Opłatek wigilijny
Cieniutki, cichy, biały jak śnieg. […]
Nieraz na opłatku wytłoczone są święte obrazki.
Nieraz jest gładki, ale przepasany wstążką z gwiazdką.
W czasie Wigilii opłatek jest najważniejszy i zawsze pierwszy.
(Jan Twardowski)
Uroczysta cichość zaległa izbę. Boryna się przeżegnał i podzielił opłatek pomiędzy wszystkich, pojedli go ze czcią, kieby ten chleb Pański. – Chrystus się w onej godzinie narodził, to niech każde stworzenie krzepi się tym chlebem świętym! – powiedział Rocho. Tak Reymont w „Chłopach” opisuje zwyczaj dzielenia się opłatkiem w wigilijny wieczór. Opłatek jest porównany do chleba Pańskiego, który jednoczy rodzinę. Dzielenie się nim oznacza przyjaźń i miłość, a więc zażegnanie kłótni i nieporozumień, wybaczenie oraz pojednanie. Poetka Mieczysława Buczkówna pisała tak: Podzielić się opłatkiem,/ powiedz mi, co to znaczy? /To dobrze życzyć innym/I wszystko im przebaczyć./ Przy wigilijnym stole /niech obcy gość zasiędzie./ W twoim rodzinnym kole – / przy opłatku, kolędzie. A ksiądz Zbigniew Głowacki uważa, że to jakby zapowiedź wejścia w głębię Tajemnicy Eucharystycznej na Pasterce i w czasie całych Świąt.
Tradycja dzielenia się opłatkiem wywodzi się z wczesnego chrześcijaństwa – z eulogii, czyli błogosławieństwa. Wierni […] przynosili do świątyni chleby i przed mszą kładli je na ołtarzu. Część z nich […] biskup […] mocą Jezusa przemieniał w Ciało Pańskie, a pozostałą część błogosławił po mszy. To była eulogia – chleb błogosławiony. Spożywali go ci, którzy nie przystąpili do komunii. Pozostałe pobłogosławione chleby wierni obecni na mszy zanosili do domów tym, którzy nie mogli przyjść do świątyni.(Wikipedia) O eulogiach wspomina św. Łukasz w Dziejach Apostolskich: (...) trwali (…) we wspólnocie w łamaniu chleba i w modlitwie (...) a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca. (2, 42,46).
Opłatek – jego nazwa pochodzi
od łacińskiego słowa oblatum (dar
ofiarny). Ma on postać cieniutkiego płatka chlebowego (z białej mąki i wody,
bez drożdży i soli). Wypiekaniem opłatków zajmowali się ludzie świeccy, lecz związani z Kościołem, albo członkowie
zakonów. Sposób robienia opłatków
Reymont opisał w „Chłopach”. Organista (…) siedział
przed ogniem i piekł opłatki… co chwila czerpał łyżką z michy rozrobione,
płynne ciasto, rozlewał je na żelazną formę, ściskał, aż syczało, i kładł nad
ogniem wspierając na cegle sztorcem ustawionej, przewracał formę, wyjmował
opłatek i rzucał na niski stołek, przed
którym siedział mały chłopak i obcinał nożyczkami do równa.(…) (Hanka) Wzięła go przez
zapaskę i przeglądała pod światło ze czcią i trwogą jakąś. — Jak to na nim wyciśnięte historie różne,
Jezus! — Na prawo, w pierwszym kółku, to
Matka Boska, święty Jan, Pan Jezus, a w drugim kółku… widzicie… żłób, drabinę,
bydlątka… Dzieciątko Jezus na sianie,
święty Józef, Matka Boska, a tu klęczą trzej królowie… (…)
W Polsce zwyczaj dzielenia się opłatkiem w czasie wieczerzy wigilijnej pojawił się w drugiej połowie XVIII wieku – najpierw w domach szlacheckich, a potem również wśród innych stanów. Naturalnie, opłatek powinien być pobłogosławiony, aby święta miały wymiar duchowy. Oto fragment odpowiedniej modlitwy: Pobłogosław nas i te opłatki, którymi będziemy się łamać i - zwyczajem ojców naszych - składać sobie wzajemne życzenia świąteczne. Panie, Ty sam nauczyłeś nas tego, aby w znaku przełamania się chlebem dzielić się z innymi - a zwłaszcza z potrzebującymi - miłością, życzliwością i pokojem. Duchowni zachęcają też wiernych: Łamiąc się opłatkiem na początku wieczerzy wigilijnej nie tylko składajmy sobie życzenia, ale także wybaczajmy sobie urazy. Bądźmy dla siebie dobrzy jak chleb, którym się dzielimy.
Obyczaj łamania się opłatkiem – zdaniem papieża Jana Pawła II – jest zarówno elementem świąt Bożego Narodzenia, jak również znakiem pojednania i braterstwa ludzi. Mówił o tym na Spotkaniu Młodych w Rzymie (w 1983 roku): Opłatek to jest chleb pojednania. (…) Jeżeli Bóg jedna się z nami, to ja – człowiek muszę pojednać się ze swoim bratem. Łamiemy się tym opłatkiem z różnymi ludźmi, czasem bardzo nam bliskimi, z którymi nas wiele łączy, ale czasem także to i owo dzieli. I łamiemy się z ludźmi dalekimi, z którymi nas łączy mało (…) W tym opłatku stajemy się bratem i siostrą. Braćmi i siostrami, tak jak Bóg nas widzi.
Ipsa
Grafika:
https://kajabi-storefronts-production.kajabi-cdn.com/kajabi-storefronts-production/blogs/2147494413/images/uz8ce1sJSWG3y9RO49Mx_oplatek_1.jpg
http://pilczyca.org/wp-content/uploads/2015/12/OP%C5%81ATEK-WIGILIJNY.jpg
https://mzw.com.pl/wp-content/uploads/2021/01/kartka_wesolych_swiat_east_news.jpg
Jest w moim kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,
OdpowiedzUsuńPrzy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie,
Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny,
Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie.
(Wacław Rolicz-Lieder)
Ten wpis pokazuje, jak ważna jest rola i moc opłatka. Jest to jedna z naszych tradycji i wierzymy, że wnosi dużo w naszym życiu, godząc nas z innymi ludźmi.
OdpowiedzUsuńZ roku na rok ludzie odchodzą od tradycji dzielenia się opłatkiem, zapominając, czym jest ten gest. "Opłatek to jest chleb pojednania".
OdpowiedzUsuńDla mnie dzielenie się opłatkiem wigilijnym to jest dzielenie się chlebem Boskim, a nie czymś, co jest zwykłą nic nieznaczącą tradycją, która jest wykonywana co roku.
OdpowiedzUsuńDzielić się opłatkiem można nie tylko z bliskimi osobami ale i także z osobami,z którymi nie ma się bliskiego kontaktu "W tym opłatku stajemy się bratem i siostrą"
OdpowiedzUsuńTradycja dzielenia się opłatkiem nie występuje tylko w Polsce! Wielu naszych europejskich sąsiadów pielęgnuje ten zwyczaj choć czasami z ciekawymi odstępstwami. Hiszpanie na przykład nie dzielą się opłatkiem, a chałwą.
OdpowiedzUsuńW domu moich dziadków opłatek wigilijny smaruje się miodem. Uważa się, że spożycie opłatka z prawdziwym miodem z własnej pasieki przyniesie słodkie życie, zdrowie, żeby zawsze było coś do chleba.
OdpowiedzUsuńDm4ja,
Usuńto znaczy, że Twoi Dziadkowie są wierni starej tradycji , zgodnie z którą smarowanie opłatka miodem miało zapewnić słodkie i dostatnie życie w nadchodzącym roku.
Nasi przodkowie wierzyli w magiczne właściwości opłatka. Kładli go na pustym nakryciu przeznaczonym dla dusz zmarłych członków rodziny.
OdpowiedzUsuńW wielu domach jest tradycja dzielenia się opłatkiem,nawet podczas wigili klasowych dzielimy się opłatkiem.
OdpowiedzUsuńTradycja dzielenia się opłatkiem jest piękna, jednak w dzisiejszych czasch często się od niej odchodzi, bo w wielu osobach powoduje niepotrzebny stres. Uważam, że można w szczęśliwy sposób obchodzić Boże Narodzenie bez łamania się opłatkiem i jeżeli ktoś nie chce tego robić, to należy tę decyzję uszanować.
OdpowiedzUsuńCiekawy post pokazujący historię tradycji dzielenia się opłatkiem. Choć sam moment dzielenia się opłatkiem nie należy do moich ulubionych to jednak wigilia bez tego zwyczaju nie byłaby taka sama.
OdpowiedzUsuń“Opłatek to jest chleb pojednania. (…) Jeżeli Bóg jedna się z nami, to ja – człowiek muszę pojednać się ze swoim bratem. Łamiemy się tym opłatkiem z różnymi ludźmi, czasem bardzo nam bliskimi, z którymi nas wiele łączy, ale czasem także to i owo dzieli. I łamiemy się z ludźmi dalekimi, z którymi nas łączy mało” - Jan Paweł II
OdpowiedzUsuńKażdy słyszy te same życzenia podczas dzielenia się opłatkiem - "Nawzajem"
OdpowiedzUsuńJedną z najpiękniejszych wigilijnych tradycji jest dzielenie się opłatkiem. W tej uroczystej chwili, łamiąc się opłatkiem z drugą osobą, składamy jej najlepsze życzenia. W każdym domu ta chwila jest pełna wzruszeń i bardzo podniosła. Przykrym faktem jest to, że ta tradycja odchodzi od „mody”, ponieważ przeważnie nastolatkowie nie mają pomysłu na życzenia i przysparza im to stresu.
OdpowiedzUsuńZ roku na rok tradycja dzielenia się opłatkiem odchodzi w zapomnienie, ludzie zaprzestają kontynuowania tradycji, które były przekazywane z pokolenia na pokolenie. Uważam jednak, że nie powinniśmy zapominać o naszych pięknych, polskich tradycjach.
OdpowiedzUsuńJest to piękna tradycja, o której nigdy nie powinniśmy zapominać. W dzisiejszych czasach często oddalamy się od tej tradycji, ponieważ dla wielu osób jest to krępujące i stresujące. Uważam jednak, że moment dzielenia się opłatkiem na kolacji wigilijnej ma swój urok.
OdpowiedzUsuń„Jest w moim kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,
OdpowiedzUsuńPrzy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie,
Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny
Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie.
Ten biały kruchy opłatek, pszenna kruszyna chleba,
a symbol wielkich rzeczy, symbol pokoju i nieba.
Na ziemię w noc wtuloną, Bóg schodzi jak przed wiekami.
Braćmi się znowu poczyńmy, przebaczmy krzywdy, gdy trzeba.
Podzielmy się opłatkiem, chlebem pokoju i nieba."
Wacław Rolicz- Lieder „Opłatek"
Wspomnienie słów papieża Jana Pawła II dodaje głębi i kontekstu religijnego, podkreślając duchowe znaczenie tego zwyczaju.
OdpowiedzUsuńUważam że, zwyczaj dzielenia się opłatkiem jest piękny, symbolizuje jedność, miłość i pojednanie, co wprowadza w świąteczny nastrój. Uwielbiam ten czas kiedy każdy z nas przekazuje sobie kawałek opłatka, wtedy czuję że święta już nadeszły.
OdpowiedzUsuń„Łamiąc się opłatkiem, pamiętajmy, że dzielenie się nim to dzielenie się miłością, życzliwością i przebaczeniem” – Jan Paweł II.
OdpowiedzUsuń"Opłatek - cienki płatek, który łączy naszą rodzinę, a jego łamanie to gest pojednania i miłości."
OdpowiedzUsuń