30 grudnia 2023

Przeczytane, przemyślane, skomentowane

 

Sylwester… Co o nim wiesz?

 

[…] Noc Sylwestrowa,

dziwna i tajemnicza,

budząca w nas wiele osobistych uczuć […]

 (Władysław Kopaliński)

 

I znowu sylwester!  Jak  co roku, o północy pojawią się na niebie sztuczne ognie albo - zgodnie z duchem czasu - pokazy laserowe, wystrzelą korki od szampana, a ludzie złożą sobie życzenia na nadchodzący nowy  rok. Uwierzą, że  słowa mają moc sprawczą i że spełnią się  ich wszystkie pragnienia oraz zdołają dotrzymać zadeklarowanych  obietnic. Czas – jak zawsze – większość z nich zweryfikuje, ale na razie nikt się tym nie martwi. Tymczasem trwa niezwykła noc sylwestrowa, więc każdy z nadzieją  patrzy w przyszłość.

Zabawy sylwestrowe – na pożegnanie starego roku i powitanie nowego roku -  odbywają się corocznie od przełomu XIX i XX wieku, a ich korzenie sięgają XI wieku. Średniowieczna przepowiednia głosiła mianowicie, że: jeden Sylwester uwięził smoka, a drugi go wypuści. Zaczęło się jednak od przepowiedni Sybilli, według której w roku 1000  nastąpi koniec świata z powodu niszczycielskiego działania Lewiatana (morskiego potwora). Wtedy wydostanie się z podziemi Lateranu, gdzie w IV wieku uwięził go  papież Sylwester I. Wydostanie się lub zostanie uwolniony przez papieża Sylwestra II – człowieka nauki konstruującego czasomierze i przyrządy astronomiczne. Posądzanego z tego powodu o czarnoksięskie praktyki oraz  zmowę  potworem. Wizja wieszczki była przerażająca i  podobna do obrazów z  Apokalipsy św. Jana. Nastał jednak  nowy rok, a koniec świata nie nastąpił.  Lewiatan nie zjawił się na moście Świętego Anioła, w Rzymie  oraz  Watykanie panował spokój, nie spadały na ziemię płonące  ciała niebieskie. Ludzie, którzy w ukryciu modlili się i odbywali pokutę,  wyszli na place oraz ulice. Bawili się przy światłach pochodni. Tańczyli, śpiewali, pili wino – ogarnęła ich euforia. Papież  Sylwester II natomiast udzielił błogosławieństwa „Urbi   et Orbi” („miastu (Rzymowi) i światu”) na nowy rok i nowe tysiąclecie. Zdarzenia tej nocy dały początek zabawom sylwestrowym.


Sylwester  to nazwa wieczoru  i nocy  z  31 grudnia na 1 stycznia, a także  zabawy  urządzanej   w tym czasie  na przywitanie Nowego Roku. Pojęcie pochodzi od imienia papieża Sylwestra II. Tradycja  hucznych zabaw  w noc sylwestrowo- noworoczną  jest krótka, bo dopiero od końca XIX wieku. I początkowo  była praktykowana  głównie w dużych miastach  wśród zamożnych mieszkańców. Na przykład w  Warszawie  był oddawany  salut  armatni, a w Krakowie  bił dzwon Zygmunta. Pierwsze zabawy  sylwestrowe w Polsce  organizowano dopiero  w  dwudziestoleciu międzywojennym ( i to nie w całym kraju). Wcześniej zupełnie inaczej świętowano sylwestra. Ludzie szli na nieszpory, a potem zasiadali do uroczystej kolacji, zwanej czasem tłustą wigilią. Jedli więc mięso, słodkie potrawy  i pili alkohol, wierząc że to zapewni pomyślność w następnym roku. Sylwester – podobnie jak   inne święta –był  związany z różnymi zwyczajami i wierzeniami.  Było więc przekonanie, że ostatni dzień roku decyduje  o tym, jaki będzie następny rok, więc ludzie dbali o miły nastrój  oraz dobrą zabawę. Również o to, aby mieć w domu jak najwięcej pieniędzy i nie robić długów. Nie można było sprzątać w sylwestra, aby nie wymieść szczęścia. W  tym dniu wróżyli  również przyszłość z wosku, ołowiu lub cyny, lub  z bąbelków szampana. 31 grudnia wypadało pozbyć się przykrych wspomnień – wypisać  je na kartce i spalić.  Były też odpowiednie wróżby przewidujące pogodę na najbliższy rok. Te i inne jeszcze tradycje przetrwały nawet do dzisiaj, choć są już traktowane bardziej jako forma zabawy.

W sylwestra pijemy szampana.  A tak naprawdę  - wina musujące.  Szampan był modny już w XIX wieku – szczególnie w kręgach nowo powstałej burżuazji, a także zamożnego mieszczaństwa, klas  naśladujących arystokrację. Ten napój symbolizował zatem przepych, splendor, umiłowanie zabawy, czyli arystokratyczny sposób życia. Proces  powstawania  szampana  zbadał  i opracował   metodę  jego produkcji w 1690  roku benedyktyński zakonnik Pierre Perignon.  A działo się to w  pewnym opactwie  w północno-wschodniej Francji. Mnich  zauważył, że młode wino połączone z cukrem powtórnie fermentuje. I to był początek niebywałej  kariery  szampana.  Nazwa jest zastrzeżona dla napoju produkowanego w Szampanii (historycznej prowincji francuskiej), a inne – to wina musujące.

Tymczasem bawmy się! Oby radość towarzyszyła nam nie tylko w noc sylwestrowo-noworoczną, lecz  przez wszystkie dni kolejnego roku!

Draco


Grafika:

https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-CcHi-gAt5-9hfn_zamosc-1920x1080-nocrop.jpg

https://i.iplsc.com/-/0009U3WRCNBJR9X0-C461.jpg

https://s.twojahistoria.pl/uploads/2019/12/Silvester_II.jpg

https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/40/e6/63ad9fbf0a266_o_full.jpg

16 komentarzy:

  1. Dwudziestolecie międzywojenne - na balach sylwestrowych bywała ówczesna elita: arystokracja oraz politycy. Bale były okazją do pokazania swojej pozycji towarzyskiej, zawodowej i politycznej.

    Czasopismo „Kobieta w świecie i domu” pisało:

    „Pani Prezydentowa Mościcka, a wraz z nią żony ministrów występują w toaletach ze stuprocentowego polskiego jedwabiu, nie tylko wytkanego w Polsce, lecz i wyhodowanego w pierwszej polskiej stacji doświadczalnej w Milanówku”.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy artykuł.
    Historia sylwestra dotychczas nie była mi znana, a jest ona dosyć ciekawa. Myślę, że w ten szczególny, ostatni dzień w roku, postaram się zadbać, o którąś z dawnych tradycji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sylwester to jedna z najważniejszych nocy w roku, kiedy to żegnamy Stary Rok, a witamy Nowy Rok. Początkowo tej nocy bawiły się tylko najbogatsze warstwy społeczeństwa, lecz z roku na rok tradycja imprezy sylwestrowej stała się bardzo powszechna i obecnie dotyczy wszystkich ludzi, niezależnie od klasy społecznej. Dziękuję za ten wpis, jest bardzo interesujący.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sylwester to święto, które zaczęło być obchodzone w Polsce na przełomie XIX i XX wieku. Początkowo obchodzono je tylko w bogatszych warstwach społeczeństwa, stopniowo zwyczaj przedostawał się do życia uboższych ludzi. W dawnej Polsce, 31 grudnia był dniem wróżb i magii. Ludzie wróżyli np. ze znaków dawanych przez naturę. W napięciu oczekiwano zmiany daty i czas spędzano na rozmowach, zabawach, wróżbach i smakowaniu przygotowanych przysmaków. W niektórych regionach kraju nazywano tę noc „tłustą wigilią”.

    OdpowiedzUsuń
  5. Każdy wyczekuje na ten niesamowity wieczór kiedy będziemy rocznikowi starsi i bardziej dojrzali, kiedy będziemy podekscytowani odliczaniem do końca starego roku lecz z wydaje mi się że z wiekiem coraz mniej czekamy na niego.Ja osobiście w tym roku nie czułam magii świat jak i nie wyczekiwałam na Sylwestra.

    OdpowiedzUsuń
  6. W dzisiejszych czasach wśród społeczeństwa istnieje niestety dziwna presja na to, że w sylwestra trzeba dobrze się bawić i radośnie powitać nowy rok. Uważam, że jest to głupota i każdy powinien spędzać ten dzień w taki sposób, w jaki mu się podoba - czy to na imprezie, czy w samotności oglądając serial, czy przesypiając ten wieczór. Dla niektórych noc sylwestrowa jest wyjątkowa, ale dla niektórych nie i należy to uszanować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny post. Zaciekawiła mnie wyjątkowo historia papieża sylwestra i przepowiedni na tysięczny rok. Pokazuje to że ludzie naprawdę cieszyli się i bawili, bo została oddalona straszna wizja. A jeśli chodzi o szampana i zastrzeżoną nazwę to także nie miałem pojęcia o tym że nie można napisać na etykiecie ot tak "szampan".

    OdpowiedzUsuń
  8. Sylwestrowa noc ma dla mnie wyjątkową moc. To czas podsumowań, ale także moment snucia planów na przyszłość. W tym roku to szczególny czas - nas maturzystów czeka wiele ważnych momentów: już wkrótce bal studniówkowy, potem egzaminy maturalne i wybór kierunków studiów

    OdpowiedzUsuń
  9. Sylwester to wspaniała i wyjątkowa noc. Życzę wszystkim szczęśliwego Nowego Roku.

    OdpowiedzUsuń
  10. "No i już cichną strzały. Coś z pozoru tylko ważnego minęło, ale nic istotnego się nie zdarzyło. Jak zwykle było to oczekiwanie na cud (...). Puknęło i zgasło, jak te żałosne sztuczne ognie na Służewcu, a jutro dzień jak co dzień" - Zdzisław Beksiński

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawy post. Nie znałam historii sylwestra i z zaciekawieniem czytałam o niej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Historia dotycząca Sylwestra jest bardzo ciekawa, jednak uważam, że Sylwester sam w sobie w dzisiejszych czasach jest nieco przereklamowany. Według mnie jest to wieczór, jak każdy inny, a jedyne co się zmienia to cyfra w dacie. Nie jestem fanem tego typu świętowania, jednak wszystko jest dla ludzi i jeśli ktoś chce obchodzić Sylwestra, to jak najbardziej może.

    OdpowiedzUsuń
  13. „No i już cichną strzały. Coś z pozoru tylko ważnego minęło, ale nic istotnego się nie zdarzyło. Jak zwykle było to oczekiwanie na cud (...). Puknęło i zgasło, jak te żałosne sztuczne ognie na Służewcu, a jutro dzień jak co dzień” ~ Zdzisław Beksiński

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten artykuł przybliżył mi historię Sylwestra, do której dotąd nie przykuwałam większej uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  15. Interesujący artykuł, dzięki niemu dowiedziałam się o ciekawych tradycjach i sposobach świętowania Sylwestra w danych czasach.

    OdpowiedzUsuń
  16. Artykuł jest kompleksowym przeglądem informacji dotyczących Sylwestra, łącząc historię, tradycje i współczesność w przyjemną do przeczytania całość.

    OdpowiedzUsuń