym interesujesz i tak trzymaj! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się z tym, że szachy są dla ludzi spokojnych i opanowanych. Ja uwielbiam szachy, a jestem osobą energiczną, która musi cały czas coś robić! Wydaje mi się, że to stereotyp :)
UsuńPost bardzo ciekawy, ponieważ widać, że napisał go człowiek z pasją. :) Kiedyś grałam w szachy, jednak uważam, że to nie dla mnie, przy tej grze trzeba być niezwykle spokojnym i opanowanym, a ja niestety tych cech nie posiadam i szybko sie zniechęcam. Szacun dla wszystkich, którzy interesują się tą grą. ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że szachy doskonalą pamięć i odwagę, a także rozwijają zdolność koncentracji i logicznego myślenia. Sama coś o tym wiem. Gdy byłam w gimnazjum miałam problem z matematyką. Mój najlepszy kolega był "mistrzem gry w szachy" w moim gimnazjum, dlatego też postanowił nauczyć mnie grać w tą grę. Na początku nie znałam zasad i gra ta zdawała mi się bardzo nudna. Jednak po pewnym czasie, gdy zaczęłam ogrywać moich przeciwników, bardzo mi się spodobała. Przy okazji moje logiczne myślenie poprawiło się, tj. moje oceny z matematyki :)
OdpowiedzUsuńSzachy to bardzo ciekawa gra, zawsze chciałam się nauczyć, ale nie jest to łatwe.
OdpowiedzUsuńJuż jako mała dziewczynka siadałam przy kominku z moim dziadkiem i uczył mnie on zasad gry w szachy. Nidgy nie dawał mi wygrywać więc jak się można spodziewać wielokrotnie przegrywałam i obrażałam się uciekając z płaczem. Wtedy to dziadek przychodził do mnie, gładził po głowie i powtarzał, że w grze w szachy jest jak w życiu liczy się taktyka i zdolność do przewidzenia różnych sytuacji. Zawsze mówił, że mam działać rozważnie, ale nie bać się wykonać ruchu. Teraz po kilku latach to ja wygrywam w szachy, a dzięki koncentracji wyuczonej poprzez grę lepiej radzę sobie w życiu.
OdpowiedzUsuńTwój post bardzo mi się podoba i mam nadzieję, że i dla ciebie Mateuszu tak jak i dla mnie szachy są bardzo przyjemną rozrywką. Pozdrawiam
Od lat gram w szachy, ale nigdy nie słyszałam i grze na ślepo. Chyba muszę kiedyś wypróbować, to musi być świetna zabawa. Twój post bardzo mnie zainteresował, a historia gry w szachy jest naprawdę ciekawa. Masz bardzo ciekawe hobby, osobiście nigdy nie traktowałam tego na poważnie tylko dla rozrywki.
OdpowiedzUsuńGry w szachy nauczył mnie mój dziadek. Miałam wtedy 4 lata. Od tamtej pory często z nim grywałam. Z moim ojcem też. Przez prawie 3 lata chodziłam na zajęcia w MDK. Wtedy brałam udział w licznych zawodach. Nasz nauczyciel kolekcjonował szachy. Miał ich naprawdę bardzo dużo! Między innymi posiadał szachy heksagonalne. Gra się w nie troszkę inaczej, ponieważ ruch skoczka jest lekko zmieniony (przez budowę szachownicy) i posiada się 3 gońce. Obecnie nie gram w szachy, gdyż mam problem ze znalezieniem przeciwnika o poziomie zaawansowania podobnym do mojego ;/ W wygrywaniu z nowicjuszami nie ma nic ciekawego. Jakoś nie zauważyłam, by szachy wracały do mody. Pamiętam, jak ojciec opowiadał mi o tych wszystkich starszych ludziach grających w parkach i nad Łabuńką. Siedzieli całymi dniami i przesuwali figury na stołach-szachownicach przytwierdzonych na stałe do ziemi. Słyszałam w radiu, że rada miasta przegłosowała projekt wybudowania kilku takich stołów w naszym parku. Ciekawe kiedy to zrobią, może na wiosnę?
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym projekcie, ale zapowiada się interesująco. Szachy to wspaniała gra. Sama kiedys bralam udzial w konkursie, ale zapewne nie dalabym rady Cię pokonac,bo dawno grałam. Ciekawy post :) polecam tym, którzy jeszcze nie mieli okazji pograć do spróbowania swoich sił !
UsuńNie wiedziałam,że szachy mają tak ciekawą historię.Byłam kiedyś na obozie szachowym,lecz nie nauczyłam się niestety grać gdyż w trakcie nauki uznałam,że chyba jednak nie nadaję się do gry :) aczkolwiek zazdroszczę osobom które odnoszą sukcesy w tej grze.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Myślę, że warto go przeczytać i dowiedzieć się, ile korzyści płynie z gry w szachy. Sama chciałam nauczyć się w nie grać, ale zawsze wydawało mi się to zbyt trudne. Często obserwowałam znajomych jak grają i nie wiedziałam, o co chodzi. Dzięki przeczytaniu tego wpisu zastanowię się jeszcze raz nad nauką gry w szachy ;)
OdpowiedzUsuńChyba nieświadomie czekałam na post o szachach, chciałam dowiedzieć się, jakie są zasady gry w szachy. Zawsze dziwiłam się jak osoby grające w tę grę umieją zapamiętać gdzie mogą się ruszyć swoim "pionkiem". Zadziwiające było dla mnie-i dalej jest, chociaż teraz już mniej po przeczytaniu Twojego postu- jak można wygrać w szachy. Dla mnie to wielka niewiadoma. Chciałabym nauczyć się grać w szachy, chociażby ze względów -być może- lepszych wyników w nauce, jednak tak jak napisałeś " Według mnie, najszybszym sposobem nauki jest gra z kimś, kto opanował już zasady gry.", nie znam osoby, która mogłaby mi pomóc. Masz ciekawe hobby,nawet zazdroszczę Ci umiejętności gry w szachy :).
OdpowiedzUsuńCzytając ten post zaczęłam wspominać moje dzieciństwo. Pamiętam jak wraz z moją młodszą siostrą uczyłam się grać z kartką w ręce. Pamiętam również, jak z koleżanką grałyśmy w szachy, czekając w bibliotece na autobus. Może wydawać się to dziwne, ale dzięki temu wpisowi wróciły moje wspomnienia z podstawówki i gimnazjum. Zdecydowanie zgadzam się z tym, że szachy "uczą odwagi i odpowiedzialności za własne decyzje". Myślę też, że uczą cierpliwości, opanowania i kreatywnego myślenia.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, zapomniałam o tej grze, ale teraz przez te wszystkie miłe wspomnienia, przy chwili wolnego czasu zagram wraz z siostrą, która uwielbia grać w gry planszowe. :)
Mateuszu, gratuluję udanego artykułu! :)
OdpowiedzUsuńOd dawna znałam twoją pasję, dlatego bardzo się cieszę, że przybliżyłeś nam wszystkim historię gry w szachy.
Mam nadzieję, że niedługo rozegramy "partyjkę" i porównamy nasze umiejętności.
Życzę sukcesów.
D.
Na samym dnie mojej szuflady zalega komplet starych szachów.Nie pamiętam czy kiedykolwiek miałam okazję osobiście z niego skorzystać.Pamiętam jednak zimowe wieczory,kiedy do mojego rodzinnego domu przychodził wujek na "mały meczyk" z moim tatą.Nigdy nie miałam odwagi przerywać im gry i poprosić o wyjaśnienie zasad,lecz był to błąd.Artykuł nadrobił moje zaległości!Może teraz jesienne popołudnia nie będą kojarzyć się z szarą rzeczywistością...Zamiast przed ekranem komputera czy telefonu,będę je spędzać w gronie najbliższych przy wspólnych rozgrywkach. :)
OdpowiedzUsuńZdarzyło mi się grać w te "żywe...warcaby?" (nie mieliśmy przebrań więc zmiana gry wyszła na dobre). Często grywałem z siostrą czy bratem. Zabawa jest przednia jednak szybko męczy. Hmmm... Nasuwa się stwierdzenie, że myślenie boli :D ale jest to taki sam wysiłek czy może większy niż podczas nauki. Wymagają one silnego skupienia i umiejętności przewidywania ruchu przeciwnika który będziemy mogli wykorzystać przeciwko niemu... Ale w rzeczywistości jest tak "Tym mogę tu... O nie! Nie zauważyłem..."
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący post. W dzieciństwie mama uczyła mnie i moją siostrę grać w szachy. To szalenie zacny pomysł na spędzenie wolnego czasu. Można się dobrze bawić, a zarazem doskonalić pamięć i logiczne myślenie, które jest tak ważne w dzisiejszych czasach. Kiedyś lubiłam grać w szachy, lecz przez inne obowiązki zapomniałam o tym sposobie rozrywki. Muszę przyznać,że zawsze miałam problem z zapamiętaniem reguł i ruchów pionków. Było to dla mnie swego rodzaju ''konikiem''. Chociaż przez upór w dążeniu do celu z gry na grę wyglądało to coraz lepiej.
OdpowiedzUsuńDzięki temu wpisowi przypomniałam sobie o niedzielnych wieczorach spędzanych z rodzicami, bądź z siostrą na wspólnych rozgrywkach. Dlaczego,by nie wrócić do tych chwil? Zmotywowałeś mnie do działania Pozdrawiam:)
Szachy kojarzą mi się głównie z królewskością. Kiedyś słyszałam, że są nazywane królewską grą. Nigdy nie pomyślałabym, że szachy mogą nam dać tak wiele korzyści. Kiedyś umiałam grać, ale teraz nie pamiętam już reguł. Ten post zachęcił mnie do przypomnienia sobie zasad i kupna szachownicy.
OdpowiedzUsuńSzachy to świetna gra, która pozytywnie wpływa na rozwój logicznego myślenia. Gdy byłem młodszy często grywałem w szach z moim tatem, ale nieliczne partie kończyły się moją wygraną. Sachy miały także wpływ na rozwój sztucznej inteligencji. Powstały komputery zaprogramowane do gry w szachy takie jak skonstruowany przez IBM Deep Thought oraz ulepszony następca - Deep Blue. Ten drugi jako pierwszy w historii wygrał partię oraz później mecz z ówczesnym szachowym mistrzem świata i chyba najbardziej znanym szachistą w dziejach - Garri Kasparowem.
OdpowiedzUsuńSzachy.. Nigdy w nie nie grałam. Kiedyś chciałam się nauczyć, jeszcze jak byłam dzieckiem i grywałam w prostsze warcaby. Teraz nie mam zbytnio czasu na to, a i zainteresowania się zmieniły. Mimo wszystko warto było przeczytać post i dowiedzieć się kilku na prawdę ciekawych informacji. Może kiedyś ktoś mnie jeszcze nauczy w nie grać..
OdpowiedzUsuńKiedyś grałam w szachy, a nawet odnosiłam duże sukcesy w tej grze (a jak się okazuje również sporcie). Jeździłam na konkursy do różnych miast i wracałam zawsze z jakimś medalem czy dyplomem. Jest to dość trudna gra, choć nie wydaje się na pierwszy rzut oka. Trzeba mieć zdolność logicznego myślenia i przewidywania ruchów przeciwnika. Zaprzestałam jednak grać, a z czasem się zapomina, teraz gdybym miała wrócić do tej gry musiałabym dużo ćwiczyć, aby znów być na takim poziomie jak dawniej. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie zawsze szachy były zbyt skomplikowane, więc wybierałam warcaby, ale myślę, że teraz jest dobry czas na naukę :) Świetny post! Widać, że to prawdziwa pasja autora :)
OdpowiedzUsuńSama dobrze pamiętam jak w dzieciństwie lubiłam grać w szachy z moim wujkiem.Niby taka nie pozorna gra ale pobudzała myślenie.Poczatki bywały trudne:te częste porażki. Jednak nigdy mnie nie zniechęciły do dalszej gry. Najbardziej nie lubiłam tych białych pionków gdyż to one zaczynały grę,dlatego starałam się wylosowywać te czarne.:D Niestety nie zawsze było to możliwe. Są to miłe wspomnienia do których lubię powracać. Tym bardziej,że już nie gram w szachy od dłuższego czasu. Chociaż jest to dobry pomysł na chłodne dni,gdy dopada nas nuda.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący post, myślę że każdy z nas powinien nauczyć się grać w szachy.Ta królewska gra bardzo rozwija - kształtuje pamięć, wyobraźnię zdolności strategiczne, taktyczne, planowanie oraz widzenie przestrzenne. Zwiększa aktywność umysłu, pobudza umiejętność logicznego myślenia. Przede wszystkim jest to świetna rozrywka i ciekawy sposób na spędzenie wolnego czasu.
OdpowiedzUsuńSzachy to niezwykle ciekawa gra! Dzięki niej możemy rozwijać się, pobudzać nasz mózg do myślenia, co skutkuje umiejętnością logicznego myślenia, a nawet szybszą analizą poszczególnych spraw. Fakt, że szachy powstały w Indiach był mi znany, ale nie wiedziałem, że powstawały bajki w związku z ich powstaniem. Pamiętam, jak postanowiłem wziąć udział w turnieju szachowym. Byłem wtedy uczniem trzeciej klasy szkoły podstawowe. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że nie miałem żadnej wiedzy na temat tej gry. Nie znałem żadnych zasad; te poznałem dopiero w pierwszej rozgrywce, kiedy to mój przeciwnik wytłumaczył mi w skrócie na czym to polega i jakie ruchy mogę wykonywać poszczególnymi pionkami. Zająłem wtedy czwarte miejsce, co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Bardzo spodobała mi się ta gra. Mój dziadek był w nią bardzo dobry. Nasz wspólny wieczór nie mógł obyć się bez partii szachów. W ten sposób dziadek rozbudził we mnie iskierkę pasji.
OdpowiedzUsuńWarto zagłębiać się w rozrywkę, która rozwija nasze możliwości intelektualne i dobrze (produktywnie) zapełnia nam czas. Sam często gram w szachy i przyznam, że jest to o wiele bardziej zaawansowana gra strategiczna niż chociażby "Monopoly" czy "Scrabble" :P
OdpowiedzUsuń