28 stycznia 2016

Wspomnienia, wspomnienia








                              Na zamojskim Olimpie
                                              Część II
                                     Ja­cy bo­gowie, ta­kie nabożeństwo.
                                                                            (Samuel Bogumił Linde)


Olimp – stara, niezwykła budowla z pięknymi tradycjami, które znane są jego bywalcom. Przekazany jest w spadku bogom, którym powierzono edukację młodej gawiedzi. Każdy z bogów otrzymał na Olimpie swoją komnatę, gdzie doznaje szczególnej czci od przybywających tam licznie poddanych. Szczęśliwe życie pędzą bogowie na Olimpie. Wszelkie kłótnie i swary trwają zwykle krótko, bo je Zeus swą powagą rozstrzyga i ucisza. Bogowie łączą się w bliższe i  bardziej zażyłe kółka towarzyskie, a na większe uroczystości i narady  zbierają się w przestrzennej komnacie Zeusa. Olimp ożywia się raz do roku w czasie maratonu kończącego edukację gawiedzi. Na ten czas zamierają wszelkie spory. Uczestnicy maratonu idą przyodziani w zwiewne, szare szaty, a ich miny nie wróżą wiele dobrego.

Matura 1985. Klasa humanistyczna – C.  Abiturienci: Małgorzata B., Joanna C., Lucyna D., Robert D., Barbara G., Elżbieta G., Mariola H., Anna K., Agnieszka K., Paweł Ł., Piotr L., Barbara Ł., Bożena M., Alicja M., Jadwiga O., Dorota P., Agnieszka R., Marzena S., Monika T., Zbigniew Ż.

Młodzież przygotowała  z okazji studniówki albumy, w których przedstawiła swoją wizję szkoły oraz nauczycieli. Inspirowała się mitologią. 
Antoni K. – historia, język łaciński. Hefajstos – najpracowitszy z bogów, Rzadko spotyka Go się na zgromadzeniach u Zeusa. Wszyscy przywykli widzieć w Nim samotnika. On jednak nie jest samotny. W swej cudownej kuźni pracuje dniem i nocą, jak gdyby spoczynek był Mu niepotrzebny. Z wielkim mozołem kształtuje młode pokolenia śmiertelników, często udzielając im wskazówek i rad. Niestrudzenie formuje ich prawidłowe oblicza moralne poprzez liczne pogadanki, w których nie stroni od przykładów z życia wziętych.
Barbara J. –historia. Pytia -  chociaż była stworzona do odpowiadania na pytania, częściej je zadaje i nie lubi, gdy zostają bez odpowiedzi. Choć tkwi na katedrze w dymach kadzideł, zawsze wie, co dzieje się wśród zgromadzonego wokół tłumu.  Jej zdolności  profetyczne są tak wielkie, że sprawdzają się przy końcu semestru. Czasami jest jakby nieobecna, przechadza się z tajemniczym uśmiechem po Olimpie, rozwiązując historyczne szarady.
Danuta P. (S) – historia. Klio – jedna z dziewięciu muz otaczających Apollina. Zajmuje się historią. Nigdy nie rozstaje się z licznymi mapami. Ukrywa te zwoje pergaminu przed pospólstwem w swej komnacie, będącej       niewątpliwie największą chlubą i atrakcją Olimpu. Niestety, najczęściej niedostępną. Słuchaczom lubi zadawać podstępne pytania, które przeważnie zostają bez odpowiedzi. Przy tym jest bardzo dokładna w penetrowaniu dziejów, a każdy fakt historyczny jest przez Nią wnikliwie roztrząsany.
Jadwiga P. – język rosyjski. Westa. Jest to bogini ogniska domowego. Bardzo dobrze wypełnia swoją funkcję i wcale nie opuszcza swego domu na wyspie Spokoju. Olimp nawiedza dość rzadko, woli spokój i zacisze rodziny. Poddanym z niezwykłą łagodnością próbuje wtłoczyć do mózgów niezrozumiały słowiański język.
Halina Ch. – język rosyjski.  Mojra – pełna wdzięku i energii wróżka Olimpu. Poddani są do Niej bardzo przywiązani. Przyczyną tego jest zapewne niezrozumiała dla nich słowiańszczyzna, którą Mojra posługuje się w rozmowach z nimi. Poddani wiedzą jednak, że ten dziwny język będą musieli poznać. W przeciwnym razie będzie niemożliwe porozumienie się z wróżką podczas ich egzaminu dojrzałości.
Adam K. – język rosyjski. Syzyf. Wielka praca, która została Mu narzucona, zaiste nie przynosi rezultatów, pomimo że wkłada w nią wszystkie swe siły i chęci. Niestety, języki krnąbrnych poddanych    są niczym kamienie, a z ich ust wydobywają się niezrozumiałe dla nikogo dźwięki. Na próżno Syzyf pracuje latami nad poddanymi, oni stojąc przy tablicy, nie potrafią powiedzieć ani  słowa z odpowiednim akcentem.
Andrzej P. – język francuski. Orfeusz. Natura obdarowała Go umiejętnością gry na akordeonie, A gra tak pięknie, że nawet sam Zeus nieraz przysłuchuje się z zachwytem jego muzyce. Najwierniejsi słuchacze otaczają kręgiem postać czarodziejskiego śpiewaka, który zwykł śpiewać w niezrozumiałym dla nich języku Franków. Wsłuchani  w Jego subtelny głos, jeszcze bardziej baranieją z zachwytu. Powtarzają za Orfeuszem słowa pieśni. Niestety, zawsze brakuje im słówek i zdolności muzycznych, przeto nigdy nie dorównują Mistrzowi.
Ewa R. – język francuski. Afrodyta – najpiękniejsza bogini na Olimpie. W ślad za Nią wyrastają najcudowniejsze kwiaty. Elegancję i grację Jej ruchów podkreślają okrycia  tak delikatne jak mgły i barwne jak tęcze. Wszystkich czaruje swym wdziękiem i zadaje cierpienia, nieświadoma zupełnie swego wpływu na innych. Słodkie dźwięki wydobywające się z Jej różanych ust na zgromadzeniach z poddanymi są tak piękne, aż niezrozumiałe. Bogini nawet czasem gniewa się  o to i gani swoich poddanych. 
Teresa Z. – język angielski. Pax  jest bóstwem nader łagodnym i spokojnym. Na Olimpie czczona jest przede wszystkim przez anglistów i stronnictwo anglosaskie. Umie załagodzić każdy problem, lecz czasem też potrafi użyć  głosu dla reprymendy. Nie sięga jednak do metod bardziej wyrafinowanych. Kroczy godnie z podniesioną głową i sprawia ogólną radość swym łagodnym wzrokiem.
Alicja L. – język angielski. Psyche – posiada egzaltowaną duszę. Wodzi w krąg spojrzeniem znudzonym, choć nie da się zaprzeczyć – z pewną iskrą, gdyż oczarowała nim Amora. Wypowiada swe myśli w dość zawiłym języku, na Olimpie wielce modnym i tak nieprzyswajalnym dla prostego ludu, że nauka jego wymaga nader zapobiegliwych metod, które Psyche umie z konsekwencją stosować.
Jerzy K. – język angielski. Amor  posiada moc, wobec której słabną najpotężniejsi. Mocą tą jest Miłość, którą rozbudza u swych poddanek. Najczęściej przemyka się labiryntami naszego  Olimpu. Niewiasty wyobrażają Go sobie jako psotnego urwisa z kruczą czupryną i filuternym wąsikiem. Na próżno szuka wspólnego języka z młodymi niewiastami, używa więc strzał, przynosząc miłość. Wszystkich pokonuje boski figlarz i niczym jest wobec Jego potęgi moc samego Zeusa. Amor przebiega komnaty Olimpu, patrząc z wesołym błyskiem w oczach na swe ofiary.

Tak oto przedstawili swoich pedagogów  uczniowie sprzed 30 lat.  Ciekawie, dowcipnie i z szacunkiem.  
 
K. K.


Grafika:
http://www.zabytki.zamosc.pl/dat/rejestr/43b.jpg
grafika własna
http://pu.i.wp.pl/k,NjU0MDYxNDksNDYwOTgxNDU=,f,mediumk6eqlw5648b9143463af190029.jpg

29 komentarzy:

  1. Kolejny post z humorem, który na twarzy każdego wywoła uśmiech. Czytając ten post, można odciąć się od rzeczywistości i przypomnieć sobie dawne czasy. Świetny post! Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe połączenie motywów mitologicznych z przyziemnymi sprawami. Pełne humoru i pomysłu. Bogate porównania i liczne epitety sprawiają, że miło czyta się opisy dawnych nauczycieli.

    OdpowiedzUsuń
  3. A gdyby tak porównać nauczycieli do postaci z bajek...

    "Chociaż była stworzona do odpowiadania na pytania, częściej je zadaje i nie lubi, gdy zostają bez odpowiedzi." Wydaje się, ze ten cytat trafnie opisuje każdego nauczyciela :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejny świetny post o wspomnieniach! Czytając niektóre porównania, uśmiech sam pojawia się na mojej twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z pewnością tworzący ten piękny album włożyli mnóstwo pracy w jego przygotowanie. Teksty są rewelacyjne, a ilustracje wykonane z dużą dokładnością oddają to, w jaki sposób postrzegano tamtych nauczycieli. Podziwiam talent autorów i ich pomysłowość.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uczniowie mieli świetny pomysł na przedstawienie nauczycieli którzy ich uczyli. Nie brakowało im humoru oraz koncepcji na tak wspaniałe pożegnanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Olimp musiał wtedy kwitnąć rozmaitością niezwykłych osobistości. Ciekawe jak dziś prezentowaliby się profesorowie jako mityczni bohaterowie. Taki pomysł jest naprawdę niezwykły i z pewnością oryginalny. Co jeszcze wymyśliły tamte pokolenia? Na pewno jeszcze nie raz nas zaskoczą, dlatego też czekam na kolejne wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Każdy post na temat wspomnień dawnych uczniów pokazuje, że niegdyś uczniowie mieli więcej szacunku zarówno do nauczycieli, jak i do siebie nawzajem. Niestety, dzisiaj nie jest to już tak powszechne.
    Przyjemnie czyta się opisy napisane tak barwnym językiem, a jednocześnie w humorystyczny sposób, z przymrużeniem oka. Zarówno autorom opisów, jak i rysunków, należą się gratulacje. Ich zaangażowanie i kreatywność zasługują na uznanie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytając post uśmiech nie schodził mi z twarzy. Wspomnienia wywołują pozytywne emocje. Uczniowie z tamtych lat inaczej podchodzili do różnych spraw niż jest to obecnie. Możemy się od nich wielu nauczyć, a posty o wspomnieniach umożliwiają nam to.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten post czytałem z uśmiechem na twarzy. Widać jak bardzo uczniowie kiedyś szanowali swoich nauczycieli. Wszyscy wiele zawdzięczamy swoim nauczycielom, dlatego zawsze powinniśmy mieć do nich szacunek i pamiętać o nich. Gratulacje dla autora za post, który wywołał tyle pozytywnych emocji.

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny post, można się uśmiechnąć czytając opis każdego z nauczycieli jako postać mityczną. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię czytać posty o wspomnieniach. Świetny pomysł, by każdemu nauczycielowi dopasować postać. Myślę, że się bardzo napracowali, ale dzięki temu dzisiaj możemy nadal na to patrzeć i wspominać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo pozytywny oraz sympatyczny post, z pewnością u wielu osób wywoła uśmiech na twarzy, naprawdę zaskakuje mnie kreatywność uczniów 30 lat temu, coś fenomenalnego!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawe jest spojrzenie na nauczycieli przez pryzmat bogów greckich. Można odkryć w nich drugą stronę osobowości w zabawny sposób, co przyciąga uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ładne rysunki, szacunek dla tych, którym chciało się i byli w stanie narywać tak piękne szkice. Ciekawi mnie, czy obecnie nas uczący nauczyciele również zostali uwiecznieni przez kogoś na kartce papieru.

    OdpowiedzUsuń
  16. Interesujące połączenie przyziemnych spraw z mitologią. Autorzy wykazali się niezwykłą kreatywnością, podziwiam ich talent.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ukazali nauczycieli bardzo żartobliwie, ale nie jest ten żart przesadzony, w opisach widać szacunek do nauczycieli. Bardzo ciekawy pomysł. Interesującym pomysłem byłoby przedstawienie naszych obecnych nauczycieli jako postacie z literatury.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawie czyta się połączenie przedstawienia postaci mitogicznych i nauczycieli. Post napisany z humorem, co czyni go jeszcze lepszym.

    OdpowiedzUsuń
  19. Podziwiam tych uczniów, że mieli chęci i pomysł, aby przedstawić swoich nauczycieli w ten sposób. Dostarczyło to zarówno pracownikom szkoły, jak i młodzieży wielu dobrych wspomnień.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobre połączenie przyjemnego z pożytecznym. Można dowiedzieć się ciekawych rzeczy o mitologii a także poprawić sobie humor rysunkami i opisami.

    OdpowiedzUsuń
  21. Myślę, że nie ma takiej osoby, która czytając ten post nie uśmiechnęła się. Pomysł na przedstawienie swoich nauczycieli jest naprawdę ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawe połączenie mitologii z nauczycielami szkoły daje zaskakujące połączenie. Humorystyczny post, który czyta się świetnie.
    Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pan Jerzy amorem... No, no, kto by pomyślał :) Dodałabym, że ze świetnym poczuciem humoru!

    OdpowiedzUsuń
  24. Kolejny wpis pełen ciekawych porównań nauczycieli z bohaterami mitologii. Czekam na kolejne posty ze wspomnieniami.

    OdpowiedzUsuń
  25. Z niecierpliwością czekam na każdy nowy wpis na blogu dotyczący wspomnień. Jest to chyba mój ulubiony typ postów. Z wielką chęcią czytam każdą notkę. Fajnie jest popatrzeć na nauczyciele z nieco innej perspektywy, niż na co dzień. :))

    OdpowiedzUsuń
  26. Czytając ten wpis towarzyszył mi uśmiech na twarzy.Post jest jedyny w swoim rodzaju ze względu na porównanie nauczycieli z bogami Olimpu.

    OdpowiedzUsuń
  27. Post przedstawia kreatywność i wielkie poczucie humoru.Najzabawniejszy jest chyba opis pana Jerzego K. anglisty.

    OdpowiedzUsuń
  28. Kolejny post z humorem, podziwiam i gratuluję pomysłu!

    OdpowiedzUsuń