Potęga e-sportu
E-sport to nie tylko gracze,
to również widzowie i fani,
na których zawsze można
liczyć.
(Włodzimierz Markowicz)
Sport
elektroniczny w ciągu ostatnich lat przeżył nieoczekiwany wzrost
zainteresowania, wszelkie imprezy związane z grami komputerowymi przyciągają
coraz więcej widzów, a organizatorzy inwestują w nie coraz więcej pieniędzy.
E-sport ciągle się rozwija, dla niektórych stał się biznesem, z którego żyją.
Czym właściwie jest e-sport? To forma rywalizacji, w której przedmiotem
działań zawodników są gry komputerowe. Dla ludzi niemających styczności z grami komputerowymi, będzie to
zwykłe marnowanie czasu przed komputerem
i oglądanie rywalizujących ze sobą w wirtualnej rzeczywistości
ludzi. Dla gracza jednak jest to widowisko,
dzięki któremu może doskonalić własne umiejętności. Przekazy „na żywo" z
najważniejszych turniejów są nie tylko dostępne w Internecie, są już emitowane
na kanałach telewizyjnych dotyczących sportu tradycyjnego (!), co świadczy o powszechności sportu elektronicznego. Sport elektroniczny i
sport tradycyjny mają ze sobą wiele wspólnego, działają na podobnych zasadach,
a nakład pracy w celu osiągnięcia
profesjonalizmu jest identyczny. Istnieją specjalne organizacje zatrudniające
zawodników, aby reprezentowały ich barwy. Gracze muszą trenować i utrzymywać
swój poziom umiejętności, aby nie zostać zastąpionymi przez kogoś nowego, co zmusza ich do
regularnych i długich treningów. Presja wywierana na e-sportowca jest
identyczna, a może nawet większa niż na zwykłego sportowca, ponieważ każdy błąd
indywidualnego zawodnika może doprowadzić do porażki całego zespołu. Część
ludzi chce zaliczać graczy sportu elektronicznego do sportowców, co spotyka się
z ogromnym oburzeniem tych, którzy nie uważają
człowieka grającego na komputerze za
sportowca. Kibice i fani są nieodłączną częścią e-sportu, gdyż to właśnie oni
napędzają profesjonalnych graczy, cieszą się z najmniejszych zwycięstw i
wybaczają największe porażki. Atmosfery panującej podczas największych
turniejów sportu elektronicznego mogą pozazdrościć niejedne mistrzostwa sportu
tradycyjnego, a to jest najlepszym dowodem, że gry łączą, a nie dzielą.
E-sport w Polsce nie jest nowym zjawiskiem. Jednak dzięki organizacji dużych imprez e-sportowych coraz więcej osób dostrzega możliwość rozwijania swojej pasji dotyczącej gier komputerowych. Największa impreza e-sportowa w Polsce to finały Intel Extreme Masters, która już trzykrotnie odbywała się w Katowickim Spodku (w tym roku wydarzenie to odbędzie się między 4 a 6 marca). Do propagowania e-sportu przyczyniła się także polska drużyna Counter-Strike: Global Offensive (wcześniej Counter-Strike 1.6), która pięciokrotnie sięgała po mistrzostwo świata. Świetna organizacja pierwszej tak dużej imprezy sportu elektronicznego w Polsce w Katowicach (w 2013 roku Katowice były przystankiem na całej trasie IEM'u) dała nam prestiż międzynarodowy i możliwość organizacji samego finału tegoż turnieju w następnym roku. Polacy nie zawiedli i dzięki temu Katowice są stałym punktem światowych e-sportowych zmagań. Powodem do dumy są również profesjonalni gracze reprezentujący nasz kraj w sporcie elektronicznym. Są to na przykład członkowie drużyny Virtus.Pro (TaZ, neo, Snax, byali, pasha) - CS:GO; Lothar (występujący pod banderą G2 Esports) - Hearthstone; dawniej jeszcze skład Meet Your Maker (Kubon, Mokatte, Czaru, Makler, Libik) - League of Legends. Polacy, mimo że są niepozorni, potrafią zaskoczyć nawet najsilniejszych przeciwników.
Kibicowanie
profesjonalistom zajmujących się graniem w gry komputerowe może przynieść
naprawdę wiele radości. W dzisiejszych czasach prawie każdy ma dostęp do
środków masowego przekazu, co znacznie zwiększa dostępność oglądania relacji z
turniejów e-sportowych. Jako Polacy mamy obowiązek wspierać naszych rodaków,
tak jak robimy to w przypadku piłki nożnej, bądź siatkówki. Gorąco zachęcam do
obejrzenia przynajmniej jednego meczu w wykonaniu Polaków, a może to właśnie sport elektroniczny stanie się
źródłem pozytywnych emocji. Czytelników, którzy czują pewien niedosyt po
powyższym poście, zachęcam do obejrzenia filmu Włodzimierza Markowicza, w
którym doskonale oddaje on zaangażowanie ludzi żyjących z e-sportu oraz filmu o
Wiktorze Wojtasie, znanego jako "TaZ" (należał do składu grającego w Counter-Strike'a
od samego początku).
https://www.youtube.com/watch?v=ugIxMrrCt_8
UniQuest
Grafika:
http://ep00.epimg.net/tecnologia/imagenes/2014/12/15/actualidad/1418678935_043531_1419953880_noticia_normal.jpg
https://ocdn.eu/pulscms-transforms
Bardzo ciekawy post. Chyba jedyne co jestem w stanie dodać to, że tegoroczne finały letnich mistrzostw Europy w grze League of Legends odbywają się w Krakowie, co po raz kolejny pokazuje, że Polska staje się ważnym elementem świata E-sportowego w Europie.
OdpowiedzUsuńOglądanie i kibicowanie graczom podczas gry jest fascynujące i pełne emocji, ale moim zdaniem nie zaliczyłbym tego do sportu.
OdpowiedzUsuńTytułowy e-sport ma wielki potencjał ponieważ może być alternatywą dla ludzi którzy nie chcą lub nie mogą uprawiać ćwiczeń fizycznych. Nie zgadzam się jednak z przekonaniem że uprawianie tego rodzaju spotu wiąże się z takim samym zaangażowaniem, wysiłkiem i nakładem sił jak klasyczne dyscypliny sportowe. Warto zwrócić uwagę że rozwój e-sportu może wpływać niekorzystnie na rozwój fizyczny i psychiczny człowieka.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post,jednak nie jestem zbytnio przekonana do e-sportu.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ten temat jest teraz na czasie, więc tutaj ogromny plus. Z tego tekstu można się wiele dowiedzieć. Mimo to, ja zwolennikiem e-sportu nie jestem. Obawiam się, że te zjawisko może wyprzeć normy, jakie były wpajane przez odpowiednie osoby. Mam na myśli prowadzenie zdrowego stylu życia. Uważam, że to nie ma pozytywnego wpływu na młodzież - wręcz przeciwnie.
OdpowiedzUsuńUprawianie e-sportu nie oznacza od razu prowadzenia złego trybu życia. Można pogodzić zdrowe odżywianie się, naukę i "normalny" sport z e-sportem. To, jakim jest się człowiekiem wynosi się z domu. Więc jeżeli ktoś nie potrafi się pogodzić z porażką i wyzywa członków drużyny, może to robić w prawdziwym, jak i w wirtualnym świecie. Sama jestem gamerką. Oczywiście nie gram we wszystkie gry, bo to jest niemożliwe i nie wszystkie mi się podobają.Nie biorę też udziału w turniejach, ale szanuję ludzi, którzy to robią, bo wiem, jak duże umiejętności trzeba posiąść, by tak dobrze grać. Nie rozumiem tej nagonki na gry, że niby mają zły wpływ na człowieka. Wszystko może mieć zły wpływ na człowieka jeśli źle się z tego korzysta. E-sport, to sport, jak każdy inny pod względem rywalizacji, zasad fair play i stosunku do innych ludzi z własnej i z przeciwnej drużyny. A to chyba jest najważniejsze w sporcie. Co z tego, że zamiast biegać wciska się klawisze na klawiaturze? Z grami jest jak z czytaniem książek. Jeśli trafi się na taką, która się spodoba, chętnie sięgnie się po następne, a jeśli nie, to skończenie takiej książki/przejście gry jest prawdziwą męką.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=K8cwA2_dJ2s
UsuńTen człowiek bardzo ładnie opisuje problemy związane z grami (wszystkimi). Jak widać, nie tylko gry komputerowe mogą zniszczyć człowieka.
Chociaż ja i gry komputerowe nie mamy ze sobą nic wspólnego, to uważam że e-sport ma w sobie coś z prawdziwego sportu. To, co je łączy to na pewno emocje.
OdpowiedzUsuńSkoro technologia z dnia na dzień się rozwija, to oczywistym jest, że w naturalny sposób tworzą się przeróżne, alternatywne do rzeczywistości drogi. Niesie to ze sobą spore zagrożenie ze względu na to, że coraz więcej młodych ludzi angażuje się w tego typu "medium" i zaciera im się granica między światem fikcji a rzeczywistością. Uważam, że należy oswajać się z ciągle rozwijającą się technologią, ale jednocześnie aktywnie uczestniczyć w życiu towarzyskim, poza "siecią web" :)
OdpowiedzUsuńZaskakujący temat postu! E-sport to możliwość łączenia pożytecznego z przyjemnym. Gracze na wyższym poziomie żyją z tego, że grają w "durne" gry. Mama zawsze powtarzała, żeby "przestać grać w te gierki, bo żadnego pożytku z tego nie ma." Od niedawna jest to bardzo ciekawy sposób na życie. Nie jest to łatwe oczywiście: godziny treningów, przygotowań, podróże.
OdpowiedzUsuńPolacy wyróżniają się w e-sporcie. Aktualnie w.w. drużyna Virtus.Pro zajmuje pierwsze miejsce w rankingu! :)
Sport i e-sport maja ze sobą dużo wspólnego.Sport oznacza rywalizacje a żeby móc być najlepszym trzeba poświęcić dużo czasu ma doskonalenie siebie.Historia Jarosława Jarząbkowskiego -pseudonim pasha- jest wystarczającym dowodem.Jego początek z e-sportem nie był kolorowy i piękny jak może się wydawać.Ludzie dookoła jego osoby , twierdzili że grając w 'gierki' nie utrzyma rodziny oraz powtarzali mu ,żeby poszedł do prawdziwej pracy.Musiał poświecić wiele w swojej drodze do sukcesu.Miał moment , w którym był bliski odejścia od e-sportu.Dziś pasha razem z drużyną są jednymi z najlepszych zespołów , a on sam jest najbardziej lubianym i popularnym graczem na świecie.
OdpowiedzUsuńZ Grami mam dużo wspólnego, dlatego cieszę się, że ten artukuł powstał. Przypomniał mi on o osiagnięciach Polaków oraz o emocjach wiążących się z ogladaniem e-sportu. Dowiedziałem się także dużo ciekawych informacji o innych grach którymi się nie intersuję.
OdpowiedzUsuń